PPP nie otrzymała dotychczas statusu obserwatora przy EPL?
z mało na ogół wpływowymi ugrupowaniami lewicy zachodniej nie zrekompensują braku poparcia w kraju.
Oficjalne (podkreślam - oficjalne) spotkanie delegacji Europejskiej Lewicy z przedstawicielami lewicy z Polski odbyło się owszem, wczoraj, o godz. 10.00, o czym lada chwila pojawi się informacja. Związane ono było m.in. z wyjaśnianiem sprawy obrzydliwego donosu stworzonego przez działaczy PPP, szkalującego lewicę, związki zawodowe i organizacje pozarządowe.
Podczas rozmów, w których uczestniczyli przedstawiciele m.in.: Młodych Socjalistów, Racji, Polskiej Partii Socjalistycznej, Ruchu Odrodzenia Gospodarczego, "Przeglądu Socjalistycznego", SDPL, Związku Zawodowego Górników, Stowarzyszenia Wolnej Myśli, "Faktów i Mitów", ATTAC, wyjaśniano gościom z EL sytuację związaną z działaniami PPP, "Sierpnia 80" i "Trybuny Robotniczej" - ogólnie mówiąc - z działaniami, z którymi lewice nie powinna mieć nic wspólnego.
Na spotkanie, mimo zaproszenia, nie przybyła delegacja PPP z Bogusławem Ziętkiem na czele, co pokazało po raz kolejny, że część osób z tego środowiska, w tym Dariusz Zalega (który podobne donosy słał na ATTAC), umie jedynie szkalować innych za plecami.
Po oficjalnym spotkaniu delegacja European Left wzięła udział w, wraz z OPZZ i ZZG, w warszawskiej manifestacji, a co robiła potem, wykraczało już poza oficjalny program spotkań.
ale jak mawiaja "bez lansu, nie ma awansu" (takze w sondazach i wynikach wyborow)
To chyba nie za bardzo znasz znaczenie terminu manipulacja.
Nigdzie w tej informacji nie pisze, że było to jakieś oficjalne spotkanie. Zaś jeżeli potrafisz udowodnić, że któryś z podanych tu faktów jest nieprawdziwy to po prostu to zrób, zamiast czepiać się bez sensu, że mimo iż ATTAC robi wszystko żeby EPL-owi zniechęcić PPP ten nie ma żadnych problemów by się z tą partią spotykać i rozmawiać.
Spotkanie o którym piszesz i spotkanie EPL z PPP to dwa zupełnie różne spotkania. Przecież nic nie stoi chyba na preszkodzie by zamieścić tu także sprawozdanie ze spotkania o którym piszesz.
Przepraszam za powtórzenia w ostatnim zdaniu, tak to jest jak się szybko pisze ;)
pytanie tylko, kto, jak i w jakim celu się lansuje.
A jeśli chcesz być pragmatyczny, to pytaj również, czy ten, kto się lansuje, ma szansą awansować.
pk: "Podczas rozmów, w których uczestniczyli przedstawiciele m.in.: Młodych Socjalistów, Racji, Polskiej Partii Socjalistycznej, Ruchu Odrodzenia Gospodarczego, "Przeglądu Socjalistycznego", SDPL, Związku Zawodowego Górników, Stowarzyszenia Wolnej Myśli, "Faktów i Mitów", ATTAC, wyjaśniano gościom z EL sytuację związaną z działaniami PPP, "Sierpnia 80" i "Trybuny Robotniczej" - ogólnie mówiąc - z działaniami, z którymi lewice nie powinna mieć nic wspólnego."
może i dobrze, że sekty ostatecznie odczepiły się od s'80 i ppp. przynajmniej wiadomo na czym się stoi i na kogo można liczyć...że obrobi ci dupę za plecami (za przeproszeniem) i kiedy trzeba wsparcia, to cię sprzeda bez skrupułów (jak w "budryku").
widzę, że prawdziwa "lewica" (chichoczę kiedy to piszę!) jednoczy się: sdpl+racja+attac+"fakaty i mit", itd., itp.
A swoją drogą, mogę tylko żałować że partia z którą sympatyzuje i na którą głosowałem (PPP) rozmawia z EPL, która jak widać nie ma żadnych oporów przed współpracą w Polsce z SdPl (który wsławił się tak lewicowymi działaniami jak współpraca z... Partią Demokratyczną) czy mikrosektami w rodzaju ATTACu, zajmującymi się głównie turystyczną alterglobalistyczną.
a z kim współpracowała PPP?
PPP próbowała zwasalizować ATTAC, była to poważna alterglobalistyczna organizacja. Gdy ATTAC się usamodzielnił, jest "małą sektą turystyczną".
