jakbym w szkole i - zamiast zakazanych wtedy pisarzy. Miłosza czy Gombrowicza - czytał na lekcji opracowania "historyczne" pulkownika Zbigniewa Załuskiego.
słowa o stalinowskim terrorze wobec Polaków, ani wzmianki o kontrwywiadzie Smiersz na tyłach...
Można pomyśleć na podstawie tego tekstu, że Polakom w ZSRR "żyt` stało łutsze, żyt` stało wiesieleje"
już o tym, że straty w bitwie pod Lenino wynikały stąd, że stalinowskiemu dowództwu zależało na prztrzebieniu swoich niechcianych sojuszników. A nie - z nadzwyczajnej determinacji Niemców.
wyjezdza zaraz ze Stalinem,ta kobieta opowiada o swoich losach,czy ona była w UB,czy ona była w KC PPR.To zwyczajna żołnierska opowieść.I każdy Prawdziwy lewicowiec powinien to zrozumieć.Nie rozumiem tej wrogości wobec tej kobiety i to jeszcze pod płaszczykiem "lewicowości".Niestety koń trojański prawicy pod płaszczykiem "lewicowości" poraz kolejny pokazał swoje oblicze
że w szkole takich tekstów nie czytałeś. Może złapałbys trochę ciepła, prostoty, szacunku do prostych ludzi i jakiegoś mądrego ciepła ktore bije od tej dzielnej kobiety, a ktorego brak Miłoszowi Gombrowiczowi i tym którzy na nich pozują.
Ty zawsze wiesz lepiej. Nawet wtedy, gdy tam nie byłeś i nic nie przeżyłeś. No cóż, wolisz tupet od wiedzy. I za to chcesz oklaski? Zadziwiające...
Pańskie złośliwe komentarze są nie na miejscu.
Trzeba pochować wielu przyjaciół na polu bitwy, by mieć
prawo do oceny takich słów.
Więc na świadków walk raczej się nie nadają.
Poraz kolejny pokazałeś jaki z ciebie lewicowiec.Tupet i złośliwy jad godny Wprost
był na froncie - co mu się chwali - ale m.in o bitwie pod Lenino nakłamał strasznie. Robił to zresztą ze względow taktycznych. Chodziło mu o wprowadzenie patriotyzmu do PRL-owskiej publicystyki historycznej. Potem zmienił zdanie. Pod koniec dekady gierkowskiej, sympatyzował już podobno z opozycją.
wykażcie mi, która z poniższych tez jest niesłuszna.
- terror stalinowski szalał również w armii, nie wyłączając frontu
- bitwa pod Lenino była potyczką bez znaczenia strategicznego
- celem stalinowskiego dowództwa było zmaksymalizowanie strat w polskiej dywizji
- w ogóle, podczas II wojny światowej Polacy w ZSRR byli obiektem systematycznych i masowych prześladowań
niczego nie będziemy wykazywać,twoje metody rodem z IPN,nie są warte nawet polemiki.Jak rozumiem w/g ciebie ta babka odpowiada za wszystkie nieprawidłowości które wynikły.
wolno Ci nie dyskutować. W tym wypadku to nie dziwota, bo nie ma faktów, które mógłbyś przywołać na swoją korzyść.
brała udział w działaniach wojennych a nie wysyłała polskich żołnierzy na śmierć. To jakby przy wspomnieniach weteranów I WŚ, zarzucać że dowódcy wysłali ich na śmierć.
Może akurat tej pani stalinowski terror nie objął? Miała co do powiedzenia, powiedziała.
Co do wygubienia sojuszników w bitwie pod Lenino- nie sądzisz, że gdyby Stalin naprawdę chciał ich wygubić, to miał po temu nieskończoną ilość okazji i później?
Nie żebym oczywiście bronił Stalina, co to to nie.
o tym, na ile przedstawiona tu relacja historyczna jest trafna. I stwierdzam, że nie jest.
Mam zresztą zastrzeżenia nie tyle do jej autorki, co raczej do redakcji, która ten tekst opublikowała bez komentarza.
