Autorom życze aby doczekali się odpowiedzi na te listy.
Swoją drogą mleko już jest wylane
W tych przeobrażeniach jest dużo draństwa. Grupy robotników pod firmą jednego z nich wykonywały na zleceni stoczni elementy budowanego statku. Po ogłoszeniu przez Prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu postępowania kompensacyjnego swoje roszczenia z tytułu wynagrodzeń za wykonane elementy grupy te muszą teraz zgłosić do listy i czekać aż komisarz kompensacyjny sprzeda majątek stoczni i pokryje z niego należności swoje i inne publiczne. Im, jako podmiotom gospodarczym, zapłaci dopiero wtedy, jak mu coś jeszcze po tych wypłatach zostanie. A w międzyczasie ci ludzie po prostu nie mają za co kupić chleba i nie mogą mieć żadnej pewności czy kiedyś dostaną to, co ciężka harówą wypracowali. Czy można o inaczej nazwać niż nazwałem?
A władza im na to - do czesania psów!
... żeby krwi nie piła !