no bez sensu. Kto jak kto, ale JKM na pewno nie jest faszysta.
przeciez tylko rzymskie pozdrowienie
Może zakazać oddychania? Bo faszyści oddychają...
W tym programie Korwin nie wyrażał własnych poglądów faszystowskich, tylko porównał UE do faszyzmu. Własne profaszystowskie sympatie wyraził pisząc pozytywnie o takich postaciach, jak Franko czy Pinochet...
Franco i Pinochet tez nie byli faszystami. Co nie zmienia oczywiscie faktu, ze byli nieciekawymi personami.
Gdyby Korwin propagował ustrój totalitarny poprzez oddawanie hołdu symbolom sierpa i młota to co innego.
Nie kazdy idiota jest faszysta.
To prawda,że nie każdy idiota jest faszystą, ale generał Franco szczęśliwie zalicza się do obu tych kategori. Chyba, ze się mylę?
prosił o piwo
Prosimy o więcej takich newsów a lewica.pl stanie się nowym pardonem.
chcialbys
a raczej nie dziwne.
Prawdą jest że JKM wychwalał Franco i Pinocheta.Prawdą jest że członkowie UPR i młodzieżówki UPR oraz Kolibra i platwormy JKM robili i robią wspólne demo z ONR i NOP oraz OMP
Korwin to Korwin, lubi pajacowac ale faszystą nie jest. Po za tym ten gest wykonał w negatywnym kontekscie tzn. porównując unię europejską do nazizmu.
to bzdurne ma porownania, bo UE nie morduje ludzi ze wzgledu na rase czy wyznanie, ale co tu duzo pisac, Korwin to Korwin kochajmy ich bo tak szybko odchodza
nosferatu: Franco byl po prostu tradycjonalista. faszystowskie bylo stosunkowo slabe skrzydlo jego partii, wczesniejsze JONS. Po polaczeniu z karlistami i tradycjonalistami Franko wyraznie wsparl tych drugich, a ograniczyl wladze tych pierwszych.
czerowny93: wszystko prawda. Ale to nie dowod na to, ze Korwin jest faszysto. To najwyzej dowod na to, ze jest idiota.
Szanowni Państwo, interpunkcja nie jest burżuazyjnym ozdobnikiem, tylko wpływa na sens. W tym tekście np. sposób użycia przecinków sugeruje, że gest faszystowskiego pozdrowienia jest w Polsce "zakazany bez żadnych oporów", oraz że jest zakazany "na antenie znanej telewizji". Zdaje się, że mieliście na myśli trochę co innego?
USA: koniec kapitalizmu?
24.09.2008. TVN24: O kryzysie w USA rozmawiają: Piotr Ikonowicz z Nowej Lewicy, Janusz Korwin-Mikke (UPR) i prof. Jan Winiecki.
USA: koniec kapitalizmu? część 1.
http://pl.youtube.com/watch?v=CHcg0ufrin8
USA: koniec kapitalizmu? część 2.
http://pl.youtube.com/watch?v=V9f2f0sLAFg
jak słusznie ktoś zauważył, wykonanie gestu w zaistniałej sytuacji to raczej porównanie dwóch totalitaryzmów unijnego i nazistowskiego, takie przynajmniej było moje skojarzenie..
..korwin faszystą nie jest z prostego powodu, nie pozwala mu na to rynkowy fundamentalizm...
Można być oczywiście mimozą Jarugą, która na końskiej twarzy ma tyle samo ekspresji co Buster Keaton ...
to raczej na jakiś onet, a nie na lewica.pl.
Artysta kabaretowy (cyt. Cisza) popajacował i już, z pewnoscią są ważniejsze tematy z lewicowego punktu widzenia. Wygłupami Korwin-Mikkego nie ma potrzeby się zajmować.
Jestem ciekaw czy JKM wszystkim przyczepiający łatki pamięta swoich ideowych pobratymców ze Stronnictwa Polityki Realnej,partii która w obronie wielkiej burzuazji nie wachała się współpracować z Ochraną,ultralojalistycznie kolaborować z caratem czy opłacać warszawskich sutenerów w celu wywoływania burd antysemickich,wytykając zaszłości historyczne warto zacząć od własnego podwórka ideologicznego,partyjka ta zakończyła jako wierny klakier sanacji.
W Hiszpanii gen. Franco panowal ten sam ustroj co w faszystowskich Wloszech - korporacjonizm. Rynkowe reformy zaczeto wprowadzac dopiero pod koniec lat 50-tych a i tak np. ceny chleba byly jeszcze do konca zycia Franco ustalane przez panstwo. Franco tak samo jak Mussolini chcial zbudowac panstwo idealnie nie-rowne!, gdzie podzial klasowy mial byc zachowany tak aby kazdy znal swoje miejsce, gdyz tylko to byloby gwarantem porzedku. Franco razem z Salazarem i Mussolinim byl faszysta, a to, ze frakcja faszystowska w latach 50-tych stracila na znaczeniu na rzecz rynkowych konserwatystow, swiadczy tylko o tym, ze te dwie ideologie swietnie sie uzupelnialy.
Ponadto - korporacjonizm i obozy koncentracyjne dla republikanów i homoseksualistów.
Bez względu na różnice doktrynalne, ustrój stworzony przez Franco był faszystowski, dużo bardziej przypominał system stworzony przez Mussoliniego niż ,,tradycjonalistyczną" zamordystyczną, monarchię.
