... za to ze kiedys kolonizowala polnoc Aryki. W Tunezji czy w Maroku znajomosc francuskiego jest bardzo wysoka do Francji stosunkowo blisko i ludzie ci wybieraja ten kraj. Z drugiej strony to juz pewna hipokryzja wsrod emigrantow z panstw arabskich. Ostatnio podczas meczu w Paryzu wygwizdali marsylianke. Nie rozumiem po co zyc w kraju do ktorego nie ma sie odrobiny szacunku. Szczytem wszystkiego bylo juz to ze najbardziej wygwizdywanym pilkarzem druzyny francuskiej byl pochodzacy z Tunezji grajacy dla reprezentacji Francji Ben Arfa. Skoro ktos uwaza ze kazdy powinien sie wiazac z krajem z ktorego pochodzi to co oni robia w Paryzu?
Popierać trzeba zrównoważony rozwój, walkę z globalizacją, neokolonializmem, zadłużaniem państw. Biedne regiony świata to rezerwuary demograficzne bez dna. Mogą zasilać kraje bogatę setkami milionów uchodzcow. Ich przyjmowanie to ślepa uliczka.
"Setki milionów"? Gruba przesada. Setki milionów nie szturmują ani Ameryki, ani Europy. Nie są to nawet dziesiątki milionów.