Najbardziej z całego towarzystwa sygnatariuszy "zachęca" jakże "socjalna twarz", "komunisty"...Leszka Millera.
Nieudacznicy pseudo lewicowcy małpują wszystko co podsłuchają u mnie, bo sami nie są wstanie zaproponować czegokolwiek samodzielnie. Jedynie pilnują koryta na czworakach. To stało się już żenujące i nie smaczne. To są ci sami ludzie co dopuścili się do likwidacji PRL i uwłaszczenia się na majątku obywateli. Dziś znowu mają przetasowanie dla zawłaszczenia cudzego wysiłku ! Wstyd Panowie nie dobita szlachta !
zauważał profesor T. Kowalik problemem polskiej lewicy, nie jest brak programów i pomysłow programowych, ale brak poparcia, brak siły przebicia, brak własnych mediów
sygnatariuszy tej deklaracji nie widzę PPP
to chyba dobrze?
Leszek Miller jest gwarantem rychłej konsolacji po tej "lewicowej" inicjatywie.
menrzcyznom juz podziekujemy za wystepy, takich chocholow mamy w naszej kochanej ojczyznie na peczki.
widać jego wpływ w postulacie który znajduje się na samym początku: "praca zamiast zasiłku"... Przecież on to głosił, gdy był Premierem! Toż to czysty neoliberalizm- bo nie mówi się nic o płacy, czyli można to hasło rozumieć jako "niskoopłacana praca zamiast zasiłku"... A więc- wspierajmy przedsiębiorców, bo to oni tworzą miejsca pracy, a bezrobotnych olejmy!
"Praca zamiast zasilku" to haslo neoliberalne???
Koalicja socjalna? No tak - jest tu znany ze swojej socjalności(szczególnie jako premier słynął z tego) Leszek Miller, jest przewodniczący SLD, jest pan z SDPL - to skoro już sobie robimy jaja, to gdzie jest Hausner i Balcerowicz? Gdzie eksperci z Ośrodka im. Adama Smitha, gdzie przedstawiciel Lewiatana oraz Konfederacji Pracodawców Prywatnych? Przecież oni nic innego od lat nie robią tylko się troszczą o los pracowników i od lat walczą z bezrobociem, więc mają największe doświadczenie. Chociaż rządom SLD w tej materii przecież też nic nie brakowało - europejska "lewica" jak się patrzy.. A tak na serio, to żenujące, że ci, którzy przez lata rujnowali zdobycze socjalne i byli pionierami neoliberalizmu w Polsce, ci którzy przyczynili się do nędzy milionów ludzi pracy, którzy paśli swoich partyjnych baronów na plecach ludzi pracy, którzy wprowadzali kolejne antypracownicze przepisy i wysługiwali się kapitalistom lub sami nimi byli - nagle obłudnie zakładają "socjalną" maskę - właśnie przed eurowyborami. Podłe szuje.
może PPP nie chciała zadawać się ze stworami typu Miller i Napieralski (nie wiem dlaczego, ale we mnie ten facet budzi odrazę). Nie było też Młodych Socjalistów, Nowej Lewicy, czyli ogólnie nie było organizacji lewicowych tylko zjazd jakichś...
Ale uprzedzam, ja tam nie wiem, to tylko moja przypuszczenia
To banalnie proste. PPP nie podpisuje żadnych porozumień czy deklaracji politycznych z udającymi lewicę liberałami.
... to maja być socjaliści śmiech na sali....jak wam nie wstyd stare chłopy ...i kogo wy chcecie na to nabrać ...
Ta k...a Grzegorz N. najpierw okłamuje związkowców, że LSD poprze weto prezydenta do ustawy o pomostówkach, później razem z tą swołoczą dopuszcza się zdrady i głosuje, jak sobie tego burżuje zażyczyli, a na koniec podpisuje w imieniu reszty degeneruchów Deklarację na rzecz Polski Socjalnej! No żesz ja pier...! Hipokryzja w wykonaniu Sojuszu Liberalnych Degeneratów nie zna granic!