Są intuicyjne. Więc nie piętnujemy takich przypadków jak Michalkiewicz, czy Korwin, bo chorym trzeba pomagać.
tym gestem porównał Unię do faszyzmu. Zresztą wymiennie z porównywaniem do komunizmu czyni to już od bardzo dawna. Sam faszystą nie jest. Choćby z tego względu, że faszyzm - jakkolwiek by tego terminu nie interpretować - stoi w sprzeczności do liberalizmu (co nawiasem mówiąc jest nie w smak tradycjnie pojmowanej lewicy).
Kilpikonna: też to wychwyciłem, ale z tzw. doświadczenia życiowego wiem, że zwracanie uwagi na takie rzeczy obraca się z reguły przeciwko samemu sobie. Większość nie lubi być bowiem "pouczana", nawet jeśli owe pouczenia wyraźnie leżą w jej interesie.
hiszpańscy "republikanie" byli takimi znowu demokratami?
Ich trzon stanowili stalinowscy komuniści.
A grupy skrajne - anarchiści, POUM - zarzucali komunistom glównie to, że stosują za mało terroru i przymusowej nacjonalizacji.
Coś ci sie pomieszało - staliniści do czasu aż ZSRR stał sie praktycznie jedynym dostawcą broni dla strony republkiańskiej ( oprócz meksyku) byli absolutnie grupą marginalną. Anarchiści i POUM bynajmniej nie zachecali do nacjonalizacji, a do uspołecznienia produkcji ( mam nadzieje że wyczuwasz różnice)w odróżnieniu od stalinistów którzy wobec opornych chłopów z uspołecznionych gospodarstw rolnych i robotników z uspoełcznionych fabryk stosowali właśnie terror , aby zmusić ich do nacjonalizacji.
Faszyzm zarowno jak i klasyczny 19 wieczny liberalizm opieral sie na darwinizmie spolecznym, postulujacym ciagla konkurencje, ktora miala wylonic obiektywnego zwyciezce. Ci ktorzy wygrywali mieli byc na tyle silni, aby przewodzic narodowi. Czy to w faszystowskim korporacjonizmie, czy to w liberalnym kapitalizmie. Warto pamietac, ze na poczatku liberalowie przyznawali wolnosc nie tyle co samym mezczyznom, ale co mezczyznom ktorzy byli posiadaczami ziemskimi. Kobiety i mezczyzni nie posiadajacy wlasnosci prywatnej wedlug liberalow na wolnosc nie zaslugiwali! Nie powinno wiec nikogo dziwic fakt, ze wielu dzisiejszych liberalow, takich jak chociazby Jorg Haider czy Zerenowsky, odwoluje sie w jakims tam stopniu do tradycji faszystowskiej. Faszyzm wywodzi sie wprost z liberalnego zalozenia, ze wolnosc nalezy sie silnym i bardziej "zaradnym". Symbolem takiej postawy niech bedzie Alex de Tocqueville - liberal, przeciwnik socjalizmu i samozwanczy obronca wolnosci; jednoczesnie zwolennik niewolnictwa...
powinieneś wiedzieć , że jedną z najważniejszych kwestii która uniemożliwiała współpracę endeków i realistów w rosyjskiej Dumie przed 1914 rokiem , był właśnie stosunek do antysemityzmu . Stronnictwo Polityki Realnej , którego głównym ideologiem w tym czasie był Erazm Piltz ,w przeciwieństwie do SND Dmowskiego akurat tego hasła na sztandarach - na całe szczęście - nigdy miało , więc trudno posądzać je organizowanie burd antysemickim podczas rewolucji w 1905 roku.
Zresztą SPR zostało zawiązane dopiero pod koniec 1905 roku , po złożonej w październiku przez rząd rosyjski obietnicy zwołania Dumy Ustawodawczej i czteroprzymiotnikowych wyborów (wybory do pierwszej Dumy faktycznie odbyły się już w styczniu 1906 ) . Można więc powiedzieć , że gdyby nie rewolucja ( ale także wojna rosyjsko-koreańska i klęska floty rosyjskiej w Bitwie pod Cuszimą ) to ta partia -z którą poza nazwą -środowisko UPR i Korwina- Mikke , tak mi się przynajmniej wydaje , doktrynalnie jednak nigdy nic nie łączyło, nie miałaby w ogóle szansy powstać.
A co do współpracy z Ochraną - to były takie czasy , że o współpracę z rosyjską policją polityczna oskarżano w tym czasie właściwie każdego . Jakaś racja w tym niewątpliwie była, skoro jeszcze przed I wojną byli szefowie tej instytucji ( jak książę Łopuchin - szef departamentu Policji w 1905 roku ) zaczęli publicznie oskarżać się nawzajem , że ową rewolucję wywołali tak naprawdę policyjni prowokatorzy - jak Jewno Azef faktyczny szef "wojskówki" eserów , organizator zabójstw ministra ministra spraw wewnętrznych Plehwego i wielkiego księcia Sergiusza - którzy od już wielu już lat znajdowali się na żołdzie i pod kontrolą Ochrany . Nic więc dziwnego , że po tych wszystkich rewelacjach Łopuchina , ale przede wszystkim działalności demaskatorskiej słynnego pogromcy prowokatorów - Władimira Burcewa , pomiędzy 1905 a 1917 rokiem , podejrzenia o współpracę agenturalną z tajną policją rodziły się w Rosji jak grzyby po deszczu i pojawiały na każdym kroku - czasami całkiem słusznie , jednak duża część z tych zarzutów była prawdopodobnie niesprawiedliwa ,wreszcie niektóre z całą pewnością były fabrykowane ; bądź przez samą Ochranę , bądź przez różne rywalizujące ze sobą środowiska polityczne ( z dwóch najważniejszych archiwów tej instytucji - moskiewskiego i petersburskiego , to drugie zostało zniszczone , więc pełnej prawdy o siatce policyjnych agentów w carskiej Rosji nie poznamy nigdy )
pan żes napisał:
'gest pozdrowienia faszystowskiego jest zakazany'
moze pan podasz paragraf?
