Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Pomorze Zachodnie: PPS za zjednoczeniem z PPP (akt.)

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

fronda

Zachodniopomorski PPS nie wie co zrobił. Np.warszawska PPP rozleciała się po ostatnich wyborach. Zostały tylko strzępy.
Będziecie koledzy rejterować grupami czy indywidualnie? Ja to zrobiłem z kolegą.
Moim zdaniem PPP jest dualną partią radykalną. Zarówno lewicową jak prawicową.

autor: Z.K. z OZB, data nadania: 2009-03-22 19:22:28, suma postów tego autora: 356

Zachodniopomorskie

Jak widać w województwie zachodnipomorskim w PPS są ludzie rozsądni.

autor: cocojambo i do przodu, data nadania: 2009-03-22 19:25:04, suma postów tego autora: 77

żenada

news ewidentnie napisany na czyjeś zamówienie ukazuje się 2 godziny po tym, jak ukazała się informacja o samotnym starcie PPSu. Czy PPP stać tylko na takie zagrywki?

autor: lukasz, data nadania: 2009-03-22 19:37:30, suma postów tego autora: 154

widzę

Widzę, że niektórzy wierzą w jakieś spiskowe teorie.

Tymczasem decyzja ZRW PPS była podjęta 20 marca, tego samego dnia co decyzja władz PPS o stworzeniu samodzielnego komitetu wyborczego.

A o tym, że zachodnipomorski PPS od dawna wspiera działania PPP można się przekonać regularnie czytając ten portal. Polecam poszukanie w archiwum.

autor: cocojambo i do przodu, data nadania: 2009-03-22 19:41:39, suma postów tego autora: 77

Przyłączył

się promil poparcia społecznego do drugiego promila

autor: ABCD, data nadania: 2009-03-22 19:56:45, suma postów tego autora: 20871

Kiedyś

PPP pozyskiwała - wprawdzie niszowe - struktury ogólnokrajowe. W tej chwili pozyskuje już tylko nisze regionalne.

autor: ABCD, data nadania: 2009-03-22 19:57:46, suma postów tego autora: 20871

PPS Pomorze ZAchodnie

http://www.lewica.pl/index.php?id=17703
http://www.lewica.pl/index.php?id=14682

autor: cocojambo i do przodu, data nadania: 2009-03-22 19:58:17, suma postów tego autora: 77

do coco

skoro decyzja została podjęta 20 marca, to dlaczego dopiero teraz się znalazła na portalu? Poza tym wypadałoby dodac ile osób reprezentuje ta rada wojewódzka, bo obawiam się ze nie więcej niż 5...

autor: lukasz, data nadania: 2009-03-22 20:26:39, suma postów tego autora: 154

lukasza

Skoro decyzja PPS o starcie została ogłoszona 21 marca dlaczego na portalu zamieszczono ją dopiero teraz?

Nie wiem ile raczy Rada Wojewódzka PPS na Pomorzu Zachodnim. Podejrzewam, że niewiele, tyle że problem małej liczebności dotyczy raczej całego PPSu, a nie tylko tego regionu.

autor: cocojambo i do przodu, data nadania: 2009-03-22 20:31:26, suma postów tego autora: 77

lukasz

Nie bardzo tylko rozumiem skąd te wściekłe reakcje na fakt, że nie wszyscy w PPSie przyklaskują porozumieniu z MS i samodzielnemu startowi "w jednym czy dwóch okręgach"?

PPS nie był od czasu odrodzenia w latach 80-tych nigdy partią jednolitą. Wręcz przeciwnie, pełno w nim było sprzeczności i walk wewnętrznych. Jak widać nawet dzisiaj to się nie zmieniło i mam wątpliwości czy zmieni się kiedykolwiek.

autor: cocojambo i do przodu, data nadania: 2009-03-22 20:35:45, suma postów tego autora: 77

coco

wyraża pogląd, że PPP oraz zachodniopomorski PPS to rozsądek i potęga. To dlaczego w ostatnich wyborach parlamentarnych w Szczecinie, Kołobrzegu i Koszalinie musieli ich wspierać warszawiacy? Możesz to wyjaśnić?

autor: Z.K. z OZB, data nadania: 2009-03-22 21:03:11, suma postów tego autora: 356

dobry pomysł

PPS w całymkraju powinno się rozwiązać i przejść pod skrzydłą PPP
PPS do była silna partia ale przed wojną dziś nic już z tego niezostalo poza historią

autor: Czerwony Adam, data nadania: 2009-03-22 20:45:55, suma postów tego autora: 1003

