Po prostu Polska się sypie. Stocznia po stoczni, jej kooperanci po kooperantach, zakład po zakładzie, firma po firmie, dług goni dług, już nawet nie ma środków żeby go ubezpieczyć. Dokąd zmierzamy panowie twórcy okrągłostołowego sukcesu? Pewnie też nie wiecie? A kto wie?