że pieniądze "wpompowane w banki" wystarczyłyby do "zlikwidowania nędzy na świecie"?
Taka statytystyka - to demagogia.
sposob wyliczenia jest wprost podany w tym akapicie, i nei ma w nim nic niejasnego: "Szumnie przyjęte kilka lat temu Milenijne Cele Rozwoju Narodów Zjednoczonych postawiły zadanie zmniejszenia w świecie nędzy, śmiertelności dzieci, zagwarantowania wszystkim dostępu do wody zdatnej do picia itp. Potrzebne byłoby na to od 121 miliardów dolarów w 2006 r. do 189 miliardów w 2015. Cała kwota niezbędnej pomocy jest szacowana na 1,2 biliona dolarów. To o wiele mniej niż państwa wpompowały teraz w ratowanie banków, nie mówiąc już o tym, jak niewielka część bogactw globalnych milionerów wystarczyłaby, aby uczynić ziemię bardziej przyjazną jej mieszkańcom."
nazywanie całego tego interwencjonizmu państwowego w gospodarkę "kapitalizmem". Pompowanie ton pustych pieniędzy, dotowanie bankierów i kredytobiorców kosztem Kowalskiego poprzez podatek inflacyjny. Wojna w Iraku, wydatki rządowe na zbrojenia pod lobby korporacji, też "kapitalizm". Jednocześnie nie przeszkadza to wam walczyć z liberałami chcącymi państwa minimalnego. Widać że kompletnie nie macie nawet świadomości tych sprzeczności w waszym światopoglądzie.
w takim razie, aitor nie rozumie tekstu, który cytuje.
Mówi on bowiem o "likwidacji nędzy" i sumach na nią potrzebnych. Tymczasem w cytowanym tekście mowa jest tylko o kwotach na doraźną pomoc, która umożliwiłaby ZMNIEJSZENIE nędzy i zredukowanie jej najbardziej dotkliwych przejawów.
Widzisz chyba różnicę między likwidacją a zmniejszeniem?
pokazał że w w ostateczności korporacyjne tuzy domagają się interwencjonizmu państwaowego i dotacji ale nie dla ludzi lecz dla swoich biznesów,politycy z nimi zwiazani dadzą im kase.Oczywiście fanatyczni fundamentaliści neoliberalni zaraz stwierdzą że kryzys to wina "socjalizmu" panującego na swiecie ale z chorymi psychicznie nie ma co dyskutować.
W dodatku demagogiczny. Np. jeżeli spojrzeć "z dołu" - ze strony osób które np. tracą w USA domy - to trzeba jasno powiedzieć, że dotyczy to w większości marginesu społecznego, który w normalnym systemie i tak na żadne domy liczyć by nie mógł, co najwyżej na wynajęcie sublokatorskiego pokoju. Z kolei mówiąc o "pomocy bankom" wypadałoby wyjaśnić, po co się to robi, a robi się to np. w celu zapewnienia płynności finansowej w sferze gospodarki realnej.
, na którą powołuje się autor, jest gazetą stalinowskiej Francuskiej Partii Komunistycznej, która dogorywa. Wcześniej zasłynęła poparciem dla wszystkich interwencji radzieckich i stanu wojennego w Polsce.
Wątpliwy to autorytet!
jak słusznie zauważył Churchill, nie jest to system dobry, ale najlepszy z działających...wasze wasze eksperymenty gospodarcze towarzysze ani dobre nie są, ani nie działają, hehe...
nie ma likwidacji czegokowliek, bez najpierw tego zmniejszenia, to czysta logika - najpierw trzeba zaczac cos robic i beda efekty najpierw wstepne potem nastepne
Jak obserwujemy na codzien kapitalizm sprawdza sie za to bardzo dobrze.
Tylko wspólny wysiłek klasy robotniczej całego świata może dokonać realnych zmian w skali całego świata.
Gdybys nie mial mozgu Ameby, to byc moze bys zrozumial, ze nie ma czegos takiego jak jeden kapitalizm?
Swiat na szczescie nie posluchal konserwatystow, ktorzy powtarzaja to samo od 19 wieku, ze kapitalizm jest jedynym mozliwym systemem i nie mozna go zmienic. Wprowadzane reformy socjalne, budowa welfare state, likwidacja leseferyzmu. Wszystko to dzieki lewicy doprowadzilo, ze dzisiejszy kapitalizm wiele ma twarzy i wcale nie jestesmy zmuszeni na jego neoliberalna wersje.
ps
Jaka ciekawostke podam ci fakt, ze platny urlop byl wymyslem komunistow francuskich, ktory pozniej zostal podlapany przez socjalistow i socjaldemokratow na calym swiecie. Jest wiele rzeczy, ktore zawdzieczasz lewicy, nawet nie bedac tego swiadomy. Ale ameby tak maja.
próbujesz tu populistycznie zatrzeć spójnik między kapitalizmem a militaryzmem, a przecież nawet twój guru Friedman nigdy nie postulował likwidacji państwowego aparatu przymusu - policji i wojska. Mógł sobie krytykować wojnę w Iraku, ale na pewno nie miał nic przeciwko rozbuchanym wydatkom na zbrojenie, bo sam uwzględnił je w swoim modelu ekonomicznym państwa. Ktoś przecież musi pacyfikować bezrozumne masy, nie rozumiejące, jakim rajem na ziemi jest XIX-wieczny kapitalizm.