Dla nich gen. Murawiew był bohaterem, bo likwidował tych wstrętnych rusofobów. A wiadomo, Rosję trzeba wychwalać, zapominając niewygodnych epizodach jak czasy stalinowskie.
np. w amerykańskich wojskach w Iraku nie ma żołnierzy, ktorzy zapamiętają z niej głównie, że ich oddział był solidarny, a dowódca - wspaniały? I żal im kolegi, którego zabiła mina?
Nie sądzę, żeby na relacjach tego typu należało poprzestać.
No i co batiuszka generalissimus mógł, to zrobił.
Warto by dokładnie policzyć straty w dywizji im. Kościuszki, a potem w I Armii.
zamiast największej bitwy pancernej mielibyśmy starcie konnicy Budionnego z "Tygrysami". Warto pamiętać dzięki czyjej pomocy ZSRR było w stanie się oprzeć hitlerowskiej nawale.
tej opowieści możnaby było nakręcić super film!
nie dziwota antylewicowe oszołomstwo nawet z tej dzielnej kobiety zrobi "stalinowskiego potwora",
autorzy powinni dodawać informacje o Brześciu,Berezie -Kartuskiej,czarnym czerwcu 1936,wszak było w kadrze oficerskiej wielu piłsudczyków i tzw.sanatorów
Brześć, Kołyma - niewielka różnica:)
podczas ofensywy w Ardenach Niemcy nie potopili jankesów i brytoli w kanale,kto słał błagalne listy do Stalina aby ten przyśpieszył ofensywe i jak najprędzej odciągnął na front wschodni dywizje Waffen-SS które siały postrach na zachodnim froncie
znowu te brednie rodem z prawicowego Obywatela i Frondy
Nikt z pani Kac nie robi "stalinowskiego potwora", dlatego Twój histeryczny wpis jest zupełnie bez sensu.
Z tymi Ardenami i telefonami do Stalina musisz jeszcze doczytać. O "lend-lease" też poczytaj, bo Roosevelt ocalił w ten sposób parę milionów Rosjan. Warto się uczyć kolego, bo przecież niedługo czeka Cię matura.
Ja już studia mam za sobą,a ty czytaj czytaj dalej wypociny IPN, wszak wiadomo to Polskie Siły Zbrojne przy pomocy USA pokonały III Rzeszę,a kraj wyzwoliło NSZ z AK tako zecze IPN
ABCD- Jakoś wątpię, żeby straty I armii WP. rażąco odbiegały od strat wszystkich wojsk sojuszniczych na froncie wschodnim, chyba że na korzyść. Stalin po prostu wszystko traktował instrumentalnie tak swoich jak i sojuszników.
Sumienie Narodu- Po części maszz rację, ale tak się akurat składa, że 10% czołgów używanych przez armię czerwoną było produkcji zachodnich aliantów (shermany, Crommwele i Churchile), jednak pozostałe 90% już było wyprodukowanych w ZSRR. Największym wkładem państw zachodnich w uzbrojenie ZSRR była bardzo duża ilość ciężarówek jakie dostarczano w ramach Leand & Lease. I to znacząca poprawiło mobilność armii, która miała dużo czołgów, ale brakowało jej wsparcia piechoty. No i oczywiście żywność i paliwo też miało swoje znaczenie.
ABCD woli AK-owskich tchórzy i kolaborantów
Co ma piernik do wiatraka, którym jest wywiad Pani Kac. Chcesz zwekslować dyskusje w niebyt. To jest twoja ograna metoda. Jak ci coś nie pasuje, to zabierasz nas wszystkich na księżyc. Tym razem ci się nie powiodło, bo woleliśmy zostać na ziemi. A ty zostań tam, gdzie odleciałeś. Tkwij w samotności. Wszak cenisz ją bardziej niż ludzi, którzy coś przeżyli.
Darowalbys sobie informacje o rzekomym terrorze stalinowskim rodem z IPNu.
Zazwyczaj nie odpisuję na Twoje bzdurne i zawistne komentarze ale dziś napisałeś kłamstwo, za które powinieneś być podany do sądu.
> wykażcie mi, która z poniższych tez jest niesłuszna.
