Brawo WRS. A rozbijacze i sekciarze zmierzają prostą drogą do rezerwatu. Dla niektórych antyfaszyzm to tylko gówniarska subkulturowa zabawa, a nie poważna polityczna walka.
Nie dziwi mnie, że lewica.pl jest zadowolona, że kolejne ugrupowanie staje się kanapową lewicą... Ileż łatwiej jest siedzieć w wygodnym salonie, bez konieczności narażania zdrowia, by powstrzymać faszyzm na ulicy.
Pozostaje tylko życzyć takiej lewicy miłych rozmów przy kawie, dopóki do salonu nie wkroczą faszyści i nie zakończą tej nędznej pseudo-intelektualnej zabawy.
demonstracja "antyfaszystowska", skoro współczesny faszyzm jest zjawiskiem mikroskopijnym albo wręcz wydumanym przez liberalne media? Tylko lizusostwem wobec tych mediów można wytłumaczyć sam zamiar otganizowania takich demonstracji. A wobec tego, trzeba wziąć pod uwagę, że pan każe, sługa musi. Skoro pan woli flagę teczową niż czerwoną, nie ma innego wyjścia niż się dostosować.
Flagi tęczowe i zielone, portrety Michnika, fotografie Artyura Domosławskiego i Mikołaja Lizuta - ot, i optymalne wyposażenie demonstracji antyfaszystowskiej.
nie myślałem, że sami anarchiści są w stanie napisać takie oświadczenie!
"na demonstracji nie chcemy jakichkolwiek symboli partyjnych ani czerwonych flag. 11 listopada w Warszawie to nie miejsce na lewicową propagandę." - fakt, żenadą powiało.
z drugiej strony w czym problem?
apolityczni antyfaszyści urządzają sobie imprezę, to dlaczego lewica nie miałaby zrobić swojej? po co od razu popiskiwać? wrs chyba nie szuka w tym momencie współczucia, tylko odpowiedniej formuły praktycznej na 11 listopada, tak? lewica to coś więcej niż hobby.
ale rozczarowało mnie podejście KA
Oświadczenie WRS dobre
jak mozna byc apolitycznym antyfaszysta? przeciez faszyzm nie bierze sie z prozni, a jest efektem konkretnych dzialan politycznych...
anyway, odwiedźcie sobie: http://antifa.bzzz.net , miejscami przez strone przemawia ten sam debilizm, ktory charakteryzuje NOP czy ONR, wydaje sie ze w tym wszystkim komus bardziej chodzi o napierdalane i tzw. HWDP, niz zwalczanie faszystowskich pogladow
na dodatek autorzy korzystaja ze wzorcow przejetych od skrajnej prawicy, czy totalnie bezmozgich grup kiboli hoolsow, rozbila mnie wlepka z haslem: "mamy tradycje je***c policje" - haslo przejete od kretynow "walczacych" z policja tylko dlatego zeby komus przylac
Pod Antife w Polsce podpisują się ludzie niewiedzący o tym że prekursorami tej pierwszej Antify, byli niemieccy...komuniści raczej niestroniący od działalności politycznej.
Problem w tym że tak naprawdę współczesna szczególnie polska Antifa to bardziej subkultura niż zorganizowany oręż polityczny złożony z anarchistów, komunistów przeciwko faszystom ich sponsorom kapitalistycznym.
Niestety polscy "anarchiści" to wierni uczniowie serwowanej od lat w polskich mediach (tych również i "radykalnie lewicowych") propagandy antykomunistycznej i antylewicowej co potwierdza oświadczenie "Koalicji Antyfaszystowskiej".
Radykalna lewica w Polsce, co zabawniejsze stara się równie mocno podkreślać swoje przywiązanie do państwa, specyficznego "ponadklasowego" patriotyzmu jak to robi tzw. oficjalna lewica czy też rzekomo "opozycyjne" wobec niej ośrodki w stylu KP lub "Obywatela".
W środowiskach tej tzw. polskiej radykalnej lewicy niema miejsce na powoływanie się na działalność takich postaci jak Ludwika Waryńskiego, Róży Luksemburg, Wery Kostrzewy, Warskiego czy innych "niewłaściwych bohaterów" których by mogła wytknąć burżuazja za pomocą swojej machiny medialnej.
Otóż tzw. polska radykalna lewica wychodzi z założenia że nie warto znać historii radykalnej lewicy przedwojennej ponieważ i tak została ona już uznana przez "gremium eksperckie" za zbrukaną.
Przy okazji podrzucam linka dla dużej części polskich "anarchistów":
http://pl.youtube.com/watch?v=amLy5glP-Yk
co obiłeś ryja rówieśnikowi tylko że łysemu i jesteś gieroj przeciwko faszyzmowi?
A nie myślałeś że zwalczanie podstaw faszystowskich to m.in lewicowa polityka gospodarcza żeby młodzi nie musieli iść pod "opiekę" faszystowskich watażków?
pamiętam, jak kiedyś organizatorki jakiejś pikiety antygiertychowej na placu Konstytucji zabraniały w "zaproszeniu" przychodzenia ze sztandarami.