Brawo

Wreszcie jakiś głos rozsądku. Jednoczenie się pozaparlamentarnej lewicy wokół PPP to obecnie jedyna słuszna droga. Inaczej radykalną lewicę czeka albo polityczny niebyt, albo wchłonięcie, a następnie zmiażdżenie przez Sojusz Liberalnych Degeneratów.

autor: fancom, data nadania: 2009-03-22 21:09:23, suma postów tego autora: 1424

dowcipnisie

a tak w ogóle to od kiedy PPP jest lewicą?

autor: lukasz, data nadania: 2009-03-22 21:35:32, suma postów tego autora: 154

silni, zwarci, jednolici

Słodki jak kreska o poranku Coco - jednolitości z pewnością nie można odmówić Twojej PPP. W lewo czy w prawo - na rozkaz kierownictwa zwroty zawsze wykonujecie karnie. Tylko, dziwna sprawa, chętnych do wysłuchiwania rozkazów Podwójnego Przywódcy w Jednej Osobie jakby coraz mniej...

autor: Radcliffe-Brown prosto z Andamanów, data nadania: 2009-03-22 21:43:47, suma postów tego autora: 7

fankom

ppp to przykrywka dla gpr Celowo pisze z malej litery Zapytaj tych co byli w PPP to Ci wyjasnia

autor: Z.K. z OZB, data nadania: 2009-03-22 21:51:56, suma postów tego autora: 356

dobry krok

widać jest zupełnie odwrotnie niż wrzeszczały wszystkie te racje, bożyki i inne kpl-e. lewcia się jednoczy, powoli, konsekwentnie, bez zjazdów i wielkich słów, bez kosmicznych planów. tak po prostu. brawo!

autor: rote_fahne, data nadania: 2009-03-22 21:53:56, suma postów tego autora: 1805

Do wiernych fanów SLD

zobaczcie do czego doprowadzają rządy partii, która dzięki z jednej strony kasie, a z drugiej zawłaszczaniu przez siebie miana "lewicowej" brzydko mówiąc "wyciera sobie buzię" terminem "lewica"- oto wyrosły w Polsce na potęgę 2 katolickie "piąte kolumny". Zaś ci z kilkoma/kilkunastoma promilami poparcia cały czas kęcą się wokół Millerów, Wieczorków i innych takich obrońców ludzi pracy w Polsce.

autor: Wilkinson, data nadania: 2009-03-22 21:59:31, suma postów tego autora: 458

lukasz napisał:

"dowcipnisie

a tak w ogóle to od kiedy PPP jest lewicą?"

Rozumiem, że wg Ciebie na to miano o wiele bardziej zasługuje SLD?:):):) Dlaczego? Czyżby dlatego, że ma "lewicę" w nazwie?:)

Kiedyś słyszałem opinie, że UPR to też nie prawica, tylko co najwyżej lewica prawicy. Odmawianie PPP lewicowości o podobna aberracja.

autor: fancom, data nadania: 2009-03-22 22:16:35, suma postów tego autora: 1424

"Zachodniopomorski PPS" ?????

Czyli kto? Trzy osoby mające związek z PPS jedynie w chrej wyobraźni jakiegoś człowieka, bez żadnego oparcia w wyrokach sądowych?

TEN NEWS TO GIGANTYCZNA DEZINFORMACJA I TO WSTYD, ŻE POJAWIA SIĘ NA ŁAMACH POWAŻNEGO LEWICOWEGO SERWISU!

Szkoda, bo w ostatnim czasie pojawia się mnóstwo nieprawdziwych i skandalicznych informacji w kontekście PPS, np. o powrocie na smycz SLD etc. Niestety ludziom pokroju Jaskierni bardzo zależy na sianiu tego typu dezinformacji, bo dla ideowej lewicy ma to druzgocący wpływ. Ten news o zjednoczeniu z PPP jest z podobnej serii...

autor: Saahib, data nadania: 2009-03-22 23:13:24, suma postów tego autora: 83

Saahib

Widzisz z PPSem jest ten problem, że z tą partią nic nie wiadomo. Możesz uważać, że zachodniopomorski PPS jest nielegalny, wolno Ci. Tyle, że taki sam problem jest w władzami PPSu, które podjęły współpracę z MS. I nic tu do rzeczy nie ma zaklinanie rzeczywistości przez Gorskiego.