> - celem stalinowskiego dowództwa było zmaksymalizowanie strat w polskiej dywizji
Wysokie straty w polskich szeregach wynikały między innymi z nieumiejętności polskiego i radzieckiego dowództwa. Na przykład krótkie przygotowanie artyleryjskie (aby zaskoczyć wroga) i próba atakowania czołgami przez bagna. [Wikipedia]
Po tak wysokich stratach Wanda Wasilewska uprosiła Stalina, aby polska dywizja szła w drugim rzucie, za linią frontu, aż do nowowytyczonej granicy Polski. Dopiero wtedy polska armia zaczęła brać udział w wyzwalaniu kraju.
Czyżby wspomnienia z domu, dziadek ze Smierszu, tata z UB-e a szanowny Pan żałuje że polskich patryjotów nie mógł już mordować? AK byla armią państwa Polskiego, i działa w interesie Polski a nie Sowietów
Wielki szacunek dla żołnierzy z LWP,gdy oni walczyli z nazistami w straszliwych warunkach inni wycofywali się z Niemcami na bazie walki z zydokomuną
W II wojnie światowej zginęło np. ok. 400 tys. Uzbeków, narodu który na swoim terenie nie doświadczył wojny.
Nie trzeba sięgać do badań IPN-u by wiedzieć co nieco o realiach panujących w Armii Czerwonej: spirt i Smiersz skutecznie mobilizowały do walki z hitlerowcami.
On zawsze powtarzał: "Liudiej u nas mnoga".
Już wojna zimowa pokazała, że Rosjanie ponoszą ogromne straty - z Finami stracili ponad 230 tys. żołnierzy, do tego kilkaset tysięcy rannych. Chruszczow w swoim pamiętnikach przyznał, że ZSRR stracił milion żołnierzy (zabitych i rannych).
Pierwsze zdanie Twojej wypowiedzi przeczy reszcie wywodu, z ktora sie zreszta zgadzam. Ja mysle, ze Stalina kompletnie nie obchodzily ofiary ani rosyjskie, ani polskie, ani jakiekolwiek inne. I dlatego straty byly niezmiernie wysokie i we wszystkich jednostkach radzieckich, jak i np. w jednostkach polskich pod Lenino. Nie sadze, zeby to wynikalo z jakiegos szatanskiego planu wykonczenia Polakow, ale raczej z ogolnej taktyki. Taktyki (pomijajac uwarunkowania moralne) w przypadku takiego panstwa jak ZSRR - bardzo skutecznej.
życzę z całego serca dobrego zdrowia i pozdrawiam bardzo serdecznie
z wielkim podziwem i wdzięcznością
Chodziło mi o to, że Stalin nie przejmował się w ogóle olbrzymimi stratami w szeregach Armii Czerwonej. Ale przecież skoro mógł do walki wykorzystać np. Polaków to dlaczego miał nie oszczędzać swoich żołnierzy?
USA do Iraku i Afganistanu wysłało sporo żołnierzy pochodzenia meksykańskiego - to taktyka stosowana przez wszystkich.
Pupka robi kupki, a Wy Państwo ją dalej gęsimi piórkami (klawiaurką) kićkacie. Jakby tak przestać kićkać, może jakieś zatwardzionko by wpadło. Tyle komentarzy, ale tylko kilka na temat. Reszta to kićkanie. Ad. tematu. Tekst b. dobry, bo przypomina, że Polacy walczyli nie tylko pod Monte Cassino. Moi rodzice w tamtym okresie (PRL) mieli małą płytę gramofonową o makach. Wg IPN to pewnie, chyba, można podejrzewać cud.
Twój wpis, zawierający uznanie dla Pani Kac, jest najlepszą odpowiedzią na cały ten bełkot oderwany od rzeczywistości II-gej wojny światowej, klęsk i radości, jakie były udziałem tamtego pokolenia, nie wyłączając Stalina. Gratuluję.
"Wojna to zawsze makabra, jaka by nie była - politycy się bawią, a ludzie umierają"
Szkoda, że wciąż tak relatywnie mało ludzi uświadamia sobie tą oczywistość...
Największa moja gafa to przykry fakt, że nie przyłączyłem się do twoich ciepłych słów pod adresem Pan Kac. Przyłączam się więc gorąco i z całego serca życzę jej wiele pogodnych lat i dni. A przede wszystkim życzę jej, by zachowała dobrą pamięć, jaką wykazała w tym wywiadzie.