Nie byłoby potrzeby o tym pisać, gdyby nie fakt, że klika rządząca PPP stale stosuje tego zagrywki pełne hipokryzji. Gdy Zalega brał szmal na "Robotnika Śląskiego" od Ikonowicza, wówczas posła SLD, to Ikonowicz był w porządku. Gdy po latach ten sam Ikonowicz wystartował z listy Samoobrony, gazetka Zalegi nazywała go zdrajcą, karierowiczem itd. Gdy któryś z konkurentów gazetki Zalegi wydrukował artykuł człowieka, który 10 lat wcześniej był związany z prawicą, Zalega pisał donosy o "prawicowej infiltracji". Gdy teraz Zalega jest utrzymankiem niedawnych współpracowników Le Pena, a sojusznikiem Sierpnia 80 są "rybacy" z PiS i "stoczniowcy" z LPR, to nie ma żadnej prawicowej infiltracji ani nawet kolaboracji z prawicą.
Do tej pory dla EPL partnerem strategicznym w Polsce byl MS. Taka byla tez linia polskiego przedstawicielstwa RLS. Czyzby nastapila zmiana polityki w centrali?
'A swoją drogą, mogę tylko żałować że partia z którą sympatyzuje i na którą głosowałem (PPP) rozmawia z EPL, która jak widać nie ma żadnych oporów przed współpracą w Polsce z SdPl'
EPL wpsółpracuje z SdPL? Co za bzdury...
O spotkaniu EPL w którym wzięło udział m.in. SdPl napisał tu na forum niejaki pk. To tego też się odnosiłem w swoim wpisie. Jeśli partia Borowskiego w tym spotkaniu nie uczestniczyła to tylko bym się cieszył.
Sadze, ze w zwiazku z autorstwem wpisu nalatujacego na PPP, wyjatkowo ABCD ugryzlby sie w jezyk, gdyby mial pod tym newsem chocby pisnac o KAWIORowej lewicy.
Konferencja organizowana była przez RLS, a uczestnicząca w niej część delegacji EPL, byli tylko zaproszonymi gośćmi. To dosyć pochopny wniosek, że goście zaproszeni przez fundacje muszą współpracować z EPL.
Jak już pisałem odwoływałem się do tego co napisał pk, który pisał tu o manipulacjach, a jak wynika z tego co piszesz sam manipuluje bo nie pisał o konferencji organizowanej przez Fundację Róży Luksemburg tylko o rozmowach EPL z wymienionymi podmiotami (zresztą zerknij sam na jego wpis wyżej).
Rozumiem, że nie ma formalnej współpracy. Jeżeli nie to bardzo cieszy, ale i tak uczestnictwo EPL, jak i zresztą polskich organizacvji lewicowych w spotkaniach z koalicjantami demokratów.pl nie jest zbyt ciekawe.
'Rozumiem, że nie ma formalnej współpracy. Jeżeli nie to bardzo cieszy, ale i tak uczestnictwo EPL, jak i zresztą polskich organizacvji lewicowych w spotkaniach z koalicjantami demokratów.pl nie jest zbyt ciekawe.'
Mi nieciekawe wydają się rozmowy EPL tak samo z byłymi koalicjantami demokratów.pl jak i NOPu
Kwestia gustu. SdPl współpracuje ściśle z Demokratycznym Kołem Poselskim i planuje wspólny start wyborczy z Partią Demokratyczną-demokraci.pl do Parlamentu Europejskiego. Polska Partia Pracy z NOP nigdy nie współpracowała (choć oczywiście NOP był członkiem koalicji Alternatywa-Ruch Społeczny, do którego należał "Sierpień 80 i niektórzy dzisiejsi działacze PPP). Chyba nie sądzisz, zresztą EPL o tym nie wie, zwłaszcza, że niektórzy "życzliwi" działacze różnych organizacji w Polsce lubią wypominać PPP przeszłość skoro do niczego innego się nie mogą przyczepić.
Jak widać jednak EPL (jak już pisałem nie jestem wielkim fanem tej partii - wystarczy wspomnieć, że w jej pracach nie chcą uczestniczyć wszystkie ważne partie zachodnioeuropejskiej lewicy, choćby Partia Socjalistyczna, a w swoich szeregach EPL ma mołdawskich komunistów programowo niewiele różniących się od SLD i do tego wysyłających wojsko do Iraku) to zachowuje się po prostu realistycznie i stara się rozmawiać z różnymi środowiskami (choć jak już pisałem wcześniej rozmowy "partii na lewo od socjaldemokracji" - jak nazywa się EPL z umiarkowaną socjaldemokracją podszytą dość mocno liberlizmem, jaką jest bez wątpienia Socjaldemokracja Polska - jest jednak przesadne).
