= Napoleon BCC-parte
= uosobienie nowoczesnej lewicy
po której stronie linii frontu wyląduje Krypol?
Ciężko wybierać: towarzysze z SdPl/demokraci są eleganccy, ale towarzysze z SLD mają większy majątek.
Trochę to jak wybór między stroną Geurmantes a salonem Madame Verdurin.
Niech zgadnę. Krypol twórczo wykorzysta myśl klasyka: Nie świadomość ludzi określa ich byt, ale przeciwnie - byt określa świadomość.
"(...) radykalne partie tracą poparcie w całej Europie", to chyba żyjemy w dwóch różnych Europach, panie pośle. Nie wiem kto z młodych weźmie udział w tej centro-"lewicy".
Polecam wywiad z Rosatim w Dzienniku. Na pytanie co go wlasciwie rozni od Platformy po dluzszym zastanowieniu odparl, ze "chyba jest za mniejszym udzialem Kosciola w zyiu politycznym". I tyle ;-)
http://www.dziennik.pl/opinie/article256380/Rosati_Nie_buduje_tratwy_dla_Kalisza.html
Temu panu już dziękujemy. Gada jakieś bzdety o centrolewicy a jakie poglądy nie są nawet centrowe. Moim zdaniem nie powstanie żadna lista na bazie SdPl i PD a nawet jeśli, to przegra w sposób drastyczny. Rosati, Berman czy Celiński myślą, że jest paru dyrektorów i samo się zrobi. Otóż nie. Potrzebni są ludzie do robienia kampanii a tam takich nie ma i nie będzie.
to chyba szczyt absurdu :) Dlaczego polscy politycy są tak ciemni, zaściankowi?
Ojciec holyłódzkiej Weroniki tego przykładem, no nie, FRychu?
.
Bo chyba nie bardzo orientuje się w realiach. Miesiąc temu na spotkaniu we Włocławku spytałem go po wystąpieniu: "czym jego zdaniem różnic się lewica od prawicy?" Odpowiedź rozbroiła mnie totalnie: lewicy i prawicy nie różni dziś nic, oprócz środków, które wybiera do realizacji celów, które i tak są wspólne dla jednej i drugiej. No.
w roli męża opatrznościowego polskiej lewicy.
Stare dawno zgrane karty, a tu potrzeba nowej talii ...
według Rosatiego - to zapewne taki program, który jeszcze bardziej sprzyjał będzie bogaceniu się nielicznych i załatwianie potrzeb pozostałych ochłapami z pańskich stołów głównie poprzez działalność charytatywną, jak to już od lat się dzieje. Taki program na poparcie lewicowców nie zasługuje. Dobrze, że SLD mu się sprzeciwia, jeżeli to rzeczywiście prawda.
najlepiej się od Łodzi odp....A Dariusz od polityki, wszystkim wyjdzie na dobre.
Od kiedy to PD to socjaldemokracja obłuda i głpota, naiwnych ludzików
... wzorcem lewicowości...
Wszystko do tego się sprowadza, że SLD, SdPl i PD nadal będą okupować wolną przestrzeń z lewej strony miejsca, w którym zabawiają ludzi cyrkowcy. O ich mierne, ale wierne wyniki wyborcze zadbają jak zwykle miłośnicy mniejszych...hmm...zeł(?).
Oczyma duszy już widzę wpisy apelujące by głosować na jednych bądź drugich, bo alternatywa to zło. Zapewne większe zło, a dokładniej "większa połowa" tego zła. Jedna z trzech, albo i czterech... ;-)
na co tu się czaić?
W ostatnim sondażu, Platforma ma 60% poparcia.
..bo Donalda Tuska popierają już dziś nie miliony Polaków, o których opowiadał, lecz miliardy ;-)
to prawda.
Sama Platforma w swe wysokie społeczne poparcie nie wierzy. Gdyby było inaczej zarządziłaby wybory, by przeprowadzić wszystkie swoje liberalne pomysły. Jednak tego nie robi powołując się na swoje przyrzeczenie o czteroletnim rządzeniu, co jest oczywiście zwykłym picem.
