można się było dowiedzieć że w Szwecji lat 60-tych emeryci odżywiają się karmą dla psów, bo na nic lepszego ich nie stać. Ale przynajmniej intryga nie szwankowała, czego nie można powiedzieć o cegłach nudziarza Mankella...
ci "powieściopisarze" twierdzili, że w policja w krajach kapitalistycznych jest znienawidzona jako instytucja przemocy klasowej, podczas gdy w krajach socjalistycznych społeczeństwo lubi swoją milicję i ochotniczo się za nią solidaryzuje. Kryminał, w którym wieszczyli te "prawdy", był jedyną pozycją tego gatunku, ktorej nie doczytałem do końca. Bo, poza wszystkim, szwedzcy tfurcy potwornie nudzili.