Nic dodać, nic ująć! To jedyna właściwa droga dla radykalnej lewicy i wierzę, że inne inni z lewicowej rodzinki pójdą po rozum do głowy i zajmą podobne stanowisko! Tylko zjednoczenie się i skupienie nas wszystkich wokół najsilniejszej partii środowiska, Polskiej Partii Pracy, daje nadzieję odniesienia jakiegokolwiek sukcesu i szansę ostatecznego wyeliminowania pseudolewicowego uzurpatora, LSD.
chyba nie zauważyłeś, że w oświadczeniu PPS mowa o połączeniu "sił autentycznie lewicowych".
Chyba muszę się z tobą, najprawdopodobniej pierwszy raz w życiu, zgodzić. Coś się chyba pokręciło. PPP?
hej abeeec a co ty masz do PPSu butki Im możesz co najwyzej wyglancować.
już kilka razy, w okresie kampanii wyborczych, skupiało się wokół PPP.
Nie dało to pozytywnych efektów, jako że trudno byłoby do nich zaliczyć zdobycie 1% głosów.
Do PE to trzeba razem a potem Dunin-Wąsowicza na prezydenta i jeszcze raz jako PPS próbować.
twój SdPL-owy idol Rosati sam przyznał w dzisiejszym "Dzienniku", że ma liberalne poglądy na gospodarkę. Może załóżcie obaj jakąś Unię Wolności bis o "racjonalnych, europejskich poglądach" i przestańcie udawać lewicę?
pisząc o jakichkolwiek sukcesach, miałem na myśli wynik ok. 3-5%. To jest w zasięgu pozaparlamentarnej lewicy, jeśli uda się jej zjednoczyć. Wtedy burżuazyjne media nie będą już nas mogły ignorować i, przy dochowaniu wierności lewicowym ideałom, nasze poparcie będzie stale rosnąć aż do całkowitego wyparcia LSD.
Autentyczna lewica rozwija się i trzeba mieć dużo złej woli, żeby tego nie dostrzec. Porównajmy sytuację obecną z tą sprzed dekady chociażby. Postęp jest niezaprzeczalny! Wtedy było SLD i koniec. Kto słyszał o jakiejkolwiek radykalnej lewicy? Kto marzył o zarejestrowaniu list w całym kraju przez jakąś radykalną lewicową partię? Kto śnił o kilkudziesięciotysięcznym związku zawodowym, który da początek tej partii i wielonurtowym środowisku, które, pomimo sekciarskich podziałów, jest w stanie zjednoczeone walczyć o fundamentalne dla lewicy kwestie?:)
Ja jestem optymistą. Nie możemy tylko dać się zbałamucić czerwonym baronom i teczkarzom, którzy tęsknią za dawną świetnością i chcą przy pomocy KPL-u wykorzystać środowisko do odbudowania choć części swojego poparcia, a przy okazji zneutralizować ideową konkurencję.
Autorytetem w dziedzinie ekonomii i dyplomacji (sam uczę dyplomacji, moi studenci mogą zaświadczyć, że chyba na poziomie). I to na niego padnie mój głos (no chyba, ze wystartuje ktoś z PPS, np. Dunin-Wąsowicz) w wyborach prezydenckich.
Nie muszę nic zakładać, zbyt popularny jestem, żeby musieć coś robić samemu. Będę chciał dołączę do Partii Demokratycznej, będę chciał gdziekolwiek indziej. Zaproszenia do partii, stowarzyszeń, ruchów i innych dostaję codziennie po kilka. Swoim wrogom podpowiem, coby było łatwiej: także z prawicy. Trochę się na to pracowało, trochę to człowieka kosztowało, trochę się w mediach pomieszało (polecam wtorkowy wywiad z PR wszystkim lewicowym przedszkolakom/forumofajterom) więc mogę być nieskromny, sorki za tą odrobinę arogancji ale w moim wieku to już normalka. Jedno z czego nie mogę wyrosnąć to pisanie po forach lewackich. Uwielbiam to. Znudzi mi się to i może tą UW-bis wam założę. A macie i się cieszcie. Zadowolony?
jak widać, pamięć to rzecz względna. Bo ja pamiętam różne fakty równie lub znacznie bardziej optymistyczne niż zarejestrowanie list przez PPP i zdobycie 0,99% głosów w oparciu o umieszczenie na czołówkach list Małysza, Ziobry, Borowskiego itd. Te fakty to np.:
- rozwój i wejście do parlamentu Unii Pracy w pierwszej połowie lat 90.
- całkiem sensowna - na tle poprzedników - polityka gospodarcza Kołodki za jego pierwszego ministrowania
- zarejestrowanie kandydatury i start w wyborach prezydenckich Piotra Ikonowicza
- dwukrotne wejście do Sejmu antyliberalnej i populistycznej Samoobrony.
Dlatego nie podniecam się "sukcesami" PPP, która tyleż rozwija, co rozbija i kompromituje lewicę swoimi zagrywkami.
z "Samoobroną" byłoby moim zdaniem więcej. Ale mam wrażenie, że na radykalnej lewicy panuje jakaś chora poprawność, kalkowana z mass-mediów: wszystko ujdzie, tylko nie Lepper. A wtedy z rozwoju lewicy w Polsce nici :-(
lewicowy jak i chłopak jego córki Tede Warshawski Deszcz. Ale jak lubisz szerzyć ciemnotę to nie ma sprawy.
z twojej składni i interpunkcji (czy raczej jej braku) wnioskuję, że co możesz co najwyżej wykładać technikę wyrobu kabanosów w technikum wędliniarskim, a nie cokolwiek na jakimkolwiek uniwersytecie.
