ilu członków liczy SMS?
Zapewne jego liczebność zanadto nie odbiega od liczebności SdPl :-)
jest zbyt "lewicowa" dla skrajnej prawicy z SdPl. Żenada.
Proponuję wejście całej SdPl do PO lub UPR, tam będą pasować.
Moja propozycja nowej młodzieżówki dla SdPl - Młodzi Neoliberalni-Konserwatyści, lub Stowarzyszenie "Koliber"
jako były jej Sekretarz mogę stwierdzić, że więcej niż większość organizacji młodzieżowych na lewicy (zapewne FMS ma więcej jeżeli zaliczymy ich do lewicy).
Co do całej sytuacji: Filemonowicz właśnie popełnia polityczne samobójstwo.
członków liczy SDPL? :D
Nie idżcie tą drogą!-:))
Tak postępuje prawdziwa lewicowa młodzieżówka. Szacunek, towarzyszki i towarzysze.
chyba jakiś przewrót, a właściwie przewrotka, szykuje się na "lewicy"... :) sms dostanie kopniaka i na tym się skończy. ludzie się rozejdą, pewnie powłażą do nowych/starych organizacji "lewicowych" typu fms, wyciągną wnioski z całej tej przygody i będą wiedzieć na przyszłość, że krytyka "góry" partyjnej się nie opłaca... :) czyli wiele hałasu o nic.
Czy ktokolwiek potrafi wskazać chociaż trzy realne różnice pomiędzy programem FMS i SMS?
POROZUMIENIE z kim? Odpowiedź: z liberastami, bo nie z ideową młodzieżą.
PRZYSZŁOŚĆ dla kogo? Dla cwanych wyjadaczy prących na Strasburg, bo nie dla zaangażowanej młodzieży...
Hm... ten start to na razie falstart. Oby tak zostało...
FRychu... no przeca godałach,że bydzie śmiysznie... A to dopiero początek, kurde...
Brawo Młodzi! Ino ideałów i zapału szkoda...
.
Proste wyjście.Z dużymi naprzód trzeba iść!!Co najmniej z takimi jak z LSD,bo o kilkuosobowej niszy nikt oprócz forumowych tubylców nie usłyszy.(*_*)I tylko tu będzie śmieszno.-:))
Widocznie tak już mają te partyjni w tym PdP :))
WPartię Demokratyczną olała ich młodzieżówka i przeszła do PO. I musieli se bidoki założyć jakiś sprite,fante czy coś takiego ... a oranżadę :))))
Przez dwa lata jakoś młodym SMS-owcom nie przeszkadzał sojusz z partią jawnie liberalną w ramach LiD-u.
Czy członków SMS jest więcej niż działaczy większości lewicowych organizacji? Być może. Ale jeżeli wyłączyć z tego nosicieli teczek, aparatczyków wyciągających karty członkowskie tylko na kongres, neoliberałów deklarujących się jako centrolewica, wielbicieli liberałów spod znaku UW, fanów sldowsko-sdplowskich zbrodniarzy wojennych, ludzi zafascynowanych gejami i niemających pojęcia o kwestiach pracowniczych (poza ewentualnie ogólnikami w stylu "pracownicy powinni więcej zarabiać" albo "chcemy praw pracowniczych") i tych wszystkich, którzy siedzą w domach zamiast działać lub od czasu do czasu zjawią się na paradzie równości to jakoś dziwnie proporcje odwracają się na korzyść lewicowych radykałów.
a cóż takiego radykalnego i prawdziwie lewicowego zrobiłeś poza napisaniem ponad tysiąca postów krytykujących działania innych osób?
Zacznijmy od tego, że w przeciwieństwie do SMS-owców ja nie uważam siebie za jakiegoś poważnego, lewicowego polityka tudzież aktywisty. Taki ze mnie szaraczek i zwykły obserwator.
Ale jak ktoś należy do jakiejś organizacji deklarującej lewicowość, licytuje się, która organizacja ma więcej członków, chwali się, jaki to on ważny wpływ ma na politykę i naśmiewa się liczebności radykalnej lewicy, to ja pytam - a co takiego zrobiłeś jeżeli chodzi o działalność społeczną? Czy aby na pewno więcej niż mniejsza pod względem ilości formalnych członków radykalna lewica?