Franco, podobnie jak Mussolini,był właśnie faszystą(nie nazistą!)Dopiero ich wielki(choć to może nie najlepszy przymiotnik) admirator Hitler,nawiązując do ich stylu rządzenia, stworzył swoją wersję faszyzmu nazywając ją narodowym socjalizmem (o ironio!).To daje JKM i innym prawakom wątłę dość podstawy aby bredzić,że faszyzm to jest ideologia lewicowa,czyli wg.niego/nich zła jak wszystko lewicowe.Nie przeszkadza mu to wygłaszać poglądy faszyzmowi bliskie i zachowywać się wobec niektórych osób jak na faszystę,czy wręcz nazistę przystało.Tym gestem postawił tylko kropkę nad "i".Kiedyś to był,na swój sposób inteligentny facet,taki erudyta i ekscentryk o dziwacznych poglądach i sofista potrafiący obronić najbardziej absurdalną tezę,przynajmniej w dyskusji z kimś mniej od siebie inteligentnym.Móżna się zastanawiać czy celowo wywołał skandal, mając na względzie pewien polityczny happening, czy to już u niego takie starcze demencjum.Prawda,że ostatnio przestał już być śmieszny,stał się raczej żałosny...i wygaduje kocopoły godne zachlanego menela...
Akurat faszyści i hitlerowcy nikogo nie nienawidzili tak, jak XIX-wiecznych liberalów, więc chyba się mylisz.
Natomiast historycy idei dotychczas nie są w stanie ustalić, do kogo miał bliżej preksursor totalitaryzmu, Georges Sorel: do faszyzmu włoskiego czy rosyjskiego komunizmu.
Obalenie rządów prawa, dyktatura samomianowanej elity, planowa eksterminacja ras, klas,grup czy jednostek, uznanych za "niegodne życia" - to wszystko stanowi istotę ideologiczną, wspólną faszyzmowi, bolszewizmowi i nazizmowi - a w słabszej wersji, systemom autorytarnym.
w latach 1906-7, oraz w okresie 1918-26,co do wywoływania burd antysemickich to członkowie SPR tylko sypali kasą,oni antysemityzmem i pogromami się oficjalnie nigdy nie parali.
A co do SPR i UPR oraz grupy rozłamowców z SPR to czytałem na ich stronach pozytywne wypowiedzi o tradycjach realizmu zaczerpniętych z SPR przedwojennego
Jestes tego pewny?
"The National Fascist Party of Benito Mussolini came to power in Italy in 1922, at the end of a period of social unrest. Working class activism was at a high point, militant trade unions were organizing increasingly frequent strikes to demand workers' rights, and the Italian Socialist Party was making significant electoral gains. This caused widespread fear among Italian business circles and part of the middle class, who believed that a communist revolution was imminent. With the traditional right-wing parties appearing incapable of dealing with the situation, King Victor Emmanuel III turned to the young Fascist movement, which he considered to hold a hardline right-wing orientation by violently suppressing strikes, and appointed Benito Mussolini prime minister. Soon after his rise to power, Mussolini defined his economic stance by saying that:
The [Fascist] government will accord full freedom to private enterprise and will abandon all intervention in private economy.
Specifically, during the first four years of the new regime, from 1922 to 1925, the Fascist had a generally laissez-faire economic policy under the Finance Minister Alberto De Stefani. Free competition was encouraged. De Stefani initially reduced taxes, regulations and trade restrictions on the whole.[21] De Stefani reduced government expenditure and balanced the budget. Some former government monopolies (such as the telephone system) were privatized. Some previous legislation introduced by the Socialists, such as the inheritance tax, was repealed.[22] During this period prosperity increased and by mid-1920s industrial production had passed its wartime peak. However, this was accompanied with inflation.[23] Overall, this was a period when Fascist economic policy mostly followed classical liberal lines, with the added features of attempting to stimulate domestic production (rather than foreign trade) and balancing the budget.[24] In a speech given in May 1924, Mussolini declared that he supported the right to strike."
http://en.wikipedia.org/wiki/Economics_of_fascism#Political_economy_of_Fascist_Italy
Jak widac faszysci sie swietnie dogadywali z liberalami :)
Swoja droga komunisci rowniez sie nie lubili z socjalistami, co nie zmienia faktu, ze wiele ich laczylo.
ps
Dyktatura samomianowanej elity? a to o kim? O demokratycznie wybranym Hitlerze, ktory dzieki koalicji z konserwatystami mogl w 1933 roku objac legalnie wladze; a moze o mianowanym przez krola na funkcje premiera Mussolinim? To wlasnie rzady prawa wyniosly te prawicowe kreatury do wladzy. No chyba, ze pijesz do Franco, ktory obalil legalny rzad republiki i zaczal masowe egzekucje. Sowieci w odroznieniu od Nazistow nie planowali eksterminowac narodow gdyz Wielki Glod na wschodniej Ukrainie jak i na Syberii, byl spowodowany bledami planistow. Rownie dobrze mozna oskarzyc brytyjczykow za masowa eksterminacje mieszkancow Bengalu, gdyz to wlasnie oni sa odpowiedzialni za Wielki Glod z 1943 roku w wyniku ktorego zmarlo ponad 4 miliony niewinnych ludzi - o Wielkim Glodzie w Irlandii nawet nie wspominajac.
