Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Łódź: Pierwsze wyroki w sprawie Hanpolu

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

z innej beczki

Fragment wywiadu z analitykiem finansowym, ktory pierwszy w Polsce przewidzial kryzys (J. Szewczak), normalnie az razi populizmem ;-) :

"Za Gierka, gdy mówiło się o ogromnym zadłużeniu kraju za granicą, wynosiło ono ponad 20 mld zł, ale mieliśmy majątek narodowy – przedsiębiorstwa, fabryki, nieruchomości.

Dzisiaj mamy około 170 mld euro długu za granicą, a majątek w większości sprzedany. Można zadać pytanie: pożyczyliśmy prawie 600 mld zł, bo tyle wynosi dług publiczny skarbu państwa, majątku nie mamy, więc gdzie są pieniądze? Powinniśmy opływać w luksusy.

No właśnie, gdzie?

Wyjechały z Polski. Nie ma innego wytłumaczenia. Bo gdyby zbudowano w ciągu tych 20 lat od upadku PRL sieć autostrad, szybkie linie kolejowe itp. duże inwestycje państwowe, można by powiedzieć – na to wydaliśmy pieniądze. Tymczasem dużych inwestycji nie było, zadłużone są szpitale, ludzie, firmy."

autor: wojtas, data nadania: 2009-03-12 11:31:56, suma postów tego autora: 4863

..

Proponowalbym redakcji lewica.pl wrzucic nawet calosc:

http://wiadomosci.onet.pl/1546967,2677,1,tajfun_vincent_zmiecie_rzad_tuska,kioskart.html

autor: wojtas, data nadania: 2009-03-12 11:37:44, suma postów tego autora: 4863

Wojtas, wystarczy sprawdzić dane na stronie NBP

aby dowiedzieć się że owe 600 mld zł zadłużenia skarbu państwa urodziło się w wyobraźni "analityka". I dalej już można nie czytać.

autor: west, data nadania: 2009-03-12 17:24:55, suma postów tego autora: 6717

west

dlug publiczny z duzym prawdopodobienstwem przekorczy 50% pkb w 2009 r., obecnie oscyluje w poblizu 50% pkb, czyli jest to kwota ok. 600 mld zl, i przekroczy ta kwote w 2009 roku o hmm. ok. 100 mld zl, niewiadomo ?.

autor: dyzma_, data nadania: 2009-03-13 03:05:12, suma postów tego autora: 2960

ponad 600 mld

Rada Ministrów przyjęła strategię zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2009 – 2011. Dokument przewiduje, że w roku 2009 dług publiczny wyniesie 604,4 mld zł.

autor: qwerty, data nadania: 2009-03-13 08:04:07, suma postów tego autora: 9

Dyzma, qwerty, no tak - zapędziłem się

Tak to jest jak się nieuważnie czyta demagogiczne wywody. To mnie nie usptrawiedliwia, oczywiście. Tyle tylko że dług publiczny 600 mld zł to jedna sprawa, a 170 mld EUR, wymienione w tym samym zdaniu, to zupełnie inna sprawa - NIE JEST TO DŁUG PUBLICZNY, tylko dług zagraniczny publiczny+prywatny. Problem długów Gierka nie polegał na tym, że pożyczył 20 mld USD, tylko na tym, że pożyczkobiorca-państwo polskie NIE BYŁ W STANIE TEGO ZADŁUŻENIA OBSŁUGIWAĆ. Póki co, nic podobnego nam nie grozi.

autor: west, data nadania: 2009-03-13 11:29:52, suma postów tego autora: 6717

west

Sam przekonywales, ze Kaczory pozadluzaly skarb panstwa, a teraz nagle zmieniles front?

autor: wojtas, data nadania: 2009-03-13 12:59:03, suma postów tego autora: 4863

Wojtas, wyjaśnijmy sobie pewne nieporozumienie

Nie chodzi o to, żeby państwo się nigdy nie zadłużało, lecz o to, aby po pierwsze - wydatki publiczne miały charakter racjonalny, po drugie - jako że państwo ma pewną, nazwijmy to, "zdolność kredytową" - wykorzystywać ją w okresach pogorszenia koniunktury (co z jednej strony pozwala równoważyć budżet bez nadmiernego obciążania społeczeństwa, z drugiej zaś - ma charakter antyrecesyjny), zaś w okresach dobrej koniunktury dążyć do zrównoważenia budżetu. Moje zarzuty wobec gabinetu Kaczyńskiego dotyczyły tego, że nie wykorzystał on okresu wysokiego wzrostu gospodarczego do zmniejszenia zadłużenia państwa i racjonalizacji wydatków publicznych.

autor: west, data nadania: 2009-03-13 19:49:02, suma postów tego autora: 6717

A co do Gierka, był duży problem z wykorzystaniem kredytów

Teoretycznie, celem polityki kredytowej było finansowanie inwestycji, w praktyce, z tego co czytałem, poszło na to raptem ok. 20% sumy kredytów. Ok. 65% wykorzystano na zakup surowców i materiałów do produkcji, resztę zaś - na import czysto konsumpcyjny. Jeżeli dodać do tego stale rosnący w latach 70-tych front robót (czyli mówiąc po ludzku - wartość inwestycji rozgrzebanych), notoryczne poślizgi w oddawaniu do użytku gotowych obiektów, narastanie dysproporcji w gospodarce (głównie nienadążanie transportu i energetyki za rozwojem przemysłu chemicznego czy elektromaszynowego)...nie idealizujmy Gierka. Posadzono go słusznie.

autor: west, data nadania: 2009-03-13 20:10:38, suma postów tego autora: 6717

Dodaj komentarz