Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Dąbrowa Górnicza: 3. rocznica śmierci Daniela Podrzyckiego

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

no właśnie

mnie zastanawia cisza po tym wypadku. na tydzień przed wyborami ginie jedyny "antysystemowy" kandydat i nic. Sprawa cichnie. Daleki jestem od teorii spiskowych, ale...

autor: moskwa, data nadania: 2008-09-25 10:24:52, suma postów tego autora: 605

[*]

.

autor: A.Warzecha, data nadania: 2008-09-25 10:32:19, suma postów tego autora: 2743

Mam jedno pytanie - dlaczego piszecie że śmierć jest "niewyjaśniona"

Były jakieś poszlaki?

autor: west, data nadania: 2008-09-25 10:47:26, suma postów tego autora: 6717

Cześć jego pamięci

Cześć działaczowi !!!!

autor: czerwony93, data nadania: 2008-09-25 11:02:28, suma postów tego autora: 2783

Nigdzie poza lewicą.pl

o tym nie wspomnieli. W naszej kulturze gdzie jest taki respekt i szacunek dla śmierci, media zawsze wykorzystują to że ktoś umarł, a tym razem ani słowa. A przecież to był jednak raczej znany działacz i kandydował na prezydenta.

autor: Getzz, data nadania: 2008-09-25 11:50:09, suma postów tego autora: 3554

Cześć jego pamięci !!!!

[*]

autor: guevarysta, data nadania: 2008-09-25 12:45:34, suma postów tego autora: 788

[*]

cz.j.p

autor: polak17, data nadania: 2008-09-25 13:07:24, suma postów tego autora: 1323

Na Podrzyckiego

nie chciał glosować nawet promil wyborców.
Dlatego sugestie, ze jego śmierć jest niewyjaśniona, są o tyle bez sensu, że słuzby specjalne nie mają nic do polityków bez poparcia.
Przed wyborami prezydenckimi z roku 2005 Daniel Podrzycki zawierał sojusze z ugrupowaniami nacjonalistycznymi i antydemokratycznymi.
Szacunek dla jego rodziny.

autor: ABCD, data nadania: 2008-09-25 14:07:00, suma postów tego autora: 20871

Getzz,

działacz komu znany?
A na prezydenta kandydował też Kazimierz Piotrowicz, producent wkładek ortopedycznych.

autor: ABCD, data nadania: 2008-09-25 14:15:57, suma postów tego autora: 20871

[*]

On był fenomenalny... Niesamowita charyzma.
Cześć Jego Pamięci!

autor: fancom, data nadania: 2008-09-25 15:23:52, suma postów tego autora: 1427

ABCD,

na Śląsku chyba jednak był dość znany.

autor: Getzz, data nadania: 2008-09-25 17:10:55, suma postów tego autora: 3554

Bez przesady

A co ma być dziwnego w ciszy po wypadku. Jechał łamiąc przepisy- jak wszyscy w tym miejscu na trasie w Sosnowcu i się rozciapał na słupie. Był to skrajnie zwyczajny wypadek, tak zwyczajny że to aż żałosne. Poco to tworzenie teorii spiskowych? Na polskich drogach rocznie mamy setki tysięcy podobnych tragedii- to że są umarzane to nic nadzwyczajnego. Co do reszty to klasyczny zbieg okoliczności- przy takiej gigantycznej liczbie wypadków mógł mieć miejsce jeden w powojennej historii naszego kraju z udziałem jakiegoś marginalnego polityka. Nie ma w tym nic dziwnego. Ponadto sprawa dotyczyła "polityka" z poparciem na granicy błędu statystycznego.
Z całym szacunkiem dla człowieka i jego rodziny ale logicznym jest że ewentualne wątpliwości wzbudzić by mogło szybkie zamknięcie sprawy w przypadku ofiary pokroju Tuska czy Kaczyńskiego, Borowskiego.
Co do ciszy medialnej. Jak ktoś napisał media zawsze wykorzystają okazję- najwyraźniej nie ma okazji/ powodu. Nie trąbią nawet o Kuronu, Nowaku- Jeziorańskim czy Geremku a to postacie zdecydowanie bardziej znane.

autor: esteban, data nadania: 2008-09-25 18:35:08, suma postów tego autora: 9

wczoraj Narutowicz - dziś Podrzycki - jutro Ty


Wpierw "nieznani sprawcy" obluzowali śruby u kół w Jego aucie; zostało to zauważone - więc drugim razem użyli bomby.
Proste. Ja, bez środków i służb operacyjnych, a dotarłam do świadka (policja nie dotarła, bo nie chciała).
Pisałam o tym dziesiątki razy. Prasa nie była zainteresowana, nawet GW i Rzepa.