Wiem o tym, ale myśmy polemizowali o dostawach sprzętu, a nie o stratach poszczególnych narodów. Słyszałem historię pewnego sekretarza jednej autonomicznej republiki, który uprosił Stalina, żeby nie deportował jego narodu, a w zamian wystawi mu niezwyciężoną armię. Do tej armii powołał nawet dzieci od 12 lat i starców. Co prawda w czasie wojny i po, Stalin zaczął preferować Rosjan, ale żadnego narodu nie oszczędzano, tylko za to, że był innym narodem. Dyskryminacja przejawiała się w tym, że niektóre mniejszości, które podejrzewał o zdradę ( a wiemy podejrzewał każdego) wysyłał do Kazachstanu albo jeszcze dalej. A że zginęło 400 tys. Uzbeków, to nie jest żaden dowód, bo zostali powołani do wojska, a do wojska brano wszystkich bez względu na narodowość. Jakby nie patrzeć Uzbekistan był republiką związkową. Tak w ogóle to jakoś dziwne, że wszyscy poszkodowani przez Stalina udowadniają, że im dowalił najbardziej (jak np. głód na Ukrainie, który objął też Powołże i północny Kazachstan), kiedy dowalał wszystkim. No może Żydzi mają w tym rację, bo po wojnie zrobił się z niego ostry antysemita.
Polacy walczyli także pod Tobrukiem i Narvikiem.
że Stalina najbardziej nienawidzą Kazachowie. W pewnym pociągu jadącym przez kazachski step zrobiliśmy parę flaszek rozmawiając m.in. o Katyniu i przymusowej kolektywizacji ichniego rolnictwa. Ale "dzięki" Stalinowi Kazachstan stał się bardzo kosmopolitycznym miejscem. Niedobitki Niemców Wołżańskich mieszkają obok Polaków i Koreańczyków przesiedlonych spod Władywostoku. Dorzuć do tego ok.30 tys Ujgurów, nie wspominając od Tadżykach. Każda z tych nacji może opowiedzieć Ci wiele niesamowitych historii.
PS. zaraz po Stalinie jest Chruszczow, którego poroniony pomysł nawadniania i nawożenie stepu doprowadził do jednej z największych katastrof ekologicznych w historii świata. Jeziora Aralskiego za 20 lat pewnie nie będzie ...
Mało tego. Kazachstan to chyba jedyna była republika ZSRR, w której nacja tytułowa stanowi mniejszość. Kazachowie to około 50% mieszkańców. Z drugiej strony, to najbogatsza republika poradziecka po Rosji, ale może to zawyżać północna część kraju, którą Breżniew przyłączył do Kazachskiej SRR wydzielając z RFSRR. Mają za co Stalina nienawidzić.
"Ale przecież skoro mógł do walki wykorzystać np. Polaków to dlaczego miał nie oszczędzać swoich żołnierzy?"
cos tam jeszcze wspominasz o Uzbekach... to nie byli ci swoi? Ormianie tez nie? A Ukraincy? A ci swoi to niby Rosjanie? Dziwne, zawsze bylem przekonany, ze Stalin byl Gruzinem :) A jedyny Gruzin jakiego znam z okresu II WS to byl Grigorij, ktory na Rudym 102 dotarl az do Berlina:)
A propos Stalina, czy nie uważacie, że gdyby pomniki stawiać wedle zasług, to na Śląsku na głównym skwerze każdego miasta powinien stać Stalin a nie Piłsudski.
Co takiego zrobił Piłsudski dla polskości Gliwic?
No wlasnie. Gdyby STalin sie kierowal nacjonalizmem, wspieralby Gruzinow, a poza tym nie zauwazylem, zeby mu zalezalo na tym narodzie, skoro go zmasakrowal w czasie wojny domowej.
Nie masz nic na podparcie swojej tezy. Ani straty w jednostkach polskich nie byly wyzsze od radzieckich, ani nie slyszalem o zadnych dokumentach i rozkazach.
Nie rozumiem tutaj oburzenie wiekszosc osob i bredzenie o jakims IPN. NIKT tu nic nie zarzuca tej pani i nikt nie ma watpliwosci, ze z pewnoscia wykazala sie odwaga, itp. Jedyne co stwierdzono to to, ze sami zolnierze Armii Polskiej byli poszkodowanymi przez ZSRR i dlatego wstapili do Armii, zeby uciec z tego kraju, a po drugie - ze straty np. pod Lenino byly z winy radzieckiej wyzsze, niz powinny.
