ten..."robotniczy przywódca"...
Ciekawe czy w 1980 roku też oczekiwał "użycia siły"...
Chyba temu chłopkowi-roztropkowi należało się jednak solidne skarcenie za jak są tu Olejnik określił "naginanie prawa"...
No ale powiedział też że słuszne jest "zorganizowanie" ten mędrzec...
Jaki to dziwny kraj...
Po tym panu,maskocie PO nie można się spodziewać niczego dobrego, wszak jest eksporterem "demokracji" made in CIA do Wenezueli
ROBOTNICY WENEZUELI GDY PRZYJEDZIE WAŁ ĘSA POWINNI ZGOTOWAĆ MU ODPOWIEDNIE POWITANIE
A nasi dziennikarze-propagandziści to sługusy neoliberalizm
Noś, noś, nos w chmurach, nadęty narcyzie, kukiełko burżuazji.
Powinni mu w odpowiedni sposób potraktować...tą spasioną twarz, maskotki tak naprawdę burżuazji w skali całego globu, zawdzięczającej temu "robotnikowi" (a tak naprawdę jego doradcom z tzw. inteligencji) prawie całkowite rządy na całym świecie.
z tego zdarzenia
http://pl.youtube.com/watch?v=eYkADAILWHU
Takimi gniotami ten wąsacz karmi ludzi...od przeszło prawie 40-stu lat...a stoi za nim tzw. inteligencja...
D. Kaczmarski...
To ci koledzy dali się nabrać na takiego donosiciela?
Mógł być i donosicielem, ale nie zmienia to postaci rzeczy że w głównej mierze jest agentem do dziś środowisk burżuazyjnych i ich politycznych sprzymierzeńców.
Byt określa świadomość...
To sformułowanie doskonale się stosuje do takiego obiboka jak Wałęsy.
a Bolek wciąż taki sam - zawsze po stronie władzy (albo tych, którzy na nim wrażenie silniejszej władzy robią).
to zawdzięczamy, że możemy prowadzić pluralistyczną debatę? Nie panu Lechowi czasem?
którzy zazwyczaj się kłócą, połączyła chyba "nienawiść do Wałęsy".
skoro padają takie przedziwne słowa w ustach byłego lidera związkowego.
Kto ma rozliczać za peerelowski totalitaryzm i autokrację?
może totalitarysci i autokraci III RP?
RZĄD OFICJALNY - USTRÓJ TOTALITARNY (cyt. Kazik Staszewski)
Czy to junta wojskowa czy burżuje.
Popieram Lecha W.Postąpił bym tak samo,a nawet bardziej ostro w stosunku do Sierpnia 80.Dlaczego?Bo ludzi Listopada 08 jest więcej i widzą więcej jak czubek własnego nosa.Lecha K. też bym poparł,gdyby zawetował tą ustawę o emeryturach pomostowych.Recesje również zaczynam popierać.Tylko wielkie"koło dupy zwanzig" może zahamować upadek Rzeczpospolitej wszystkich numerów.Popieram wszystkich przekonanych,że "ni ma nic za darmo".Tyle na dzień dzisiejszy.Amen.
nic nie "zawdzięczam", ok?
Dyskutować to sobie mogą ludzie, którzy mają poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego, Ci który tego nie mają, nie potrzebują "pluralistycznej debaty". Najpierw ciało, później duch, nie odwrotnie!!!
ABCD podpuszcza, bo też nie lubi Wałęsy:)
'"Folwark Zwierzęcy "Orwella się przypomniał.a pomysleć,że ja jeszcze do niedawna tego zdrajcę mimo wszystko szanowałem...
Czym? Miotłami, ścierkami, pałkami, gazem, pistoletami? Szkoda, że dziennikarka go o to nie zapytała. Ale czy mogła? Sprawił jej przecież tyle radości tą zapowiedzią...
rozpędziłoby ZOMO, ale teraz ta cholerna demokracja nie pozwala ...
i co z tego, że możemy sobie pluralistycznie dyskutować? Możemy, ale na takich niszowych stronach, jak ta... Do mediów mainstreomowych nas nie dopuszczą! Czyli jest jak w PRLu- można sobie narzekać i krytykowac system w małych grupkach, byleby nie wychodzić z tym do szrszej publiczności...