I tyle.... nie pierwszy mord polityczny i nie ostatni.

autor: abangel666, data nadania: 2008-09-25 19:22:41, suma postów tego autora: 411

ABCD

Współczuję Tobie, że jesteś taki... Ikonowicz po powrocie swego czasu z Głogowa też miał wypadek i twierdził, że ktoś mu koła poluzował. Przykre! Bo walczy się na argumenty, a nie tak. Podrzyckiemu ktoś majstrował w klockach hamulcowych. Ale dla Ciebie to święto, bo jednego na przeszkodzie mniej. Żal, czysty żal...

autor: PaKo, data nadania: 2008-09-25 20:00:02, suma postów tego autora: 90

Gdy o

poluzowaniu śrub i innych tego typu "przypadkach" opowiadali w latach 1992-95 Kaczyńscy i Olszewski, wówczas była kupa śmiechu, że znów te świrki, oszołomy, frustraci i miłosnicy teorii spiskowych coś sobie uroili. A tu się okazuje, że mamy serio traktować opowieści o tym, że na sto razy bardziej marginalnego polityka zorganizowano skuteczny zamach bombowy. Ja bym w to nawet uwierzył, ale tak gdzieś w latach 1996-99, gdy Podrzycki rzeczywiście swoimi działaniami mógł przeszkadzać oligarchii w jej interesach. Ale w roku 2005 to był już grzeczny człowiek, który czasem krzyczał na pokaz, ale nikomu krzywdy nie robił. Szkoda człowieka, jak każdej ofiary przypadkowego wypadku drogowego, i to wszystko.

autor: Durango 95, data nadania: 2008-09-25 20:11:29, suma postów tego autora: 3848

zagłębie

groźnie milczy Dąbrowa w noc przemocy, rabunku, kapitalizmu...

autor: Bury, data nadania: 2008-09-25 21:36:45, suma postów tego autora: 5751

Jeszcze jedno:

jeśli ws. śmierci Podrzyckiego istnieją rzeczywiście jakieś w miarę mocne wątpliwości co do oficjalnej wersji wydarzeń, to nie rozumiem, czemu nie opisano tego np. w periodykach wydawanych przez PPP i Sierpień 80. Oczywiście lepiej, gdyby temat podjęły duże media, ale skoro one go olewają, to chyba lepiej opisać problem choćby w niskonakładowych gazetach, w internecie itd. niż wcale. W razie potrzeby służę łamami swojego pisma - Podrzycki mi ani brat, ani swat, ale jeśli faktycznie są poważne przesłanki, by domniemywać, że ktoś zabił niewygodnego polityka, to my to chętnie opublikujemy nie z miłości do Podrzyckiego i Sierpnia 80, ale w imię naświetlenia patologii mającej miejsce w Polsce.

autor: Durango 95, data nadania: 2008-09-25 21:39:49, suma postów tego autora: 3848

Cześć jego pamięci


Miał duży numer kapelusza. Jeden z największych. Kawał gościa w niepozornym ciele.

autor: krik, data nadania: 2008-09-25 22:22:22, suma postów tego autora: 1649

Czerwony pistolet


Przypomnę najlepszy, moim zdaniem, szkic do politycznego portretu Daniela z 2004 roku, opublikowany w "Nie".

Czerwony pistolet

Komuch dla prawicy. Faszysta dla centrum. Anarchista dla lewicy. Podrzycki. Daniel Podrzycki.