są oni obywatelami Naszej Ojczyzny jak wszyscy inni i mają prawo udzielać się politycznie. Żeby zarzucić L. Millerowi, że zrobił coś źle, należy przyjąć najpierw, że MÓGŁ zrobić lepiej. A tego przecież nie wiemy. Miller mówił wielokrotnie, gdy był u władzy, że pole manewru jest żadne,ale widocznie łatwiej jest na nim wieszać psy niż zrozumieć, co chciał przekazać. Jeżeli jesteśmy ślepi na fakty, no to każdy może nas dowolnie manipulować i oszukiwać. Bo przecież chodzi nam o to, by wyjść na ofiary, ale nie chodzi nam o to, by zrozumieć. No i ofiarami jesteśmy, z tym, że nie polityki jako takiej a własnej ignorancji. W postępowaniu L. Millera nie widzę żadnej złej woli ani braku kompetencji. Lepiej jest, że lewica, jaka tam ona by nie była, rozmawia ze sobą, niż by tego nie robiła.
Ciekawe, że zaczał tak mówić, dopiero gdy udowodnił, że prawdziwy mężczyzna nawet nie zaczyna ...
Miller nie miał pola manewru - no tak, akurat jego Konstytycja RP pozbawiała pełnych kompetencji Prezesa RM :)
W słowa Lesia "Mniej niż Zero" M. mogą wierzyć tylko największe betonowe mohery - a jest ich na szczeście coraz mniej.
niech Miller i reszta rozmawiają sobie do woli ("ku chwale Ojczyzny"), tylko nie pod szyldem lewicy, którą obrzydzają i którą zdecydowanie nie są.
Może ktoś mi wytłumaczy co się kryje pod hasłem:"program społecznej gospodarki rynkowej"?
dlaczego PPP należała do - zmontowanego przez BHozyka, Dyducha i Kurczuka - Porozumienia Lewicy?
Donek sepleni i ma krzywy zgryz, Kaczyński jest za niski na polityka, bo się wzrostem musiał podzielić z bratem, Hubnerowa to zdrajczyni, PO to liberałowie, lewica to nie lewica itd. A czy my to my? Bo może to nie my ale ktoś inny? Jeżeli tylko mamy pretensje, ale nie mówimy wyraźnie, co chcemy mieć inaczej, to co można z tym zrobić?
Jeżeli Hubnerowa zasiądzie w parlamencie i będzie mogła powiedzieć kolegom osłom: za mną stoi 10 mln Polaków, no to posadzą ją w pierwszym rzędzie.
Natomiast gdy wybiorą ją tylko nieliczni, no to ona sama, z własnej woli, kierowana instynktem samozachowawczym, usiądzie blisko drzwi wyjściowych, jako ta nic nie znacząca.
Jakże można wymagać coś od polityka, którego się nie popiera? Przecież siłę polityka stanowi jego zaplecze- czyli wyborcy. To nie jest możliwe, że polityk własnym sumptem może coś "dla ludu" osiągnąć, a potem z wdzięczności tenże lud go będzie wspierać. Bo działa to akurat odwrotnie.
Poza tym, jeżeli Leszek Miller uważa, że jest lewicowcem, to na podstawie czego miałabym mu tego zabronić? Według niego on nim jest. Według mnie dajmy na to nim nie jest. No i co? Czyje na wierzchu? O słowa mam się z nim kłócić? W jakim celu? On był na czele rządu-ja nie. On wie, co to znaczy kierować państwem, ja nie. I czy w tej sytuacji jest rozsądne, bym to ja jego pouczała jak się rządzi? Nie spełnił oczekiwań ludzi. To fakt. Ale na zgliszczach zostawionych przez AWS niewiele chciało wyrosnąć. Miało ruszyć za dwa lata i ruszyło za dwa lata, tak, jak wyliczył Kołodko. Może należy się zastanowić, czy Miller nie chciał "rozdawać" czy nie było co "rozdawać". Można się nie zgadzać z tym, co jego ekipa zrobiła. Ale wypada dowiedzieć się, dlaczego tak się stało. Dla samej uczciwości i jasnego obrazu sytuacji.
To jakaś dziwna odmiana chadecji i solidaryzmu narodowego?
