Kongres Liberalno-Demokratyczno, teraz jest Sojusz Liberalno-Demokratyczny. To chyba jedyny w świecie kraj, w którym partia z lewicą w nazwie jest na prawo od konserwatywno-chadeckiego prezydenta.
Dodajmy, że szalę w SLD przeważyła postawa Olejniczaka - lansowanego swego czasu na odnowiciela lewicy przez Sierakowskiego i środowisko "Krytyki Politycznej". Tak to jest, gdy lewicę zastępuje, jak słusznie mawia towarzysz ABCD, michnica.
Dzisiejsze wydarzenie wiąże się nie tylko z bieżącą polityką i kupowaniem głosów. Ma ono wymiwar symboliczny. Mimo że już wcześniej wielokrotnie SLD schodził do poziomu szamba, to dziś jednak przekroczył punkt za którym już jest nie tylko kompromitacja, ale budzi się wścieklość i gniew. Oni nawet nie zdają sobie sprawy, że instynkt samozachowaczy ich dziś kompletnie zawiódł. Od tego już nie ma odwrotu. Jest tylko zjazd w nicość. Agonia. I budząca się wściekłość. Wariant grecki coraz bliżej!!
Te cyniczne gnoje muszą zobaczyć na własne oczy i poczuć na wlasnej skórze co to znaczy gniew społeczny. Lewicowe demostracje pod ich lokalami to dobry sposób, żeby pokazać im po czyjej są stronie. Partyjne lokale SLD chronione przez policję przed lewicą - to byłaby dobra akcja edukacyjna.
wiadomo, że SLD i SdPl, nie mówiąc o demokratach, nie są mniejszym zlem w stosunku do PO.
PO, SLD - jednako k...y dwie.
nie trzeba byc zorientowanym w aktualnej sytuacji zeby odgadnac; emerytury eSBeckie oraz mundurowych, zelazny elektorat SLD. Taka to jest pi....... Polska cala.
jeszcze handlować Generałem i lustracją.
Szkoda, że przedmówcy nie zauważają, że alternatywą wobec projektu rządowego był brak jakichkolwiek pomostówek. Nowej ustawy nie będzie. Dlaczego? Bo stan, w którym nikt nie otrzymuje pomostówek jest programowym celem PO. Przy przyjęciu weta zostałby on osiągnięty. I PO dostałaby jeszcze alibi, polegające na możliwości zrzucania winy na SLD i prezydenta. Wspaniały scenariusz. Dziwne, że szanowni przedmówcy marzą o tym aby został zrealizowany.
byl jeszcze jeden scenariusz, wczesniejsze wybory.
Rozwodzicie się nad zdradą ideałów lewicowych ale chyba nie wiecie kto stracił przywileje emerytalne.Uświadamiam:dziennikarze,administracja kolei,lekarze. Gdzie tu ciężko pracujący robotnicy
a Olejniczak to zbawca klasy robotniczej? Sądzisz że ktoś się na to da nabrać?
pozwól, że zacytuję prawicowego prezydenta, będącego bardziej na lewo niż SLD:
Dodał, że ustawa o "pomostówkach" zachowuje prawo do tzw. pomostowych emerytur dla 260 tys. osób, a likwiduje to prawo dla miliona osób, którzy stracą "coś, na co mieli prawo mieć nadzieję".
Lech Kaczyński nie zgodził się też z opinią, że budżetu państwa nie byłoby stać na wydatek, jakim byłoby utrzymanie prawa do emerytur pomostowych dla większej grupy osób.
Ponadto prezydent podkreślił, że utrzymanie jego weta wcale nie oznaczałoby problemów z wcześniejszymi emeryturami w styczniu. Prezydent ocenił, że takie stawianie sprawy, to opowiadanie "bajek o dobrym premierze i złym prezydencie".
Jak wyjaśnił, problem z emeryturami w przyszłym roku - w przypadku utrzymania weta - dotyczyłby jedynie ok. 6 tys. osób i można byłoby go rozwiązać w inny sposób.
