Jak celnie zauważył w innym wątku Bury, my siedzimy z zakrwawionym, rozwalonym nosem a zaczęty dopiero co spektakl z dobrym, ludzkim gliną trwa.
poczekajmy. W najgorszym przypadku będą chcieli wyjść z tego g-wna choćby z odrobiną ludzkiej twarzy. Są przecież wielkim mocarstwem a to zobowiązuje do właściwej ostrożności każdego ich Prezydenta.
Syn terrorysty z Irgunu, ochotnik z IDF, entuzjasta syjonistycznych wojen USA. To jest człowiek Obamy - przez oficjalną propagandę reklamowanego jako kryptoislamista, krypto-propalestyńczyk i wogóle facet od zmian. Czy ktoś o kim się głośno mówi jako kryptoislamiście, doszedłby choćby do półfinału tego wyborczego cyrku w amerykańskiej pseudodemokracji?
Ludzie w swojej masie są tak tepi, że wystarczy przestać mówić o Bogu podszeptującym kolejne judeochrześcijańskie wojny, bąknąć o "zmianach" i już idą jak owce idą na niego głosować. Myślą, że teraz pieniądze zamiast na wojny na BW pójdą na jakieś głupie szkoły i szpitale. Źle myślą. Już sie pogrobocwcy Irgunu postarają by zostało o staremu.
Tak u nas nabrali się ci co spodziewali sie po PIS walki z porządkiem pookrągłostołowym. Kilka pustych haseł, czysty PR i już mamy autorytet. Daldze przykłady?
Ziobro - miernota przedstawiana jako zdolny do czyszczenia satjni Augiasza.
HGW - przeciętna prawniczka, która prostej całki nie jest w stanie policzyć, a zrobiono z niej ekonomistę-bankowca.
Balcerowicz. Słup Sorosa Sachsa - wybitny ekonomista, autor "planu".
Bartoszewski, któremu przyprawia się "profesora". Rzadki to okaz - profesor co przeskoczył magisterkę.
Robol kapujący na kolegów z wydziału - napompowany do rozmiarów bohatera obalającego sowiecki "komunizm".
Matka Teresa z Kalkuty - wariatka karmiąca się ludzkim cierpieniem. Zrobiono z niej siostrę miłosierdzia.
JP2 - samobałwochwalczy złoty cielec - robią z niego świętego.
JKM - pospolity wariat potrafiący łżeć na antenenie w żywe oczy, np. wmawiać, że po 5 latach oszczędzania można kupić mieszkanie bez kredytu. Zaprasza sie go, daje głos, a jest to tylko taki bardziej wygadany Kononowicz.
Augusto Pinochet - zwykła łajza z 100 zagranicznych kont, wmieszana w handel narkotykami jako mąż stanu.
Lenin, Trocki i reszta - ludzie, którzy zniszczyli Rosję i skompromitowali na lata socjalizm budując jego wynaturzoną wersję.
Każde środowisko ma swoich bożków. Michników, Rydzyków, niezależnych ekspertów. Wartościowi ludzie mają tendencje do większej anonimowości, są mniej promowani.
Dlatego już sam fakt promowania Obamy w mediach, jego bogata kampania wyborcza - one powinny dać do myślenia.