Sekciarstwo to straszna choroba, pełen więc szacunek za rewizję stanowiska WRS wobec czerwonych sztandarów, które (a może się mylę), nie było tak jasne z okazji 1 maja 2008 r.
A Kot - dobry link, dziękuję.
Na szczęście przynajmniej część anarchistów zdecydowanie odcina się od niego,za co obrywają od prawdziwków za kumania się z lewactwem -)))
A do prawdziwków anarcholskich,przypominam że podczas blokowania eksmisji,protestów antytarczowych czy pikiet w obronie pracowników działacze lewicy społecznej nie raz obrywali od glin czy ochroniarzy.
Oświadczenie W-R-S cieszy.
Tk na marginesie nie dziwie się że FA rozpada się,z frakcją antylewicową nie ma sensu być.
To w większości zwykli zadymiarze, co ciekawe nawet anty RASH czy RedS a nawet przeciw lewicowym anarchistom,nie mówie juz np. o NL,NLR itd.
Tak naprawde to tylko naparzanie subkulturowców,ot tacy dresiarze tylko z pseudo "apolitycznym antyfaszyzmem".WRS ma racje,za co pewnie zostanie wylane na nich przez tzw. antife i "anarchistów" wiadro pomyj.
Prawdziwa ANTIFA tylko w tradycji lewicy.
pełna zgoda z twoją diagnozą.. na szczęście wśród anarchistów zdania w kwestii dopuszczalności czerwonych flag są podzielone:
http://cia.bzzz.net/zapraszamy_na_demonstracje_antyfaszystowska_w_dniu_11_listopada_w_warszawie
jak słusznie ktoś napisał: nie mylić antify ze zwykłym skinobijstwem!!
jak widać polscy bojowi "antyfaszyści" muszą się jeszcze wiele nauczyć od swoich kolegów po fachu zarówno z zachodu, jak i ze wschodu...
Pamiętam, że "Obywatel" bronił kiedyś obecności Waryńskiego w świadomości historycznej w Polsce.
poczytałem sobie texty na 3 stronach polskiej "antify" : Antifa Skinheads,Antifa Poland i Antifa Hooligans oraz wypowiedzi "prwadziwych antyfaszystów", naprawde obraz nedzy i rozpaczy a do tego chamstwa i niewiedzy.Nie popieram ONR czy Krew i Honor/C18 ale na ich stronach można przeczytać teksty świadczące o znajomości historii NS czy NR,widać że przynajmniej trzon-aktyw jest ideologicznie zaznajomiony z historia ich pokreconej ideologii.O naszych "antifach" można powiedzieć że "idee" mają prostą jak definicja jabol-punka "Trzy akordy i darcie mordy"
z Europy zach. czy Rosji, symbolem są powiewające razem flaga czerwona i czarna, nasi "antifa" wybrali "apolityczną" polske walczacą albo dwie czarne flagi
na tej zasadzie można porównać wszystko z wszystkim...
Kto?
yak, akai
rodzimym antifa hools przysłowiowa rura zmiękła pod naporem internetowej krytyki, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni - chłopaki "swoje wiedzą"...
i kilku okolicznych alterglobalistów.
a co to właściwie jest ta Koalicja Antyfaszystowska? kolejna wirtualna organizacja? zrezygnowali z idiotycznych zastrzeżeń, bo bali się że nikt nie przyjdzie? czy jeśli zaraz wyślę oświadczenie podpisane przez wymyśloną na poczekaniu organizację, to lewica.pl opublikuje?
Osoby o lewicowych poglądach sa tam atakowane,natomiast toleruje się prawicowców.Zastanawiałem sie nad przyjściem i na kontrdemo i na kontrbal ale teraz odpuszczam sobie.Nie widzę różnicy między "antifą" a ONR,jak mam wybierać między "wolnościowcami"-libertarianami i pseudoanarchistami a ONR wolę wybrać lekture,niektórym z tzw.antify przydało by się tez odrobine poczytać,"ideologia" na textach SEX PISTOLS to za mało.
Moj znajomy anarchista,i lewak jak o sobie mówi, stwierdził że równie dobze można by iść na zadyme na stadionie, między kibolami a antifą made in polska nie ma różnicy
...takiej co ma kasę, wpływy, ale jej nazwiska nie zna prawie nikt. Takiej co ma władzę, ale się z nia nie afiszuje. Sponsorowałnym zarówno "neonazistów" i "antyfaszystów". W zależności od sytuacji politycznej mógłbym jedna lub obie strony wzmocnić i nasłać na swoich przeciwników. Np. "neonazistów" na związki zawodowe - jeśli mi podpadną związki, a "antyfaszystów" na przeciwników integracji europejskiej, jeśli integracja mi leży, a jacyś nacjonaliści organizują sprzeciw. Bojówki na smyczy możnych - do tego się nadają te szczeniackie subkultury.
Co to za problem dla ruchu antyfaszystowskiego, że lewica.pl nie raczyła zaprosić ludzi na blokadę ONRu? Wasz portal sam się w ten sposób marginalizuje. Obyło się bez waszej pomocy, a demo było bardzo udane.
Jakoś demo antyfaszystowskie nie było uboższe o "setki" osób, które miały zbojkotować imprezę z powodu niechęci organizatorów do chamskiego promowania partii politycznych.