Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Islandia: Prawica nacjonalizuje sektor bankowy

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

No prosze

prawica nacjonalizuje banki a u nas nawet pseudo lewicy SLDowskiej by to nawet namysl nieprzyszło

autor: Czerwony Adam, data nadania: 2008-10-07 12:36:23, suma postów tego autora: 1003

Adam, z czego się cieszysz?

Nacjonalizacja banków to nie to samo co np. nacjonalizcja przemysłu wydobywczego przez Mossadeka albo Chaveza. Nie sa nacjonalizowane oczywiste monopole, bogactwa naturalne itp. źródła pewnych dochodów do których przypiął się jakiś (najczęsciej zagraniczny-globalistyczny) inwestor-dobrodziej. Dzisiejsza fala nacjonalizacji to przejmowanie przez państwo trupów. Haslo: "kapitalizm - prywatyzacja zysków, nacjonalizcja strat" chyba obiło Ci się o oszy?

Nawiasem mówiąc to oszołomstwo spod znaku UPR nazywa te bankowe nacjonalizacje "socjalizmem", bo socjalizm wg. nich = ingerencja państwa. Z pewnością konserwatywno-liberalny premier Islandii przez takiego dajmy na to JKM zostanie nazwany pseudo konserwatywnoliberalnym albo zaprzańcem. Każdy tokujący na forach "liberał" powie Ci, że kryzys jest oznaką zbyt małej ilości liberalizmu :). Proste. Nie istnieje jeszcze państwo prawdziwie liberalne! Gdyby istaniało, to by pokazało. Liberalizm, tak jak komunizm, to atrakcyjna utopia do której wg. oczadzonych ideologią ludzi należy dążyć. Ci ludzie nie biorą pod uwagę, że ich utopię zawsze zniszczy czynnik ludzki. Za głupi są na takie przemyślenia.

autor: Panek, data nadania: 2008-10-07 13:59:50, suma postów tego autora: 896

ech...

...islandczycy mają ten komfort, że w ich własnym kraju traktuje się ich po prostu jak ludzi - to naprawdę coś bardzo osobliwego w dzisiejszym świecie.

autor: rote_fahne, data nadania: 2008-10-07 14:12:48, suma postów tego autora: 1805

Panek!

Jeśliby rząd postanowił pozwolić na upadek zagrożonych banków i innych instytucji finansowych, a spowodowane tym straty dla średnio- i niezamożnych klientów pokrył by ze zlicytowanego majątku członków ich Rad Nadzorczych i Zarządów, to popierałbym takie rozwiązanie.
Nawet gdyby jego zwolennikiem był JK-M.

autor: cetes, data nadania: 2008-10-07 16:37:59, suma postów tego autora: 633

Panek,

"Nie istnieje jeszcze państwo prawdziwie liberalne!"

Oczywiście, że nie. Ale to tylko dlatego, że praktycznie wszędzie na świecie rządzą ludzie (niekoniecznie socjaliści), którzy nie rozumieją, że władza ma służyć obywatelom, a nie rządzącym.

"Każdy tokujący na forach "liberał" powie Ci, że kryzys jest oznaką zbyt małej ilości liberalizmu"

Jako, że nie jestem "liberałem" tylko libertarianinem, jestem w stanie Ci wytłumaczyć, że kryzys został spowodowany m.in. likwidacją pieniądza opartego na standardzie złota. Przez to banki mogą tworzyć pieniądze "z księżyca", a ludzie skuszeni tanimi kredytami zadłużają się i nie mogą ich później spłacić. Tak to wygląda w rzeczywistości, niestety nikt poza "oszołomami" o tym nie mówi, a taka jest smutna prawda.

"Za głupi są na takie przemyślenia. "

Hmm w takim razie miło mi, że jestem głupi :)

autor: yogi_liberal, data nadania: 2008-10-07 16:46:02, suma postów tego autora: 48

hmm

nie tylko Islandia, takze Wielka Brytania, wyglada na to, ze wspolwlascicielami wielu polskich bankow sa bankruci ktorych ich rodzime panstwa nacjonalizuja.

autor: dyzma_, data nadania: 2008-10-08 11:20:57, suma postów tego autora: 2960

Yogi_liberał!

W XVI-XVIII w. e Europie była inflacja jak szkarlatyna. Złota było pod dostatkiem, a jego ilości nie odpowiadała ilość towarów/usług dostępnych na rynku.
Problemem nie jest odejście od standardu złota, ale płynny kurs walut, giełda, system rezerw cząstkowych i odebranie państwu monopolu na kreowanie ilości pieniędzy na rynku.

autor: cetes, data nadania: 2008-10-08 13:27:23, suma postów tego autora: 633

załóżmy, że mamy czysty liberalizm

Dobra yogi. "Głupi" nawet rzucone bez konkretnego adresata to ostre określenie, nie powinienem nim szafować Może to ja jestem głupi - człowiek uczy sie całe życie. Wytłumacz mi więc jak WY liberałowie widziecie szanse nie tylko ziszczenia prawdziwego, liberalnego systemu, ale jego trwałe utrzymanie!

Ja to widzę tak.