A jak ktoś próbuje rzeczywiście publicznie atakować system- to go pałą, i to od WAŁĘSY!!!
Czy nie do tego by przyjmować w nich ludzi ? Czy Tusk jako premier jest zwolniony z obowiązków ustawowych posła ?
Jest tak, jak piszesz. Nic dodać, nic ująć.
Wałęsa z PO chcą już skończyć historię...i poczekać aż mesjasz wróci na Ziemie z misją zbawienia ich "dusz"...
Mówić krótko Wałęsa chce zrealizowania scenariusza, który zakładał Kaczyński, gdy pielęgniarki na jego zaproszenie okupowały siedzibę premiera. Różnica jest tylko taka, że Tusk nie popełnia takich gał, które zmuszają go to zmiany działania oraz związkowcy nie zostali zaproszenie przez Tuska do rozmów, przynajmniej nie w tym miejscu.
Kaczyński zapraszał pielęgniarki do rozmów w to samo miejsce, w którym rozmawiać "chce" Tusk.
To było tak niedawno, a już ludzie nie pamiętają....
Nie niszczmy tzw. autorytetów...co w klapie mają bozie i są przyjaciółmi kiedyś zagorzałych wrogów tzw. imperium zła...
Wałęsa wiedział czego nie powiedzieć robotnikom w latach 80-tych...on rozumiał że ZSRR...trzeba pokonać...
W czasie rządów dwóch takich samych ludzi, zyskał sobie u mnie ponownie szacunek, teraz znowu traci. Tusk, chyba, też z tego nie wyjdzie bez szwanku.
Tylko, ze w odroznieniu od Tuska, Kaczynski nic zlego dla pielegniarek nie szykowal. Nie chcial ani prywtayzowac sluzby zdrowia, ani zmniejszac plac, ani odbierac emerytur.
kolejnej wypowiedzi Wałęsy widać jaki z niego idiota. Im bardziej wierzy w swoją genialność tym większe buractwo pokazuje. Pasuje do obwoźnego cyrku jako klaun, a nie do politycznych komentarzy.
"dymić".
Trzeba jeszcze wiedzieć, w jakim celu się to robi.
To nie był przytyk do Kaczyńskiego.
po czym weszłam w link podany podany przez Tomka, by wsłuchać się w "noblistem pokojowego"...
Cóż, Bolek jest w niezłej formie. Przede wszystkim zanim chciał "użyć siły" i "oczyścić biuro", powiedział wyraźnie do "monisi": "Słuchajcie, najpierw bym powiedział, CZEKAM NA WAS, to jest biuro, to jest szacunek dla premiera, dla władzy, bo anarchię wprowadzacie, CZEKAM NA WAS"... Więc ja bym aż tak od czci i wiary Bolka nie odsądzała. Bolek NAJPIERW BY SIĘ SPOTKAŁ, Donald na takie anarchistyczne duperele nie ma czasu. Co se będzie z "warchołami" język strzępił, cenny premierowski czas z "robolami" trwonił, swój "autorytet" tracił i "charyzmę" deptał oraz sondażowe "słupki poparcia" obalał.....
Jeszcze mnie coś urzekło w wypowiedzi "elektryka pokojowego": "Premier pojechał NA POWAŻNE ROZMOWY, a tutaj ktoś mu się, GOŚCIE się meldują w biurze, no tak postępować nie wolno..."
i jeszcze:
"Była inna sytuacja, kiedy MY WALCZYLIŚMY, też naciągaliśmy prawo ponad prawem, ale to była INNA SYTUACJA. Dziś to jest państwo demokratyczne"...
itd. i itp. wynurzenia (tfu. wynaturzenia) logiczno-stylistyczne "zwionzkowca pokojowego"...
Łza śmiechu mi się w oku zakręciła i sparafrazowałam za klasykiem: DEMOKRACJA DEMOKRACJĄ, a racja musi być po naszej, WŁADZY, stronie...