Chodziło oczywiście o Partię Socjalistyczną z Holandii. Bez tego wyjaśnienia mój wpis jest trochę niejasny.
'niektórzy "życzliwi" działacze różnych organizacji w Polsce lubią wypominać PPP przeszłość skoro do niczego innego się nie mogą przyczepić.'
Masz dosyć wyidealizowany, jeśli nie zakłamany obraz swojej ulubionej partii. Nie zastanawiałeś się nigdy skąd bierze się taka 'życzliwość'?
'Agresja zawsze wraca do Ciebie'
Jeżeli uważasz wypominanie komuś przeszłości za uczciwy sposób walki politycznej to faktycznie raczej się nie dogadamy. Rozumiem, że można kogoś nie lubić, Twoje święte prawo, ale wypominanie sojusz z przed lat jest po prostu śmieszne. Tym bardziej, że o tej sprawie mówiono już wielokrotnie, i skoro już na prawie nikim nie robi to wrażenia przeciwni PPP z czysto taktycznego powodu mogliby dać sobie z tym akurat spokój. Choć oczywiście płonne nadzieje, że tak właśnie będzie, bo co po niektórzy nie mają poza tym zbyt wiele do powiedzenia.
Zresztą jak mniem nie jesteś jakimś bezstronnym obserwatorrem sceny politycznej (jak i chyba zdecydowana większość tutejszych forumowiczów). Skąd mam wiedzieć, że wyidealizowany obraz Twojej partii czy organizacji nie przesłania Ci rzeczywistości?
skoro wypominanie czegoś z przeszłości jest nieetyczne i w ogóle fuj, to zapytaj kolegów z "Trybuny Pasożytniczej [na robotnikach]", dlaczego tak zawzięcie produkowali donosy o "niebezpiecznych związkach ze skrajną prawicą", rozsyłane po Polsce i zagranicę już sporo lat temu. A teraz biedakom przeszkadzają i same donosy, i przypominanie związków Ziętka ze skrajną prawicą. Cóż za zadziwiająca metamorfoza. I czym ona jest spowodowana? Może tym, że PPP dostała po d... własną bronią, chętnie wcześniej stosowaną?
Mój zarzut do PPP był odpowiedzia na Twój do przesłości SDPL :)
A w wypominaniu przeszłości nie widzę nic nieuczciwego, w przeciwieństwie do pewnych raportów...
Współpraca SdPl z PD to przeszłość? Nie bądź śmieszny.
No i baw się dobrze wypominając PPP jej przeszłość. Skoro Cię to tak rajcuje cóż poradzić.
można łatwo wypomnieć każdemu. Swego czasu niejaki Jose Manuel Barroso, student prawa na Uniwersytecie Lizbońskim, był członkiem PCTP/MRPP, czyli portugalskich kanapowych maoistów. Dziś z kolei jest szefem Komisji Europejskiej z nadania nieco innej opcji - chadeckiej. Myślicie, że ktoś mu dziś wypomina maoizm?
Skoro nie wierzycie, że Ziętek mógł odciąć się od skrajnej prawicy, to dlaczego nie dajecie wiary, że Geremek czy Kuroń do końca pozostali ideowymi komunistami?
faszyści mnie mało rajcują, skóry też :)
dlaczego jedyną rzeczą, jaką można się dowiedzieć z gazetek Twojej grupy np. o Krzysztofie Wyszkowskim jest to, że wystąpił on kiedyś w Radiu Maryja?
Notabene Wyszkowskiemu nie wolno, a przewodniczącemu PPP - jak najbardziej?
czy protestowałeś przeciwko atakom goszystów na M.Piskorskiego, które opierały się wyłącznie na tendencyjnych interpretacjach jego odległej przeszłości?
jra, nikt nie wypomina Barroso jego maoizmu, ponieważ Mao jest świętym goszystów. Gdyby ktoś pisnął o kilkudziesięciu milonach Chińczyków, będących ofiarami Wielkiego Skoku, goszyści ścigaliby go zemstą do końca życia. Być maoistą - to nie wina, lecz zasługa.
Co innego, gdyby Barroso we wczesnej młodości był fanem np. Franco. Wtedy "ludowa sprawiedliwość" unijnych opiniotwórców by mu nie darowała.
Durango - a props slynnych donosow, pamietac nalezy iz procz wzmiankowanego DZ choczo fabrykowali je dzisiejsi sojusznicy Piotra Ikonowicza. Pisywali oni rozniez w zachodnich periodych iz sa glowna sila (sic!) alterglobalistyczna nad Wisla.
muszę cię zmartwić.
