Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Zielona Góra: Hipermarkety przeżywają niespotykane dotąd problemy kadrowe

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Nie tylko supermarkety

także zwykłe sklepy detaliczne ciągle poszukują pracowników, więc z tego wynika, że nie mogą ich znaleźc...

Tylko w mojej okolicy ( Warszawa) ogłoszenia wiszą nawet w małych sklepach czy restauracjach kilka miesięcy, niekiedy rok ,,Przyjmiemy do pracy itd...''

Notabene też zarabiam minimalną pensję, a jestem po podobno dobrych studiach, ale nie narzekam, licze że podwyżki przyjdą z nabytym stażem i doświadczeniem w zawodzie, podobno na początku zawsze zarabia sie mało;)

autor: Postsocjalista, data nadania: 2008-09-29 09:16:58, suma postów tego autora: 1953

To nie dziwi

Biorąc pod uwagę panujące stosunki pracy w tego typu zakładach zatrudnienia nie dziwie się ludziom że nie są chętni sprzedawać swoją pracę tym wyzyskiwaczom.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2008-09-29 09:36:55, suma postów tego autora: 800

Niestety

Pieniądze na umowe/zlecenie przy kasie są dość żenujace, a warunki pracy kiepskie. Stąd przeważnie ludzie wolą pracować na działach, nawet za ciut niższe pieniądze. Pozostaje czekać, czy hipermarkety dalej będą liczyć na frajerów z umowy/zlecenie czy pójdą po rozum do głowy i zaproponują jakąś sensowną podwyżkę i polepszenie warunków na tym stanowsiku...

autor: Saint_Just, data nadania: 2008-09-29 11:24:55, suma postów tego autora: 201

sklepy idą na maskymalizację zysku

Widziałem w polskich hipermarketach pracowników z Afryki i Europy na wschód od nas. Wielu nie mówi po Polsku. W tym czasie Polacy wyjeżdzają na zachód. Tak pojmowany kapitalizm rozbija rodziny, niszczy społeczeństwa, doprowadza do wędrówek ludów, zjawiska de facto sierot i półsierot pozostawionych w kraju przez rodziców wyjezdzajacych za pracą. Ciekawe czemu osoby deklarujące "konserwatyzm", ba, czasem nawet "nacjonalizm", tak murem stoją za kapitalizmem. Kapitalizm - OK, ale nie jako cel sam w sobie. A może na wzór pseudolewicowych rządów ostatniego półwiecza nazywajacych kraje "socjalistyczna republika..." zacznijmy tworzyć kraje z "kapitalistyczny" w nazwie?

Polska Rzeczypospolita Kapitalistyczna
Związek Kapitalistycznych Stanów Ameryki Północnej

Walka o kapitalizm z ludzką twarzą.
Kapitalizm albo śmierć!

Na logo zamiast sierpu i młota, sejf bankowy i krawat.

autor: Panek, data nadania: 2008-09-29 14:44:07, suma postów tego autora: 896

Akurat teraz jestem po drugiej stronie...