Czyli we własnym kraju stanowią mniejszość narodową. Do tego doprowadził Józio S.
Stalin nie był zachwycony swym gruzińskim pochodzeniem, więc pisanie tym, że niby Gruzinów miał oszczędzać jest bzdurą.
Zauważ, że ja nie pisałem o tym, że Stalin wysyłał Polaków zamiast Rosjan, tylko że zrozumiałe byłoby gdyby tak robił.
podobnie w Rybniku i Tarnowskich Górach. Proponuję poczytać o powstaniach śląskich, zanim namaścisz Stalina na Zbawiciela.
za wszystko winią Rosje,nawet za śnieg na polu,zawsze Stalin,gułagi jeszcze masonów i cyklistów brakuje i oto mamy wielki spisek Rosji,wszak Stalin to Rosjanin,Chruszczow Rosjanin a ZSRR=Rosja tak myślą rusofobi
czyżbyś ustawił się w jednym szeregu z Panią Kac jak równy z równym? - i stąd to "nikt tu nic nie zarzuca tej pani i nikt nie ma wątpliwości, że wykazała się odwagą" ?!?
A jakże Ty możesz Jej odwagę ocenić? Za kogo się uważasz?
"nikt tej pani nic nie zarzuca" - a co Ty miałbyś Jej do zarzucenia? Jako kto?
Już niemal za generała się uważasz, oceniając bitwę pod Lenino. Czy masz choćby mgliste pojęcie o strategii wojennej?
Przypomnij sobie największe zagrożenie swego życia. Przedtem poproś kogoś życzliwego, by Cię przewiązał jak szynkę, bo pękniesz ze śmiechu ze swojej głupoty.
Pani Kac brała udział w bitwie pod Lenino, Pani Kac przeszła tysiące kilometrów z frontem. Pani Kac była ranna. Pani Kac ratowała rannym życie narażając życie swoje.
A wojtas?
Otóż wojtas w i e, że Pani Kac była odważna i NIC Pani Kac nie zarzuca.
Modliłeś się, wojtas, o pieniądze, a trzeba było prosić Boga o rozum.
Rodowici Indianie w USA stanowia 0,000... procent mieszkancow tego kraju. Oto do czego doprowadzil ametykanski imperializm.
A masz np. pojecie ilu rodowitych Egipcjan mieszka w Egipcie? Coz to zapewne sprawa Mubaraka. Albo Rzymian w Rzymie? Och te wstretne Wizygty... Albo ilu Anglow i Sasow mieszka na terenie Wielkiej Brytanii? A idac dalej. Ilu Mngolow mieszka w ogromnym panstwie Aylli?. Czy wiesz ilu rodowitych mieszkancow nadal mieszka na Atlanydzie?
Trzeba by jeszcze policzyc ilu rodowitychTrojan mieszka dzis w Troi? Ilu rodowitych ksiezy mieszka na ksiezycu? Albo ilu Zydow na Madagaskarze? Rozpoczales bardzo interesujaca dyskusje. Kontynuuj prosze :)
zdążył z wywiadem z Panią Nadieżdą. Przecież Ona ma już około 85 lat. Dziękuję...
Pani Nadieżda chyba nie ma internetu, więc na szczęście nie czyta tego fiuta, który wymaga od Niej by swoje osobiste doświadczenia, cierpienia, a nawet radości (bo takie też się zdarzały) opisywała jego ohydnym językiem pełnym insynuacji, dwuznaczności, zjadliwości... a nie PROSTYM językiem młodej dziewczyny, ZMUSZONEJ przez historię do uczestniczenia w okrutnej rzezi widzianej od najgorszej strony...
Młoda dziewczyna po leningradzkim bezprecedensowym ludobójstwie, miała interesować się "stalinowskim terrorem wobec Polaków" (!). Przecież Ona tego terroru doświadczyła całym swoim dziewczęcym życiem...
Wiem, że portalowy fiut lubi "intelektualne" prowokacje i rzadko mnie to rusza. Tutaj jednak zesrał się na oczach całego forum...