http://en.wikipedia.org/wiki/Bengal_famine_of_1943
nie wiem co tam "podaje" Wikipedia, zasadniczo nie korzystam z takiego powiedzmy źródła. Natomiast pod fragmentami "Mojej Walki", dotyczącymi krytyki kapitalizmu, może spokojnie podpisać się każdy lewicowiec (oczywiście nie oznacza to, by wysuwać zbyt daleko idące wnioski).
Pięknie napisane, dzięki...
Ale w społeczeństwie polskim brak jest świadomości że liberalizm opiera się darwinizmie społecznym i jest anty humanitarny, anty demokratyczny. Przecież to prawie oczywiste że z XIX wiecznego liberalizmu wyewolułował faszyzm i dzisiejszy neoliberalizm, korzenie mają wspólne a, prarodzicem jest strach i lęk przed słabością, walka z nią, nie przyjęcie słabości jako jednego ze stanów naturalnych, to usprawiedliwia zagładę "słabych" w imię przetrwania "silnych". (logika wykluczenia)
Masz racje, ze wikipedia potrafi byc niewiarygodna, ale czesciej dotyczy to jej polskiej wersji niz angielskiej, ktora nalezy do najlepiej zredagowanych. Sek w tym, ze informacje ktore podalem, byly podparte zrodlami, a to znaczy, ze sa wiarygodne. Faszysci pierwsze co zrobili po objeciu wladzy, to zaczeli obnizac podatki, jak chociazby slynna likwidacja podatku spadkowego, wprowadzonego wczesniej przez socjalistow. Co ciekawe, to wlasnie faszysci jako pierwsi zaczeli prywatyzowac, wczesniej znacjonalizowane przez lewice przedsiebiorstwa. To samo mialo miejsce w nazistowskich Niemczech. Polecam lekture
http://www.ub.es/graap/nazi.pdf
ps
Moglbys wytlumaczyc, w jaki to sposob lewicowiec mialby podpisac sie pod tymi bzdurami MuSSoliniego?
nosferatu: zamordyzm, czy nawet obozy koncentracyjne to nie jest wyznacznik faszyzmu. Nie tylko oni to stosowali.
adv: ale nei zaprzeczysz, ze anarchisci dokonywali mordow w Hiszpanii?
B. Siemiatkowski: Korporacjonizm nie jest wlasnoscia jedynie faszyzmu. Propagowala go takze katolicka nauka spoleczna, a obecnie wielu politologow twierdzi, ze panuje w Szwecji i Austrii (dotyczy to oczywiscie przede wszystkim sposobu podejmowania spolecznie wazkich decyzji). Frankistowski korporacjonizm zreszta o tyle sie roznil od tego we Wloszech, ze , zdaje sie, korporacje nie stanowily organow administracji panstwowej. Druga sprawa jest fakt, ze musimy sie zdecydowac, czy rozmawiamy o pogladach samego Franco, czy o rzeczywistosci Hiszpanii w czasie jego rzadow. Bo to dwie rozne sprawy. Wiadomo, ze czescia jego partii byli faszysci, no i z powodu pomocy w czasie wojny domowej Hiszpania sila rzeczy zblizyla sie do bloku panstw faszystowskich, co musialo miec wplyw na ustroj.
Natomiast kompletnie nie zgadzam sie, ze Twoim twierdzeniem, ze Franco chcial zbudowac "panstwo idealne". Jak mogl je zbudowac, skoro nie mial wlasciwie zadnej koncepcji panstwa. O tym,ze nie byl faszysta swiadczy to, ze po prostu nigdy nie formulowal zadnych wizji ani koncepcji panstwa na taka, skale jak mamy to w faszyzmie. Chodzilo mu tylko o zachowanie istniejacego stanu. Porownaj sobie np. stosunek poczatkowego ruchu faszystowskiego do kosciola, czy monarchii i tradycjonalizmu. Dla Franco to byly podstawowe wyznaczniki pogladow.
Skoro, jak piszesz, ze konserwatysci i faszysci sie "uzupelniali", to jednak znaczy, ze nie byli tym samym? Wg. mnie roznica miedzy faszyzmem a tradycjonalistycznym autorytaryzmem widoczne jest najlepiej na przykladzie Austrii i dyktatury Dolffussa w porownaniu z rzeczywistoscia po przylaczeniu do Rzeszy.
Co do darwinizmu. Nic mi nie wiadomo o zwiazkach faszyzmu wloskiego z darwinizmem (moze sie myle), natomiast nazizm przelozyl to raczej na sam rasizm, a nie na to, co jest podstawa liberalizmu - absolutna "wolnosc" jednostki. Ze skrajnie roznymi wizjami jednosti faszyzm i liberalizm nie moga miec zbyt wiele wspolnego ze soba. No i nie sadze, ze korporacjonizm zakladal konkurencje na zasadzie "kto silniejszy - wygrywa". Badz co, badz jednak, zabezpieczenia socjalne cechowaly WSZYSTKIE panstwa faszystowskie, nawet Wlochy sprzed 1929. Porownywanie zas Tocqueville obawiajacego sie przede wszystkim silnej wladzy panstwa do faszyzmu - doktryny absolutyzujacej panstwo i jego wladze to chyba jakis zart, albo cos nie zrozumialem do konca.
