W prohamasowskich informacjach mówi aię o "kolejnych maSakrach" (jakie były wcześniejsze poza standardowymi działaniami zbrojnymi?)
Wzmianka o ataku na szkolę ma wzruszać i oburzać. Czytelnik ma prawo nie zauważyć, ze w szkole schronilo się kilkaset osob", które bynajmniej nie były uczniami. A czy te "osoby" nie były przypadkiem żołnierzami Hamasu?
działającej w polsce organizacji Żydowska Ogólnopolska Org.Młodzieżowa czysty neosyjonizm,takie teksty mógł by wstawiać aktywista ONR albo MW,zamieniając naród żydowski i wspaniały Izrael,na polaka katolika i WPK
słyszałem w TNN24 wypowiedzi "bojownika palestynskiego". Gdyby przypisałby się on do któregokolwiek innego narodu, słusznie zarzuconoby mu szowinizm.
w Gazie przebiegła szybko i sprawnie, przy skutecznej minimalizacji (oczywiście, zawsze godnych wspólczucia) strat wśrod ludności cywilnej. Izrael łatwo osiągnął swoje cele: zablokowanie przemytu broni do Gazy przez granicę egipską i powstrzymanie ataków terrorystycznych na swoje terytorium.
Niewazne, ilu biali zabija Indian. Wazne, ze Indianom zdarzy sie czasem zabic bialego.
Jak traktowac kogos, kto twierdzi, ze powstanie nowego panstwa na czystce etnicznej, ktorej ofiarami padlo 700-900 tys. ludzi, ma byc aktem emancypacji od hegemonii kolonialnej?
Moim zdaniem - w najlepszym razie jak szalenca.
Oczywiscie, że Izrael to twór kolonialny. Wystarczy sięgnąć po stare hasło syjonistów: "ziemia bez ludu dla ludu bez ziemi" albo poczytać kto i po co zamodordował przedstwiciela ONZ F.Bernadotte. Liczby nie kłamią. Dzisiejszy "broniący się Izrael" jeszcze 70-80 lat temu to był kraj Palestynczyków z nieliczną domieszką Żydów. Jest nawet specjalna nazwa na Żyda urodzonego w Izraelu - Sabra. Jeszcze 30 lat temu niewieleu było Sabrów w Izraelu, a język hebrajski sztucznie wydobywano z zapomnienia, bo koloniści mowili w jidisz, po polsku, po rosyjsku...Kolonizacja Palestyny na dobre zaczela sie po II Wojnie i trwa nadal, np. na Zachodnim Brzegu jest 400 tys kolonistów. Za jakieś 50 lat tat, gdy Palestynczycy zostaną wytępieni jak Indianie w Ameryce o wszystkim się zapomni i Izrael stanie się "starym" państwem. Dzieje ludzkości znają niejeden taki przypadek. Palestynczycy nie są ani pierwszymi ani ostatnimi. Ale wmawiać, że Izrael to nie kolonia...?!
PMB. ABCD nie jest szalony. Po prostu działa w myśl zasady: "kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą". kolonijny status Izraela to rzecz wstydliwa, bo podważa oficjlane "prawo do obbrony".
powstał w efekcie wojny z roku 1948, w ktorej walczył z neokolonialnymi państwami arabskimi, Egiptem, Syrią i Jordanią, których armie szkolili wojskowi angielscy.
Później, prezez 30 lat, Izraelem rządzili radykalni socjaliści z Polskiej Partii Pracy. W państwie żydowskim przeprowadzono jeden z nielicznych udanych eksperymentów z zakresu kolektywizacji gospodarki, jakim były kibuce.
Podsumowując: Izrael narodził się w zwycieskiej wojnie z neokolonialną Wielką Brytanią, a następnie stał się państwem demokratycznym z silnymi elementami socjalizmu w gospodarce.
A tego to nie rozumiem, jak państwo, które walczyło z innymi państwami mogło powstać dopiero w wyniku tej walki?
Zagadnienie antykolonialnej walki z kolonistami poprzez kolonizację też jest dla mnie niezbyt jasne.
I warto byłoby też dodać, że oprócz socjalistycznych elementów tego demokratycznego państwa, występują też nacjonalistyczne, żeby nie powiedzieć szowinistyczne(dość osobliwie rozumiane) w polityce, oraz religijne w administracji...
Na plus zaliczyć trzeba jednak to, że państwo to jest najbardziej tolerancyjne na Bliskim Wschodzie względem osób homoseksualnych, prawda ABCD?
w ogóle tolerancja w Izraelu jest o lata świetlne powyżej norm w państwach arabskich.
ABCD napisał: "Później, prezez 30 lat, Izraelem rządzili radykalni socjaliści z Polskiej Partii Pracy." PPP??!! To jakaś fobia czy co?