Zgodnie z teorią nany, nakazującą kierowanie się subiektywnym przekonaniem badanego podmiotu, Hitler był faktycznie socjalistą, podobnie jak Leszek Miller. Kto tu jeszcze uważa się za socjalistę, ręka do góry!
kwak:
"Może ktoś mi wytłumaczy co się kryje pod hasłem:"program społecznej gospodarki rynkowej"? "
To znaczy, że ludzie będą pracowali dla kapitalistów niemalże w czynie społecznym, bo tego kieszonkowego, które dostaną nie można uznać za płacę, ale w zamian za to będą mogli pójść na płatny zasiłek. Opłacany z "kieszonkowego" innych pracujących, oczywiście.
ktos ja zaprosil? Bo bez niej ta "wiekszosc central zwiazkowych" wyglada dosc ubogo...
ale powiedz sam, co Ty proponujesz? Według mnie dalsze skłócanie Polaków jest wielce szkodliwe dla naszego kraju. Nie wiadomo, co z tych postanowień i rozmów wyjdzie, ale przecież nie będzie przez nie gorzej? Czy jak Ty myślisz? Co oni powinni zrobić według Ciebie? Niewykluczone, że ci ludzie chcą jednak coś dla kraju osiągnąć.
Powiem Ci szczerze, że już mam dość narzekania, które się słyszy z każdej strony. W sytuacji ekstremalnej, jaką była okupacja, ludzie potrafili się dogadywać, tyrali jak woły, życie ich było niepewne, a jednak mieli nadzieję na światełko w tunelu. Teraz nie jest aż tak źle jak wówczas, więc i rozwiązanie naszych problemów powinno być łatwiejsze. Jeżeli nikt u nas nie wie, jak to zrobić, no to dlaczego i do kogo mamy pretensję? A jeżeli ktoś uważa, że wie, no to dlaczego nie dać mu szansy? Zwłaszcza, że innego wyjścia i tak nie mamy.
moze przeczytaj manifest Millera
http://miller.pl/strona.php?zm=poz&id=17&po=szuk&nr=0
"Z rynkiem nie warto się spierać - w ostateczności to on zawsze ma rację"
albo
"Rynek wymaga zatem polityki liberalnej, bo tylko wtedy ujawnia w pełni swoje możliwości.
Jeśli myślimy o nowoczesnej lewicy, która pragnie osiągnąć trwały i wysoki wzrost gospodarczy oraz sprawiedliwie dzielić jego owoce, to trzeba powiedzieć, że tradycyjne wartości lewicy winny być realizowane poza rynkiem"
"Dla tradycyjnej lewicy podatki to instrument realizacji zasad sprawiedliwości społecznej. Stąd taka alergia na podatek liniowy"
jak by to powiedzial Czesio, zajebiaszcza puenta:)
"Szlak działania w Polsce został przetarty. Moim następcom będzie łatwiej iść dalej, w pożądanym kierunku."
---
mam prawo do oceny jego lewicowosci, tak jak Miller ma prawo do przypiecia sobie jakiejkolwiek etykiety.
Słynna szwedzka pisarka dostała kiedyś nagrodę za jedną ze swoich książek i szwedzki fiskus kazał jej zapłacić 103% podatku od tej nagrody :)
widocznie sytuacja jest taka, że potrzeba takich właśnie słów, by odniosły jakiś skutek. Rozumiesz, co mam na myśli? Co z tego, że powiedział by co innego, co by pasowało może bardziej do lewicowości, ale za to nie miałoby punktu odniesienia w rzeczywistości. I Miller nie miałby szans dogadać się z nikim. Ja go nie usprawiedliwiam, uważam, że każdy powinien mieć w Polsce socjal, gdy nie dla wszystkich starcza miejsc pracy, ale co to zmienia? Po prostu nie ma na to pieniędzy i nic nie pomogą moje zaklęcia. Natomiast gdyby udało się jakoś zrozumieć mechanizm tego dziadostwa w postaci wpływu myśli neokonserwatywnej czy jej mutacji na ludzi i ich mózgi, gdyby udało się wytworzyć w ludziach przekonanie, że jedynie w kolektywie mamy szansę na godne życie - miejsce dla chorych w szpitalach, opieka nad ludźmi starymi, dzieci w przedszkolach i szkołach a dorośli w pracy, gdyby udało się pokazać ludziom,że jesteśmy od siebie nawzajem zależni, to może nie byłoby takiej krwiożerczej pazerności na wszelkie dobra materialne a normalne, spokojne życie nabrało by wartości. Czy gdy czytasz ostatnie zdanie to nie myślisz, że jestem nawiedzona i chcę niemożliwego? Więc rozumiesz, że L. Miller takich rzeczy mówić nie może, bo straci wiarygodność. I musi aranżować się z tymi, co mogą więcej od niego. Wroga można sobie zrobić bardzo szybko. Gorzej z odwróceniem tego. Lepiej zmieniać naszą nieprzyjazną rzeczywistość małymi kroczkami niż jej nie zmieniać w ogóle.