– Gdybym żył na Kubie, to bym siedział. – Zaciąga się cygarem. – Jak mnie nazywają bolszewikiem, to się nie obrażam. Oni obalili carat.
Krzaklewski oskarżył Podrzyckiego o to, że jego związek, Sierpień 80, jest finansowany przez międzynarodówkę komunistyczną. Salon warszawski ma go za populistę, nacjonalistę, a nawet antysemitę. Przede wszystkim jednak znany jest jako zadymiarz.
* * *
Akt oskarżenia obejmował 73 osoby. Nie mieli nazwy ani struktury. Była to młodzież z całego Śląska – od Gliwic do Dąbrowy. Szykowali się do zbrojnego powstania, zgromadzili kilka sztucerów typu manlicher, ale żadnego nawet nie przestrzelali. Prokurator żądał dla niego 11 lat. Był oskarżony o kierowanie grupą zbrojną, której cele i struktury miały pozostać tajemnicą dla władz. Dostał 5,5 roku. Wyszedł po trzech. Miał 20 lat. Zajął się kolportażem bibuły i znów usiadł na dziesięć miesięcy.
Przełom przeżył na Jasnej Górze podczas pielgrzymki ludzi pracy pod wodzą Popiełuszki. Wałęsa, który mówił o paktowaniu z wrogiem, poszedł w kierunku szkodliwym dla robotników. Daniel przystał do jastrzębi: Jurczyka, Rulewskiego, Gwiazdy, Kropiwnickiego. Robił wtedy strajki. KWK Grodziec, Czerwona Gwardia. Wiece, ostre przemówienia, te same antykomunistyczne klimaty.
Pod koniec lat 80. poznał Gabriela Kraussa, aktywnego działacza struktur poziomych w PZPR, oraz trockizującego ekonomistę Józefa Balcerka. Dowiedział się, że socjalizm realny to kapitalizm biurokratyczno-zależny. Że świat się kręci pod dyktando wielkich koncernów globalnych.
Ruch się podzielił. Podrzycki działał w „Solidarności 80”. Uświadomił sobie, że po Okrągłym Stole głównym wrogiem naszego ruchu przestali być krajowi politycy i instytucje władzy, a stali się ci, którzy uchodzili za sojuszników: Zachód, Thatcher, wielkie koncerny. W tym czasie inny działacz osiemdziesiątki Krzysiek Wolf z Huty Warszawa witał Margaret Thatcher w bramie kościoła św. Stanisława Kostki i dziękował jej za wielki wkład w polską demokrację. Prawą dłoń podawał Żelaznej Damie, a lewą ręką wyrzucał w powietrze ulotki z hasłem: Polskim i brytyjskim górnikom – pracy i chleba!
Ci, co mówią naród i patriotyzm, zwykle łakną krwi. Na XXI wiek najlepszy jest internacjonalizm, bo wyzysk jest globalny, ale to nie dzisiaj, nie w Polsce. A my jesteśmy obciążeni „Solidarnością”. W środowiskach robotniczych o właścicielach, liberałach, kapitalistach mówi się – komuna. 10-milionowa „Solidarność” chciała naprawić socjalizm. Wtedy by tak nie powiedział. Ale rozumie, dlaczego Wałęsa kazał zdjąć z bramy Stoczni Gdańskiej napis: Socjalizm TAK, Wypaczenia – NIE! On szedł za KOR-em. Mieli gigantyczną szansę, którą spaprali. Powiedzieli sobie w pewnym momencie: Koniec z robotnikami, jedziemy inną melodię. Dla niego politycznym symbolem KOR-u stała się Unia Wolności.
* * *
W 1992 r. Jurczyk poszedł z Olszewskim. Nie chciał dalej strajkować. Dla Daniela Olszewski to zimny liberał: ten, który sprzedał Włochom Fabrykę Samochodów Małolitrażowych w Tychach.
Podrzycki stanął na czele nowego związku zawodowego – Sierpień 80.
1998: chłopi wyszli na drogi. Daniel i jego zadymiarze byli w siódmym niebie. Wierzyli, że ich strajki i te blokady to część tego samego ruchu. Zawarli porozumienie o współpracy. Jeździli na blokady i wydawali dla Leppera gazetę w 50 tysiącach egzemplarzy – „Samoobrona Narodu”. Lepper poszedł swoją drogą na Wiejską. W roli głównej obsadził wiejską burżuazję, a wieś stała się jego narzędziem. Kiedy przyjął Bubla na naczelnego swojej gazety, dałem sobie spokój z Samoobroną.
