A poza tym Arabowie z izraelskim paszportem są traktowani w izraelu jak ludzie 2 kategorii
jest chyba jedynym krajem na Biskim Wschodzie, gdzie Arabowie mogą organizować masowe demonstracje protestacyjne.
Organizować może i mogą, ale czy coś z tego realnie wynika?
niezłomego obrońcy Izraela. Napisz wprost: "Bierzmy przykład z Izraela - wzoru demokracji i pokojowego współistnienia dwóch narodów".
Z dwojga zlego - Izraela oraz Strefy Gazy rzadzonej przez Hamas, zdecydowanie wole te pierwsza wizje wspolistnienia narodow oraz demokracji.
Palestynczycy to nie Arabowie, tylko Semici.
Kilkutysięczny protest miał miejsce w Kuwejcie. Arabowie, Palestyńczycy i Żydzi należą do ludów semickich. Ludy klasyfikuje się wg używanych przez nie języków. Nie widzę, żeby Izrael miał jakąkolwiek konstruktywną wizję wspólistnienia z Palestyńczykami. Nie chce uznać Palestyny jako państwa, separuje się od niej nielegalnym, kilkumetrowym murem wdzierając się przy tym na cudze terytoria, brutalnie atakuje Strefę Gazy i cywilów. Nie chce nawet choćby chwilowego rozejmu.
O ile mnnie pamiec nie myli, to Izrael uznaje Autonomie Palestynska. A skoro jestesmy przy temacie to, czy Izrael jest uznawany np. przez taki Hamas?
A Deutsche Reich uznawała Judenraty
No to kogo ma uznac ten Izrael zebys byl zadowolony?
Dodam jeszcze, ze porownania na kazdym kroku do holocausty sa wyjatkowo niesmaczne.
a Mongołowie niczego nie uznawali.
I co z tego?
Ja wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale dla mnie to niesmaczne są powtórki z holokaustu a nie porównania z nim.
ABCD nie interesuje mnie co uznajesz.
warto natomiast zainteresować się holocaustem na tyle, aby się dowiedzieć, że pisanie dziś o powtórce z niego nie ma większego sensu.
A widzisz gdzies powtorki z holocaustu?
No, chyba, ze z wyjatkiem Ameryki Lacinskiej i tamtejszego ludobojstwa ;-)
Nigdzie nie pisałem, że w Palestynie następuje holokaust. To była opinia wojtasa.
Ale jak już jesteśmy przy temacie, to czy ofiarą holokaustu z definicji jest Żyd?
Ponieważ wojtas czyta woln a jeszcze wolniej myśli, pozwolę sobie rozwinąć mój poprzedni wpis.
O holokauście napisał wojtas chwaląc się przy okazji, że posiada "smak" (o co, wnioskując z jego wpisów, w życiu bym go nie posądził).
Ja napisałem tylko, że władze 3. Rzeszy udzieliły Judenratowi szerokiej autonomii w obrębie getta. Było to przed holokaustem. Najpierw Żydzi zostali ograbieni z majątku i obdarci z praw, następnie skoncentrowani w gettach. Palestyńczycy zostali pozbawieni ziemi i praw i skoncentrowani w strefie Gazy.
Getta zostały otoczone murem, który służył do kontroli getta przez władze niemieckie i powolnemu wyniszczeniu mieszkańców. Strefa Gazy jest również otoczona murem i objęta ścisłym embargiem, które powoduje powolne wyniszczenie uwięzionej ludności. Przekroczenie muru w obu przypadkach kończy się śmiercią śmiałka.
Tylko tyle i aż tyle obejmowała moja analogia. Oczywiście skala jest inna. Ale z holokaustem skojarzył ją wojtas. Cóż może jemu wszystko się kojarzy?
Później władze 3. Rzeszy zdecydowały się na ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej. I to był holokaust.
Nie wiem jakie rozwiązanie kwestii palestyńskiej wykluwa się w Izraelu, może technika najazd i przesunięcie muru powoli zakończy ten problem? I dopiero wtedy będziemy się mogli zastanawiać czy to był holokaust czy nie.
Tylko alfabet jest w stanie "obiektywnie" stwierdzić czy dziejące się wydarzenia to już holokaust, czy nie. Dla mnie to "cholerycznie" trudny problem.
dodałbym Grecję.