I jak wszystko w życiu: ton czyni muzykę. Gdyby w Polsce był kapitalizm, ale byłyby świadczenia socjalne, budownictwo socjalne, zabezpieczenia socjalne i praca dla każdego, to czy byłby powód do narzekania na kapitalizm?
Czy gdyby ci, którzy zgromadzili na kupce całą światową gotówkę oraz złoto mieli na uwadze rozwój ludzkości a nie jej wyniszczenie, to czy to byłoby takie straszne, że oni na tej kupce tą forsę mają a złoto w sejfach pod ziemią?
Czy gdyby podatek liniowy był tak skonstruowany,żeby był dla ludzi korzystny, to czy byłby zły tylko dlatego, że nazywa się liniowy? Przecież zgromadzoną kasę można w różny sposób rozprowadzić i tak, żeby nie było nędzy.
Wiadomo, możesz powiedzieć, że to nie byłby kapitalizm, że to nie byłaby plutokracja. Ale właściwie dlaczego nie?
Wszystkie te nieszczęścia zrobione są przez ludzi dla ludzi. I z całą pewnością mogłoby to być zrobione inaczej. Co musi się zmienić, żeby było inaczej? Ty wiesz?
To może Anastazja P. straci dziewictwo?
Za to Cię lubię, mimo że Cię nie cierpię! Czasem coś celnie spuentujesz!
(*_*)
podziwiam Twoja wiare w szczerosc intencji L.Millera, nie przejmuj sie droga towrzyszko, nie jestes jedyna ktora dala sie uwiesc socjalnej twarzy L.Millera :), a nawet gdyby to byla taka twarz, jak napisalas, to dzisiaj nauczeni jego doswiadczeniem wiemy, jak nieskuteczne sa to dzialania - lewica stracila szacunek wyborcow oraz szacunek tych przed ktorymi skomlila z podkulona kita.
[Czy gdyby podatek liniowy]
oczywiscie rodzaj podatkow nie ma znaczenia, a podzial dochodu.
[Co musi się zmienić, żeby było inaczej? Ty wiesz?]
nie wiem, mam tylko nadzieje, ze nastepnym razem jak zaglosuje to znow nie poczuje sie tak jakby mi ktos mokrym lackiem dal w morde i jeszcze kazal sie za to pocalowac w zad, bo zapewne to czuja oszukani obietnicami wyobrcy.
na szczescie pamiec wyoborcy jest krotka, przyklad awsu itp. i wyobrcy znow zechca zawierzyc swoj los lewicy, nawet jezeli tym samym ludziom, to teraz wlasnie jest czas zeby do nich dojsc i dyskutowac, majac znow nadzieje, choc to matka glupich, ale ponoc kazda matka kocha swoje dzieci ;) ps. ponoc, bo znam taka ktora nie kocha, a jezeli kocha, to specyficzna milosc, taka toksyczna ;)
no i sam widzisz: nic Ci do tego, na kogo ja głosuję, w kogo wierzę, a jednak się do tego wtrącasz. Nie o Millera mi chodzi, a o Polskę. Jaką on ma twarz nie ma tu znaczenia. Jest w Europie i na świecie rozpoznawalny, ma jednak ustaloną pozycję polityczną. Jest przez wielu uważany za partnera do rozmów, choć nie ma zaplecza. Więc co tu mają do rzeczy moje sympatie czy antypatie? Moje poglądy i obawy? Jest szansa z L. Millerem osiągnąć coś, czego bez niego się nie da. I o to chodzi. Czy Polska ma być postrzegana w świecie jako zlepek skłóconych, anonimowych ludzików? Dla Polaków jest lepiej, że są jakieś nazwiska choćby cokolwiek mówiące. Tak to jest, DROGI TOWARZYSZU.
