należy wkluczyć do struktur młodej demokracji liberalnej w Polsce. W tym celu, niezbędna jest walka z postawami dyskryminacyjnymi, wyrastającymi na podłożu frustracji, resentymentu i spiskowej teorii dziejów.
Jaka ogromne laske poczynili uczestnicy tego wydarzenia,ktorego "Głównym tematem zajęć było wykluczenie głównie ze względu na płeć i orientacje seksualną," ze zajeli sie laskawie "także wskazanie uczestnikom/uczestniczkom przyczyny innych wykluczeń (ekonomicznego, ze względu na rasę, wiek, etc.)"
Kogoś chyba poniosło. Nie od dziś wiadomo, że kobiety z reguły mniej zarabiają od mężczyzn i mają ciężej na rynku pracy, ale płeć nie oznacza sama w sobie wykluczenia społecznego. Znaczyłoby to bowiem, że wykluczona społecznie jest połowa ludności Polski.
Wykluczenie ze względu na orientację seksualną? Jest wiele znacznie poważniejszych czynników, które wpływają na wykluczenie społeczne: depresja, chorobliwa nieśmiałość, nieumiejętność radzenia sobie z emocjami, urazy psychiczne. Czy choćby środowisko, w jakim się wyrosło. Czemu o tym Młodzi Socjaliści nie robią konferencji?
Bo na to Komisja Europejska nie da kasy.
ma rację z tymi czynnikami, które bardziej wpływają na wykluczenie społeczne. Chociażby dlatego, że są one o wiele bardziej widoczne na pierwszy rzut oka, niż orientacja seksualna.
Pawle - powody "wykluczenia społecznego", które podajesz: "depresja, chorobliwa nieśmiałość, nieumiejętność radzenia sobie z emocjami, urazy psychiczne." - są rzeczami, które można wyleczyć, czasem nawet samemu, bez pomocy psychologa. I zasadniczo wykluczenie nie dotyka ich w tak dużym stopniu jak biednych, bezrobotnych czy osoby wykluczone ze względu na płeć (i nie tylko - stygmatyzowane są np. osoby chore psychiczne czy niepełnosprawne).
"Czy choćby środowisko, w jakim się wyrosło." - oczywiście, że tak. Podczas całego szkolenia była o tym wielokrotnie mowa.
"Kogoś chyba poniosło. Nie od dziś wiadomo, że kobiety z reguły mniej zarabiają od mężczyzn i mają ciężej na rynku pracy, ale płeć nie oznacza sama w sobie wykluczenia społecznego. Znaczyłoby to bowiem, że wykluczona społecznie jest połowa ludności Polski." - czy gorsza pozycja w obszarze pracy nie jest formą wykluczenia? Czy brak artykulacji interesów i reprezentacji w polityce danej grupy nie jest formą wykluczenia?
OCZYWISCIE, ze nie! Mylisz wykluczenie z dyskryminacja...
Wybacz, ale to, ze kobieta dzieki idiotycznemu prawu nakazujacemu pracodawcy ponosic wszelkie koszty ciazy zarabia 2800 a nie 3500 na reke jak jej kolega zza biurka, to nie jest wykluczenie spoleczne...
I przepraszam, ale te "drobiazgi' jakie niby samemu mozna sobie wyleczyc sa o wiele wieksza bariera w uczestnictwie w zyciu spolecznym, niz plec, czy orientacja seksualna. Bo zdrowy, przebojowy, wyksztalcony gej poradzi sobie mimo dyskryminacji seksualnej, znajdzie dobra prace i moze zalozyc sobie partie, a WYKLUCZONY spolecznie i psychicznie heteroseksualny 40-latek po zawodowce, ktory boi sie rozmawiac z ludzmi- na pewno nie.
Zamiast gender studies proponuje kurs socjologii, czy politologii... o pracy socjalnej nie wspomne...
Na koniec pytanie: z jakiego powodu BARDZIEJ jest dyskryminowana 55 letnia lezbijka. Dlatego, ze jest lezbijka, kobieta, czy dlatego ze ma 55 lat??? Jak myslicie?