Interesujące, że u nas takie coś raczej nie mogłoby mieć miejsca. Wyobrażacie sobie, żeby istniała sobie w Polsce partia o nazwie "Prawdziwi Polacy", a jakiś "Prawdziwy Polak" został radnym stolicy? U nas panuje chyba większa "poprawność polityczna" :-)
Myślę, że to nie tyle poprawność, co różnica kulturowa - Polacy są często ironiczni i dlatego wymyślają ironiczne nazwy: "Prawo i Sprawiedliwość", Platforma "Obywatelska", czy Sojusz "Lewicy" Demokratycznej :) W tej sytuacji partia "Prawdziwi Polacy", jeśli powstanie, będzie zapewne partią jakiejś mniejszości narodowej :)
jak on nawet nie blondyn. Mieszaniec jakiś karelski...
(*_*)