I jeszcze co do liberalizmu a faszyzmu. Masz racje co do polityki gospodarczej we Wloszech sprzed wielkiego kryzysu. Jednak nie jestem pwien, czy jest to klasyczny liberalizm (wowczas bylby to klasyczny, XIX wieczny liberalizm). Przykladem chociazby wzrost swiadczen socjalnych i wielkei roboty - 1924 osuszanie blot pontyjskich. Niemniej polityka ta nie jest dowodem na zwiazki ideowe liberalizmu z faszyzmem, ale raczej na oportunizm i pragmatyzm Mussoliniego, ktory wreszcie dostal sie na "salony". Najwazniejsze, ze w momencie najpelniejszego uformowania sie doktryny faszyzmu, a wiec przez objeciem wladzy - byl jak najbardziej daleki od libneralizmu, a Mussolini jeszcze kolo '20 roku zakladal, ze najlepiej bedzie wspolpracowac z komunistami. Analogiczna sytuacja jest z kosciolem, w pierwotnym programie partii faszystowskiej wpisana byla republika, pwoszechny byl antyklerykalizm. Ale po dojsciu do wladzy Mussolini zaczal tolerowac krola i probowal ulozyc sobie relacje z kosciolem. To nie swiadczy przeciez o monarchizmie i klerykalizmie. Mysle, ze pelniejszym wyrazem doktryny faszywtoskiej jest raczej Republika Salo, gdzie znacjonalizmowano wiekszosc przemyslu, a nawet stworzono rady pracownicze (wlasnie pracownicze, a nie korporacjonistyczne).
Co do Wielkiego Glodu, to niezla laurke wystawiles gospdoarce centralnie planowanej. Maly blad planistow i kilka milionow ludzi zaglodzonych na smierc :-) Moze sie myle, ze roznica polega na tym, ze Anglicy nie trzymali Irlandczykow na sile w miejscu i nie zabierali im ostatniego kartofla. Wiec Irlandczyk w obliczu glodu mial jakies pole manewru. Rosyjski/ukrainski chlop byl ze wszystkiego rabowany, nie mogl nawet sam nic hodowac, ani nawet nie mogl sie przeniesc gdziekolwiek indziej.
Na sam koniec jeszcze - mysle, ze ten watek z liberalizmem i faszyzmem ma cos jednak na rzeczy. Tzn. absolutnie nie sadze, aby ideowo bylo to pokrwene, jednakze np. S.M.Lipset zauwazyl ciekawa zbieznosc - o ile bardzo duzo napisano o przechowaniu elektoratu komunistow do nazistow (co jest prawda), o tyle chyba on pierwszy odkryl, ze w zasadzie CALY elektorat partii liberalnych,czy po prostu partii niekonserwatywnych ani niesocjalistycznych, ktore istnialy w latach 20-ych znalazl sie w koncu u nazistow. Jedynym wyjatkiem jest katolicka Partia Centrum. Wlasciwie to nic dziwnego, jak napisal inny politolog nazisci obiecywali drobnemu posiadaczowi obrone i przez kapitalizmem (tani kredyt, wsparcie, ) jak i przez socjalizmem (wywlaszczeniem przez komunistow). Ale ciekawe jest tez to, ze podwaza to mit prawicowego , czy konserwatywnego nazizmu, bo... akurat elektorat partii konserwatywnych pozostal im wierny i nie przechodzil do nazistow. No i sprawa ta dotyczy tylko Niemiec i Austrii. We Wloszech bylo zupelnie inaczej.
Artykul do ktorego podales link jest bardzo ciekawy. Autor jednak podaje kilka przypadkow prywtyzacji w III Rzeszy, ale rowniez piszac o duzych prywatyzacjach podaje przyklad W. Brytanii w latach 50-ych, a nie powiesz chyba, ze wtedy ten kraj prowadzil liberalna polityke?
W przypadku nazizmu najistotniejsze jest jendak to, ze zmienial sie w sposob zasadniczy status wlasciciela przdsiebiorstwa. Nazizm zakldal, ze kazde prywatne przedsiebiorstwo w sposob zasadniczy jest podporadkowane planowi i ministerstwu gospodarki. A wiec w zakresie ksztaltowania plac, cen, a nawet ustalania produkcji, czy wreszcie w kwestii wlasnego dochodu. Wiec taki stricte techniczny podzial mienie publiczne - mienie prywatme w przypadku III Rzeszy nie ma wiekszego sensu. Gdzies czytalem, ze tuz przed wojna roznego rodzaju datki na rzecz panstwa wynosily okolo 70% zyskow pryatnych firm. W 1937 ustawowa odebrano praktycznie jakakolwiek mozliwosc decydowania o spolce zgromadzeniu akcjonariuszy na rzecz ministerstwa.
No i na koniec mozna tez podac przyklady wprost przeciwne od prywatyzacji, slyszlaes np o Reichswerke Hermann Göring?
A be ce de bojkotta alfabetta!
faszyzm forma totalitarnej dyktatury nacjonalistycznej, wprowadzona w 1922 r. we Włoszech przez Benito Mussoliniego (1883-1945); w znaczeniu rozszerzonym stosuje się do podobnych systemów i ruchów polit. w innych krajach, np. w Niemczech hitlerowskich (1933-45), Hiszpanii pod rządami gen. Franco, Portugalii Salazara itd.
