Czym innym jest stwierdzenie mordercy, że nie zabił swojej niedoszłej ofiary, bo mu się żal zrobiło człowieka (oczywista, każdy ma prawo do wolnego wyboru takiego dziwnego poglądu), czym innym zaś - narzucanie przez państwo represyjnej normy, zgodnie z którą uszkodzenie kupki komórek białkowych miałoby być surowo karane.
ciekawe o kim to Bratkowska pisze "PO, po której wielu naiwnych spodziewało się większego liberalizmu obyczajowego, raz za razem przypuszcza ataki na prawa kobiet, ataki, jakich nie przypuszczał rzekomo bardziej konserwatywny PiS." Może by tak autorka napisała odważniej, po nazwisku?
Pod drugie czy wypowiadając takie twierdzenia autorka nie jest obiektywnie stronniczką moherów, lewym skrzydłem PiS-u?
"odważną partię poza parlamentem" tu chodzi?
"o wszystko wystarczyłoby już, żeby ustawę wyrzucić do kosza, ale ustawa ta kryje jeszcze wiele innych wspaniałych niespodzianek. Otóż znajduje się w niej paragraf, na mocy którego ze wspomaganej prokreacji byłyby wykluczone pary obciążone chorobami czy upośledzeniami genetycznymi. Nawet zdaniem partyjnej koleżanki Gowina, posłanki Kidawy-Błońskiej, taki zapis kojarzy się z nazizmem"
Kogoś to dziwi?! Przecież nie bez kozery liberalizm określa się mianem nazizmu XXI w.
no to sobie załatwiają to między sobą bezpośrednio albo pośrednio. Gdzie tu jest miejsce na paragrafy czy biskupie łapska? Chodzi im może o kontrolowaną produkcję ludzi? T a m jeszcze ich nie było? To niby władza ma decydować, jaki kolor oczu, jaka płeć i czy nada się do stanu duchowego (wersja bez siusiurka)? No to się zapędzili w ślepą uliczkę. Aż ciekawe, kiedy ludziom skończy się cierpliwość.
Racja, 4 litery. O jaką to partię może chodzić? I widzisz. Pytasz. I wiesz.
apelu politycznego Bratkowskiej
"Ta rzesza naiwnych – licząca na liberalizm obyczajowy PO – powinna dziś uderzyć się w pierś i poszukać poza parlamentem jakiejś odważnej partii, takiej, która w odróżnieniu od wszystkich dotychczas rządzących, nie będzie zachowywała się jak amerykański twardziel wobec słusznych postulatów związkowych ("rząd nie może ulegać nastrojom społecznym" – jak stwierdził premier) i jak kompletnie zastraszony mięczak wobec nastrojów, w jakie popadają histeryczni biskupi. A nim dojdzie do wyborów – pora na bezpośredni sprzeciw wobec kolejnego zamachu na naszą wolność. Demokracja już dawno z parlamentu przeniosła się na ulicę"
Przede wszystkim KB zakłada,że w wyborcach (jak rozumiem - w ich dostrzegalnej statystycznie ilości)preegzystuje potrzeba głosowania na jakąś prozwiązkową partię. Przypomnę tu,że KB chodzi tu o dotychczasowych wyborców PO! Teza taka wydaje mi się bardzo trudna do udowodnienia. W dodatku ten prozwiązkowy nastrój ma w tych wyborcach łączyć się z antyklerykalizmem (czy też w węższym rozumieniu z antyepiskopalizmem), który zwłaszcza dotyczyć ma poszanowania praw reprodukcyjnych kobiet.
Bardzom ciekaw, na jakich danych KB opiera swe rozważania, a jeżeli nie opiera ich na dostępnych badaniach to dlaczego ta statystycznie ekskluzywna grupa jest dla autorki tak ważna?
W autorce tkwi niejasno wyrażone przekonanie, że tak jednak nie jest i zapewne dlatego apeluje, by to zmienić, by szybciej reedukować wyborców. Stąd apel o przyłączenie się do ulicznych protestów, skierowany przezornie nie w sprawie akcji pracowniczych ale dzisiejszej pikiety pro in vitro, zapowiadanej nie tylko przez ten szacowny portal ale także TVN24. Autorka wyjaśnia przy tym przezornie ciemnym wyborcom PO, ze nic im nie grozi, że na ulicy nie będzie praktykowana żadna walka klasowa, ale ... demokracja.