Ich głównym wrogiem stała się AWS. Oni zdradzili ideały Sierpnia. Powstała Alternatywa – Partia Pracy. 36 prawicowych ugrupowań i żadnego programu poza naparzaniem AWS. To się nie mogło udać – konkluduje dziś Podrzycki.
* * *
Wszedł w politykę, bo nie było ruchu. Bo nie chciał ciągle protestować przeciw złemu prawu; trzeba było spróbować to prawo kształtować. Chciał mieć wpływ na budżet, podatki, zasady podziału. Zmiany wymagają postępu gospodarczego. Kolejność musi być jednak odwrotna. Najpierw sprawiedliwe społeczeństwo i dopiero na tej bazie – rozwój.
Widział, jak ruch związkowy stawał się bezwolnym narzędziem politycznej gry. A jego związek czy nie jest narzędziem Polskiej Partii Pracy? Będziemy musieli to oddzielić. Inaczej przegramy. Na razie jest szefem i partii, i związku.
Polska Partia Pracy jest lewicowa, a Podrzycki jest socjalistą, nie lewakiem. Ale orientuje się w tym dobrze może trzystu z kilku tysięcy członków partii. O 80 tysiącach związkowców nie wspominając. Ich dokument programowy nosi nazwę „Deklaracja Socjalistyczna”. Ale w kampanii do Parlamentu Europejskiego wystawili syczącego orła w roli głównej. Uznawani są za antyeuropejskich szowinistów. Jeżeli dla nas rozwój tego obszaru Europy jest ważny, to on ma jakiś kolor flagi. Jak ma gębę narodowca, to i antysemity, bo każdy narodowiec to antysemita. Antysemityzm kojarzy mu się ze świętym, powszechnym, apostolskim Kościołem katolickim. To jest ten podział na naszych i obcych, Arabów i cywilizowanych. Na „jego” strajkach nie było mszy, księży nie wpuszczał. Popiełuszków jest niewielu – wyjaśnia.
„Solidarność” Wałęsy, KOR, Kościół – oni wszyscy dogadali się z komunistami, że będziemy mieli kapitalizm. A Podrzycki jest za tym, żeby każdemu według jego potrzeb. Jakie są potrzeby Daniela Podrzyckiego? Jeździ BMW (siedmioletnim w kredycie), ma 5000 zł na rękę. Cztery średnie krajowe minus podatek. Ze składek. Związkowcy mu nie żałują. Jeśli związek zawodowy nie jest w stanie utrzymać się ze składek, to należy go rozwiązać.
* * *
Zawsze towarzyszy mu kilku działaczy, sami mężczyźni. Młodzi albo w średnim wieku. Zarzuca mu się wodzostwo. To co? Mam się nie angażować całym sobą? Mam administrować?
W rozmowie przerwa. W sąsiedniej sali wielkiego biura przy placu Zbawiciela w Warszawie narada z tramwajarzami. Robią Kaczorowi strajk.
Podrzycki uwierzył już w siłę kartki wyborczej. Dzięki związkowemu zapleczu Polska Partia Pracy zarejestrowała listy w wyborach do Parlamentu Europejskiego (w całym kraju kandydowali ludzie ze Śląska, bo tylko takich mieli) i uzupełniających do Senatu na Śląsku. Przegrała z kretesem. Podrzycki wyciągnął wnioski. Uczestniczy dziś w pracach konglomeratu drobnych ugrupowań lewicowych wraz z Unią Pracy nad powstaniem Unii Lewicy.
* * *
Co sądzi o walce klas? Trwa i będzie się nasilać. My, którzy chcemy zmieniać świat, jesteśmy marginesem. Jesteśmy oderwani od tej większości co wierzy, że w wyścigu szczurów można 
wygrać, że są tam jakieś reguły gry. O pierwszej w nocy wsiada z kolegami do czarnej Beemki. Zakłada słuchawki. Słucha zespołu Ramstein. Mocno jadą...