Wyrażam Pani Nadieżdzie OGROMNY SZACUNEK. Cieszę się, że mieszka Pani w moim kraju, którego "INTELIGENCJA" urodzona już po wojnie wymaga od Pani innego życiorysu, "widzianego" ich "wiedzą". Dziękuję, że mimo wszystko mieszka Pani wśród ludzi, wśród których nie brak nienawidzących Rosjan (nawet o polskich korzeniach) i każących Pani tłumaczyć się z każdej zbrodni popełnionej przez wąsatego gruzińskiego paranoika...
Pani Tę wojnę wygrała. Portalowy fiut chyba coś przegrał w swoim życiu, że pluje tutaj jak skunks...
.
Nawet o Atlantydę zahaczyłeś :). i Żydów na Madagaskarze. A przecież temat dotyczy polityki przesiedleńczej Stalina a nie Atlantów :)
Proponuję zejść z chmur na ziemię ...
Nie mogłem sobie odmówić przyjemności, by po raz trzeci pod twoim adresem nie wpisać uznania. A wszystko za sprawą generała wojtasa.
szedł mój wpis...
Przecież trzymałam się tematu. W przeciwieństwie do np. Sumienia, który twierdzi, że temat dot. polityki przesiedleńczej Stalina (!).
Proszę Redaktora Piątego, by nie streszczał Pani Nadieżdzie wpisów niektórych "komentatorów", szczególnie niejakiego Al-fiutasa...
.
znaleźć się w - określanych jako polskie - jednostkach przy armii radzieckiej, wystarczyło być obywatelem ZSRR, słabo znającym język polski.
Komentarze zbyteczne.
dlaczego się tak denerwujesz?
Czy nie dlatego, że wizja historii Polski, rodem z książek pułkownika Zaluskiego i Czterech pancernych, już nie wróci? Choćby nie wiadomo, jak mocno zaklinać stare dobre czasy?
Oj biedaku biedaku nawet nie jestes w stanie dostrzec, ze drwie z Ciebie :)
oglądałem film dokumentalny o Korei Północnej.
Zwykli ludzie wypowiadali się tam o swoim życiu w tamtejszym państwie robotniczym. Mówili o swoich radościach. Ot, chociażby kelnerka chwaliła się, ze Kim Ir Sen osobiscie przyszedł do restauracji, w której pracuje, i sprawdził czystość obrusów.
Totalitaryzm polega i na tym, że ludzie bywają w nim szczęśliwi.
Chamstwo... polega na tym, że ...
Ekshibicjonizm... polega na tym...
Prymitywizm... polega na...
... polega...
"Wykształcenie" i "erudycja" jedynie potęguje te "przymioty" i budzi jeszcze większe zdziwienie i odrazę.
W Korei byłbyś bożyszczem...
.
A liberalizm w przeciwieństwie do totalitaryzmu na tym, że ludzie biją się o torebkę mąki pod Caritasem i to w kraju leżącym w środku Europy.
I nic więcej.
Ho ho, czyzby argumenty sie pokonczyly? A moze ktos niespecjalnie umie czytac i nie zauwazyl, ze w ogole o Pani Kac NIE PISALEM???? W ktorym miejscu jej w czymkolwiek umniejszalem?
Sugerujesz, ze gulagi to wymysl rusofobow? Coraz ciekawiej :-)
Nawiasem mowiac Stalin byl Gruzinem i w najwiekszym stopniu mordowal wlasnie Rosjan. WIec jak ktos dostrzegajacy i pietnujacy zbrodnie na narodzie rosyjskim moze byc rusofobem? Troche logiki czasem sie przydaje w zyciu, serio.
Puknij sie w ten swoj leb, bo ANI SLOWA zlego o tej pani nie napisalem, tylko Ty sobie cos ubzduralas i polemizujesz sama ze soba, jeszcze mnie obrazajac. Po prostu cos niesamowitego.
Ale chyba dobrze o tym wiesz :)
Pozdrawiam
Może i nic złego o p.Kac nie miał Pan na myśli, tylko bardzo
niefortunnie zredagował swój wpis.
