Zawsze było tak że to amerykanie się śmiali z europejskiego wymiaru sprawiedliwości że jest zbyt liberalny a teraz sami przejmują ich wzorce dziwne.
Nawet gubernator się waha i raczej też będzie przeciw karze śmierci czyżby nie chciał się narazić więziennemu elektoratowi?
Co będzie następnym krokiem likwidacja dożywocia w imię wartości humanitarnych oczywiście?
Tyle się mówi o oszczędzaniu że jest kryzys a tu się likwiduje kare śmierci czyżby chodowanie psycholi za pieniądze podatników było uzasadnione ekonomicznie?
Czy większość mieszkańców Nowego meksyku to napewno zagorzali przeciwnicy kary śmierci?
A może znów ktoś chce być zawszelką cene politycznie poprawny nie patrząc na nic?
Az to sie lewica zamartwila wyciaganiem pieniedzy z kieszeni podatnikow.
Ach moze by fktycznie warto na hodowaniu psycholi zaczedzic. Ciekawe ile bylbys do przodu na takim wykonywaniu kary smierc?. Wyobrazmy sobie stosunek liczby wiezniow kalifikujacych sie do tej kary do liczby podatnikow mniej wiecej. Cos okolo 2 grosze na kwartal.
Nawet bym mogla zalozyc za znaczek, zeby Ci je co kwartal przysylali z informacja:
"W zwiazku z wykonaniem kary smierci na ..... oto panskie zaoszczedzone 2 grosze".
Twoje wyliczenia są chore .
Ośmieszasz się poprostu i tyle.
Polskie państwo wydaje miesięcznie na jednego więżnia 17000miesiecznie biorąc pod uwage fakt że morderca skazany na dożywocie wychodzi na wolność średnio po odbyciu 25lat pozbawienia wolności to daje 510000złoty(teoretycznie oczywiście gdyż koszty np.energi czy wody co roku idą do góry więc i tak wyjdzie więcej)
Więc zobacz ile polskie państwo by oszczędziło tylko na jednym mordercy gdyby się go powiesiło?
A tych psycholi z roku na rok przybywa a nie ubywa chyba oglądasz TV?
Bo jeśli tak to chyba widzisz że praktycznie non stop media nas zawalają głośnymi morderstwami.
Czy ty tego niewidzisz?
Piszesz:
"Polskie państwo wydaje miesięcznie na jednego więżnia 17000miesiecznie"
Jak sadze zero Ci sie dodalo we wzburzeniu na tych psycholi, co ich w TV ogladasz. Tzn. chodzilo Ci zapewne o 1700 zl miesiecznie. Ale mniejsza z tym, to nie sa oczywiscie zadne wyliczenia, to bylo tylko zeby Ci zobrazowac skale.
Ale zabawmy sie - "wyliczenia" to oczywiscie nie beda w dlaszym ciagu. Wezmy Twoje 1700, w Polsce wg wikipedii mamy 38 115 000 milinow ludzi, niech tylko 1/3 z tego placi podatki i zalozmy ze spelnilo sie marzenie liberalow- placa po rowno. Czyli (1700 miesiecznie*3/38 115 000)* liczba wiezniow. Wychodzi smiesznie malo. Chyba, ze z Ciebie taki wieszyciel, za chcialbys wieszac tysiacami i setkami tysiecy w ramach programu "tanie panstwo"
Ale mniejsza o wyliczenia, bo nie o nie chodzi przede wszystkim. Takie pytanie, gdyby to rzeczywiscie bylo wiecej niz 2 grosze, to chcialbys dostawac taka kartke:
"W zwiazku z wykonaniem kary smierci na Grzegorzu Kowalskim oto panskie zaoszczedzone ... zlotych"?
Od jakiej kwoty chcialbys? Od jakiej kwoty Twoim zdaniem Ci sie oplaca? Od zlotowki, 2zl, 10 zl, 20...?
Fakt pomyliłem sie o jedno zero polskie państwo wydaje 1700złoty na jednego więznia.
Ale nietylko o kase chodzi tylko o zwykłe przyzwoite poczucie sprawiedliwości poprostu za morderstwo z premedytacją musi być kara śmierci.
Co do podatków chyba troszke przesadziłaś z tymi wyliczeniami choćby ztego względu że kasa z podatków idzie jak zapewne wiesz na rózne cele a nie tylko na utrzymywanie więżniów.
W dalszym ciągu uważam że skazywanie morderców na kare śmierci to oszczędności.
Żałosne jest np.to że państwo wydaje 1700złoty miesiecznie na jednego więznia podczas gdy oni jeszcze piszą skargi do europejskiego trybunału że niby maja za ciasno w celach i chcą odszkodowania a np.na Podkarpaciu dzieci na lekcjach mdleją z głodu.
1)Ok. piszesz, ze chodzi, Ci teraz o poczucie sprawieliwosci. To juz troche lepiej. Dyskusja na innym poziomie, niz twierdzenie, ze nalezy kogos zabic, zeby oszczedzic.
2) Kompletnie nie rozumiem co ma do tego fakt, ze kasa z podatkow idzie na inne cele. Rozwazalismy fakt, ile potencjalnie oszczedzisz na tym, ze komus da sie w czape.
3)Dlaczego za morderstwo z premedytacja musi byc "kara smierci" ? Jezeli przetepca popelnie morderstwo w stawia sie poza nawiasem spoleczniestwa. Oburzasz sie na niego. Zakladamy, ze nawet jesli morderstwa sa czyms nie uniknionym, to nie akceptowanym. Panstwo nie powinno jednak wchodzic w role przestepcy i rowniez zabijac.
Jesli panstwo ma mozliwosc odizolowac przestece od ogolu, to kara smierci nie jest niezbedna. Jesli nie jest niezbedna, to nie jest juz aktem spolecznej samooobrony. Wowczas tez jest morderstwem - czy to z zemsty, czy z "poczucia sprawiedliwosci" czy innej ideologii. O ideologiach mozna dyskutowac, ale twardym faktem pozostaje, ze kogos zabilismy, bosmy tak sobie wymyslili (ze np. tak sprawiedliwiej, taniej), chociaz wcale nie musielismy go zabic.
Tu nie chodzi nawet o wspolczucie dla przestepcow. Czesci z nich naprawde trudno wspolczuc. Tu chodzi o to, ze nie akceptujac tego, ze czlowiek moze czlowiekowi odbierac zycie, nie akceptuje tego rowniez w odniesieniu do panstwa.
4) Jak ustosunkujesz sie Adamie jako lewicowiec do faktu, ze wprowadzenie kary smierci implikuje rowniez zatrudnienie pracownika najemnego, ktory te kare wykonuje? Nastawia sobie budzik, wstaje idzie do roboty i wykonuje kare smierci? To oczywiscie nigdy nie pojawia sie w prawicowym nawolywaniu do wprowadzenia kary smierci. Ale tam to jest spojne. Tam pasuje mentalnosc "jasnie panstwo zamowi i sie zrobi". Ale lewica tej kwestii nie moze pominac.
Czy proponujesz wiec zatrudniac psychopatow, ktorzy beda sobie mogli mordowac w swietle prawa, czy wrecz przeciwnie tego bys unikal? Jesli przeciwnie zastanawiasz jak to wplynie na ich zycie, psychike?