Primo - czytam "TR" od dawna, i jeszcze nie trafiłem tam na cokolwiek na temat Wyszkowskiego. Kto to w ogóle jest, ten Wyszkowski, że zaraz Zalega i sp. mieliby się nim obecnie zajmować? Bycie naczelnym ekspertem ds. spiskowych teorii dziejów, motorówek z Wałęsą itd. nie czyni chyba jeszcze Wyszkowskiego Alfą i Omegą. Są znacznie ważniejsi i bardziej wpływowi ludzie do atakowania, np. popierany przez SLD kandydat na komisarza KE, niejaki Leszek Balcerowicz.
Secundo - Piskorski to członek partii faceta, który nie wie, jak można zgwałcić prostytutkę. Jego przeszłość mało mnie obchodzi - przynależność partyjna mówi sama za siebie.
Tertio - po raz kolejny pudło. Atakować przeszłość Barroso mogliby nie twoi ukochani "goszyści", tylko chociażby konkurencyjni prawicowcy. Ale tego najwidoczniej nie robią. Dlaczego? Na moje oko, po prostu ne fetyszyzują jego przeszłości. Jak co po niektórzy.
Quatro - non datur. Bo jeszcze nie zdążyłeś wydobyć z siebie kolejnego przepełnionego goryczą - jak przystało na fana upadłego trybuna ludowego - posta.
ty masz jakąś obsesję na punkcie tego "gwałcenia prostytutek" czy może w ten sposób uciekasz od sedna tematu? Nie ma to zresztą znaczenia: "Trybuna Robotnicza" promuje, a Sierpień 80 współpracuje nie z kim innym, lecz właśnie z europosłem Bogdanem Golikiem, oskarżonym o zgwałcenie prostytutki w Brukseli. Takim jak ty to oczywiście nie przeszkadza, bo domniemany gwałt jest przecież niczym w porównaniu z głupimi, ale żartami z gwałtu, czyż nie?
To, co was dyskwalifikuje w jakichkolwiek dyskusjach to właśnie owa rażąco podwójna moralność: innych drobiazgowo rozliczacie z byle czego, piszecie donosy i macie gęby pełne moralizowania, a sami bez mrugnięcia okiem robicie znacznie większe świństwa z dokładnie tej samej działki, którą u innych rozliczacie. Np.:
- Piskorski jako 17-letni skin - zbrodnia. Ziętek współpracownikiem Le Pena jako dorosły, poważny facet - nic strasznego, pełen luz, drobny błąd z odległej przeszłości.
- start Ikonowicza z listy Samoobrony - zbrodnia i zdrada. Podlizywanie się Sierpnia 80 prywatyzatorom z OZZL i TVN-owi - "bojowy protest".
- odcinanie się od liberalnych ataków na PiS - wysługiwanie się prawicy i zbrodnia. Kolaborowanie Sierpnia 80 z ex-ministrem PiS "rybakiem" Hałubkiem - wspaniały sojusz klasy robotniczej.
I tak dalej - można tak wymieniać bez końca. Tylko po co? Trudno poważnie traktować ludzi, którzy mają tak schizofreniczne poglądy i zmieniają je średnio co kwartał.
Wyszkowski był założycielem WZZ, sekretarzem redakcji Tygodnika Solidarność w latach 1980-81. Trudno nie przyznać, że odegrał nieco ważniejszą rolę w historii Polski niż cały krąg personalny, z którym się identyfikujesz. Obecnie jest jednym z najciekawszych i najbardziej niezależnych publicystów. Zajmuje się nie tylko Walęsą, ale i np. krytyką kleru. W sumie, gdyby ludzie, których wymieniasz, zajęli się jego krytyką, zapewne by tego nie zauważył. Tak jak nie reagował na ich insynuacje, że organizuje "sabaty".
O dziwo, Wyszkowski i Balcerowicz w jednym są podobni: strzały Twych przyjaciół trafiają ich najwyżej w piętę, ale (w tym drugim wypadku, niestety) bez efektu, jaki w swoim czasie wywołała strzała Parysa.
Zgodnie z obowiązującą na ogół w UE - dość jednostronną, łagodnie mówiąc - wersją świadomości historycznej, popieranie Mao kompromituje znacznie mniej niż np. popieranie Haidera.
Problem w tym, że ze zgodnie z tą samą matrycą oceniania przeszlości nie można zmyć z siebie piętna - chociażby minionych związków z Le Penem. Tak więc Twoi koledzy, jra, o współpracy z lewicą europejską mogą co najwyżej "razgwariwat` po internietu".