autor: cocojambo i do przodu, data nadania: 2009-03-22 23:26:26, suma postów tego autora: 77

Ani

SLD, ani PPP

autor: ABCD, data nadania: 2009-03-22 23:26:43, suma postów tego autora: 20871

jeszcze

Nie dodałem. Obecnych władz PPS nie uznaje sąd, więc zarzuty działacza MS są w tym kontekście po prostu śmieszne.

autor: cocojambo i do przodu, data nadania: 2009-03-22 23:29:12, suma postów tego autora: 77

chyba jednak wiadomo

cocojambo, z całym szacunkiem, ale przy całej swojej złożoności sprawa jest paradoksalnie dość prosta :) Sąd RP w wyroku sprzed kilku dni jasno opowiedział się po naszej stronie, więc nie wiem w którym momencie masz wątpliwości. Zresztą już za 3 miesiące będzie wreszcie Kongres PPS, przetniemy wreszcie wszelkie niedopowiedzenia i sztandar PPS będzie mógł ponownie nieskrępowany załopotać na wietrze (- używając górnolotnych, ale adekwatnych metafor:))

autor: Saahib, data nadania: 2009-03-22 23:35:09, suma postów tego autora: 83

Saahib

Pożyjemy zobaczymy. Nawet jeśli to roztrzyga to kwestię władz, ale w takim razie które struktury regionalne są legalne, a które nie. Czy legalne są te na Pomorzu Zachodnim, na Lubelszczyźnie, na Śląsku czy w Warszawie. Wszystkie czy tylko te które Gorski uzna za swoje?

Jeżeli jednak masz rację to tym bardziej powinieneś się cieszyć, że działacze których uważasz za "samozwańczych" postanowli uwolnić Was od swojej obecności - i od siebie dodam zachować się rozsądnie wybierając sensowną partię jaką jest PPP, a nie ciągłe spory, które w PPSie będą niezależnie od jakichkolwiek wyroków sądowych, bo i poziom nieufności wśród działaczy po takich historiach wciąż przecież jest bardzo duży.

autor: cocojambo i do przodu, data nadania: 2009-03-22 23:43:56, suma postów tego autora: 77

moze coś więcj

o wyroku sądu, bo są tacy, którzy twierdzą, że sąd unieważnił ostatni kongres

autor: Kuba P, data nadania: 2009-03-23 00:04:35, suma postów tego autora: 700

NA GRUNCIE REALPOLITIK

A dlaczego nikt nie mówi o istotnych merytorycznych różnicach między PPS a PPP? Czyżby nie było o czym mówić? Czyżby obie formacje były w istocie socjaldemokratyczne, mniej lub bardziej pod tym względem podobne do twardo stojących na gruncie kapitalizmu: Sojuszu Lewicy Demokratycznej, KLD, Unii Pracy, "Racji", SDPL itp.

autor: BB, data nadania: 2009-03-23 00:54:13, suma postów tego autora: 4605

PPS w sądzie

Sąd 19 marca , nie wydał wyroku o legalności bądź nielegalności władz PPS , przekazał rozprawę do sądu niższej instancji , czyli sądu rejonowego.
A partia polityczna to nie stowarzyszenie (notabene MS na stronach KRS ma bardzo ciekawe władze) więc z tą legalnością kongresu może być różnie.

autor: Padre81, data nadania: 2009-03-23 06:14:57, suma postów tego autora: 94

PPS

Źle to świadczy o działaczach MS skoro nawet nie mają pojęcia o tym o czym zdecydował sąd (bo naprawdę mam nadzieje, że ze strony Saahiba nie była to świadoma manipulacja).

Zamiast się tak podniecać poczekajcie na wyrok, bo póki co, jak widać, problem wciąż istnieje i o żadnej legalności władzy Gorskiego nie ma na razie mowy.

autor: cocojambo i do przodu, data nadania: 2009-03-23 07:17:55, suma postów tego autora: 77

Padre81

Fakt.

http://www.krs-online.com.pl/stowarzyszenie-mlodzi-socjalisci-krs-232752.html

Niech ktoś mnie oświeci, ale z tego wynika, że w władzach MS są aż trzy osoby które nie należą do tego stowarzyszenia ;)

autor: cocojambo i do przodu, data nadania: 2009-03-23 07:24:11, suma postów tego autora: 77