To pocieszające, że odczuwa Pan potrzebę odcięcia się
od tego nieudanego sformułowania, które słusznie wywołało
oburzenie p.Nany.
Niemcy w tym i Wschodni mają szacunek
do Rosjan, SKORO zostali przez nich pokonani! W przeciwieństwie do Polaków nie
umniejszają swych pogromców i nie pokazują światu, że pokonała ich banda
pijanych, bosych gamoni. Swoje spostrzeżenia odnośnie wyglądu Armii Czerwonej z
tamtych lat zachowują dla siebie, a na zewnątrz mówią o Rosji jako o potężnym,
ważnym kraju. Tym samym okazują sobie samym SZACUNEK - bo przegrać z TAKIM
przeciwnikiem to nie hańba.
Poza tym Niemcy nie mają kompleksu zaborów, powstań i całego tego garba
gryzienia Rosji w kostkę, który mają od wieków Polacy niechcący z uporem, WBREW
faktom, zaakceptować rosyjskiej pozycji w świecie i zwłaszcza w Europie.
"Dyskutuję o tym, na ile przedstawiona tu relacja historyczna jest trafna. I stwierdzam, że nie jest".
Misiaczku, czy znane są Ci następujące dwie kategorie metodologiczne:
- dokument osobisty?
- współczynnik humanistyczny?
No i wszystko jasne! Nikt Ci zaś nie broni mieć "krytyczny stosunek do źródeł" (w IPN to lubią). :-)
Zapominasz, że stopnień generalski otrzymałeś nie od Prezydenta RP lecz od nany. Winien więc jej jesteś choć trochę wdzięczność a może nawet szacunku? Ostatecznie dzięki niej stałeś się kimś!
tarak: Ktore z moich sformułowań odnosnie tej sooby było nietrafne? Napisalem tylko jedno zdanie na jej temat: "NIKT tu nic nie zarzuca tej pani i nikt nie ma watpliwosci, ze z pewnoscia wykazala sie odwaga, itp. " i pojecia nie mam co w nim niestosownego.
steff: A skad Ty mozesz wiedziec, ze to dopiero dzieki chamowie niejakiej nany stalm sie KIMS, skoro mnie nie znasz i nie wiesz KIM jestem mimo owych pyskowek?
oczywiście, że są znane.
Był taki historyk David Irving. Nazbierał on sporo dokumentów osobistym ze współczynnikiem humanistycznym o innym reżimie totalitarnym, który wzorował się na stalinowskim ZSRR.
Jego "praca badawcza" raczej nie wzbudziła zachwytów.
Zachowujesz się jak świnia swoimi komentarzami rodem z IPN
Chodzi o 2 pierwsze komentarze.
Ciągle zapominają niektórzy w tym Ty, że na ziemiach Polski idąc na Berlin zginęło ponad 800 0000 Rosjan.
Tak się też składa, że moją rodzinę wyzwolili w kujawsko- pomorskim Rosjanie.
Tak się składa, że moją rodzinę kolbami karabinów przy wrzaskach Du Schweine Polen wygnano w 1939 z własnego domu w Gdyni.
Tak się składa też, że druga część mojej rodziny przeżyła okupację mieszkając około 1,5 - 2km obok miejsca straceń gdzie Niemcy wymordowali ponad 70 000 obywateli polskich.
Tak się składa, że Dziad mój przeżył obóz pracy, obóz koncentracyjny i bombardowania Drezna.
Ja urodzony po wojnie pamięć o tych wydarzeniach przekazuję i będę przekazywał tym, którzy po mnie przyjdą.
Jakaś paranoja w tym naszym narodzie - Niemcom i Ukraińcom (oficjalnie) rzeź Polskiego narodu wybaczamy
a Rosjanom 1939 rok, zsyłki na Syberię oraz Katyń nie możemy wybaczyć.
Dziwne, ale tragedią Powstania Warszawskiego obarczamy Rosjan na równo z Niemcami.
Zaś decydenci(szaleńcy) wybuchu Powstania Warszawskiego to bohaterzy.
Zapomnieliśmy, że Kraków ocalał dzięki manewrowi Rosjan, którzy zasymulowali kocioł Niemcom a ci w pośpiechu uciekli z Krakowa nie decydując się na Festung Krakau.