Etym. - wł. fascismo 'jw.' od fasio 'wiązka; związek' z łac. fascis 'wiązka' l.mn. fasces 'pęki rózg noszone przez liktorów rz.'; por. fascykuł.
Hasło bynajmniej nie z Wikipedii, ale ze słownika wyrazów obcych Kopalińskiego...
A z mniej lubianego źródła czyli Wikipedii taki oto kwiatek:
Jednoznacznie potępiana jest w środowiskach lewicowych i centrolewicowych, gdzie Franco zazwyczaj widziany jest jako faszysta i stawiany niemal w jednym szeregu z Mussolinim i Hitlerem. Natomiast w środowiskach prawicowych i centroprawicowych spotykać się można ze skrajnie różnymi ocenami postaci :)))
A to pierwsze to przypadkiem nie ze sciaga.pl?
Są tu podane tylko dwa źródła - to dla tych, którzy mają trudności z koncentracją.
- "Słownik wyrazów obcych" Kopalińskiego
- Wikipedia hasło o Franco
A tak juz na powaznie. nocny zwierzy w slowniku Kopalinskiego na temat faszyzmu napisano dokladnie tyle ile zacytowales. Wyraznie zreszta pisze, ze faszyz ma zastosowanie do Hiszpanii tylko w znaczeniu "rozszerzonym". A co to znaczy? Tego sie u Kopalisnkiego nie dowiemy. Natomiast siegnij lepiej do encyklopedii doktryn politycznych albo czegos powazniejszego.
Znakomite źrodla. Jak glupi sie rozpisalem a Nocny Zwierz dwoma precyzyjnymi wcisnieciami przyciskow ctrl+c i ctrl+v rozwiklal wieloletnie spory politologow i nie tylko. Jednoczesnie udowodnil moje prawicowego ciagoty :-)))
wojtas
"No i na koniec mozna tez podac przyklady wprost przeciwne od prywatyzacji, slyszlaes np o Reichswerke Hermann Göring?"
:) Slyszalem. Ba!, gdybys przeczytal to co znajduje sie w tym linku, a nie tylko pobieznie przegladal, to pewnie bys natrafil na ten przyklad, podany wlasnie jako jeden z nielicznych wyjatkow nacjonalizacji w III Rzeszy. Polityka nazistow charakteryzowala sie wlasnie tym, ze zaprzestano nacjonalizacji, a takze odwrocono ten proces, wprowadzajac pierwsza masowa prywatyzacje w 20 wieku, co w tamtym czasie bylo ewenementem!
wojtas
"Nazizm zakldal, ze kazde prywatne przedsiebiorstwo w sposob zasadniczy jest podporadkowane planowi i ministerstwu gospodarki."
Nie jest to prawda. W III Rzeszy nie bylo gospodarki planowanej, a firmy prywatne zachowaly daleko idaca samodzielnosc. Zachecam do lektury, aby zapoznac sie z faktami i nie powtarzac juz wiecej tych obiegowych opinii.
http://aida.econ.yale.edu/seminars/echist/eh04-05/buchheim102004.pdf
wojtas
"Porownaj sobie np. stosunek poczatkowego ruchu faszystowskiego do kosciola, czy monarchii i tradycjonalizmu."
Wiesz, rownie dobrze moge powiedziec, ze na poczatku ruch faszystowski byl bardzo liberalny, bo oprocz odrzucenia tego co wymieniles, faszysci popierali liberalna demokracje i wolny rynek. Dopiero pozniej im sie to odmienilo, ale bylo to spowodowane a) Wielka Depresja b) przygotowaniami do wojny. Przypominam tez, ze Mussolini zostal mianowany na premiera przez krola Wloch, z misja powstrzymania socjalistow i komunistow.
Faszysci i konserwatysci sie uzupelniali, w podobny sposob jak socjalisci moga uzupelniac sie z komunistami nie bedac jednoczesnie tym samym, ale zachowujac wiele cech wspolnych. Przypominam o szerokim poparciu arystokracji i kapitalistow dla faszystow, a to z racji na a) chec stworzenia przez faszystow spoleczenstwa idealnie nie-rownego. Faszysci nie odrzucali schematu klas, ale twierdzili, ze kazda z nich powinna zyc obok siebie, nie wchodzac sobie w droge. Miejsce arystokraty jest na gorze, zas robotnika na dole, co wedlug faszystow bylo stanem naturalnym i porzadanym w celu zachowania ladu spolecznego. Co wiecej, faszysci uwazali ze w takim spoleczenstwie ludzie beda szczesliwi, gdyz beda zajmowac sie tym do czego sa przystosowani. Nic dziwnego, ze taka wizja swiata przypadla do gustu wielu konserwatystom we Wloszech ale takze w Niemczech, co niekoniecznie musialo przekladac na glosy oddane przez nich na Hitlera, ale juz lojalna koalicja miedzy nazistami a konserwatystami z 1933 jest bardzo wymownym sygnalem; b) darwinizm spoleczny, preferowanie silniejszych jednostek. Oczywiscie roznice w jego ujeciu wystepowaly, co nie zmienia faktu, ze glowne zalozenia, czyli ciagla konkurencja, w ktorej silni sa obiektywnymi zwyciezcami, zas slabsi efektem naturalnej selekcji, cechowaly zarowno liberalne - 19 wieczne rozumowanie, jak i faszystowskie.
