poparciu dla kary śmierci czy braku zgody na małżeństwa homoseksualne? Akurat SLD w odróżnieniu od co poniektórych na lewicy nie musi się martwić, że upadnie jak zagraniczny sponsor nie da kasy na promocję małżeństw homo :-)))
chyba nikt nie ma wątpliwości że SDPL czy SLD to prawicowe partie neoliberalne,dla mnie to nie jest żadne zaskoczenie,znam "aktyw" sldowski,fmsowski to bezideowi konformiści.
Sprawę opisał już na swoim blogu Michał Syska. Prezentując przy okazji całkiem dojrzałą analizę zjawiska http://lewica.pl/blog/syska/17909/ Warto przeczytać.
A swoją drogą ja również nie wiem co jest "prawicowego" w chodzeniu do kościoła?
Prawda? Prawda! Miło? No właśnie, wiec nie generalizuj.
W SLD po szokującym sukcesie 2001 zaległo się full prawicowego robactwa, nie ma żadnych wątpliwości. Ale. Jeżeli zrobilibyśmy tak sondaż w grupie reprezentatywnej dla miasta Wrocławia (czy całego Dolnego Śląska) okaże się, że ci z SLD i tak są bardziej na lewo.
Przykra prawda jest taka, że to nasze społeczeństwo jest okrutnie konserwatywne i brak lewicowego elektoratu nie jest sprawką krasnoludków. O pokręconych poglądach partyjnych elektoratów pisano już dawno, m.in. w słynnym artykule "Durnie przy urnie".
Pierwszym politykiem SLD, który podniósł głowę jest Napieralski i płaci za to olbrzymią cenę, duża część elektoratu głuchego na lewicowe postulaty, ale jednak utożsamiająca się z nią deklaruje poparcie dla PO i odbija się to na sondażach oscylujących w granicach 6-8%, podczas gdy LiD Olejniczaka miał dwa razy wyższe notowania...
Jedynym lekarstwem na to jest edukacja, i to taka długofalowa. Trzeba wiele zmienić, fundamentalnie przebudować system edukacyjny, przewartościować treści, odbudować wspólnotowe postrzeganie polityki.
Może po 20 latach ciężkiej pracy doczekamy się jakiegoś zapotrzebowania na socjalistyczną lewicę, na razie jest jak jest a nie tak jak chcemy by było. I tyle.
Lewicy, która chodzenie do kościoła uważa za objaw prawicowości szansy na sukces wyborczy nie wróżę.
Poczytaj Lenina albo Badiou! Wiem, że taka analogia wydaje się być na pierwszy rzut oka naciągana, bowiem to wiara w "Boga" jest z natury prawicowa, a nie uczestnictwo we wspólnocie, poza którą, jak wiemy, zbawienia nie będzie ;-)
Warto też rzucić okiem na przygody, pisma i wnioski z pism Pawła Apostoła w pracy Badiou pt "Paweł. Ustanowienie uniwersalizmu".
bartku, możesz zdradzić do jakich to kwestii historycznych "radykalna" lewica ma niejednoznaczny stosunek, a poglądy tegoż odłamu lewicy zdradzałyby w tej materii "prawicowość"? [ciężko mi sobie wyobrazić o co ci może konkretnie chodzić - ogólnie, przypuszczam, że wiem]
Nie uważam chodzenia do kościoła za prawicowe, a sam sprzeciwiam się legalizacji obrotu miękkimi narkotykami. Odpowiedzi na te pytania przytoczyłem, aby czytelnicy portalu mieli pełny obraz wyników ankiety.
czy pamiętacie górników z Budryka śpiewających modlitwę do św. Barbary? Według tych kryteriów to skrajna prawica.
od lat sporo wyborców SLD, w dużej mierze to moi krewni czy kumple. I zauważam, że ich poglądy właśnie stopniowo ewoluują w prawo, zwłaszcza w sprawach gospodarczych. Jeśli ktoś odniósł sukces materialny (a wielu eseldeków odniosło) to popiera liberalne postulaty ale z powodów sentymentalnych lub towarzyskich nadal głosuje na lewicę. Znam wyborcę (a przez pewien czas nawet aktywistę) SLD, który jest - choć od niedawna - zwolennikiem podatku liniowego i przeciwnikiem zasady solidarności w ubezpieczeniach społecznych. Znam nawet człowieka, który nie cierpi Żydów, gejów i Murzynów ale sympatyzuje z SLD bo... jeszcze bardziej nie lubi Kościoła. Wyróżnikiem stały się sprawy personalne (niechęć do "solidaruchów" z "kaczorami" na czele) i historyczno-symboliczne (np. poparcie dla stanu wojennego), ewentualnie jeszcze światopoglądowe (antyklerykalizm - czasem jednak łączony z praktykami religijnymi). Lewicowość zrytualizowała się.
na pewno czytałeś Lenina? Bo ja akurat znajduję u niego stwierdzenia, że prywatna wiara robotnika jest dla bolszewika sprawą drugorzędną wobec walki klas.
Ja znajduję tam, na przykład, powiązanie sytuacji kobiet z instytucją religii i kościołem. Lenin twierdził, ze dopóki nie usunie się tej konserwatywnej spuścizny, dopóty miejsce kobiet będzie w kuchni. Słynną opinię o tym, iż wyzwolenie klasy robotniczej jest w pierwszym rządzie wyzwoleniem kobiet wygłosił, moim zdaniem, w kontekście religii. Myślę, że w podobnym kontekście odczytywali go inni analitycy m.in. wielki Slavoj Zizek :-)
znowu przy tym newsie mam wrażenie, że tu odbywa się tu jakiś koncert wewnątrzśrodowiskowy. Dajcie spokój z tymi komentarzami, ile można uprawiać autotematyzm.