Życzę dalszych sukcesów w mitomanii i, rzecz jasna, udanej kariery medialnej/partyjnej z Rosatim. I "sorki za tą odrobinę" złośliwości.
że gdyby nawet wszystkie lewicowe grupy i grupki wstąpiły do PPP, to ta partia i tak nie zwiększy swego elektoratu 0 200% czy 400%. A tylko pod warunkiem, że taki wielokrotny wzrost poparcia nastąpił, start PPP do europarlamentu miałby sens.
Wyszukaj sobie w google Jarosław Wojtas.
He, he, he, alem się uśmiał. Dzięki Teutonic!
A teraz się zakulasz na śmierć: Lech Kaczyński socjalista!
cokolwiek niedorobiony chadek. Lepsze to niż Sojusz Liberałów o lewych Dochodach.
Niż Kaczyński z Giertychem przy korycie. Lepszy Belka niż Marcinkiewicz, Borowski niż Dorn, Cimoszewicz niż Sikorski, Kwaśniewski niż Kaczyński i tak do obrzygania mogę bo wolę w telewizji Kwiatkowskiego oglądać Ikonowicza i Sierakowską niż u Urbańskiego Cymańskiego i Legutkę.
Na koniec, tak dla wszystkich "prawdziwych" odmawiających lewicowości tym, na których lewicowy elektorat głosuje. Stare ludowe przysłowie: lepiej jeść we dwoje czekoladę niż samemu gówno.
Ikon dwukrotnie został posłem z list SLD, co było zresztą IMHO jego błędem politycznym, ale nigdy nie należał do tej partii. Klub SLD systematycznie podkupywał zresztą ludzi kołu PPS, w którymś momencie był on bodaj czy jedynym posłem PPS. Zestawianie Ikona jednym tchem ze Złodziejem z Bagdadu to grube przegięcie.
Reszty nie komentuję, bo jak? Ani z SLD czekolada (czy nawet wyrób czekoladopodobny), ani ze mnie i jej aparatczyków "my".
Ot i macie myślenie "lewicy" Belka lepszy od Marcinkiewicza bo za Belki Sierakowską w TV puszczali a za Marcinkiewicza Cymańskiego.
Za Belki telewizją zarządzał już Dworak i była ona narzędziem manipulacji Pospieszalskiego i "Pisocjalsitów".
Panie Warzecha, wolę profesjonalistów z centrolewicy niż niekompetentnych kloszardów polityki z PiS. Przykro mi.
Myslalem, ze z tym Rosatim zartujujesz, ale ty chyba na powaznie...
Czytales moze wywiad z nim w sobotnim "Dzenniku"? Rosati mial nieslychany problem odpowiedziec w jakim wzgledzie rozni sie od PO. W koncu stwierdzil, ze jest chyba za wieksza swieckoscia panstwa. I tyle.
Czytałem. Trochę mnie zawiódł, ale zwróć uwagę, że wywiady Mazurka zawsze są płytkie, sam koleś jest prawicowym ultrasem, sam jego biogram, choć króciutki i tak ejst przekręcony.
Rosati działa w środowisku wykładowców SGH, więc mogę zrozumieć jego poglądy ekonomiczne, wątpliwości mam natomiast co do jego odpowiedzi na temat podatku linowego. Same dobre intencje nie wystarczą.
Ma on natomiast szanse być drugim Kwaśniewskim, tylko dużo bardziej lepiej przygotowanym i wiarygodnym. Gdyby Rosati pokonał Kaczyńskiego, a doszłoby do drugiej tury, to on miałby największe szanse na lewicy, zarówno na przechwycenie elektoratu centrowego jak lewicowego. Wypchnął by tym samym Tuska na pozycje prawicowe, neoliberalne. Czyli tam gdzie jego miejsce. Muszą to zrozumieć elity SLD i jego wyborcy. Napieralski jest dobrym szefem partii, ale zostanie zdyskredytowany i zmarginalizowany przez media, do takiego stopnia, że żadne postulaty lewicy nie wejdą do szerszej debaty. OD TVP, przez TVN do Trwam wszyscy będą gadać wyłącznie o tzw. "zdejmowaniu krzyży". Rosatiego nie da się wyłączyć ani zdyskredytować i nie ma elektoratu negatywnego, co musi być fundamentalną cechą z punktu widzenia drugiej tury. Oby tylko zechciał.
ma tyle wspólnego z "centrolewicą", co ludzie, z którymi chce ją budować - ultralewicowcy Piskorski oraz Olechowski. Ręce opadają.
1. Ja się przedstawiłem, wypada się odwzajemnić.
2. Rosati musi mieć tyle z lewicy, aby osoby, które w 2007 głosowały na LiD i część wyborców PO na niego zagłosowali. Bardziej prawicowy niż Tusk czy sam Kaczyński nigdy nie będzie.
1. Nie prosiłem cię o dane osobowe i PESEL, więc i sam nie będę ich podawał - podobnie jak 99% procent użytkowników tego forum.
2. Argument rażący swoją naiwnością - w 2001 na Millera również oddano dziesiątki tysięcy głosów. I co, niby to udowadnia jego lewicowość? Absurd. Lewicowe poglądy nie muszą dawać się przeliczać na głosy. Na tej samej zasadzie można powiedzieć: SLD ma 7% poparcia, a SdPL może uciułałby może 2%. Czy Napieralski jest 3,5 x bardziej lewicowy niż Borowski?
Dane, osobowe, pesel, numer konta i silnika...
Przedszkole.