Bardzo dobry komentarz.
Z jednym się tylko nie mogę zgodzić. Z porównaniem Dr(e)sa do ameby. Albowiem ameba składająca się co prawda głównie z wody mimo wszystko postępuje w swoim środowisku o niebo sensowniej od wyżej wymienionego. Dlatego uważam za krzywdzące dla niej porównanie jej z Panem homo rzekomo sapiens.
Albowiem on NIGDY się nie myli.
Mówi wszystkim: "Widać że kompletnie nie macie nawet świadomości tych sprzeczności w waszym światopoglądzie."
Jednocześnie wygłasza teksty "absolutnie niepodważalne i prawdziwe", z którymi - według niego - nie można dyskutować.
A oto próbka jego świętych dogmatów z wątku pod tekstem "Niemcy: Wzrost zainteresowania dziełami Karola Marksa":
"Zwierzęta są gorsze od ludzi, bo nie potrafią handlować."
"Handel to narzędzie używane wyłącznie przez ludzi do osiągania pewnych celów które inaczej mogliby osiągnąć jedynie przez zwierzęcą socjalistyczną kradzież."
"Jedyną inną(alternatywną do handlu sytuacją - dop.Miś_Bucharin) jaką znam to kradzież, i to jest naturalny zwierzęcy środek do celu (socjalistyczny), ale kradzież jest zabroniona w libertarianiźmie."
"Prawa ekonomii szkoly austriackiej (rozwijane od lat 70tych XIX wieku) są obiektywnie prawdziwe."
"Widać od razu że socjalizm, czyli atak na wolny rynek, to tak naprawdę atak na istotę człowieczeństwa, jedyny obiektywny wyznacznik odróżniający nas od zwierząt."
"Prawa rynku są tak samo uniwersalne jak prawo grawitacji,"
West - Twój komentarz "Dość naiwny i niewiele wnoszący tekst
W dodatku demagogiczny. Np. jeżeli spojrzeć "z dołu" - ze strony osób które np. tracą w USA domy - to trzeba jasno powiedzieć, że dotyczy to w większości marginesu społecznego, który w normalnym systemie i tak na żadne domy liczyć by nie mógł, co najwyżej na wynajęcie sublokatorskiego pokoju." jest żenujący.
Bo cóż to za pogardliwy tekst o marginesie społecznym? I jakiż to jest dla Ciebie ten "normalny system", skoro niedawno określiłeś obywateli krajów Skandynawskich (w których jest najmniejsza bieda i rozwarstwienie na świecie) mianem największych niewolników???
Ty w końcu masz może jakieś argumenty że te "dogmaty" są fałszywe? Nie obalisz żadnego twierdzenia jedynie przez nazwanie go "dogmatem".
Friedman nie jest moim guru, Rothbard nim jest. Rothbard do Friedmana to tak jak Friedman do Keynesa.
Na tej samej zasadzie, mogłbym tu "argumentować", że "nawet" twój guru Miller jest za podatkiem liniowym.
piszącąc: "Prawa ekonomii szkoly austriackiej (rozwijane od lat 70tych XIX wieku) są obiektywnie prawdziwe."
"Prawa rynku są tak samo uniwersalne jak prawo grawitacji,"
Bo czymże jest dogmat: "...twierdzenie przyjmowane bezkrytycznie za prawdę tylko na podstawie autorytetu, bez względu na zgodność z doświadczeniem i zdrowym rozsądkiem." Słownik wyrazów obcych Kopalińskiego
"Jest to twierdzenie w jakiejś religii lub szkole filozoficznej przyjęte bezwarunkowo - bez dowodu i nie podlegające dyskusji." Wikipedia
a nie kapitalizmu w jego obecnej formie. Na oczach wszystkich dokonuje sie strategiczny alians panstwa i sil kapitalizmu, taki wlasnie bedzie NEW DEAL .
Ja naprawdę próbowałem szukać sensownych dowodów na obalenie tez szkoły austriackiej czy libertarianizmu. Polecam ten sajt, nic lepszego nie znalazłem do tej pory: http://world.std.com/~mhuben/libindex.html
Myślałem że takie rzeczy to tylko we wschodnich religiach.