alez droga towarzyszko, nie wtracam sie, tylko podziwiam. gdybys wierzyla w ziemie bedaca plaskim krazkiem spoczywajacym na grzebicie pieciu mamutow, rowniez bylbym pelen podziwu dla tej wiary, i nie o wiare mi chodzi, a o jej przedmiot. Czy Polska ma byc socjalna, czy liberalna, to Leszek Miller juz zdecydowal, chocby w swoim manifescie i decyzjach. Najsprawiedliwiej jest dzielic owoce w ramach rynku, a nie poza nim, wie o tym kazdy lewicowiec, dlaczego nie wie o tym L.Miller, choc byl nawet ministrem pracy i polityki spolecznej ?. Mowiac wprost, nie widze mozliwosci zeby to zadzialalo i tak jest.
{Gdyby w Polsce był kapitalizm, ale byłyby świadczenia socjalne, budownictwo socjalne, zabezpieczenia socjalne i praca dla każdego, to czy byłby powód do narzekania na kapitalizm?}
naprawde lewicy nie chodzi o to zeby czlowiek zebral u pana i wladcy, pana urzednika (choc to znaczy sluga, a nie pan), o dach nad glowa, ubezpiecznie na wypadek, grosza na jedzenie, wyprawke dla dziecka do przedszkola, szkoly itd.. druga kwestia, nawet gdyby pojsc droga Millera, kapitalizm w polsce nie gwarantuje zadnego z tych swiadczen socjalnych. wprowadzenie zasad liberalnych na rynku, ktorych zadaja kapitalisci, czyli: brak przywilejow dla ludzi pracy (brak kodeksu pracy), zniesienie placy minimalnej, przymus przyjmowania kazdej pracy pod szantazem utraty ubezpieczenia itd... oraz znikome podatki, przywileje dla kapitalistow (skarbowe i prawne), nie bede wszystkiego wymienial.... kapitalizm w polsce nie jest w stanie zarobic na tak szeroka pomoc socjalna, ludzie pracowaliby i glodowali, stojac w kolejkach do osrodkow pomocy socjalnej, a urzednicy tworzyliby absurdalne przeszkody dla starajacych sie o pomoc, krecac na tym swoje lody... trzeba zawsze uwzglednic lokalna specyfike, a nie slepo wzorowac sie na czesciowych rozwiazaniach z innych panstw. nie mozna doprowadzic w Polsce do utraty ostatnich przywilejow pracowniczych i L.Miller wcale nie ulatwia tego swoimi fantazjami.
usiłujesz mnie obrazić i twierdzisz, że tego nie robisz. Mnie tam jest wszystko jedno, co o mnie myślisz, ponieważ myśli są wolne. Zwróć jednak uwagę na fakt, że zaprzeczasz sam sobie.
Chcesz powiedzieć, że wiesz lepiej niż Miller, jak to zrobić, by w Polsce było dostatnio i bezpiecznie? No to zrób. Podaj przepis detaliczny na to cudowne uzdrowienie polskiej zapaści. Ludzie odetchną i się ucieszą, a Ty zyskasz ich dozgonną wdzięczność. Czy o czym właściwie piszesz? - że Miller nie wie i Ty też nie wiesz? W jakim celu więc go krytykujesz? Od "takiego" wymagasz więcej niż od siebie-mądrzejszego? Na jakiej podstawie? Przecież już na starcie założyłeś, że Miller nie jest socjalistą i nie jest patriotą. Dyskutujesz sam ze sobą to sobie udowadniając? Przecież oprócz tego, że jestem głupia, nie napisałeś nic. Odbijasz sobie na mnie swoje niechęci do Millera? I to ma być lepsze dla naszej Ojczyzny niż męskie rozmowy ludzi uważających się za socjalistów? Od czegoś muszą oni zacząć. Ty zacząłeś od płaskiej Ziemi na mamutach - cokolwiek zanadto wstecz.
Dobrze sobie radzi Pani z tym p. Dyzmą, który chciałby zmienić świat na lepsze, ale nie wie jak - i myśli, że
krytykując Millera ( który jednak kilku poważnych błędow
się dopuścił, jak choćby cofniecie dotacji do barów mlecznych, w skali kraju niedostrzegalna oszczędność, a strata dla najbiedniejszych kolosalna), uzyska wiarygodność.