Premier mógłby bowiem - wyjaśnił prezydent - przyznać tym osobom emerytury specjalne. W ocenie głowy państwa byłaby to "bardzo piękna decyzja", która jednak wymagałaby "trochę wysiłku osobistego" szefa rządu.
ktoś, czym PO zapłaciła "lewicy"?
mogło grac na obronę ,,świata pracy'', na podkreślanie kryzysu i innych nośnych tematach, ale to by skazywało Napieralskiego na grożbę narażenie się PO i neoliberalnym mediom...
Ludzie bez wizji, bez ideologii, bez werwy, bez jaj, bez honoru...
Także prawie wszyscy pracownicy kolei poza maszynistami. Nie straciliby natomiast pracownicy transportu lotniczego.
Domyślam się, że to dlatego, iż parlamentarzyści partii odrzucających weto podróżują samolotami (i np. są wdzięczni, że nikt nie powiedział im złego słowa gdy zrobili Rigoletto na fotel) a o istnieniu pociągów dowiadują się tylko przy okazji ew. katastrof, które na kolei zdarzają się zresztą na ruski rok. Może zresztą propozycja dodania jakichkolwiek zawodów zw. z koleją wyszła od Boniego, miło wspominającego składanie raportów swojemu oficerowi prowadzącemu w wagonie Warsu i jakoś kompromisowo stanęło na maszynistach (np. naćpany Palikot zaproponował grę słów z maszynistą pociągu i maszynistami z SB, zapisującymi na Rakowieckiej donosy od Boniego)?
Niektórzy poprostu wykazali się naiwnością.
.
Niezła ta fantastyczna groteska: Karl Kraus przemieszany z Wiechem.
Inaczej tego sie nie da okreslic jak gwozd do trumny SLD.
które wierzyły, że tę pozbawioną ideowego steru krypę, płynącą z prądem gnojówki, Napieralskiemu uda się skierować trochę na lewo.
Teraz po raz kolejny widać, że się po prostu nie da.
Niech idzie na dno. Im prędzej, tym lepiej. Apolityczny fiut niech zdobi ich polityczny grób.
Ale żeby Kaczor upominał ich w sprawie lewicowości? Cóż, w tych słowach - miał rację, bo partii nawet nominalnie lewicowej w takich razach - nie godzi się...
Do tego doszło.
MAM NADZIEJE ZE DO SEJMU JUZ SIE NIE DOSTANA
Bo fajnie by było...
a zwłaszcza tego tata-cytata Iwińskiego, co to nic z głowy, bo musi wszystko z książek i koniecznie cytując, to jedno mi do łba przychodzi: Quousque tandem abutere, Catilina, patientia nostra?
widzę, że usilnie starasz się zracjonalizować decyzję sld+sdpl - logika mniejszego zła naprawdę w tym momencie nie pasuje do sytuacji. pamiętaj, że sld ma w nazwie "lewica", to do czegoś zobowiązuje. wiesz do czego? plus jest taki, że po tej antypracowniczej decyzji sld-owców już chyba nikt nie ma i nie będzie mieć złudzeń co do lewicowości tej formacji i jej wasali (sld-bis, czyli sdpl). co za ironia: kaczyński musi uczyć tzw. lewicę jej lewicowości.
tak sobie oglądam wiadomości z grecj i właśnie zwizualizowałem sobie płonące siedziby sld... czy dzisiaj mógłby kogokolwiek z lewicy zdziwić taki obrazek? oki, wracam do wiadomości ze świata, bo póki co na słowo "polska" i "kraj" chce mi się rzygać.
...Jak tu, na tym portalu w przededniu ostatnich wyborów rozpętano pro-SLD-owską histerię, że co się stanie, jeśli to SLD nie wejdzie do sejmu.
Sojusz Liberalno-Demokratyczny - to właściwa nazwa, choć i tak zbyt serio dla tych politycznych kieszonkowców.