Ludzi jest za duża więc może takie rzwiązania by się przydały:
aborcja- tak
eugenika- tak
eutanazja- tak
pozwolenia na zawieranie małżeństw tylko zdrowych ludzi- tak
in vitro- nie
Ludzi rzeczywiscie jest na swiecie za duzo, a tzw polityka demo w Polsce powoduje rodzenie sie statystycznie wiecej dzieci uposledzonych niz np na W UE, wiec darmowa aborcja na zyczenie tak, badania prenatalne obowiazkowo a in vitro tylko za prywatna kase
Wbrew pozor gr obyw o b roznorodnych
pogladach w tym lew i zroznicowanym poziomie uzwiazkowienia a nalezaca do kl pracow najemnych glosowala dotad wbrew swoim interesom na po przyczyniajac sie do inaczej niezrozum sukcesu Zmienmy obojetnie NL PPP KPP
Cyt: malzenstwa dla zdrowych. Chce cie uswiadomic ze dzieci nie qobi sie obraczka! Czy chcesz ludzi w jakis sposob niepelnosprawnych kastrowac przerabiac na 'zielona uzywke' czy trzymac dozywotnio w izolatkach bo nie wybiora dobrowolnie wszyscy eutanazji
ludzie obciążeni ciężkimi chorobami lub ci, którzy nie są w stanie wychować dzieci nie powinni ich mieć. W Polsce niestety najwięcej dzieci mają najbardziej uposledzone i małowartościowe grupy społeczne (czyt. patologia społ.). I proszę nie wyjeżdżać mi z tekstami, że eugenika to rasizm. Propagatorami eugeniki w II RP była lewica, krótko po wojnie ubecja też tym była zainteresowana, socjaldemokratyczna Szwecja również. Wszystko co wiąże się z selekcją i doprowadzeniem do tego, że rodzą się tylko osobniki zdrowe jest godne poparcia.
zyskasz tym samym bardzo na wiarygodności.
od czasów UB i ekscentrycznych pomysłów socjaldemokracji szwedzkiej trochę jednak zmieniła się wrażliwość. pod niebagatelnym wpływem faszystów. Ludzie jednak coś zrozumieli.
Nawet jeśli przyjąć, że jak twierdzisz, najbujniej rozmnaża się "patologia i inne małowartościowe grupy społeczne" to co?
Zlikwidować patologię przez zakaz rozmnażania się? Szybciej i taniej byłoby rozstrzelać! A i tak by nie zlikwidowano grup patologicznych społecznie, bo to kwestia stosunków społecznych, nie dziedziczności, zrozum to wreszcie! Stąd, jeśli tego nie zrozumiesz, będę solidaryzował się z propozycją nany. Zwłaszcza, że nie wiem,czy jesteś dostatecznie zdrowy, by twoje życie było godne poparcia.
warto zauważyć, ze ideologia prawa do aborcji jest dokladnie taka: są tacy, ktorzy nie są "lebenswuerdig".
Obok "szacownego portalu i TVN 24" Kasię w jej demokratycznych zapędach wspierała oczywiście witryna internetowa GPR, która w międzyczasie dyskretnie wymazała akcję pro in vitro ze swojej pamięci, pozostając wszakże w świecie absurdu i demokracji, kojarząc na wieki wieczne socjalizm z Barackiem Obamą:
"Socjalizm? Jasne, że socjalizm! Ponieważ sednem socjalizmu jest demokracja, docierająca tam, gdzie kapitalizm nigdy nie chciał jej widzieć. Racjonalizacja gospodarki, która dokona się przez jej demokratyzację, mogłaby w ten sposób stać się początkiem autentycznych socjalistycznych przemian, która stosunki gospodarcze podporządkuje ludzkim potrzebom, a nie interesom wąskiej grupki burżuazji. Bez wątpienia jednak postęp ten będzie wymagał wkroczenia na trudną ścieżkę polityczną, a tym samym stworzenia w USA nowej siły politycznej – masowej reprezentacji klasy pracującej, partii stojącej w otwartej opozycji wobec obu największych partii kapitalistycznych, Demokratów i Republikanów. Ta nowa siła oznaczała by też wyzwanie dla samego Obamy, który prędzej czy później stanie przed koniecznością opowiedzenia się albo po stronie wiernej kapitalizmowi burżuazji, albo po stronie ludzi pracy" (bredzi Paweł Jaworski po zderzeniu z kapitałem).