Wprowadzamy idealny liberalizm. Podatki jakie tam liberałowie chcą: pogłówne, podymne, liniowe. Niskie cła albo wręcz brak ceł. Państwo ogranicza się do minimum. Może nawet prywatne mosty powstaną z mytem za przejazd. W wersji max-hardcore jeśli ktoś np. uzna, że na drewnie zarobi wiecej niż na turystah to wycina cały TPN. Pieniądz oparty na złocie, zakaz deficytu budrzetowego itp. Część z postulatów liberałów wg. mnie jest całkiem sensowa, część do bani. Załóżmy jednak, że działa liberalny ideał. Ludzie się bogacą, jedni mniej, inni więcej. W tym społeczeństwie muszą pojawić się multimiliarderzy. Pojawią sie też kluby zaprzyjaźnionych multimiliarderów. Pojawią się wielkie koncerny. Zgoda?

Zgrzyt pierwszy. Dojdzie do monopolizacji pewnych branż. Monopolizacja wielu branż jest brzydką tendencją na wolnym rynku, który własną wolnością kreci sobie sznur (liberalni puryści pewnie z obrzydzneiem odrzucą wszelkie prawa antymonopolowe). Ilu jest na świecie producentów procesorów? Silników lotniczych? Jak wygląda koncentracja kapitału w przemyśle farmaceutycznym? W mediach? Przy współczesnej dynamice cywilizacyjnej, daj liberalnej utopii pół wieku, a wyrosną duże "drzewka" w "cieniu" których niewiele juz wzejdzie. Owszem, niektóre "drzewa" spróchnieją, padną i zwolnią pole dla innych. Czasem pojawi się jakaś nowa nisza. Ale generalnie zasady gry nie będą takie wolnościowe jak to się wielu wydaje. 30 lat temu za całkiem niewielki kapitał można było rozkecić produkcje pierwszoligowych procesorów. Teraz żeby rzucić wyzwanie Intelowi musisz mieć 20mld$ w kieszeni. Kto na starcie ma taka forse? Nikt. Produkcja proców jest już roparcelowana, a ty możesz jedynie szukać niszy. Ewentualnie wejśc w procesory mając juz krociowe zyski z innej branży.

Zgrzyt drugi, poważniejszy. Część z tych multimialderów może mieć lekki przerost ambicji wychodzący poza ich, że tak sie wyraze kompetencje. Tu chyba też się ze mną zgodzisz. Ludzie są rózni. Ci ambitniejsi mogą pójść do władzy i złożyć jej ordynarną propozycję korupcyjną. Ci ludzie poprzez swoją fortunę mogą zdominować media, sponsorować uczelnie wyższe (możliwość dawania wilczych biletów nielubianym profesorom), domy sierot...i w ten sposób kontrolować umysły. Wreszcie...ci multimiliarderzy mogą się usadowić w jakimś nieliberalnym, ale kapitalistycznym kraju i korzystając ze swoich wpływów doprowadzić do wojny, która wszystko przewróci do góry nogami.

Krótko mówiąc. Część bogaczy będzie w stanie zmienić władze jak im się spodoba. A motyw już będą mieli. Pan X produkujący strzelby uzna, że przyda mu się wojujące państwo chętne na zamówinia broni. Pan Y prowadzący bank uzna, że monopol na emisje pieniądza we wlasnych rekach to jest to o on chetnie poprowadzi prywatno-panstwowy bank rezerw...ekchm..! Pan Z z branży chemicznej cięty na konopie bo są tania konkurencja dla jego wspanialej chemii...Przewrotu dokonają tym łatwiej, ze w ultra-liberaliźmie koncentracja kapitału będzie się dokonywać wyjatkowo szybko i bez ograniczeń.

Nawet jeśli ci panowie nie wpłyną na rządy (załóżmy!), to na skutek akumulacji kapitału zbudują korporacje z własnymi szkołami, lekarzami, policją wewnętrzną - takie kopie państwa. Dzieci pracowników będą dostawać kredyty na szkołę. Pracownicy staną sie związani z korporacjmi jak chłop panszczyzniany z rolą. Korporacje beda sie nawzajem pożerać aż zostanie kilka, może jedna..? Powiesz niemożliwe? Bez prawa spadkowego dotyczącego fortun, prawa antymonopolowego, minimum socjalu (np. szkoły) gwarantowanego przez państwo, korporacje raz dwa przejmą role państwa.

Ja po prostu uważam, że trzeba brać dobre pomysły z socjalizmu i liberalizmu. Nie lubię natomiast doktryn typu "myć rece, nie myć nóg". "Myć nogi, nie myć rąk". Takie doktryny zawsze sie kończą katastrofą. A z reszta...Ci co je propagują zwyle są psudokomunistami, pseudoliberałami. Hasła są dla naiwniaków. Np. "liberałowie" tną wydatki na edukację, obnizają podatki...a równolegle zadłużają panstwo, ratują banki, pompują przemysł zbrojeniowy i naiwniacy-liberałowie na to leją, bo uważają tych oszustów za mniejsze zło niż socjalistów. "Komuniści" - o taki Prezydent KRLD to komunista! Z Rolexem w ręku. Albo ktoś rozumie porypaną doktrynę i jest szują albo pożytecznym idiotą.

autor: Panek, data nadania: 2008-10-09 01:14:40, suma postów tego autora: 896

Dodaj komentarz