Informacje o ocenie stanu wojennego, czy też roli PZPR-u wzbudziły niemałe emocje i idące za tym liczne, często ciekawe komentarze. Nawet psudolewicowiec Rosati dostał z swoje, ale jednak. Tymczasem z działu "Polska" portalu Lewica.pl znika poprzednia informacja o zwolneniach działaczy IP w Zielonej Górze, rozumiem, że ze względu na monotonną powtarzalność informacji o IP :-). Jesteśmy świadkami procesu rozwalania związku zawodowego, i to wbrew przyjętym, w sposób demokratyczny, ustawom. Zastanawiająca jest cisza "Central związkowych", które nijak nie dostrzegają problemów swych "mniejszych braci". Może dlatego, że ci generalnie krytykują wielkie związki za ich "żółtą barwę". A przecież to, co spotyka dziś IP, jutro z pewnościa spotka i tych "większych". Widać to już, choćby po upowszechniającym się w mediach języku walki ze związkami. Jeśli nasze serce jest po "lewej stronie", bez względu na to, jak bardzo na lewo lub jak bardzo w centrum, to IP zasługuje dziś na nasze poparcie....każde...nawet w formie godziwej ilości komentarzy, wskazującej na próbę analizy tego problemu i wypracowania metod walki z procesem ewidentnego łamania prawa.
Przepraszam Redakcję za uwagę o znikających informacjach. Czy to moje przeoczenie, czy też informacja "zielonogórska" powróciła na swoje miejsce, grunt, że już jest ok. Pozdrawiam!
Tak zwanej szeroko rozumianej lewicy nigdy sprawy pracownicze za bardzo nie interesowały , na dzień dzisiejszy ważniejsze są przyszłoroczne wybory do parlamentu EU .To ,ze nieduży radykalny związek zawodowy o lewicowym charakterze jest niszczony i ma kłopoty finansowe nikogo specjalnie nie interesuje., bo kogo na lewicy interesują zwalniani związkowcy w Opolu ,Zielonej Górze czy w Kostrzynie .
Oby bened się mylił. Pełna solidarność ze zwalnianymi.
Coz, mozna dlugo skarzyc sie na "ewidentne lamanie prawa", lecz lepiej dostrzec, ze to czesc zmasowanej ofensywy kapitalu, ktora nasilila sie pod rzadami PO-PSL, a pod ktora grunt moszczono juz za rzadow PiS. Ta ofensywa uderza juz w taki czy inny sposob we wszystkie male zwiazki, ktorych kierownictwa nie przezarl do cna oportunizm - takze np. w Sierpien 80. Wyrazem tej ofensywy - bardzo szerokiej - sa roznorakie planowane zmiany w kodeksie pracy, czy ostatnie orzeczenie Trybunalu Konstytucyjnego o "prawie" wlascicieli i zarzadcow kapitalu do pozbycia sie osoby zatrudnionej na czas okreslony bez podania przyczyny. Jesli ktos mial jeszcze zludzenia co do "niezawislosci" burzuazyjnego sadownictwa, to chyba czas sie ich pozbyc.
Ta ofensywa bedzie trwac i sie nasilac - pytanie, czy nasilac sie bedzie takze opor wobec niej.