"Boelek pokojowy" niech fandzoli co mu ślina na język przyniesie, ja jestem pełna podziwu dla związkowców Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80". Ktoś musi zacząć rozmontowywać ten chory system. "Padło" na was. Trzymam kciuki.
.
w czasie swojej pracy w Stoczni (i mniej więcej równolegle z kablowaniem) był społecznym inspektorem pracy, który zawsze w przypadku konfliktu robotnika z kierownictwem brał stronę kierowników (nie przeszkadzało mu zresztą kapować także na niektóre osoby z dyrekcji) - co biorąc pod uwagę sprawowaną funkcję społecznego inspektora właśnie stanowiło kuriozum. Ten sam człowiek w roli lidera 10 milionów ludzi pracy zwracał się do swojego adwersarza w konflikcie ogólnospołecznym per "panie generale - kapral Wałęsa".
Kanalie zdarzają się wszędzie, ale Bolek nie zostałby preziem i "autorytetem" (właściwie do tej pory!), gdyby nie autorytarne mechanizmy polskiej polityki lat 80. (konspiracja i zwalczanie konkurencji w postsolidarnościowym podziemiu) i 90. (elity władzy na pasku ponadnarodowej finansjery i Waszyngtonu, mających na Bolka et consortes solidne "haki").
nie bądź dzieckiem we mgle.
Sierpień tak rozmontowuje system, jak ja jestem hyclem tępiącym koty.
http://www.walesa.org.pl/1068,26
To dopiero będzie "bal w operze"...
Bolka też nie trawię, ale cynik potrafi być lepszy niż niejeden ideowiec. Porównaj "urobek" Bolka i Pol Pota.
a nie wiedzą w jakim celu to robią? "Dymią" dla samej zadymy, byle czadu dużo szło???
Hm... masz takie premierowskie, inteligenckie podejście do do "warchołów" i ich inteligencji???
Miałam o tobie lepsze mniemanie. Zatraciłeś się chyba w tym "specyficznym sarkazmie" i szydzeniu z wszystkiego co "Ziętkiem", PPP i "Sierpniem'80" trąci...
.
Piszesz od rzeczy. Niezależnie od kontrowersji wobec skuteczności taktyki Sierpnia w tej akcji (mam tu pewne wątpliwości), ocena "Bolka" musi być jednoznaczna i żadne tandetne, faryzejskie wykręty Pol Potem, Stalinem czy Hitlerem tego nie zmienią.
Argumentujesz już prawie Michnikiem. Wałęsa vs totalitaryzm...
System nie jest piłką futbolową.
Trzeba go kopać z głową i jeszcze raz z głową!
jak związkowcy czegoś chcą to oczywiście maja rację i wszyscy musza tańczyć jak oni zagrają? Przez lata politycy bali zwiazkowców i pakowali kase w gornictwo, stocznie, FSO, Ursusa to tak chcieli zwiazkowcy. Efekty widac -FSO juz nie ma, stocznie padają. Tylko bonzowie związkowi maja sie dobrze. Polska nie jest wlasnością związków zawodowych i rząd nie ma obowiązku spełniania ich zachcianek. Jezeli związki zawodowe nie sa w stanie przekonac rzadu w negocjacjach to juz ich wina. Niech sie ucza od kolegów z Wlk. Brytanii, Niemiec czy irlandii jak sie dziala aby być skutecznym
A idźże ty, chłopie, do Kurwina Mikkego.
Tam pasujesz i będziesz doceniony.
on jest "szmacianką", w którą grają "wieczni mali chłopcy" pokroju Bolka i Donka. Trza by im w końcu uzmysłowić, że Polska to nie plac zabaw z trzepakiem pośrodku...
.
Jak to Tusk nie chce nic złego dla pracowników, w tym związkowców? Chyba nie czytasz pomysłów rządu, który m.in. rozważa zniesienie kodeksu pracy w małych zakładach, wydłużenie tygodnia pracy do 65 godzin, nałożenie na pracownika kary, gdy będzie chciał odejść z zakładu. Tusk nawet nie udaje, że woli rozmawiać z pracodawcami, głównie z Lewiatanem, niż ze związkami.
skoro twierdzi, że "Jezeli związki zawodowe nie sa w stanie przekonac rzadu w negocjacjach to juz ich wina".