Nie powiedzialbym, ze dla Lenina kwestia wiary byla drugorzedna. POwiedzialbym raczej ze mial na tym punkcie prawdziwa obsesje i sadzil,ze walka klas przede wszystkim toczy sie obrebie religii miedzy materializmem a idealizmem (do ktorego wrzucal wszystko co popadnie).
Na pewno czytales to co pisal o "demokratycznym klesze", ktory jest szalenie niebezpieczny w odroznieniu od "klechy" konserwatywnego.
że społeczeństwo poszło ostro w kierunku liberalnym.
Tyle dobrego, że walka z patriarchatem, dekonstrukcja heteronormatywności i legalizacja narkotyków jako "pożytecznych narzędzi emancypacji" nie ma żadnego oddźwięku nawet w elektoracie lewicy.
napisal prawde, ze "to nasze spoleczenstwo jest okropnie konserwatywne i nie jest to sprawa krasnoludkow". Zgadzam suie tez z jego pogladem, ze lekarstwem lub antidotum na to jest edukacja. Jedna moja uwaga panie Teutonic- aby edukacje przeprowadzic nalezy w pierwszym rzedzie usunac glownego jej wroga- zacofana ideologie Kosciola katolickiego. Polsce ( mam nadzieje , ze nie zabrzmialo to zbyt nacjonalistycznie)jak sol w kuchni potrzebna jest rewolucja antyklerykalna, odebranie tej instytucji "rzadu dusz" nad polskimi umyslami. Trzeba to zrealizowac chocby po to by na przyklad posel Gorski nie interpretowal historii na swoj sposob, a w szkolach nie musialo obchodzic " Dnia papieskiego". Faktycznie patriotyzm (nie nacjonalizm!)= antyklerykalizm w dzisiejszych czasach. Kiedy zniknie jego grozba i spoleczenstwo bedzie mniej konserwatywne bo wierze w to , ze w duzej mierze konswerwatyzm wynika rowniez z konformizmu- wielu boi sie podpasc Kk,a ze sa to "choragiewki2 to inna sprawa.
perypetie młodego Lecha Wałęsy są mało istotne z lewicowego punktu widzenia i nie trzeba być szczególnie bystrym, aby to pojąć. Natomiast gdyby redaktor Machalica przeczytał nie tylko książkę Osta i nie tylko przeczytał ją na kolanach, jak przystało na adepta kolejnej mody lewicowego światka, lecz np. zainteresował się choćby książkami prof. Tittenbruna, to wiedziałby, że:
a) wizja dziejów Polski autorstwa Osta jest cokolwiek wyidealizowana i pozbawiona znaczących szczegółów
b)brakuje w niej rzetelnej analizy roli postkomunistów
c) kształt polskiego kapitalizmu nie jest co prawda dziełem agentów SB tropionych przez krwiożerczy IPN, ale na przebieg tzw. transformacji ustrojowej jak najbardziej miała wpływ kilkusettysięczna rzesza całkiem jawnych "obrońców socjalizmu jak niepodległości", którzy za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przekształcili się w "pionierów kapitalizmu" i "akumulatorów kapitału", nie oglądających się "roszczeniową hołotę".
Powiedz mi, jak Kościół sprawuje rząd dusz nad polskimi umysłami. Bo ja choćbym i wytężył wszystkie swoje zmysły naprawdę tego nie widzę. Gdzie ty to dostrzegasz, w jaki sposób się to odbywa?
trzeba je edukować"
czyli napisz "indoktrynować" będzie prawdziwiej...
Pracowalem 8 lat w gimnazjum- od 1 klasy jednym z najwazniejszych celow gimnazjalisty dostapienie bierzmowania.
Poza szkola- rozmowa z typowym przedstawicielem sredniego pokolenia ( typowy przyklad) o nieochrzczonych dzieciach "co za wstyd!" uslyszalem od 40 letniego Aleksandra w rozmowie na ten temat.
Kolejny przyklad - Polacy w Norwegii o tamtejszej wersji chrzescijanstwa -" to sekty sa".
Wypranie muzgow, wpojenie zaklamania bylo i jest celem Kk. Na kazdym kroku w kraju i zagranica Polacy w wiekszosci niestety sa ofiarami tej klamliwej instytucji. Prawdziwy patriota jest dzis antyklerykalem i dostrzega bezczelne "wmieszywanie" ( wybaczcie neologizmy) sie kosciola w kazdy milimetr zycia spolecznego i swiadomosci spolecznej. Wiec nei sciemniaj ze nic nie widzisz- jesli tak to jestes hipokryta
Uwaga! Indoktrynuję Cię.
Słońce nie kręci się już dookoła Ziemi, a pioruny już prawie nie zabijają za cudzołóstwo.
Chcę wywrzeć na Ciebie presję, żebyś już ... nie wierzył księdzu oraz tacie i mamie (zgroza) we wszystko. Jest też teoria poparta wieloma dowodami, że ja i Ty pochodzimy od jakiegoś wspólnego małpoluda. Ale ponieważ jest to tylko teoria musisz samodzielnie zadecydować.