Specjalnie dla mnie - wolno i duzymi literami, bo dopiero niedawno nauczylem sie czytac. Ale napisalas: "dla mnie to niesmaczne są powtórki z holokaustu a nie porównania z nim.", wiec sie na wszelki wypadek spytalem, czy taka powtorka gdzies na swiecie nie ma miejsca, a Ty mi na to, ze jestem glupi, czytac nie umiem, itp. :-(
No to jest ten holocaust gdzies, czy go nie ma? Tak tylko pytam...
forumowicz wojas nie rozumie że komentarz o "niesmaku" był tylko i wyłącznie jego odpowiedzią na niesmak porównań z holokaustem. Gdyby umiejętności forumowicza wojtasa wykraczały poza proste składanie liter to doczytałby, że obecnie w Palestynie nie ma holokaustu, tak jak nie było go w Niemczech do czasu "Ostatecznego Rozwiązania Kwestii Żydowskiej", to czy mamy obecnie do czynienia z "Ostatecznym Rozwiązanie Kwestii Palestyńskiej" w Strefie Gazy wie pewnie tylko rząd Izraela.
Forumowicz wojtas ma łatwość rozpraszania dyskusji, a ta tutaj nie dotyczy tego czy holokaust był tylko jeden czy miał powtórki. Zresztą nie wiadomo, czy holokaust Żydów był pierwszy...
Prosilbym o wylewanie swoich frustracji na kogos innego. Bo na bardzo proste pytanie: czy jest gdzies obecnie holocaust doczekalem sie tylko bluzgow i obrazilwych epitetow, aczkolwiek nigdy Cie nie obrazalem. Dowiedzialem sie m.in., ze: "czytam wolno, a jeszcze wolniej mysle", "ze o smak mnie trudno posadzic", "moje umiejetnosci nie wykraczaja poza proste skladanie liter", itp.
Chcialem zauwazyc, zed takie forum sluzy do dyskusji na konkretne tematy. Wiec jak masz cos madrego do pwoiedzenia na temat problemy na Bliskim Wschodzie - prosze bardzo. Ale jak nie potrafisz kulturalnie wyrazic swoich mysli i na kazdym kroku personalnie kogos atakujesz, tylko dlatego ze sie w czyms z Toba nie zgadza to powinnas frustracje wyladowac gdzies indziej.
Trudno dyskutować z kimś, kto jak forumowicz wojtas, nie rozumie, albo udaje, że nie rozumie, o czym czyta albo próbuje zmienić temat dyskusji.
Podobnie jak misiowi_bucharinowi pewne analogi narzuciły mi się same więc forumowicz wojtas wyskoczył z holokaustem...
Wątek dotyczył sytuacji w Palestynie i opisałem, specjalnie dla forumowicza wojtasa, na czym polega, według mnie oczywiście, bo nie jestem chodzącą skarbnicą "prawd obiektywnych", analogia sytuacji getta jakim stała się Strefa Gazy z sytuacją gett znanych nam z 3. Rzeszy.
No ale forumowiczowi wojtasowi brakło argumentów, więc poczuł się urażony...
Gdybys nie pisala o mnie rzeczy obrazliwych, to nie poczylbym sie urazony. Czego sie spodziewalas piszac, ze jestem debilem?
Gdzie napisałem, że forumowicz wojtas jest debilem?
I znowu to samo :-)))) Dobrze niech bedzie:
Napisalas, ze: "czytam wolno, a jeszcze wolniej mysle", "ze o smak mnie trudno posadzic", "moje umiejetnosci nie wykraczaja poza proste skladanie liter", itp.
Pozwolilem sobie z oszczednosci czasu zawrzec te oryginalne mysli w jednym slowie. "Debil" niewatpliwie jest najodpowiedniejsze.
Następnym razem pomyśl chwilę zanim napiszesz coś głupiego.
"O ile mnnie pamiec nie myli, to Izrael uznaje Autonomie Palestynska. A skoro jestesmy przy temacie to, czy Izrael jest uznawany np. przez taki Hamas?"
Potrafisz wskazać palcem na mapie ta "autonomię" (granice), porównać z sytuacją z 1947, 1967? Jak nie to zamilcz, a jeśli tak, to wyluzuj z cynizmem.
{A na koniec proste pytanie, gdybyś kiedyś miał córkę, i stanął przed wyborem (hipotetycznym) to jakiegoś byś wolał zięcia - Araba z Hamasu czy Żyda z Izraela?}
fajnego ojca ma corka, nawet hipotetycznie, chcialby wybierac jej meza :)
drm zabraklo argumentow :)))
ja odpowiem na jego pytanie a poniewaz nie mam corki tylko syna to wole arabke z hamasu niz zydowke z israela.dlaczego?bardziej mi smakuje dobra baranina z ryzem niz karp z cebula :)))
Tzn co konkretnie glupiego napisalem? CO ma sprawa granic do rzeczy? Niejaki lewicowiec pisal, ze Izrael W OGOLE nie uznaje Palestyny i jej wladz, wiec napisalem, ze jednak uznaje, sprawa granic nie ma tu nic do rzeczy. Co w tym glupiego?