ABCD,
FPK jest tyle stalinowska co SLD. Ale jak tu nie gadać trzy po trzy jak można Zaledze przywalić:)
tylko nie wiem czy społeczeństwa potrafią zmusić
gangsterów i terrorystów finansowych wraz z rządowymi marionetkami w ich ręku do ustępstw i przeprowadzenia zasadniczych regulacji.
Giełda jest kasynem gry i ponadto mechanizmem do okradania słabszych przez silniejszych i nigdy żadne publiczne pieniądze nie powinny trafiać tam pod żadnym pozorem.
Kto chce ryzykować niech ryzykuje własnym.
Duże banki i ubezpieczenia powinny być państwowe i nie powinny brać udziału w grze giełdowej.
Na transakcje giełdowe (hazard )powinien być nałożony podatek Tobina płacony przy
sprzedaży akcji.
Ale przeciez niezwykle czesto to wlasnie konserwatysci sami rozbudowywali welfare state (Bismarck, Disraeli), wiec twoje przeciwienstwa nie maja wiekszego sensu.
Nancy i Guillermo Garci
Z tego co słyszałem, to Ci państwo byli SEZONOWYMI zbieraczami owoców.
W jakim innym kraju niż USA było by ich stać na dom za 250 tyś. ?
udezają dwie sprawy uwielbienie dla USA i wprost nazistowska pogarda dla "zwykłego" człowieka i jego cierpień.
Neodarwinizm w najlepszym polskim wydaniu
Bismarck przeprowadzil reformy jedynie pod wplywem niemieckich socjaldemokratow, wzorujac sie na rozwiazaniach jakie przedstawial Ferdinand Lassalle. Mimo to, te reformy socjalne konserwatystow ( czy tez liberalow w Wlk. Brytanii ) ograniczaly sie jedynie do podstawowych zmian, ktore byly na bardzo minimalnym poziomie. Ale nawet ich by nie bylo, gdyby nie presja lewicy.
Ci panstwo wlasnie stracili swoj dom, matolku.
W jakim innym kraju niz USA mozna tak latwo zostac bezdomnym?
:-)
Oczywiscie mozna twierdzic, ze wszystko, co zrobili konserwatysci to tylko z powodu lewicy. Ale skad sie wziely w takim razie reformy Disraeliego w kraju, w ktorym lewica nie miala zadnego znaczenia?
Mozna tez twierdzic, ze to byly tylko "podstawowe" reformy, ale sek w tym, ze od czegos trzeba zaczac. Niektore kraje, jak Grecja tego, co zagwarantowal niemieckim robotnikom Bismarck dosiwadczyly dopiero w latach 80-ych z reki socjalistow.
Natomiast to, co piszesz podwaza zupelnie to, ze rzekomo konserwatysci byli tak silnie przywiazani leseferyzmu, skoro byli w stanie z niego zrezygnowac. No i piszesz dalej, ze to tylko dzielo lewicy: "Wprowadzane reformy socjalne, budowa welfare state, likwidacja leseferyzmu", a e sam przed chwila przyznales, ze jednak konserwatysci co-nieco z tego tez zdzialali.
No ale tak bylo jak pisze. Lewica wywolywala presje na konserwatystach i liberalach, a ci bojac sie ich rosnacych wplywow, zgadzali sie na pewne ustepstwa. Dodajmy do tego strach przed rewolucja komunistyczna na zachodzie, ktora skutecznie przyczynila sie do odrzucenia leseferyzmu i budowy welfare state. Gdyby lewica bezposrednie jak i posrednio nie oddzialywala na zycie polityczne, to ten proces na pewno przebywalby inaczej.
a może chodzi po prostu o to, że nawet konserwatyści zrozumieli, że to sensowne reformy?
Ci panstwo wlasnie stracili swoj dom, matolku.
Skoro nie byli w stanie płacić rat to ich własna wina.
Było kupić skromne M2 a nie dom za 250 tyś.
--
W jakim innym kraju niz USA mozna tak latwo zostac bezdomnym?
:-)
w każdym w którym jest sprawny system prawno - windykacyjny.
Getzz: No dobrze, ale to oznacza, ze wcale wolny rynek nie byl priorytetem dla konserwatystow, skoro byli w stanie z niego zrezygnowac (czesciowo) np. dla innych priorytetow jak stabilnosc, panstwo, itp.
Boguslaw Siemiatkowski: Jaka lewica wywolala presja na brytyjskich konserwatystach?
priorytetem, ale dla tych konserwatystów o których wspominaliście.
Konserwatystow przerazonych efektami dzialania wolnego rynku w XIX w. bylo sporo. Pisal nawet o nich Marks. Wyjatkami byli gtlownie konserwatysci anglosascy.