cytat:
"Zdaniem rodzimych polityków i wszelkiej maści ekspertów taki system nie może funkcjonować. Wszak skoro są wysokie zasiłki to z całą pewnością nikt nie pracuje. Wiadomo jak to działa. Ludzie idą "na bezrobocie" i nic nie robią. Ludzie są leniwi. Ludzie to nieroby. Okazuje się, że nic bardziej mylnego. Bezrobocie w Danii... nie istnieje."
Podobnie jest ze Szwecją. W opiniach gimnazjalistów z UPR tam musi być straszne bezrobocie, a tymczasem wskaznik zatrudnienia mają na poziomie USA, powyżej średniej europejskiej i grubo powyżej wzkaznika z Polski. To wszystko przy gospodarce konkurencyjnej na rynkach światowych. Dlatego całkiem się zraziłem do środowiski liberalnych i libertarianskich. Jeśli ktoś w celu promowania swoich idei ŁŻE raz za razem, to te jego idee są guzik warte. Dobra nie trzeba przemycać pod osłoną ciemności, za pomocą kłamstw i manipulacji.
Od braku pieniędzy w budżecie na zasiłki poczynając. Podejrzewam że dyskusja na forum się nie uda - tak jak pies z kulawą nogą nie odniósł się do wątku dot. minimalnego dochodu gwarantowanego.
Wszyscy wolą dyskutować o gejach, Jaruzelskim albo o wyższości PPS nad KPP lub odwrotnie.
Szkoda.
Pieniędzy na zasiłki nie ma w budżecie z trzech podstawowych powodów:
1) prowadzenia neoliberalnej polityki gospodarczej zakładającej uzależnienie gospodarki krajowej od widzimisię zagranicznych "inwestorów". Wyrazem tego jest zlikwidowanie zakładów produkcyjnych i zastąpienie ich montowniami.
2)Prowadzenie neoliberalnej polityki gospodarczej zakładającej utrzymywanie jak najwyższego bezrobocia jako straszaka dla pracowników mających bezczelność domagania się zapłaty za swoją pracę
3)Prowadzenie neoliberalnej polityki gospodarczej zakładającej zmniejszanie obciążeń podatkowych dla bogatych, a zwiększanie ich dla biednych
A może z jednego powodu? Dogmatycznego idiotyzmu naszych ekonomistów i polityków?
czemu lewica nie chce udowodnić swoich racji w praktyce, przecież nikt nie zabrania uruchomienia w naszym kraju firm działających na socjalnych zasadach. Można by wtedy naocznie przekonać się jak efektywnie można pracować bez tych krwiopijców kapitalistów. Przecież wtedy z radością pracownicy entuzjastycznie oddadzą dobrowolnie część swoich dochodow jako ekstra podatek na rzecz szlachetnych celów ogólnopracowniczych. Firma taka niewątpliwie osiągnie sukces napędzana rosnącą wydajnością szczęśliwych pracowników, fakt wspólnego przejęcia renty właścicielskiej da dodatkowy bodziec prorozwojowy.
Czy lewica musi czekać aż będzie tak liczna, że zmusi kapitalistów do oddawania coraz większych pieniędzy drogą podatkową, co oczywiście udowodni jej indolencję w zarządzaniu, czy weźmie się wreszcie do roboty i coś stworzy na dowód.
Pracownicy nie mogą oddać części swojego wynagrodzenia za pracę z prostego powodu: takiego wynagrodzenia nie dostają.
