Może prawica powinna się zająć dziećmi, które już się urodziły, skoro tak ważny jest dla niej los dziecka. W Szwecji gdzie obowiązje całkowity zakaz bicia dzieci i gdzie jest system przeciw działania przemocy w rodzinie, nie ma tam katowanych dzieci.
W tej swojej konserwatywności prawica nawet nie godziła się na to żeby ojciec kat mógłbyć eksmitowany za przemoc, już nie wspomnę jaki podnosiła wrzask, gdy SLD chciał wprowadzić zakaz bicia dzieci.
Teraz gdy Tusk doszedł do władzy nagle sobie uświadomił, że trzeba coś z tym zrobić. Gdyby nie przyzwolenie w społeczeństwie na bicie dzieci takich przypadków byłoby o wiele mniej.
Zresztą zakaz bicia dzieci istnieje w Polsce od dawna, gdyż Kodeks Karny tego typu czyny penalizuje, począwszy od Kodeksu z 1932 r.
Warto cxzasem pomyśleć i sprawdzić a nie powtrzać komunały zasłyszane od Napierniczaka, Olejarskiego i Piszczałki Joasi.
się prawem karnym to ich kolejnym postulatem powinien być ustawowy zakaz wręczania napiwków i dowodów wdzięczności lekarzom.
Ktoś, kto tylko studiował prawo, będzie wiedział o czym mowa (kontratyp zwyczajowy dla ułatwienia).
http://emerytury.wp.pl/kat,69594,wid,10845484,raportwiadomosc.html
taka brudna propaganda by OFE ;)
nie będzie problemu z aborcją, gdy mężczyźni nie będą zapładniać kobiet. Nie będzie niechcianych ciąż i przypadkowych dzieci.
Dlaczego kobiety biorą na siebie całą odpowiedzialność za wszystko? Czyż nie nadszedł czas, by odpowiednio opracować panów, by to oni mieli poczucie odpowiedzialności albo przynajmniej poczucie winy, gdy "uprawiają z kobietą miłość" a ona zajdzie w ciążę? A nie udawali, że to nie ich sprawa i nic ich to nie obchodzi.
Drogie panie, czas na antykoncepcyjną szklankę wody: ZAMIAST.
(taki kawał był kiedyś w obiegu: mówi ktoś do ktosia, że najlepszym środkiem antykoncepcyjnym jest zwykła szklanka wody. Ktoś pyta: przed czy po stosunku? Odpowiedź ktosia: zamiast.)
Kobity myślcie - nie jesteście wiatropylne.
"Drogie panie, czas na antykoncepcyjną szklankę wody: ZAMIAST."
Jak można pisać takie rzeczy? Seks dla przyjemności jest prawem każdego człowieka, zwłaszcza kobiety i nie ma powodu się tej uciechy wyrzekać z powodu katolickiego totalitaryzmu który gnębi nasz kraj. Aborcja nie jest żadnym zabójstwem, bo nie dotyczy osoby ludzkiej. A jeśli dla kogoś jest, to jego problem, nikt mu nie każe tego robić, ale wara od przekonań innych.
Zdrowotnie aborcja jest dużo lepszym rozwiązaniem niż branie latami tabletek hormonalnych lub spirala domaciczna. Nie daje tylu powikłań, a we wczesnej fazie ciąży, przy współczesnej farmakologii, to po prostu wywołanie miesiączki. Z resztą o co ta heca, o coś w stylu wypławka?
Nana mam tylko trzy wytłumaczenia dla twojej postawy:
1. Wiek pomenopauzalny.
2. Moherowy beret.
3. Jedno i drugie albo kupiłaś fikuśny wibrator :)
możliwe, że do tej pory tego nie zauważyłeś, ale jest to forum ogólnodostępne, więc każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie.
Jaką przyjemnością może być dla kobiety seks, jeżeli potem musi ona znosić ból usuwając ciążę? Kobiety chętnie się tej uciechy wyrzekną, ponieważ mają więcej odpowiedzialności za swoje ciało i dziecko- które może stać się wynikiem takiego radosnego według ciebie seksu- niż jakiś tam Drm.
Co do mojej osoby, to nic ci do tego, ile mam lat, czy przekwitam czy przeciwnie, ponieważ jest to moją prywatną sprawą, brak ci argumentów i dlatego zachowujesz się po chamsku.
Zakładając, że ty jesteś w wieku rozrodczym, spirale, tabletki i skrobanki stosowałeś pewnie osobiście i tak na podstawie własnego doświadczenia wiesz, że najchętniej dokonujesz aborcji. Dla ciebie to bułka z masłem, żadnych skrupułów nie miałeś i nie masz. Masz natomiast chęć, no to barabara, ciążę usuwasz, i znowu masz mnóstwo przyjemności do następnej wpadki.
Wara od przekonań, ale nie wara od czyichś spraw prywatnych? A co to ma być za dziwadło?
Co do wypławka, to niektórzy poza tą fazę rozwojową w ogóle nie wyszli, więc zgoda. Jak widać, nie wszystkie zostały wyskrobane.