Sami propagowali political correctness, której gilotyna ich ścięła.
Widzę, że w nocy z tekstu zniknęło stwierdzenie o "oficjalnym" spotkaniu.
Tu zaś właściwe info o spotkaniu EL z polską lewicą:
http://attac.org.pl/?lg=pl&kat=&dzial=71&typ=2&id=141
I fotki:
http://picasaweb.google.pl/attacpl/LewicaDlaEuropy#
niepotrzebnie się zacietrzewiasz. Nie kto inny, jak ja sam, wyśmiewał przed paroma dniami ideę blokowania dróg wespół z rybakami, wzywania OPZZ/NSZZ do opuszczenia Komisji Trójstronnej oraz groteskowych przygotowań do "strajku powszechnego". ABCD świadkiem. Więc skończ z tym etykietowaniem mnie jako "kolegi" kogokolwiek z S'80, bo takowym nie jestem.
Co do Golika, to muszę ci z przykrością przyznać rację - fakt, zrobiło mi się niedobrze, gdy tylko zobaczyłem jego gębę w "TR". Tu minus dla Ziętka, jednakże jest pewna istotna różnica - głosując na PPP, w żaden sposób nie głosuję na Golika, natomiast głosując na Samoobronę, głosowałbym na Leppera. A obaj są siebie warci.
Co do Ikonowicza, to nie wyszedł spod mojej ręki ani jeden atak na jego osobę. Szanuję jego pracę w KSS, choć nie podoba mi się korzystanie z biur SO i startowanie z jej listy w wyborach. WIerz lub nie, ale pisanie donosów to nie moja specjalność. A i podwójne standardy są mi obce. Każdemu to, na co zasłużył.
Drodzy czytelnicy proszę ocenić samodzienie, które spotkanie było wazniejsze - tam gdzie pojawiły się dwie osoby z EPL, czy gdzie 4 w tym pełnomocnik ds przyjęcia nowych członków.
czy PPP zostanie przyjeta do unijnej mikromiędzynarodowki lewicy?
Jeżeli tak, to kiedy?
zacznijmy od tego, że seksafera była medialną wydmuszką, obliczoną na utworzenie rządu Platformy jeszcze szybciej niż to się faktycznie stało.
Jeżeli będziesz wierzył we wszystko, co napiszą postępowi obyczajowo dziennikarze - włącznie z tym, że prostytutki mające kontakty z europosłami Samoobnrony były klaryskami, zaś Aneta Krawczyk jest reinkarnacją św. Faustyny - to przy swoim intencjonalnym obiektywizmie zawsze będziesz tam, gdzie liberalny oligopol chce widzieć lewicę.
jacyś ludzie o was pisali i bredzą o Samoobronie i Piskorskim i jego "faszystowstwu" w co drugim zdaniu. Ja generalnie mam w dupie i się nie zgadzam.
Ale w czym wy jesteście lepsi jak w co drugim zdaniu piszecie o Le Peanie i Ziętku?
Wyższość nad kimś czy jego brzydkimi metodami się chyba okazuje że się stosuje co innego a nie że się wali tym samym jeszcze uzasadniając się "kali ukraść".
Wyobraź sobie, że ktoś cię napada na ulicy i wyciąga nóż.
Jak będziesz się bronił?
Cytatami z Marksa?
to jest jeszcze "obrona osobista" czy już "przekroczenie granic obrony osobistej".
j.w.
tylko ja to powiedzenie określam w sposób taki: "Nie kłóć się z głupkiem on szybko sprowadzi Cię do swego poziomu i uczyni równym sobie tudzież pokona ze względu na doświadczenie.
racjonalnej masz bez wątpienia rację. Ale pozostają jeszcze emocje :-)
coś w tym jest, co piszesz.
Ale zwroć uwage, że głupek uzna milczenie osoby czy grupy przez siebie atakowanej za dowód bezradności i patent na bezkarność.
Nie mówiąc o tym, że bez polemik jeszcze łatwiej będzie mu zgrywać się na "antyimperialistę".
i nie piszą waszych personaliów tylko dlatego że zrobliście z siebie no hmmm ludzi hmmm niepoważnych na lewica.pl i na indymediach.
poważna jest taśmowa produkcja oświadczeń na przykład, a niepoważna - jej krytyka.
A.Warzecho, że reprezentujesz dość typowy, niestety, pogląd, że na lewicy należy ukrywać niewygodne problemy, żeby tylko wspólnie "coś robić". A że "coś robienie" sprowadza się w efekcie do kilkunastoosobowych pikiet z ad nauseam, przewidywalnymi hasłami - tego już nie dostrzegasz.