oparty jest na opiniach pani Marii, to chyba można było szybciej i mniej autopromocyjnie zrobić wywiad z ową panią. Nie wspominając o tym, że opis jakiegokolwiek problemu na podstawie wypowiedzi jednej, choćby najmądrzejszej osoby, to klimaty rodem z dziennikarskiego przedszkola.
tekst jest dosyc dobry, ale lepszy byłby wywiad z Panią Marią
Tutaj problemem jest jedynie poprawne zdefiniowanie praw własności. Te drzewa, skoro leżą na terenie osiedla, powinny należeć do mieszkańców i oni powinni decydować co z nimi zrobić, a nie urzędas jakiś.