Nana oczywiście nie ma ani krzty racji, wzywając kobiety do abstynencji seksualnej. Powiedzmy sobie prawdę, szanowna pani - palnęła pani bez namysłu strasznie niemądrze. Ale ma sto procent racji, odpowiadając Drm. Tak polemizować mogą prostaki spod moherowych beretów. Ludziom lewicy taka argumentacja nie przystoi. W erystyce nazywa się to "argumentum ad personam" i uważane jest za jeden z najpaskudniejszych sposobów zwalczania oponenta. Ot, coś w rodzaju "Sumienia Narodu", któremu wydaje się, że jest dowcipny, gdy obelżywie przekręca nazwiska prominentów bozu,któremu jest wrogi.
dzięki za obronę, pozwól jednak, że wypowiem się w tej kwestii nieskrępowanie.
A to niby dlaczego nie mam krzty racji z tą abstynencją seksualną? Czy to jakiś przymus kopulować jak bezmyślne zwierzęta? Czy ludzkość nie zna przypadków abstynencji seksualnej SŁUŻĄCEJ człowiekowi?
Instynkt rozrodczy jest niskim instynktem. Jest niezwykle co prawda silny, ale jest to instynkt niski. Ozdobiony dopiero otoczką duchową w postaci uczuć nabiera większego znaczenia.
Istnieją tzw. białe małżeństwa, gdzie seks nie jest nawet tematem rozmowy, bo są inne, ważniejsze sprawy. Zachodnia moda wmawia nam, jaki to seks jest "zdrowy", kobieta ma być "seksowna", czyli nie wiadomo po co ma mieć nogi długie (chyba po to, by facet wyglądał przy niej jak nie przymierzając jakiś kurdupel)- nawet jeżeli ma, to co z tego wynika?
I facet też ma być seksy. Czyli ma być takim rodzajem byczka rozpłodowego, mogącego obskoczyć możliwie dużą ilość kobiet; w przeciwnym razie po co miałby być "seksy"?
Normalną kobietę obchodzi mniej, jakie ma facet przyrodzenie, natomiast interesuje ją, czy będzie dobrym mężem i ojcem, czy będzie w stanie utrzymać rodzinę, czy będzie wsparciem w trudnych czasach, czy przyjacielem w zmartwieniach.
Panowie, cieszcie się z tego co właśnie piszę, oznacza to bowiem, że nie musicie być nie wiadomo jakimi Adonisami, i że i tak jesteście warci naszej miłości. Głównie rzecz jasna duchowej, ponieważ ta jest rzeczywistą podstawą udanego związku. Wszelkie nowomodne "wzorce" i "nakazy" mają za zadanie wpędzić płcie w kompleksy i zniszczyć spontaniczność zbliżenia. Technicznie doskonały akt ma znamiona curwizmu i na wyżyny przeżyć emocjonalnych nikogo nie wyniesie.
Ciekawe, że ludzie z taką łatwością pozwalają odbierać sobie nawet czyste uczucia, a przyjmują chętnie na ich miejsce urynkowiony seks.
Dla informacji podaję, że mam moherową czapkę, jest przyjemna w noszeniu i nie mam zamiaru jej dla czyjegoś widzi mi się wyrzucać.
"Instynkt rozrodczy jest niskim instynktem. Jest niezwykle co prawda silny, ale jest to instynkt niski. Ozdobiony dopiero otoczką duchową w postaci uczuć nabiera większego znaczenia."
Jakbym księdza w TV słuchał :)
Każdy ma prawo do seksu dla przyjemności, nawet tej "niskiej", byleby nikomu przy tym krzywdy nie czynił.
A nikt inny nie prawa mu tego odmawiać z punktu widzenia swoich "wysublimowanych" przekonań.
Wszystkie środki antykoncepcyjne, z aborcją włącznie, powinny być dostępne dla każdego. Najlepiej bezpłatnie. Tylko wtedy będzie pewność, że seks, ciąża i poród, to rzeczywisty wybór kobiety, a nie efekt nacisku dewocyjnej moralności.
Urodzą się wtedy dzieci chciane, oczekiwane i kochane, które nie skończą w domu dziecka albo na ulicy, jak teraz.
Większość kobiet które poznałem miało parcie na seks dużo większe niż ja, w tym kontekście Twoje oskarżenia o seksizm wręcz mnie śmieszą.
Być może są gdzieś na świecie białe małżeństwa - równie liczne jak jednorożce i syreny :)
to chyba Twój problem, a nie tych kobiet?
Oczywiście, że to ich problem, a nie mój.
Bynajmniej się nie skarżę, tylko zauważam fakt, że kobiety lubią te sprawy niczym posłanka Beger.
Dlatego tak mnie śmieszą te gadki o sublimacji, związku duchowym itd. Tak jakby seks sam w sobie był czymś złym, grzesznym.
W dawnych epokach, z braku skutecznej antykoncepcji można było takie farmazony wstawiać, kobiety ubierać w pas cnoty lub worek na głowę i trzymać w komórce, tak jak to się dzieje do dziś w islamie.
Jednak te czasy się kończą, bo teraz każdy ma prawo i środki do orgazmu bez zapłodnienia, bez względu na płeć, a zadaniem lewicy w Polsce jest doprowadzić aby stało się to faktem, a nie hasłem.
Nana niestety tego nie rozumie i powiela ideologiczne schematy katolickich talibów.