...od jakiegos tygodnia mam rozmowy kwalifikacyjne. Firma sie rozwija a my nie wyrabiamy sie z obowiazkami. Pomyslelismy ze zatrudnimy 4-5 osoby (to dosc duzo jak dla nas bo obecnie pracuje 10 osob). Zamiescilem ogloszenia no i sie zaczelo... Teraz juz mysle, zeby zatrudnic choc te 2 osoby... Tak z 1/4 cv to mozna odrzucic za balagan. Lepiej juz zeby zdjecia przy cv nie bylo niz jakies z wakacji na tle palmy, maila mozna sobie zalozyc z imieniem i nazwiskiem, a nie: ...boss@... krzysiu...@... bledy ortograficzne itd. Ludzie, ktorzy przychodza na rozmowe nawet nie wchodza na nasza strone internetowa (a jest podana przy ogloszeniu). Nie wiedza czym sie zajmujemy i z jakimi firmami wspolpracujemy. Ale maja jeden plus... wyksztalcenie wyzsze (czyli licencjat, zaocznie w prywatnej Wyzszej Szkole...). Generalnie wiekszosc tych zarzutow dotyczy mezczyzn. Panie nie spoznily sie ani razu, panowie generalnie co trzeci, czwarty. Narazie wyglada to tak ze wytypowalem 2 dziewczyny po nietechnicznych (sam jestem po nietechnicznych studiach), panstwowych studiach. Moze nauczenie sie roznych rzeczy zabierze im wiecej czasu, ale przynajmniej widac bylo u nich entuzjazm. Poza tym na rozmowie patrzy sie na schludnosc i uporzadkowanie osoby. Tutaj caly festiwal (wykasana koszula w krate, brudne paznokcie, nieuczesany- ten akurat byl z kaskiem od motoru,). Pytanie o zarobki (moge zdradzic, ze na okres probny jest to 1800 do reki plus rozne dodatki). Niektorzy nawet bez wyksztalcenia i doswiadczenia itd podaja 3-4 krotnosc tej kwoty... do tego jakies kretynskie pytania jakie mamy telefony i samochody w firmie... eee? Panie maja troche inne problemy, ale te da sie jakos przezwyciezyc. Jedna z dziewczyn powiedziala ze ona by sie bala jechac do innego miasta spac w hotelu itd. To jednak da sie jakos rozwiazac bo mozna z nia pojechac raz drugi i nie bedzie to dla niej klopot.

Narazie wyszlismy z zalozenia, ze lepiej zatrudnic te 2 sensowne osoby. Spodziewalem sie, ze takie podejscie jak one prezentuje w zasadzie kazdy kto szuka pracy.

autor: Lalek, data nadania: 2008-09-29 19:45:48, suma postów tego autora: 223

Ech, Lalku, żeby mieć problemy tylko z fryzurą kandydatów...

Jakiś czas temu szukaliśmy do firmy dziewczyny przynieś-podaj-napisz pismo (pardon, to się teraz nazywa asystent). Chętne były, a jakże, ale pytanie "Czy umie pani pisać bezwzrokowo na komputerze" było witane ze zdziwieniem a na pytanie o znajomość stenografii padały odpowiedzi świadczące o tym, że kandydatki nie bardzo wiedzą co to takiego.

autor: west, data nadania: 2008-09-29 20:22:06, suma postów tego autora: 6717

lalek, west

to ja jestem jeszcze lepszy... Chcielismy byc fajni i zatrudnic w stowarzyszeniu osobe z grupa inwalidzka, zakladalismy, ze moze byc osoba starsza (wolniej sie niby uczy, ale przynajmniej nie ma pfiu bzdziu w glowie w rodzaju ciezkich przypadkow Lalka i oczekiwan, ze w organizacji pozarzadowej zarobi 1800 na reke...). Generalnie do prostych prac administracyjno -biurowych. Zarobki kiepskie, jak to w NGO'sach, ale nie o o to chodzi. w ogloszeniu, w tym do Urzedu Pracy, wpisalismy czarno na bialym BIEGLA znajomosc office'a i internetu (i prawie nic wiecej).
I zaczely sie zglaszac panie po genialnych kursach komputerowych robionych za nasze podatki w Urzedzie Pracy...
Jedna, gdy po wstepnej rozmowie zaprosilem ja do komputera, zrobila wielkie oczy: Jak to, tak BEZ PRZYGOTOWANIA??? Druga 15 minut szukala polaczenia kolejowego Poznan - Warszawa... Stracilismy tydzien na rozmowy (jakies 20 godzin razy 2 osoby, oczywiscie wolontarystycznie...) i nie zatrudnilismy nikogo:(
Kurcze, to naprawde bylo przykre- najgorsze to komus odmowic:(

autor: MJ, data nadania: 2008-09-29 21:15:15, suma postów tego autora: 1280

Ojej

Brud za paznokciami ? Skandal ! Polecam jeszcze dokładnie sprawdzić, czy wszystkie guziki w koszuli zapięte, czy w rajstopach oczko nie poszło no i czy kandydat ma piękny, śnieżnobiały uśmiech.