Coś mi się wydaje, że notowania SLD wzrosną, gdy komentarze tutaj mieszają klub z błotem. Kolega w pracy - demokrata - powiedział: to durnie, jak poprą weto prezydenta. Wtedy wszystkie pomostówki nienabyte jeszcze znikną, jak zresztą miały zniknąć do końca zeszłego roku. Chyba że chodzi o pozostawienie pomostówek na zawsze, ale PO chyba nie ma zamiaru znów przedłużać ustawy. Kto się załapał, to się załapał. Ci, co im lat brakowało wiedzieli, że się nie załapią. Choc liczyli na przedłużanie działania ustawy. Liczyli, a jednak zagłosowali na PO. Niektórzy dobrze liczyli, bo PO jednak niektórym przedłuża. Wniosek: PO jest za ludźmi świata (ciężkiej) pracy. To SLD miałoby nie być. Groźne dla SLD byłyby dobre tutaj komentarze.
i - przypadkowo - dla dobra Polski i Polaków.
Niektórzy tutaj do największego nawet sk..wienia się Sojuszu Liberalnych Degeneratów są w stanie w 10 sekund dorobić zgrabną ideologię, pełną frazesów o odpowiedzialnośći, rozsądku, wyborze mniejszego zła itp. Może to jest właśnie to zaplecze, które niezmiennie, od kilkunastu lat przynosi tej parti ideowe odrodzenie i inicjuje coraz to kolejny zwrot w lewo;)
Odebranie uprawnień do wcześniejszej emerytury 750 tys. pracowników i pozostawienie ich 250 tys. to nic innego jak implementacja starej zasady "dziel i rządź". Oddzielenie rzekomych darmozjadów od "ludzi ciężkiej pracy" i nastawienie obu grup przeciwko sobie. To bardzo sprytny manewr. Platforma Oligarchów wie doskonale, że pozbawienie tych uprawnień wszystkich skutkowałoby masowym, solidarnym wybuchem społecznym. Zotawienie w spokoju 1/4 obecnie uprawnionych to nie żaden wyraz wspaniałomyślnośći czy troski o "najciężej pracujących", ale ciąg dalszy strategii rozbijania pracowniczej solidarnośći. Ćwierć zainteresowanych odetchnie z ulgą ("dobrze, że chociaż mnie to nie dotknęło"), a reszta poczuje się zaszczuta. Na to przynajmniej liczą pachołki kapitału.
Neoliberałowie spod przeróżnych szyldów ciągle sondują, ile jeszcze godności świat pracy pozwoli sobie odebrać. Postępująca od lat liberalizacja KP, odbieranie uprawnień emerytalnych, głodowa płaca minimalna, która nijak ma się do rosnących lawinowo kosztów utrzymania, działalność PIP-u nie dająca się określić inaczej niż farsa, brak jakichkolwiek kroków mających na celu ograniczenie zawieranych niezgodnie z prawem tzw. umów śmieciowych pozbawiających całe rzesze pracowników należnym ich praw, plany urynkowienia służby zdrowia i szkolnictwa. Butni, bezczelni, zachłanni, ale jakże nieświadomi zaciskającej się na ich szyjach pętli. Im więcej krzywd, tym większy gniew ludu. Koniec może być tylko jeden. ICH koniec.
Kiedy w końcu Polska zapłonie, jak płonie Grecja, pierwszymi, którzy odpowiedzą własną krwią za nędzę i upokorzenie MILIONÓW, samobójstwa z przyczyn ekonomicznych, bezdomność, straszliwy wyzysk i eksploatację ludzi pracy powinni być zbrodniarze z LSD. Koktajle mołotowa najpierw w siedziby tych gnid! Ja mogę rzucić pierwszy.
P.S. Ciekawe, co w tej sprawie napiszą faryzeusze z socjalizm.org?