Autor : Ikonowicz


autor: krik, data nadania: 2008-09-25 22:33:27, suma postów tego autora: 1649

Znany marginalnie

byl tylko i wylacznie dzieki mediom, ktore w naturalny sposob dyskryminowaly czlowieka ktory w tak czytelny sposob zaczynal argumentowac przeciw: kapitalizmowi, wyzyskowi, pro-amerykanskiemu militaryzmowi i ... kosciolowi.Czlowieka niezwykle tworczego i kreatywnego organizacyjnie i merytorycznie.Dzialacza, robotnika, inteligentnego lidera. Mogl zaczac kiedys byc niebezpieczny... JEGO SPOTY REKLAMOWE BYLY W OCZYWISTY SPOSOB POMIJANE PONIEWAZ KAZDY kto przysluchal sie im chocby raz -slyszal w nich czytelne argumenty. Wlasnie on powiedzial, ze " kto glosno mowi i kirytykuje konkordat, moze miec klopoty"- zastanawiajace w obliczu jego smierci... gdyby zyl pociagnal by ruch mocno do przodu. To nie zaden zarzut wobec Zietka ale pan Daniel byl ...na serio dobry, mocny i mial zadatki na przywodce drugioego buntu polskich pracownikow wobec tlamszacego ich zla. czesc Jego pamieci.

autor: Wilkinson, data nadania: 2008-09-25 22:39:54, suma postów tego autora: 461

na marginesie...


Durango - zadaj więc sobie pytania: dlaczego poluzowano śruby w jego aucie (wyżej czytam, że i przy hamulcach majstrowano)?; dlaczego śledztwo umorzono w ekspresowym tempie? i w tymże tempie złomowano wrak auta? i czemu zapadła cisza medialna, jakby człowieka nigdy nie było?

Krik - art. "Czerwony Pistolet" oczywiście jest na mojej stronie, jak wiele innych artykułów, grafik, książek, mp3, wierszy, tłumaczeń.... i to znacznie ładniej sformatowany, niż to co wkleiłeś, sam se zobacz:
http://legaba.6te.net/iko2.htm

Pozdrawiam
ab.

autor: abangel666, data nadania: 2008-09-26 06:54:16, suma postów tego autora: 411

abangel666


Dzięki. Skopiowałem to z Worda. Niestety, polskie cudzysłowy i pauzy są tu źle przenoszone, o czym nie zawsze pamiętam.

autor: krik, data nadania: 2008-09-26 12:04:16, suma postów tego autora: 1649

czy byl to wypadek czy nie...

...kiedys to sprawdzimy i tyle. Drugiej grubej kreski nie bedzie, pamietajcie o tym! (to dla panow z ABWehry monitorujacuch forum).
Pamietacie, jak zalatwili narkotykami pewnego posla protestujacego przeciw prywatyzacji cukrowni?

autor: MJ, data nadania: 2008-09-26 12:21:30, suma postów tego autora: 1280

Abangel

to dlaczego nie opiszecie tych wszystkich wątpliwości w "Kurierze Związkowym" czy "Trybunie Robotniczej"? Gdyby mój kumpel i towarzysz polityczny zginął w podejrzanym wypadku, to na pewno nie milczałbym tak jak wy.

autor: Durango 95, data nadania: 2008-09-26 12:47:48, suma postów tego autora: 3848

I tu zgadzam się z Durango 95


Milczenie jest obustronne. To może dziwić ale przede wszystkim wkurza. Może byłoby warto opublikować coś w rodzaju "białej księgi" - komplet świadectw, opis okoliczności itp.
Czy "Sierpiń 80" nie podjął próby przeprowadzenia własnego śledztwa? Zaniedbano to? Zarzucono?
Ciśnie się sporo pytań, które mogłyby być odczytane jako oskarżenie tegoż "Sierpnia 80", a przecież NIE O TO CHODZI.
Może przydałaby się w tym przedsięwzięciu czyjaś pomoc? Może pomóc mogliby również czytelnicy tego portalu?

autor: krik, data nadania: 2008-09-26 13:56:25, suma postów tego autora: 1649

.

Teraz to już "po herbacie"; ja również mam dość, odechciało mi się polityki definitywnie po ostatnich wyborach prezydenckich, pękło coś we mnie i umarło, bo "są granice, których przekroczyć nie wolno" (W. Jaruzelski) - poza tym, "jakże nam światy odkupić, jedną rozdartą duszą?" (K. K. Baczyński).
Moje zainteresowanie polityką ograniczam w zasadzie do wchodzenia na ten portal: "www.lewica.pl" i poczytania dobrych wieści z Am. Połud.

autor: abangel666, data nadania: 2008-09-27 10:05:19, suma postów tego autora: 411

Dodaj komentarz