rozdają politycy a nie liberalni ekonomiści. Sami sobie odpowiedzcie na pytanie kto pomagał rozbuchać w społeczeństwie potrzebę rządowego interwencjonizmu aby "coś" zrobić bo wolny rynek sobie rzekomo nie daje rady. Zarabiają na tym potem jedynie duże korporacje, a każdy lewicowiec chowa ogon jak tylko zagrożą zwolnieniami.
Z Balcerowiczem i całym pseudoliberalnym mainstreamem ekonomicznym jest za to poważniejszy problem. Nikt poza libertarianami i szkołą austriacką nie chce likwidacji monopolu państwa na pieniądz oraz systemu rezerw częściowych dzięki któremu banki prywatne produkują pusty pieniądz zaniżając ceny kredytów i doprowadzając do masowych złych inwestycji, które potem muszą być likwidowane przez kryzysy. Ten kryzys nie jest ani pierwszy ani ostatni, cykl biznesowy będzie trwał dopóki dopóty państwo i bankowcy będą trzymali monopolistyczną łapę na pieniądzu.
Polecam www.mises.pl www.mises.com
Przed kryzysem niejaki Robert Gwiazdowski mawiał różne gupoty w stylu państwo niemoże ingerować w gospodarke i tego typu pierdoły.
A teraz nie narzeka jak wszyskie rządy pomagają kapitalistom?
Wszystkim łatwo mówić co się powinno zrobić, a trudniej się przeciwstwawić rozwścieczonemu ludowi tracącemu pracę. Liberalizm jest prawdziwy, ale trudny w praktyce, wbrew intuicji nawet większości tzw "inteligencji". Mainstreamowy pseudoliberalizm jak przychodzi co do czego podwija ogon tak samo jak lewica i dotuje kapitalistów wprost proporcjonalnie do medialności potencjalnych zwolnień.
Artykuł "Tylko cnota może nas oclić" jest słuszny, sprawiedliwy, obiektywny a przede wszystkim zgodny z polską rzeczywistością. A mimo to nie znajduje na portalu, bądź co bądź lewicowym, solidaryzujących się z nim komentarzy. Czyżby redakcja tego portalu ochraniała bohaterów polskiej klęski?
przed którym stałyby wymienione w artykule nazwiska i popatrzeć im przed komendą "PAL !" dłuuugo i głęboko w oczy. Ciekawe, czy zobaczyłbym tam oczywisty lęk przed śmiercią, ale pomieszny przynajmniej z niezachwianą wiarą w słuszność głoszonych przez siebie poglądów...
Podpisuje się pod tym co napisał.
Bardzo dobry tekst.
A wymienione na wstepie indywidua chciałbym zobaczyć ze spuszczonymi głowami, jak wyszydzeni i potępieni przez społeczenstwo biorą się do uczciwej roboty tak jak my wszyscy.
Co do Moniki Olejnik to ta pani zassługuje za pogardę. prostytutki są o niebo moralniejsze od niej.
ale uważam, że osoby o których ironicznie pisze, nie posypią
głowy popiołem, bo nie z nierozwagi głosili (i głoszą nadal )
swe poglądy. Jest to mały fragmencik ogólnoświatowego
systemu dezinformacji społeczeństw umożliwiający wieloletnie
wyzyskiwanie wielu narodów. Nie robią tego bezinteresownie -
- wprost przeciwnie - światowy kapitał hojnie ich nagradza
udziałem w przeróżnych sympozjach, wykładach,czasem wysokim stanowiskiem w międzynarodowych instytucjach finansowych.
Te wielkie miliadrdy w Ameryce, które idą na podtrzymanie
upadających gigantów , wskazują na to, że w widocznej perspektywie nie widać zmian.
http://wyborcza.pl/1,76498,6220774,Zegarek_sam_sie_nie_wyreguluje.html , nie tylko przed rozbiorami…
PS. Książkę Henryka Domańskiego “Zmiany stratyfikacji społecznej” można nabyć w wydawnictwie, adres - publish@ifispan.waw.pl .
Zaniosłam Pana artykuł na - http://passent.blog.polityka.pl/?p=538#comment-106298 .
Zainteresowanym polecam książkę "Błądzą wszyscy (tylko nie ja)" autorstwa Carol Tavris i Elliota Aronsona.