byle ochronić swoje przywileje. Prawica zaś ciągle wrzeszczy, że lewica stosuje przemoc. Przykład Boliwi pokazuje, gdzie jest prawda. Wygrał wybory. Powinni się więc podporządkować. Zamist tego zabijają. A t.zw. świat demokratyczny milczy. Gdyby gubernatorem był lewicowiec od krzyku pękałyby nam wszystkim bębenki. I tak było zawsze.
cytuję artykuł:
"Pando jest jednym z czterech zbuntowanych przeciwko władzy Moralesa, bogatych w surowce naturalne departamentów Boliwii"
kluczowe słowo: "bogatych".....
Niech żyje tow. prez. Morales! Niech żyje tow. prez. Chavez!
Precz z USA i CIA!
"Socjalizm albo śmierć!" (tow. prez. F. Castro)
i zdmuchnąć gnoi!
Morales nie uzbroi robotnikow bo jest centrystowskim tchórzem. A szkoda, ladnie mu z oczu patrzy.