Wydawałoby się, że na takiej decyzji "Lewica" może tylko stracić. Choćby względy OPZZ. Nic bardziej błędnego. Liczy się przecież szerszy kontekst. A tu wszystko jest jasne. Zapowiedziany przez Ziętka na 9 grudnia strajk generalny nie wyszedł nawet z fazy konspiracyjnej, podobnie zresztą jak knowania wszystkich odłamów "prawdziwej lewicy", próbującej bezskutecznie wysadzić SLD z siodła. Na polu związkowym pierwsze skrzypce grają Prezydent, PiS i "Solidarność". Świat pracy wciąż jest zatem w głębokiej defensywie i nic nie wskazuje na to, że pozbiera się pod skrzydłami lewicy. Pewne jest jedno do Eurowyborów Sojusz stanie w centrolewicowym bloku Włodzimierza Cimoszewicza. W tym kontekście decyzja "Lewicy" jest "jedynie słuszna" i zrozumiała dla centrolewicowego elektoratu.
Popieram opinie większości z was. Partia ta podważyła całą swoją ideologię idąc na układy z liberałami. Nie ma prawa przypisywa sobie określenia Lewica, bo od wczoraj na pewno już nią nie jest. Nie jestem żadnym robotnikiem czy związkowcem, tylko absolwentem wuższej uczelni, ale nie mogę zrozumie, jak można tak wystąpic przeciwko swojej podstawie ideologicznej. Pikiety pod siedzibami SLD to chuba dobry pomysł dla zawiedzionych wyborców. Częśc z nich niestety znajdzie swoje pocieszenie w ramionach (w sumie najbardziej lewicowego jak na tę chwilę) Pisu
To ciekawa sprawa, że SLD od wczoraj nie jest już lewicą. W takim razie wcześniej musiała być. To jakie lewicowe racje przemawiały za udziałem w wojnie w Iraku, a jakie za ustawą umożliwiającą eksmisje z 1994??
Bo grunt to dobrze przygotowana transformacja ustrojowa, umożliwiająca miękkie lądowanie towarzyszom. Nie może być tak, że betonowa nomenklatura z dnia na dzień staje się lumpenelektoratem i przestaje uczestniczyć w życiu politycznym. Dlatego część zasłużonych towarzyszy poszła do biznesu, a reszta musiała stworzyć bastion do obrony przed krwiożerczą niepodległościową prawicą.
Nasi bracia Czesi, Słowacy i Węgrzy przeprowadzili dekomunizację i mają normalne, nowoczesne partie lewicowe, w których nie straszą Dyduchy, Millery i inne Szmaciaki.
Nas stać było na gruba kreskę, z której "lewicowcy" tak bardzo się cieszyli.
czyli wszyscy prawdziwi lewicowcy będą teraz głosować na wspólną liste PPS/MS/Racja? Czy może wszyscy zbiorowo przerzucaja się na strategię obalania kapitalizmu poprzez klejenie wlepek/organizowanie happeningów co to ją równiez na łamach tego portalu proponował znany wszystkim redaktor Cisza?
Żeby nie było: bynajmniej nie bronię SLD.
to ułamek promila elektoratu lewicowego. Tyle że szeroki elektorat lewicowy wcale nie musi głosować na "mniejsze zło" w postaci sprzedajnych aparatczyków SLD, może wybrać PO (ci zamożniejsi), PiS (ci ubożsi) czy zwyczajnie zostać w domu. Co też prawdopodobnie zobaczymy w najbliższych wyborach.
Rozumiem i zdaję sobie sprawę z tego, że przedstawiony przez Ciebie scenariusz jest najbardziej prawdopodobny przy obecnej konfiguracji sceny politycznej. Ciekawi mnie jednak, jaką opcję polityczną zgrupowani wokół tego portalu reprezentanci prawdziwej lewicy (lub przynajmniej uważający się za takowych) będą teraz promowali jako najbardziej słuszną. Nie jest bowiem trudne powiedzieć widoczną gołym okiem prawdę, że SLD poszło niesławnie do piachu. wypadałoby powiedzieć, co teraz robić należy.
Łatwo zapytać, trudno odpowiedzieć.
Póki w Polsce nie ma lewicy poza przebierańcami, trzeba głosować tak, aby się starać utrudnić życie Platformie. Może więc głosować na antysystemowych populistów? Np. z Samoobrony, jeżeli jeszcze będzie?
Ale powiem otwarcie, że nie rzucę kamieniem w nikogo z lewicy, kto odda "głos użyteczny" na PiS.