Czy Rosjanie krwią 800 000 żołnierzy spoczywających na Polskiej Ziemi oraz 45 latami PRL - spokoju od wojen i rzezi nie zasłużyli żeby im wybaczyć ich winy wobec naszego narodu?
I właśnie o to zdanie chodzi.
Tak można powiedzieć o sąsiadce, ale nie zasłużonej weterance.
Tak czy siak nie zamierzał Pan Jej uchybić i to jest OK.
Dobrze napisane! ABCD faktycznie zachowuje się jak świnia. Nie tylko pisaniną a la IPN, ale w 99% swoich postów tutaj.
A zaraz pewnie znowu wyskoczy "Michał", jego wierny obrońca i zacznie piszczeć: "ABCD zdarza się walnąć tak, że ekran ciemnieje, ale nie obrażajcie człowieka bez powodu!"
A do mnie dodatkowo napisze, że nie umiem dyskutować i się na niczym nie znam.
Forum lewica.pl stało się przewidywalne jak cykle przyrody. :)
Do "prawiczków" na tym portalu odnosi się stare polskie przysłowie: " Kto się ch..m urodził ten motylkiem nie umrze":-)
Ludu Polan powstań z kolan!!!
rozumiem, że totalitaryzm stalinowski został wymyślony przez IPN?
Analogia między poglądami Twoimi oraz D.Irvinga się potwierdza. Bo Irving jest zdania, że drugi totalitaryzm wymyślili alianci.
jesteś, według mnie, niezłym materiałem na człowieka: masz wiarę i wrażliwość. Dlatego właśnie nie ma potrzeby Cię oszczędzać. W życiu tak to śmiesznie bywa, że najważniejszego dowiadujemy się o sobie od swoich "wrogów". Jak to powiedział Jezus? - "kochajcie swoich wrogów, bo dzięki nim stajecie się lepsi". Choć Ciebie do swoich wrogów nie zaliczam, to jednak traktuję Cię poważnie.
troche myśleć ZSRR to nie Rosja,a oskarzać fizylierki o gułagi to naprawde objaw prawackiej choroby psychicznej
Jeśli pod artykułem jest kilkadziesiąt komentarzy, w co najmniej kilku pojawią się porównania przeciwników do stalinistów...
uśmiałem się do łeż jak czytałem o tych strasznych ss-manach co przed śmiercią potrafili jeszcze gryźć :)
albo o niemieckich żołnierzach którzy z radością szli do sowieckiej niewoli
ta kobieta opowiada ewidentne bzdury, 100% prymitywnej propagandy...biedaczka sprawia wrażenie wychowanej na radziekcich filmach a nie uczestniczki walk
na moje oko to ona u tych platerówek była z racji tego że znała język polski i pełniła rolę "opiekunki" z ramienia NKWD
Skąd ty się wziąłeś bufonie Ramones na lewica.pl
Chyba z najgorszego IPN wychowu.
To jest wywiad ze zwykłym żołnierzem tu kobietą Platerówką.
Swoje smarkackie wypowiedzi, czym poprzesz?
Byłeś tam, widziałeś a może tylko tak uważasz?
Drodzy forumowicze znajomość historii Polski u młodych ludzi jest wizją prawicowego IPN !!!!!!!!!!!!
To widać, słychać i czuć................
skąd się wziąłem?
jestem tu zalogowany ponad 8 lat
historie IIw.św. znam odść dobrze ...na bieżąco czytam większość rzeczy jakie wydaje się w jęz. poslkim, a jset tego mnóstwo, pamiętników, opracowąń , pisane pzrez Niemców czy Rosjan.....
nigdzie jednak nie spotkałem się by ktoś opowiadął takie idiotyzmy o rannych ss-manach co przed śmiercią gryźli albo o zadowolonych niemcach idących do niewoli
Ranni essesmani np. do końca butni.
"Szczęśliwi" niemieccy żołnierze to np. Ślązacy siłą wcieleni do wojska.
Zaś co do książek historycznych i historyków - cóż ich obiektywizm wobec wydarzeń i faktów raczej zależy od wyznawanego przez nich światopoglądu.
Jest to wywiad w sumie z prostą żołnierką.
Cenni są często naoczni świadkowie wydarzeń.