autor: Saint_Just, data nadania: 2008-09-30 01:22:12, suma postów tego autora: 201

Kiedyś wyższe wykształcenie coś znaczyło, a teraz byle tłumok legitymuje się

licencjatem z biznesu i hotelarstwa, wydanym przez Wyższą Szkołę Wieczorową Dresiarstwa i Tipsiarstwa. Gdybyście wiedzieli jaką wiedzę z zakresu historii czy geografii posiadają ci "absolwenci" to nie zatrudnilibyście ich nawet do odbierania telefonów w call center.
Przypomina się dobrze znane hasło: "Wykształcenie nie piwo - nie musi być pełne". Znakomita większość obecnych studentów powinna zakończyć edukację na technikum gastronomicznym (względnie fryzjerskim), bądź na zawodówce.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2008-09-30 10:54:03, suma postów tego autora: 6199

mj

piszesz, że spędziliście 20 godzin na całej procedurze rekrutacji. Dla mnie to trochę bez sensu, bo ile zajęłoby przyuczenie takiej pani do korzystania z jakiegoś tam pakietu office? godzinę? jeśli potrzebna była tylko praca z edytorem tekstu i arkuszem kalkulacyjnym. Chyba nie chcieliście, żeby pisała wam jakieś ambitniejsze makra? Albo składała tekst pod LaTeX.
Może 2 godziny, w tym jedna na psychoterapię,jeśli była by bardzo zdenerwowana i po tym całym kursie nabyła przekonania, że jest to jakaś niesamowicie ważna i skomplikowana wiedza.
Ewentualnie w wersji skróconej można było poradzić: "proszę wziąć dobre okulary i poszperać sobie w poszczególnych podmenu na pasku zadań - wszystko tam jest napisane i nic nie trzeba wiedzieć wcześniej na pamięć. " Tę wersje short wypróbowałam z dobrym skutkiem na mojej mamie.

autor: yona, data nadania: 2008-09-30 11:34:03, suma postów tego autora: 1517

yona, słonko, masz absolutną rację (*_*)

wszystko, co potrafię na komputerze zawdzięczam dzieciom. A trochę umiem, mimo że ze mnie głąb techniczny. Pokażą, zademonstrują, przypomną...
Kursy są ino po to, by się wyrwać w świat, nabrać trochę ogłady i łyknąć kilka nowinek. Zwykle są za krótkie, by nauczyć czegokolwiek dogłębnie. One jedynie sygnalizują ogrom wiedzy (jakielkowiek0 do dalszego ogarnięcia...
Dlatego wybór Lalka i spółki jest słuszny. Te panie na zicher dadzą sobie radę oraz podołają obowiązkom i wymaganiom. Tylko cierpliwości...
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-09-30 17:30:11, suma postów tego autora: 5956

@Lalek

"Lepiej juz zeby zdjecia przy cv nie bylo niz jakies z wakacji na tle palmy"

Nie neguję tego co napisałeś, ale po kij wam zdjęcia? Piszesz "lepiej juz zeby nie bylo" - to znaczy, ze zdjęcie jest na plus. O co chodzi? Nie chcecie zatrudniać zezowatych, grubych, murzynów? Jakiś idiotyczny zwyczaj z tymi zdjęciami. Pewnie rodem od biznesmenów oblechów szukających sekretarki...

autor: Panek, data nadania: 2008-10-01 14:12:26, suma postów tego autora: 896

Ja jestem po studiach na UWarszawskim

( ukończone z wyróżnieniem)
znam dobrze 2 języki i piszę bezwzrokowo i zarabiam pensję minimalną:):)

autor: Postsocjalista, data nadania: 2008-10-01 18:40:16, suma postów tego autora: 1953

Panek

Chodzi o to, ze lubie u kobiet duze, wyraziste usta i zielone oczy. Jasne?

autor: Lalek, data nadania: 2008-10-01 19:41:23, suma postów tego autora: 223

Lalek!!! To ja bym się nadała!!!

I nie boję się hoteli!!!
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-10-02 12:58:41, suma postów tego autora: 5956

Dodaj komentarz