Aby było możliwe utworzenie przedsiębiorstwa socjalistycznego należy zmienić system i od władzy odgonić neoliberalnych dogmatyków, którzy nawet podczas obecnego kryzysu nie widzą jego przyczyn.
istnienie firmy działającej na zasadach socjalistycznych w gospodarce kapitalistycznej jest możliwe bez zmiany rządu, bez nacjonalizacji i rewolucji. Prawo nie musi być zmieniane bo pomysły socjalistyczne idą w stronę powiększania regulacji. Można te postulaty zrealizować dobrowolnie , bez udziału policji skarbowej i innych kontroli. Pracownicy, jak rozumiem współwłaściciele, mogą uchwalić przez aklamację dowolne dołożenie regulacji i funduszy socjalnych na siebie. Fundusz ten będą mogli wykorzystać na dowolne ogólnopracownicze cele. Firma taka nie musi korzystać z funduszy zdobytych na giełdzie ani w banku, do zależności od kapitału przymusu nie ma.
Za komuny była możliwość odwrotna, socjalizm w polskim wydaniu zezwalał na istnienie firm prywatnych, których właściciele bez przymusu zmian ustrojowych udowadniali sens swojej działalności.
Lewico, do czynu!!!
Możesz mnie poinformować, kto Ci dał prawo narzucania innym swojej wizji socjalizmu?
I może najpierw napiszesz co wg Ciebie tym socjalizmem jest?
poszukać coś niecoś o haśle mondragon, albo odwiedzić agrofirmę Witkowo
"Prezes (...) charakteryzuje się cechami nieprzeciętnymi (...) W trudnych warunkach i sytuacjach potrafi w sposób przemyślany podjąć samodzielnie trafne decyzje i je uzasadnić. (...) Wybitnie pracowity i zdyscyplinowany. (...)
Lojalny, koleżeński i uczynny oraz bardzo skromny.(..."
"Łubu dubu, niech nam żyje prezes...".
czy to moja wizja socjalizmu, że firmy płacą za małe podatki, że pracownicy chętnie będą płacili więcej na ochronę zdrowia, szkolnictwo i bezrobotnych ? A może należysz do tego wąskiego grona znakomitych matematyków, którzy chcą wycisnąć kasę z tych 13 tyś polskich bogaczy zarabiających więcej niż milion rocznie, tak by starczyło na "słuszne postulaty" socjalne?
Czemu lewica nie przestanie się tylko oburzać na niedole, jak jest przedsięwzięcie mogące naocznie udowodnić, że to nie chciwość i lenistwo kieruje ludźmi, a pozwala na utrzymanie na "godnym" poziomie, to gdzie kamery, reportaże, artykuły. Dowodów nie ma się co wstydzić.
Kapitalizm państwowy i rządy biurokracji, to nie socjalizm.
Twoi koledzy libertarianie twierdzą, że nigdzie na świecie nie ma kapitalizmu, tylko socjalizm. I o takim socjalizmie mówisz jaki panuje w USA?
na którego czeka cała Polska lewica, jak uważasz, że biurokracja i kapitalizm państwowy to nie socjalizm, to ogłoś szeroko swoje pojmowanie socjalizmu, bo może to odkrycie na miarę teorii względności.
..lewiatanie'' chcieli by miec elastycznosc, bez ponoszenia za nią kosztów
jest taka, że są to ludzie z przypadłością zwaną od niedawna "dyskalkulia", dla nieświadomych wyjaśniam, że to wstręt do matematyki. Poziom normalnego gimnazjalisty wystarcza do obliczenia, że nawet gdyby wszystkim "lewiatanom" zabrać wszystkie pieniądze reszta będzie miała tak samo ciężko. A te sławne "zdobycze" socjalne dla jednych grup pracowniczych odbywają się kosztem innych grup pracowniczych. Myślenie, że właściciele za elastyczność muszą zapłacić, to kolejna kpina z rozsądku, od czasów Bismarcka jak kolejne "zdobycze" wchodziły w życie to teraz kapitaliści musieliby mieć w domach fabryczki pieniędzy do dopłacania do interesu, jakby to oni za wszystko musieli płacić.
Zupełnie niepotrzebne są fabryczki pieniędzy w domach kapitalistów.
Wystarczy, aby zaczęli płacić za pracę, a nie tylko za przyjście do niej.