Jednak nie, Panie Dyzma - Pańska argumentacja jest demagogiczna.
tow. Miller nie ma jaj, zeby rzadzic jak lewicowiec, trzymal ster wladzy, wprowadzil swoje pomysly i przegral, takze osobiscie. nie ma sensu powtarzac jego bledow, jeszcze w obecnych czasach kiedy kapitalizm na quasi liberalnych zasadach okazal sie banka mydlana na wodzie. Nawet gdybym chcial go zastapic, sorry, ale po drodze do normalnego zycia zgubilem polskie papiery, miedzy innymi przez takich lewicowcow jak Miller, Kwasniewski i im podobne Tuski.
{Podaj przepis detaliczny na to cudowne uzdrowienie polskiej zapaści.}
Miller ma przepis detaliczny ?. Nie ma i nie musi miec. Reprezentuje soba idee, idee lewicy. Od polityka tego kalibru wymagam tylko unikalnej umiejetnosci dobierania wspolpracownikow i oceny wspolpracy. Tak, mozna to nazwac talentem do rzadzenia.
Arogancja to wiara, ze nie popelnia sie bledow. Nawet w obliczu kryzysu L.Miller wykazuje niesamowita wiare w obecny rynek, tak samo jak slonce Kaszub.
też mi bardzo żal barów mlecznych- pomidorowa z ryżem, pomidorowa z makaronem, pierogi ruskie ze słoninką, pierogi z serem na słodko, z kapustą, kopytka z masłem, sosem pomidorowym albo grzybowym; na śniadanie gorące mleko, kakao, rzecz jasna herbata, kawa zbożowa z mlekiem, bułka z masłem i żółtym serem... no jest czego żałować. Barszcz ukraiński, barszcz z krokietem... jeść się chce, gdy się o tym myśli. A wszystko co dzień świeże, taniusieńkie i smaczne. Dla całkiem groszowych klientów kasza ze skwarkami. Zsiadłe mleko. To był wspaniały wynalazek. Nawet nie będąc przy forsie można było się nieźle najeść.
Dyzma, z tego, co dajesz do zrozumienia,ciałem jesteś tam, sercem tu, no to się nie sprzeczajmy. Mnie się udało wysłać ciało za sercem, ale znam Twój ból.
L. Miller zna się na polityce, a to bardzo dużo. Nie podejrzewam, że Miller zrobił coś złośliwie, lecz że tak musiał albo mu tak doradzili. Dzień polityka też ma tylko 24 godziny i nie wszystko jest on w stanie zrobić osobiście, siłą rzeczy musi polegać na innych. Ich działanie firmuje swoim nazwiskiem i czy jest tak, jak on chciał wie dopiero po fakcie. Jakie wtedy jest wyjście? Ogłosić, że wybrał sobie takich byle jakich doradców? Wypierać się wsparcia danego takim ludziom? Jakieś kompetencje współpracownicy polityka mieć muszą, by w ogóle móc działać. Czy są lojalni, to inna sprawa. W przypadku L. Millera wiemy,że "jego" ludzie lojalni nie byli, że puścili go na cienki lód a sobie załatwiali "przetrwanie". Czy to jego wina? Z kimś musiał on pracować, na kimś musiał on polegać. Tak to widzę.
demagogia jest manifest lewicowego Leszka Millera z 2005r., a wlasciwie panegiryk na czesc rynku i liberalow.
nana, bedac szefem rzadu utworzyl urzad super ministra w osobie naczelnego liberala lewicy, ktory zaraz po poliycznym zgonie nie kryl swoich sympatii, a nawet wczesniej, co wyrazil w jednym z numerow "dzis", zebym sobie przypomnial jeszcze ktorym, ale to sa fakty:)
Nie za bardzo bronię Millera, bo miał swoje Waterloo
powołując Hausnera i jak Pan słusznie zauważył sam ponosi
za to odpowiedzialność.
Ale proszę pamiętać, że głównym zadaniem jego rządu było wejście do Unii Europejskiej i do tego potrzebny był mu
zrównoważony budżet, bez czego nasze członkostwo byłoby
niemożliwe.
Więc może mógł inaczej a może nie - ale najważniejszy
dla Polski cel osiągnął.