Na czym polegaja "rasowe i etniczne nierówności w dostępie do własnych mieszkań"? Serio pytam.
Bo jeżeli taki program przygotowuje się dla amerykańskiego Kongresu, to znaczy, że świat ostro skręca w lewo. Wynika z tego, że również my, za przykładem starszego brata, będziemy musieli zawrócić z obranego kierunku. I fajnie. Lewicowość będzie znów górą.
Ale.
"Redefnicja kredytu i regulacja przemyslu kredytowego tak, aby całkowicie wyeliminować praktyki dyskryminacyjne."
Wtf? Żaden bank nie dyskryminuje swoich klientów ze względu na kolor skóry. Chyba że jest to jakiś dziwny bank który nie lubi zarabiać, bo tak się składa, że każdy klient to dla banku potencjalny zarobek. Jeśli więc bank nie przyznaje komuś kredytu, to prawdopodobnie ten ktoś po prostu nie ma zdolności kredytowej, bo np. jest bezrobotny. Oczywiście wśród osób ciemnoskórych panuje większe bezrobocie, a te osoby które pracują, pracują na gorszych stanowiskach i znacznie mniej zarabiają niż ich biali koledzy. Ale to nie w bankach panuje rasizm. Rasizm jest w szkołach, rasizm jest w pracy, rasizm jest w urzędach państwowych. I to właśnie tam z rasizmem należy walczyć. Zamiast więc majstrować przy definicji kredytu (!?) tak by każdy mógł go dostać, proponowałbym pomyśleć nad kompleksowym programem walki z rasizmem i z biedą, która często idzie z nim w parze.
Zwlaszcza, ze jak pomajstruja przy kredytach, to jedyne co sprawia to to, ze dostana go osoby, ktore na kredyt nie stac i tylko je tym skrzywdza.
Może jednak Kongres przyjmie program, który pozwoli biedakom zarabiać tyle, by mogli spłacać zaciągnięte kredyty. Przecież USA to także ich kraj, ich ojczyzna. Świetnie się stało, że wreszcie wybrali Prezydenta, który to rozumie i który obiecał z tym się liczyć. Świat sie zmienia. Dlaczego nie chcesz za nim nadążać?
określenie > praktyki dyskryminacyjne nie muszą dotyczyć koloru skóry.
Np. przychodzi klient do banku po kredyt na założenie firmy transportowej.
Ma 50 tys w tym banku chce 100 tys.
Bank powiada: firmy transportowe to żaden byznes, zatem możemy panu pożyczyć
50 tys pod warunkiem, że swoje 50tys pozostawi pan w naszym banku.
Ten przykład to fakt.
Ten klient był dla tego dużego banku śmieciem, bo zgłaszali się klienci
> strategiczni :), którzy brali wielokrotność na wyższe oprocentowanie
> inwestując :) na przykład dalej na giełdach światowych.
Stąd mizeria drobnych i średnich, którzy mają ok. 80% miejsc pracy.
Przykro mi, ze niespecjalnie dokladnie przeczytalesto co napisalem. Alez jak najbardziej jestem za tym, zeby Kongres podjal decyzje,pomagajace biedakom wiecej zarabiac, dzieki czemu takze kredyty beda dla nich dostepne. Natomiast za niedzwiedzia przysluge uwazam propozycje naszej zielonej kandydatki zamierzajacej zmusic banki do dawania kredytow biedakom bez zastanawiania sie jak oni je splaca.
Mnie też jest przykro, że ciebie źle zrozumiałem. Ale już teraz wszystko jest w porządku.
Gdyby wprowadzić ten program w życie, to Ameryka jaką znamy
przestałaby istnieć - i dlatego pozostanie w sferze marzeń.