Zły uczynek - jeśli ktoś Kalemu zabrać krowę. Np. jeśli ICH kibice obrażają NASZĄ drużynę.
Dobry uczynek - jeśli jacykolwiek kibole wychamiają się wobec drużyny, która przecież nie ostrzeliwała Gazy...
"Dane aktywistów, którzy wdarli się na boisko, krzyczeli propalestyńskie hasła, machali flagami Palestyny, zostały zarejestrowane przez policję, a później przekazane do przedstawiciela Mossadu, który był obecny na miejscu." Co tam robił przedstawiciel obcego wywiadu i dlaczego przekazano mu dane ludzi, którzy popełnili wykroczenie na terenie Hiszpanii???
aktywiści nie kolportorowali ulotek z napisem "Maccabi Tel Aviw ssie" tylko ulotki solidarności z Palestyną, ostrzeliwaną przez żołnierzy, którym czas umilają zawodnicy powyższej druzyny.
Dobra okazja i dobra akcja.
W polsce byłoby to nie do pomyślenia
Bo mi sie cos zdaje, ze polscy kibice tez za Izraelem nie przepadaja. Nie bez powodu Widzew dla Lksu to "Zydzew".
"Wspaniały gest solidarności"? Tak jak obleśny skandal poznańskich anarchistów, którzy zakłócili uroczystość pośmiertnego uhonorowania Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata? Rozumiem, że nowe dyskursywne wcielenie moczaryzmu to mówienie o "wspaniałych gestach solidarności" zawsze gdy obrywają izraelscy Żydzi, bez względu na to, co ci Żydzi faktycznie myślą i robią na codzień? Wedle Twojej logiki, ilekroć do Polski przyjeżdża na przykład jakiś anarchista z Izraela, albo jakiś polski Żyd-emigrant odwiedza rodzinę czy znajomych w Polsce to powinniśmy go witać okrzykami "Stop rzezi Gazy!".
Maccabi to stricte prawicowy klub, więc czemu kibice Barcelony, którzy utożsamiają się z poglądami lewicowymi mieliby nie wykorzystać okazji i nie demonstrować swej dezaprobaty dla prawicowych działań? Nie było tam żadnych aktów agresji czy nienawiści, bo chyba za takie trudno uznać machanie flagami, rozdawanie ulotek czy nawet wskakiwanie na parkiet. Gdyby Barca grała przecież z lewicowym Hapoelem Tel Aviv, to demonstracji by raczej nie było.
Co to znaczy, że jakiś klub sportowy jest "stricte prawicowy"? :)
w przypadku Maccabi dowodem na jego prawicowość jest chociażby udzielanie poparcie dla izraelskiej siły okupacyjnej (IOF). Lewica izraelska jest przeciwna działaniom okupacyjnym i przede wszystkim wykorzystywaniu potęgi militarnej Izraela przeciwko Palestynie.
Chodzi oczywiście o tradycje kibicowskie. Polityka zawsze odgrywała tam dużą rolę, choć może Polska nie jest tu dobrym przykładem bo tutaj te tradycje są bardzo małe, a jeśli już to środowisko kibiców jest raczej skrajnie prawicowe. Na świecie jednak jest inaczej.
Kiedyś popełniliśmy z Bartkiem Machalicą kilka tekstów o lewicowych tradycjach kibicowskich:
http://www.lewica.pl/index.php?id=9948
http://www.lewica.pl/index.php?id=9954
http://www.lewica.pl/index.php?id=10006
http://www.lewica.pl/index.php?id=10040
http://www.lewica.pl/index.php?id=10217
http://www.lewica.pl/index.php?id=11064
http://www.lewica.pl/index.php?id=11382
Kibice Barcy nie dziali na oślep i bardzo świadomie przepowadzili swoją akcję akurat w meczu z Maccabi Tel Awiw, siedliska syjonistycznej prawicy (podobnie zresztą jak Bejtar Jerozolima). Nikomu nie przyszło by natomiast do głowy atakować Hapoelu Tel Awiw.
Zapatista, nie ma czegoś takiego, jak "IOF". Jest co najwyżej IDF, czyli Izraelskie Siły Obronne. Ja rozumiem, że IDF działa jako wojsko okupacyjne na terenach palestyńskich, ale nie przeinaczajmy rzeczywistości.
Zapatista, Szymon, nie sądzicie, że taka akcja może niesprawiedliwie uderzać również w tych zawodników, którzy krytycznie myślą o polityce Izraela wobec ludności palestyńskiej? Ba, nie sądzę, by nawet izraelska armia w całości składała się z ludzi bezkrytycznie nastawionych do okupacji. Dlatego jakoś nie przekonuje mnie ani nazywanie Maccabi klubem "prawicowym" - i w sumie nie wiem czy chodzi o klub, jak pisze Zapatista, czy o środowisko kibiców, jak pisze Szymon - ani urządzanie takich kontrowersyjnych politycznych konfrontacji podczas zawodów sportowych. Lepiej byłoby wciągnąć izraelskich koszykarzy w jakąś wspólną akcję antyrasistowską czy antywojenną i przy okazji im uświadamiać problem okupacji. Tak mi się przynajmniej wydaje.