Jako jedyni libertarianie chcą zlikwidować ograniczoną odpowiedzialność firm (tzw spółki z o.o.) oraz zlikwidować wszelkie dotacje dla kapitalistów. Lewicy wystarczy rzucić groźbę zwolnień i zrobi dla kapitalistów cokolwiek. Zastanówcie się komu tak naprawdę służy wychwalany przez was państwowy interwencjonizm.
http://nasza-klasa.pl/profile/19413756
wiele ciekawych linków i informacji.
Według Ciebie cechą spółki z o.o. jest jej ograniczona odpowiedzialność? Ograniczona odpowiedzialność dotyczy odpowiedzialności wspólników tej spółki. Zresztą nawet słowo ograniczona jest niezbyt poprawne, gdyż de facto wspólnicy ponoszą wyłącznie ryzyko, że ich udziały staną się bezwartościowe. Gdyby Tobie z kolei chodziło o zniesienie osobistej nieodpowiedzialności wspólników tudzież akcjonariuszy (w spółce akcyjnej) to byłby to pomysł, którego zastosowanie zniszczyłoby podstawy obecnej gospodarki. Nie byłoby możliwości zbierania kapitałów na duże i ryzykowne przedsięwzięcia, gdyż widmo zlicytowania majątku odstraszałoby każdego potencjalnego inwestora. Całkowicie bezsensowne byłoby wtedy bycie mniejszościowym akcjonariuszem, gdyż nie miałoby się żadnego realnego wpływu na prowadzenie spraw spółki, a ponosiłoby się odpowiedzialność za błędy zarządu.
mieszkam na wsi z wyboru i dobrze rozumiem, o co chodzi z posiadaniem ziemi i wolnością z nią związaną.
democracy came from the forest.
ukazał się w nieistniejącym już niestety, miesięczniku "Dziś". Nie wywołał wtedy wielkiej dyskusji, ale parę
tysięcy osób go czytało.
Umarł Rakowski - umarł miesięcznik.
Może spadkobiercy wznowią tę ideę.
A co do artykułu - to po prostu prawda.
z tym że pod nieco innym tytułem. "Europejski mit Ameryki", "Dziś" 11/2008, s. 65-71.
śmiem w to wątpić... WŁASNA ziemia jako warunek wolności? Hmmm... W dzisiejszych czasach to chyba chodzi o kapitał? Czyli posiadanie kapitału warunkiem wolnośći... Nic nowego w kapitaliźmie...
"Dziś" było naprawdę dobrym pismem (choć nie ze wszystkimi poglądami, zwł. historycznymi ocenami się zgadzałem).
Złośliwie Pan przeinacza - Autor wyraźnie napisał, że to
wielki kapitał pozbawia ludzi wolności i pozbawiając
własności, czyni niewolnikami.
Dziś z małej własności nie da się wyżyć, ale to właśnie
jest skutek działalności wielkiego kapitału i nic dziwnego
- produkcja, którą wykonuje pracownik-niewolnik jest
zawsze tańsza i wypchnie z rynku ( specjalnie do tego
ukształtowanego przez wielkich kapitalistów ) produkcję
wolnego chłopa czy rzemieślnika.
Bo nie ma i nigdy nie było czegoś takiego jak wolny rynek
- jest tylko rynek sterowany przez magnatów.
czyli co, "kapitalizm dla wszystkich", uczyńmy wszystkich kapitalistami- a wtedy będzie dobrze?
A czy autorowi nie przyszło do głowy, że również na Dzikim Zachodzie tylko garstka miała ziemię?
Autor nie pisze o realnym systemie a o ideologii, która stała za kolonizacją "Dzikiego Zachodu".
I że ta ideologia przetrwała mimo, że w rzeczywistości
stosunki społeczne prawie od razu ułożyły się całkiem inaczej.
Jednak co do Pańskiego hasła "wszyscy jesteśmy kapitalistami"
to przy zdecydowanym ustawodawstwie anty-korporacyjnym
mogłoby się rozwinąć setki, tysiące niewielkich fabryk,
które w kooperacji ze sobą pokrywałyby zapotrzebowanie społeczne na towary nie gorzej niż obecne korporacje
a zysk byłby na pewno dzielony sprawiedliwiej a nierówności
społeczne byłyby znacznie mniejsze.
A wówczas idea dogoniłaby realia.