Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
duzy wpływ na przesuniecie się pogladów politycznych w Austrii ma też Komisja Europejska aż 50 % mieszkańców tego kraju dekllaruje nienawiśc do tej instytucji... w Polsce za jakiś czas będzie to samo...
austriacka potrafi zdobyć dwucyfrowe poparcie i odebrać sporo elektoratu chadekom. A komuniści i trockiści mają poparcie śladowe, zaś socjaldemokraci mogą się z nich wyłącznie śmiać.
Kto jest winny takiej sytuacji? Zapewne, jak zawsze, "dominujący dyskurs prawicy" oraz "konserwatywna propaganda". Bo przecież na pewno nie chodzi o to, że w Austrii - podobnie jak w Polsce - radykalna lewica to zbieranina antypatycznych "działaczy" i ideologicznych wariatów, która nie potrafi pozyskać społecznego poparcia, a wręcz robi wszystko, by zniechęcić wyborców do siebie. Ciekawe, czy austriacka lewica ma do zaproponowania wyborcom to samo, co polska, czyli: gejów i lesbijki, "rewolucyjny rap" (chodzi o bełkot facetów zarabiających co roku miliony dolarów na śpiewaniu o dziwkach i kokainie), kult watażków z Plasteliny (tak właśnie) i Al-Kaidy, masturbację guevarystowsko-castrowską, rewolucje robione przed monitorem oraz seanse spirytystyczne z Leninem w roli głównej.
Ale warto tez zapytac, jak 31 grudnia 1916 r. mialy sie notowania bolszewikow w Rosji.
I od razu uprzedzam uwagi: nie prognozuje zadnej rychlej - za kilka miesiecy - zwycieskiej rewolucji proletariackiej w Europie. Warto natomiast, by nasi wielce zatroskani malkontenci spojrzeli na Francje i ostatnie sukcesy (takze arytmetyczne) Oliviera Besancenota. Z pewnoscia ich nie przewidzieli.
Co nie zmienia faktu, ze aktualne pozostaja slowa Trockiego z Programu Przejsciowego: "Światową sytuację polityczną w całości cechuje przede wszystkim historyczny kryzys proletariackiego kierownictwa."
zenitu u co po niektórych
Daj sobie spokój z takimi spekulacjami. Gdzie jak gdzie, ale Austria to wybitnie marny grunt na rewolucję, zwłaszcza lewicową. Szukanie analogii z 1916 rokiem to klasyczne szukanie dziury w całym.
Nasuwa się pytanie, po co zatem niektóre osoby przebywają w towarzystwie tych wariatów, antypatycznych działaczy i całej reszty tego badziewia. Co ich ciągnie do tych - powiedzmy bez ogródek - zboczeńców?! Dlaczego nie wybiorą jakiegoś bardziej zdrowego otoczenia. Nie umiem sobie tego wytłumaczyć.
Zresztą, może nie warto sobie tego fenomenu tłumaczyć, lecz po prostu takie osoby izolować. Nie róbmy im przykrości i nie rozmawiajmy z nimi. Zróbmy wreszcie - my, zboczeńcy - coś pożytecznego i nie narzucajmy się ze swoimi chorymi jestestwami tym zdrowym osobnikom. Nie pozwólmy im też zboczyć, izolujmy ich od nas. Niech pozostaną zdrowi.
nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek przebywał w twoim towarzystwie, więc twoje wywody są cokolwiek chybione. Inna sprawa, że akurat nie do ciebie była skierowana moja uwaga, bo miałem wrażenie, że akurat z opisanymi przeze mnie patologiami masz niewiele wspólnego - ale, jak widać, jeśli wkroczysz między wrony, musisz krakać tak jak one.
Natomiast odpowiedź na twoje pytanie jest bardzo prosta: w polityce nie wybiera się otoczenia, lecz funkcjonuje w otoczeniu zastanym. Po to, żeby je kształtować. Mówiąc inaczej: jako osoba identyfikująca się z mnóstwem lewicowych ideałów mam prawo i obowiązek starać się, by słowo "lewica" nie było kojarzone z postawami, które pozwoliłem sobie nazwać po imieniu.
ziom, ale cudownie trollujesz :) klasyk!
"Trollowanie - wyrażanie poglądów niezgodnych z tymi, które reprezentuje kilku redaktorów i użytkowników portalu. Albo jesteś naszym bogobojnym wyznawcą, albo jesteś trollem. O tym, kto jest trollem, decydujemy wyłącznie my".
warto popatrzeć, jakimi swobodami na lewica.pl cieszą się zajadle liberalni komentatorzy (np. jliber) i porównać to z traktowaniem tu osób z kilku, jeśli nie kilkunastu środowisk lewicowych i lewicujących. Wymowne.
to system dominacji głównych partii, który czasem nieco podrywa skrajna populistyczna prawica, wykorzystująca głównie strach przed emigrantami, ale w sferze gospodarczej jak najbardziej mieszcząca się w nurcie neoliberalizmu.