Nie sądzisz, że "czerwony" mądrze prawi? Przecież wszystkie premiery namiętnie se pogaduchy z "robolami" urządzają. Same ich na "saloony" zapraszają, bo chcą "negocjować". No, nie?
Ci związkowcy od razu mieli do GABINETU PREMIERA wparować, a nie jego biuro poselskie okupować. W gabinecie prędzej by go PRZEKONALI niż w nieużywanym biurze...
.
Lech Wałęsa po prostu pokazuje swoje prawdziwe oblicze.
Dla Polsatu powiedział iż "wyrzuciłbym ich" i "na siłę należy odpowiedzieć siła" odnosząc się do postawy robotników przebywających w biurze Tuska.
Zauważalne jest to iż "charyzmatyczny lider S", postępujący współcześnie "zgodnie z literą prawa" ponieważ żyjemy w "demokratycznym państwie", obrzydliwie napada przynajmniej jeszcze werbalnie na robotników...
Jak słucham i czytam tego sprzedajnego siłacza-wieprza Wałęsę, jak widzę w TV ryj tego kapusia Boniego, jak patrzę na facjatę tego tumana Czumy, jak słyszę o stanowczości wobec związkowców tego krętka ryżego Tuska i uświadamiam sobie, że w sierpniu przyszłego roku znów będą świętiować, gremialnie puszczać biało-czerwone bąki i deklinować "Solidarność" - to dostaję pomieszania i jedno mi tylko słowo przychodzi do głowy - kurwy. Po stokroć - kurwy. Choć to z pewnością uwłacza dziewczynom, rzucającym swe ciało na ladę. Sorry - na rzeźnię zwaną "rynkiem pracy".
Polska dla łajdaków, nędza dla Polaków...
masz inteligentnego sąsiada.
Tylko - kto, w takim razie, jeśli sąsiedzi bez wyrobienia politycznego są w porzo, głosuje na Platformę?
mozna sie było po tych k.. spodziewac. Wypada sie tylko cieszyć, ze sprawy im sie spod kontroli wymykaja skoro z taką piana na pysku sie ciskaja
Cóż, red. Kaczmarski nie pierwszy raz wciela się w rolę tuby propagandowej polskiej prawicy IPN-owsko-PiS-owskiej
krik świetny post! nie jestem fanem związkowców itd ale to co gada bolesław wałęsa t obeka na maxa by "charyzmatyczny związkowiec" tak pierdolił i nikt nie zwróci mu uwagi że kłóci sie to z etosem "S". To tak jak gdyby JKM poszedł do tego biura i wspólnie ze związkowcami je okupywał a Ikonowicz w tym czasie by wyrzucał matki z dziećmi z wynajmowanych lokali:)
W dzisiejszych "Faktach po faktach" nt. solidarnościowej akcji Sierpnia 80 zwarli się Ikon i Palikot:
http://pl.youtube.com/watch?v=1C-YnBIXuU0
w końcu kumplował się z taka znakomitością jak pani Thatcher
Blagam - przeczytaj to, co napisalem jeszcze raz.
Przez kilka pracowałem w związkach zawodowych - i tych solidarnościowych i pozostałych. Przez wiele lat jako ekspert współpracowalem z organizacjami związkowymi w wielu zakładach pracy. Wiec Kriku do Korwina mnie nie wysyłaj.
Dziś do związków zawodowych należy mniejszość pracowników a mnogośc organizacji powoduje, ze zdecydowana wiekszość to kanapy zorientowane na utrzymanie stanowisk dla zarządu. Ludzie nie garną się do związków -w niektórych zakładach to wynika z represji pracodawcy ale w znakomitej większości ludzie maja dość związkowych bonzów. spółki, spółeczki, kontrola majatku socjalnego i funduszy - tym zajmuja sie bonzowie a nie pracą związkową. Jedyne co potrafią to krzyczeć, grozic strajkiem i domagac sie kasy. Nic wiecej.