Wszelkie sposoby dotarcia do opinii publicznej z rzetelnymi informacjami demistyfikującymi neoliberalną propagandę są dobre. To gra, w której stawką jest życie i zdrowie milionów obywateli. Na gorzką ironię zakrawa fakt, że ostatnią nadzieją lewicy na powstrzymanie tego szaleństwa stał się Kaczor. Niech choć raz zachowa się jak mąż stanu i powstrzyma ten obłęd. Przynajmniej tym jednym zapisze się na plus (no, może poza zawetowaniem ustawy o emeryturach pomostowych).
po prawie 20 latach zmasowanej indoktrynacji,ze turbokapitalizm badz neoliberalizm,to jedyne rozsadne systemy ekonomiczne-nie mozna miec zludzen.
na obrońców kreują się ludzie których partyjni koledzy ongiś prywatyzowali i likwidowali fundusze alimentacyjne (chyba że się myślę i to nie SdPl się kryje za tym Lassalem)?
Jedno jest pewne jak dwa razy dwa-tak dalej być nie może.Nie można dalej kręcić lodów na państwowej służbie zdrowia.Obecnie jest tak:Za Money.pl"Najpierw ciekawostka – za rządów PiS, tej samej partii co to prywatyzację służby zdrowia uważa za czyste zło, sprywatyzowano 50 szpitali, 140 ambulatoriów i ponad 30 oddziałów w szpitalach państwowych. Jednak czasami dochodziło do tego poprzez likwidację, a następnie przejmowanie części ich majątku przez wierzycieli.
Handel długami szpitali ma w Polsce już długą tradycję, jest to związane ze złą sytuacją finansową całej służby zdrowia. W latach 90, gdy wszystkie szpitale były państwowe, handel wręcz kwitł. W 1998 r. skarb państwa przejął na siebie 7 mld. tych długów oraz przekształcił szpitale w samodzielne, publiczne ZOZ-y, naiwnie sądząc, że nie będą się już zadłużać:) Jednak szpitale w dwa lata „zrobiły” już kilka miliardów. Sytuacja dalej zaczęła się powtarzać – szpitale radośnie generowały długi, które następnie były sprzedawane wyspecjalizowanym firmom (są one jedynie pośrednikami pomiędzy szpitalem a bankiem). Skarb Państwa oczywiście przejmował całość lub część długów na siebie i … oddłużone szpitale zaczynały taniec od początku.
Jest cała masa firm, które specjalizują się wyłącznie w handlu długami. Jest to w zasadzie tylko pośrednictwo, ale na tym pośrednictwie zarabiają one gigantyczne pieniądze. Sławna firma Greenhose Capital Management SA zaledwie w jeden rok zarobiła na tym pośrednictwie 261 milionów złotych. Tak naprawdę, te pieniądze pochodzą wprost z kieszeni podatnika.
Jest cała masa firm, które specjalizują się wyłącznie w handlu długami. Jest to w zasadzie tylko pośrednictwo, ale na tym pośrednictwie zarabiają one gigantyczne pieniądze. Sławna firma Greenhose Capital Management SA zaledwie w jeden rok zarobiła na tym pośrednictwie 261 milionów złotych. Tak naprawdę, te pieniądze pochodzą wprost z kieszeni podatnika.
Ta wspomniana firma jest sławna także z innego powodu – w Sopocie była ona nazywana prezydencką, z uwagi na bliskie stosunki łączące Lecha Kaczyńskiego z jej wspólnikami (prezydent pisał kiedyś na ich zlecenie opinie, jego córka robi u nich aplikację)." I między innymi z tego powodu tak dalej być nie może.A to że tak jest to wiem z autopsji.Już 4 dekade obserwuje ten państwowy burdel.I mam już dość.Papierki z RP7 mam juz policzone.Ale tak se myśle-gdybym tak wygrał kilkadziesiąt baniek to kupił bym ten burdel.Zaczął bym od wy.........ia połowy aministracji,obsługi technicznej,gospodarczej.Niektórych lekarzy i pielęgniarki też bym posunął_))Nie byłoby żadnej szkody w działalności szpitala.Jestem tego pewien.Tylko jak q...wypinkować 8 związków zawodowych.?Marzenia ściętej głowy.A właściwie wcześniejszego emeryta.