KPO to dla mnie partia dosyć dziwna. Na przykład ich poparcie dla irackiej "lewicy" która weszła w skład tamtejszego marionetkowego rządu.
Trockiści to klasycznie - 20 organizacji i 10 międzynarodówek, toczących walki głównie między sobą. Trudno sobie wyobrazić aby organizacje które same nie do końca wiedzą dlaczego ze sobą walczą mogły zebrać jakieś poważniejsze poparcie, nawet tworząc doraźne koalicje wyborcze.
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
Nie dalej niż miesiąc temu, zrelacjonowałem tu pewną spekulację wyborczą odnośnie Austrii. Przeprowadziliśmy ją w gronie kilku osób, w tym z austriackiej lewicy i pewnego zarozumiałego tamtejszego socjaldemokraty (coś tam znaczącego). Z naszych - lewicowych - szacunków wynikało, że oba ugrupowania skrajnej prawicy zdobędą około 25 procent głosów.
Wspomniałem o tym również na tym portalu, co, jak pamiętam, wywołało pewne zdziwienie.
Natomiast wspomniany austriacki socjaldemokrata wybuchnął śmiechem i dając wyraz swemu politowaniu, zaczął nam klarować, jak bardzo my, lewacy, oderwaliśmy się od rzeczywistości.
Przed chwilą zadzwonił do mnie i śmiejąc się - tym razem życzliwie, acz niepewnie - zapytał skąd wiedziałem. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że nic nie wiedziałem, ale nie lewitujemy i stąd niekiedy potrafimy takie rzeczy dobrze oszacować. Dodałem, że nie dziwi mnie jego telefon, bo każdy socjaldemokratyczny polityk potrzebuje w poważnych sprawach opinii lewaka, by... no właśnie - by nie odlecieć.
Przed miesiącem rozmawialiśmy z nim także o nadciągającym krachu finansowym w USA, co przed dwoma laty zasygnalizował upadek Enronu. No ale to też budziło tylko pobłażliwe uśmiechy.
Już się nie śmieje. A jeżeli - to nerwowo.
Historia toczy się kołem. Ciekaw kiedy w dadzą nam małego firrrrrerka.
Przestac juz karmic trolla! Rzecz jasna brak odpowiedzi na zaczepki Durango95 czy ABCD (ewentualnie jeszcze paru innych stworkow) bedzie jeszcze nieraz przynosil straty, per saldo jednak naprawde warto je poniesc.
A jak na razie, w karmienie trolli nasze wspaniale lewicowe kadry wpadaja jak sliwka w kompot.
Bojkot, bojkot, po trzykroc bojkot! Nie widzicie jeszcze, ze samo wezwanie do bojkotu budzi bezsilna zlosc tych trolli???!!!
Killa trolla!
Trolla killa!
jest o wiele gorszy niż to na co miał być reakcją.
Jeśli chodzi o KPO to normalna partia komunistyczna a te chyba nie cechują się popieraniem jakichś dewiacji czy dragów i innego szajsu (oprócz takich partii jak Włoska).
ależ proszę - bojkotuj nas, ile wlezie. Co mi po dyskusji z kimś, kto nie ma nic do powiedzenia, a cała jego "argumentacja" sprowadza się do słowotoku: troll, troll, troll, troll, troll itd. Jedyne, co w ten sposób pokazujesz, to własne chamstwo.
ugrupowania, które wspólnie zdobyły niewiele ponad procent poparcia protestują przeciwko wynikowi 30% - ponura lekcja... można doszukać się analogii z sytuacją w polsce z czasów koalicji pis-lpr (skandale wokół "przeszłości" niektórych lprowców), jak ładnie ujął to mój kolega - "naziole zaczynali z tego samego poziomu co lewacy, gdzie teraz są naziole, a gdzie lewacy?"
czekam na dalszy rozwój sytuacji. potrafię sobie wyobrazić podkradanie elektoratu socjaldemokratów i zielonych przez radykalna lewicę, podobnie jak sytuację w której osoby nie chodzące na wybory na lewicę (obojętnie jaką) zagłosują. nie wydaje mi się natomiast by wyborcy skrajnej prawicy nagle skręcili w lewo...
Przeinaczasz tekst newsa. Przypomnę ten fragment: "Ofensywa reakcyjna w Austrii budzi zdecydowane protesty radykalnej lewicy". Nie wynik, lecz prowadzona propaganda.
Skrajna prawica potrafiła wykorzystać niezadowolenie Austriaków, na co odpowiedzi nie znalazła ani tamtejsza socjaldemokracja, ani chadecja. Lewica społeczna - również.
A nowopozyskani "wyborcy skrajnej prawicy" mogą skręcić w dowolnym kierunku, bo "żelazny elektorat" Heidera i jego alter ego jest jednak liczebnie dosyć skromny.
Warto natomiast pochylić się nad tym, dlaczego ludzie dość masowo zwątpili w tradycyjne dotąd ugrupowania - socjaldemokratów i chadeków. Bo tu jest der Hund begraben.
znowu piszemy to samo, tylko trochę inaczej to oceniamy:-)