Jak 15 grudnia podała UNAAI (Uczniowska Niezależna Anarchistyczna Agencja Informacyjna), przewodniczący samorządu klasy III e i były przewodniczący sekcji sportu i rekreacji samorządu szkolnego - Domysław Różany - "w naszej szkole potrzebny jest duży projekt po lewej stronie budynku, który byłby filarem najważniejszych działań społecznych i gospodarczych społeczności uczniowsko-nauczycielskiej".
Zdaniem Różanego, taki niesformalizowany ruch środkowo-lewo-skrzydłowy powinien opierać się na dwóch podpórkach: UFK-C (Uczniowskiej Frakcji Koleżeńsko-Cwaniackiej) oraz UFC (Uczniowskiej Frakcji Cwaniackiej). Ów działacz samorządu klasowego stwierdził, że niewielkie są szanse z UF SKu (Uczniowską Frakcją Sojusz Kumpelski), gdyż ta radykalizuje się w swoich poglądach (chodzi o niedawne coraz bardziej śmiałe wyzwiska niektórych działaczek UF SKu) pod adresem niezbyt lubianej pani woźnej, a radykalne frakcje tracą poparcie we wszystkich szkołach naszej dzielnicy.
Tymczasem sekretarz generalny UFK-C, Kot Filemon, dodał, że już po wystawieniu ocen za pierwsze półrocze odbędą się wybory, w których najbardziej prawdopodobnym wariantem są dwie lewoskrzydłowe listy: szeroka, sięgająca do środka korytarza oraz osobna, wyłącznie kumpelska. Filemon, podobnie jak Różany, widzi możliwość współpracy z ludźmi z UF SKu jako kumplami, a nie z UF SKu jako UF SKu.
Wobec powyższych oświadczeń protest wystosowała FFU (Feministyczna Frakcja Uczennic) wraz z MASUWFFU (Męską Autonomiczną Sekcją Uczniowską Wspierającą Feministyczną Frakcję Uczennic) oraz ugrupowaniem UzBzWP (Uczniowie z Bloków z Wielkiej Płyty). W swym proteście ugrupowania te piszą, iż to one są prawdziwą lewicą uczniowską i to one zajmować będą lewe skrzydło korytarza. "Możliwe, że nawet do połowy" - dodają w swym oświadczeniu.
Według ostatniego sondażu przeprowadzonego w naszej szkole, minimalnie prowadzi UFSKu. Sondaż jednak oprotestowano jako przeprowadzony na zlecenie Rady Pedagogicznej i niereprezentatywny (ankiety rozdawano na lekcjach religii rzymskokatolickiej, na którą uczęszcza jedynie ok. 22% uczniów naszej szkoły), a także ze względu na uwzględnienie w nim Uczniowskiej Frakcji Cwaniackiej, która - jak poinformowały liderki FFU - "Istnieje jedynie w pamięci absolwentów i w chorej wyobraźni wuefisty".
...Autor bloga "Od objawu do rozpoznania". Analizy miewa niegłupie, ale czy rozpozna objaw katastrofy? Centrum wszak jest na środku. A na środku są groźne wiry, które wciągają. Z takiego wiru można już nigdy nie wypłynąć. Pamiętajmy: Uczniowska Frakcja Cwaniacka istnieje już tylko w pamięci absolwentów oraz w chorej wyobraźni wuefisty, a ten - jak szepcze po korytarzach cała szkoła - jest niedobry dla kobiet i chłopców z młodszych klas. Boi się tylko starszaków, którym sypnął się wąs i muszą już używać maszynek do golenia oraz bojowo uświadomionych aktywistek FFU, które jak trzeba to po lekcjach walą w ryj przy akompaniamencie prawdziwie radykalnych haseł.
Panie Profesorze mam nadzieję że wykorzystał Pan już
limit startu do parlamentu z list lewicy przynajmniej z SLD.
Dzięki SLD zaistniał Pan w polityce dziś Pan się brzydzi
tą nazwą, mam nadzieję że jeśli nawet będzie wspólna lista
lewicy to Pana tam nie będzie.