"Hitler also believed that individuals within a nation battled with each other for survival, and that such ruthless competition was good for the health of the nation, because it promoted "superior individuals" to higher positions in society."
Jak widac mylisz sie zakladajc, ze Hitler ograniczyl darwinizm tylko do rasizmu!
http://en.wikipedia.org/wiki/Economics_of_fascism#Political_economy_of_Nazi_Germany
Porownanie Tocquevilla do faszymu nie jest przypadkowe. Popieral niewolnictwo nie widzac w tym zadnej sprzecznosci z gloszonymi przez siebie haslami o wolnosci i przemocy panstwowej. Jest to klasyczny przyklad tego, ze liberalizm w swoim zalozeniu postulowal wolnosc dla dobrze urodzonych, silnych jednostek, obejmujac prawem do wolnosci tylko posiadaczy ziemskich, reszcie odbierajac prawo do samostanowienia. To byl jeden z powodow narodzin socjalizmu!
wojtas
"Najwazniejsze, ze w momencie najpelniejszego uformowania sie doktryny faszyzmu, a wiec przez objeciem wladzy - byl jak najbardziej daleki od libneralizmu, a Mussolini jeszcze kolo 20 roku zakladal, ze najlepiej bedzie wspolpracowac z komunistami. Analogiczna sytuacja jest z kosciolem, w pierwotnym programie partii faszystowskiej wpisana byla republika, pwoszechny byl antyklerykalizm. Ale po dojsciu do wladzy Mussolini zaczal tolerowac krola i probowal ulozyc sobie relacje z kosciolem. To nie swiadczy przeciez o monarchizmie i klerykalizmie"
Mylis sie moj drogi. To krol mianowal Mussoliniego na funkcje premiera, to liberalowie na niego glosowali, to w koncu liberalowie z nim wspolpracowali. Cos za duzo tych wyjatkow. Prawo wlasnosci bylo przez faszystow respektowane, zas wiele socjalistycznych reform cofnietych!
I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko oddzielnie
Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...
Z tym elektoratem komunistow to jednak jest w duzej mierze taka "urban legend" - mitologia. 35% wyborcow nazistow pochodzilo z klasy robotniczej, aczkolwiek az 51% z klasy sredniej ( 7% z klasy wyzszej ), z czego grupa zawodowa ktora najliczniej poparla Hitlera byli...lekarze. Duzy odsetek stanowili tez drobni przedsiebiorcy, ktorzy byli najbardziej podatni na antysemityzm, latwo wierzac propagandzie nazistowskiej oskarzajacej za kryzys gospodarczy zydowska finansiere. Hitler mial ich obronic nie tyle co przed kapitalizmem, ale co przed Zydami, ktorzy rzekomo zawladneli kapitalizmem doprowadzajac tym samym do jego kryzysu, majac na celu rozwalenie biznesu prowadzonego przez gojow. Czyli to nie kapitalizm byl zly, ale Zydzi ktorzy go kontrolowali. Skad my to znamy?
ps
A co powiesz na temat glodu w Bangladeszu?
Wydaje mi się, że wojtas już Ci odpowiedział na to pytanie.
Głód w Bangladeszu nie jest nie był narzędziem polityki jego władców.
W jego trakcie, nie starano się planowo zwiększyć liczby jego ofiar przez zakaz zmiany miejsca pobytu i pełną konfiskatę dóbr należących do gospodarstwa domowego (jak to się działo na Ukrainie czy Powołżu).
Uże piszu i czitaju
I wsie trolle po poriadkie
Biez oszibki naziwaju:
ABCD...
Glod na Ukrainie nie byl planowany, Stalin nie mial zamiaru eksterminacji ludnosci ukrainskiej, byla to jednak reforma rolna ktora sie nie udala i wymknela spod kontroli. Nie ma zadnych dowodow na to, ze Sowieci planowali eksterminacje. Nie zmienia to faktu, ze byla to tragedia za ktora odpowiedzialnosc ponosza Sowieci! Jednak tragedia ta nie byla planowana. Najpierw planowano odebrac trzode chlopom, ale na wskutek masowego ubijania przez nich koni i krow, zmieniono plany i zaczeto odbierac ich plony.
Z kolei Wielki Glod w Irlandii spowodowal relatywnie wiecej ofiar niz ten na Ukrainie. Oczywiscie ludzie mieli tam powiedzmy wieksze pole manewru; mogli albo umrzec, albo uciec do stanow, ot taka liberalna wolnosc wyboru, aczkolwiek tragedia ta mial miejsce w czasie gdy Zielona Wyspa notowala nadwyzki upraw. Jednak liberalni kapitalisci odmowili przekazania czesci swoich zbiorow, umierajacym w tym czasie z glodu ludziom, kontynujac handel w Wielka Brytania. Wolny rynek! Panstwo nie moglo ingerowac w prywatne umowy pomiedzy przedsiebiorcami, nie moglo interweniowac w rynek, zas kapitalisci swiadomi ogromu tragedii, powolujac sie na wolnosc ( sic! ) przeciwtawiali sie jakimkolwiek probom interwencjonizmu. Nie bylo to planowe dzialanie liberalow, ale SWIADOME. Rynek sie pomylil, doprowadzil do smierci milionow ludzi, zas dla liberalow wazniejsze w tym czasie byly jakies abstrakcyjne pojecia czy zyski, niz pomoc umierajacym. Liberalizm ma na swoim sumieniu miliony ofiar, aczkolwiek roznica miedzy nim a Nazizmem czy Sowieckim komunizmem jest taka, ze niczego w liberalizmie sie nie planuje, takze ofiar...
