Najgorsze w kapitaliźmie jest właśnie to: tyrasz, tyrasz, z dziećmi planujesz, że kupisz to i to, a potem musisz im powiedzieć, że nic nie kupisz, bo nie dali pieniędzy. Czy można potem się dziwić, że to rodzi nienawiść i chęć walki?
"to rodzi (...) chęć walki"
Czyżby?
Masz wątpliwości? A skąd biorą się rewolucje jak nie z krzywdy?
W Polsce?