Wysyłajcie faksy, maile i dzwońcie do tych palantów, niech wiedzą co lewica o nich myśli:
Sekretariat Klubu Poselskiego Lewica:
00-902 Warszawa, ul. Wiejska 4/6/8
Telefon (0-22) 694-22-26
Faks (0-22) 621-84-23
Poczta elektroniczna: kp-lewica@kluby.sejm.pl
SLD przecież nawet nie odcięła sobie jaj, bo od urodzenia ich nie miało. Napieralski zaś okazał się mniej sprawnym chirurgiem niż sądziłem, bo jednak nie potrafił nimi je ozdobić. Lewicowcy więc nadal szamotać się będą ze swoimi przekonaniami w rozproszeniu wytykając sobie to i owo między innymi na tym portalu... No cóż. Dobre choć to, skoro nic innego, bardziej wiarygodnego, nie ma.
I tyle w tym temacie.
Nie pyskujcie tak na psa strasznie Panowie, bo Wam jeszcze prywatne szpitale przegłosuje. Ale w to nie wierzę. Możecie pyskować.
Niestety, jak słusznie ktoś zauważył rząd stosuje super manipulację - nastawia przeciwko sobie nie tylko różne grupy pracowników, ale również różne pokolenia społeczeństwa. Młodzi Polacy - jeśli przyjrzeć się forum na TVN24 - nie krzyczą inaczej niż: nie bedziemy utrzymywać darmozjadów, nierobów i leni! Nie pojmują, że ostatecznie, każdy z pracujących chce czy nie - część pensji oddaje od wielu, wielu lat ZUSowi! I ludziom starszym, którzy pracowali 40 i więcej lat nikt do cholery łaski nie robi ! Ja sama mam za sobą 34 lata pracy /bez urlopu wychowawczego, L-4 ostatnio miałam 18 lat temu/ i w tej sytuacji pytam młodych: kobieta, która ma za sobą rok, kilka lat pracy - zachodzi w ciążę i co zdarza się coraz częściej natychmiast otrzymuje L-4 /słabowite jakoś to młode pokolenie - ja przepracowałam 9 miesięcy i urodziłam niemal w drodze do pracy/. Reasumując kilka miesięcy L-4, macierzyński, potem wychowawczy. Stąd moje pytanie: Z czyich składek ZUS wypłaca chorobowe, a potem macierzyński? Z czyich pieniędzy w ramach budżetu otrzymuje płatny wychowawczy?????? Czy to aby nie starzy na to pracują? Dawniej nigdy nie przyszłoby mi do głowy coś takiego /lewicowość, egalitaryzm mam we krwi niemal od urodzenia/, ale teraz nie mogę podarować młodym ludziom takiej nienawiści do starszych /także ich rodziców????/. Poza tym młodzi oczekują, że starzy: - mają pracować najlepiej do śmierci, bo jeśli nie to znaczy, że są leniami, ale z drugiej strony najlepiej gdyby zniknęli z rynku pracy bo zajmują miejsca pracy!!!!! Tu z przekąsem widzę chyba jedno: ludzie 50+ do gazu - będzie spokój!No, cóż do tego właśnie prowadzi nakręcana wojenka! A czy ktoś wie dlaczego nie można było przedłużyć nie o rok, ale np. o 3 miesiące i zabrać się do rzetelnej roboty nad poprawieniem wszystkich bzdet w ustawie? Może do tego czasu znalazłyby się pieniądze np. 16 mld rocznie z budżetu - po likwidacji KRUS, 5 mld rocznie na kościół - służę wieloma innymi przykładami źródeł kasy. Cóż ja osobiście wycofuje się na stałe już z udziału w życiu "społeczeństwa obywatelskiego" poprzez stały bojkot wyborów.
Gdyby klub Lewica poparł weto i odrzucił ustawę, to nikt by na tym nie zyskał a wszyscy stracili, bo gdzie jest w Polsce ta siła do strajku generalnego???
A nic innego by nie poskutkowało, bo PO to najtwardszy beton
prawicowy jaki można sobie wyobrazić.