Podobnie bylo w Bangladeszu o czym pisal juz Amartya Sen. Polecam.
No i koronnym dowodem na zwiazki liberalizmu z systemami totalitarnymi niech beda kraje post-komunistyczne. Dzisiejsi rynkowi fundamentalisci tacy jak Leszek Balcerowicz, Jan Winiacki, Marek Krol, Leszek Miller, Jerzy Urban to nomen omen byli aktywni czlonkowie PZPR! Sytuacja w Chianch czy w Wietnamie wydaje sie byc taka sama. Dodajmy do tego M. Friedmana i jego liberalnych ekonomistow - Chicago boys, wspierajacych rezim Pinocheta. Liberalizm ma bardzo blisko do totalitaryzmu, gdyz abstrakcyjne wartosci stawia wyzej niz dobro czlowieka, zas jednostke ludzka traktuje bardzo schematycznie, wyrywajac ja z kontekstu, odbierajac jej w ten sposob indywidualizm.
Pewnie, że liberalizm ma bardzo blisko do totalitaryzmu, stanowi jednak osobną, własną jego odmianę.
Odnośnie Korwina: sądzę, że lewica winna w tym przypadku stanąć po jego stronie, gra idzie bowiem o coraz bardziej zagrożoną w Polsce wolność wypowiedzi. Każda władza ma zapędy totalne i wyłącznie opór społeczny powstrzymuje ją przed pewnymi, znanymi z bliskiej i dalszej przeszłości rozwiązaniami. Wprowadznie jakiejś formy cenzury, zamykanie ust przeciwnikom obecnego porządku, czy to z prawa (Korwin), czy też z lewa, wcale nie jest takie trudne do wyobrażenia - zwłaszcza zaś zważywszy na mizerną świadomość społeczną naszych rodaków.
Kolejny po "konserwatyście" prawicowy oszust, poprawiacz historii i pewnie katol....
ABCD napisał:
"hiszpańscy "republikanie" byli takimi znowu demokratami?
Ich trzon stanowili stalinowscy komuniści."
Komuniści mieli zaledwie kilka % głosów w wyborach 1936 r. (luty) i żaden z nich nie wszedł do rządu.
To właśnie rebelia Franco doprowadziła do wzrostu znaczenia stalinowców, bo prócz ZSRR reszta Europy podwinęła pod siebie ogon, jak kundel poszczuty czymś większym...
Łżyj ABCD dalej, powtarzaj jak WinAmp to co Ci zapisała propaganda na HDD Twojej kory mózgowej (o ile ją masz).
Łżyj dalej w imię katolskiej biblijnej zasady:
"Jeśli przez moje kłamstwo prawda Boża tym bardziej przyczynia się do chwały jego, to dlaczego jeszcze i ja miałbym być sądzony jako grzesznik?"
(Rzymian 3:7, Biblia)
Oczywiście masz rację w sprawie zupełnie marginalnego udziału stalinowców w początkowej fazie rozwoju sytuacji w Hiszpanii. Później, gdy stalinowcy dzięki poparciu ZSRR zdobyli dużo większy wpływ na ówczesną rzeczywistość, nieporównanie wzrosły akty terroru zarówno wymierzone w stosunku do członków szeroko rozumianej prawicy, jak i anarchistów.
Mam wrażenie, że wielu piszących na tym ( i nie tylko ) wątku, ma mgliste, żeby nie powiedzieć żadne, pojęcie na temat anarchizmu. Wrzucają anarchizm ( który już sam w sobie jest bardzo zróżnicowany np. anarchoindywidualizm, anarchokomunizm, anarchosyndykalizm i wiele innych pomniejszych odmian ) do jednego worka z komunizmem, a czasem jak ma to miejsce tutaj, nawet ze stalinizmem.
Co do kościoła i biblii, pozwól, że podzielę się jedną uwagą. Przytoczyłeś świetny i adekwatny do sytuacji cytat. Brawo.
Ale na Twoim miejscu w jakże słusznej walce z tą - według mnie chyba jedną z najgorszych instytucji jakie powstały w dziejach - nie używałbym biblii, ponieważ ten katolicki moloch praktycznie z nią nie ma prawie nic wspólnego. Może 5-10% jego "nauczania" jest oparte na biblii. Reszta to kompletny mix niezliczonych pogańskich, wyrwanych z kontekstu, wierzeń okraszonych zupełnym bełkotem Tomasza z Akwinu czerpiącego nieudolnie min. z Arystotelesa, Platona, czy Awicenny.
Nie chcę bynajmniej przez to powiedzieć, że biblia ( przynajmniej w znaczącej większości ) jest księgą, na której warto się wzorować. Wręcz przeciwnie - jest jednym z najkrwawszych tekstów, jakie powstały na Ziemi ( wystarczy dokładnie przeczytać np. Księgę Jozuego, czy Powtórzonego Prawa ). Ale są tam również ( choć nieliczne ) bardzo mądre perełki.
Podsumowując. Myślę, że warto atakować tę wredną instytucję, raczej pokazując, że kościół katolicki - mieniąc się chrześcijańskim - z naukami Jezusa ma tyle wspólnego, co wielu piszących tu trolli z lewicą.