O podnietach

Slodki Coco, jestes jedyna osoba podniecajaca sie w tym watku przejsciem do PPP 3 nikomu nieznanych osob ze Szczecina (bedacych juz zreszta de facto od dawna w PPP). Swoja droga, chlopaki, czy wy w ogole nie macie wyczucia obciachu? :)

autor: Radcliffe-Brown prosto z Andamanów, data nadania: 2009-03-23 08:31:21, suma postów tego autora: 7

fikcja

własnie obejrzaem skan wyroku. rzezywiscie sprawa jest skierowana do ponownego rozpatrzenia - co gwarantuje że grupa, ktora dogadala sie z MS nie uzyska wycuiągu z KRS, bo nie ma do niego prawa...
Pozostaje im stworeie Komietetu wyborców, ale na to tzeba sporo podpisów i sprawnego administratora od paierków, co eliminue ta ewentualnośc. Te list to fikcja.

autor: Kuba P, data nadania: 2009-03-23 08:47:57, suma postów tego autora: 700

Prawdopodobnie,

zadaniem tej szczecińskiej trójki był entryzm, czyli przejmowanie struktur PPS na rzecz PPP.
Entryzm się nie powiódł. Tak więc grupa, której go powierzono, została wycofana z PPS-u. Zabieg ten przeprowadzono z hukiem, aby tworzyć wrażenie, że na lewicy są chętni do przystępowania do PPP. Oczywiście, nie jest to prawdą.

autor: ABCD, data nadania: 2009-03-23 09:23:22, suma postów tego autora: 20871

Kubo,

a skąd ty masz skan wyroku w sprawie, która nie dotyczy ciebie ani twojej partii?

autor: ABCD, data nadania: 2009-03-23 09:32:32, suma postów tego autora: 20871

To są właśnie metody PPP:

redukowanie polityki do "podpisów" i "administratora od papierków". A także - pokątne zbieranie informacji o przeciwnikach

autor: ABCD, data nadania: 2009-03-23 09:46:14, suma postów tego autora: 20871

ABCD

Nie tylko nie ma w PPS i gdziekolwiek chętnych do przystąpienia do PPP, co ustawia się całkiem pokaźna kolejka osób z różnych środowisk chętnych ponieść czerwony sztandar z literami
Dwa P i S... Litery złote
I złota kielnia na krzyż z młotem!

Zmasowany najazd PPPowców na lewica.pl jest tego tylko potwierdzeniem.

autor: kobylynsky, data nadania: 2009-03-23 10:46:06, suma postów tego autora: 106

głos ze Szczecina

przykro czytać niektóre komentarze... zastanawiam się, czy to celowa dezinformacja, czy problemy natury psychicznej skłaniają ABC do wypisywana takich bzdur. co do liczby członków PPS na Zachodnim Pomorzu, to zapewniam że jest nas więcej niż 3. podjęcie decyzji o przejściu było dla większości bardzo trudne - szczególnie dla tych, którzy byli w PPS od kilkunastu lat. ale nie było wyjścia - albo działamy albo chodzimy po sądach (dwa kongresy PPS zostały przez sąd unieważnione). PPS już nie ma, my tylko potwierdziliśmy to swoją decyzją. szykują się następne okręgi

autor: ziuczek, data nadania: 2009-03-23 10:54:07, suma postów tego autora: 47

"LEWICA PO PRZEJŚCIACH"

Przepraszamy, ale mamy kilka pytań. Kiedy organizacje terenowe KPP zaczną przechodzić do PPP? Czy jest już jakiś grafik przejść? Kiedy "lewica po przejściach" zrezygnuje z socjaldemokratycznego zapośredniczenia i przejdzie na pozycje rewolucyjne? Czy w ogóle ktoś na poważnie bierze pod uwagę taką ewentualność organizując rozłamy w PPS? Co będzie, jeśli w końcu również działacze SLD przejdą do PPP? Czy przewodniczącym PPP mógłby wówczas zostać Wojtek Olejniczak albo Grzegorz Napieralski? I wreszcie najistotniejsze pytania: kiedy wreszcie PPP przejdzie do SLD, by zasilić "lewicę po przejściach" o "program przejściowy"? Czy grantowcy to zwiad czy awangarda?

autor: BB, data nadania: 2009-03-23 11:39:01, suma postów tego autora: 4605

ziuczek,

przechodzić nie było warto.
Zbliża się "The Decline and Fall of the PPP Empire"

autor: ABCD, data nadania: 2009-03-23 11:49:41, suma postów tego autora: 20871

PPS

Może faktycznie już warto dać spokój Partii Socjalistycznej i nie plamić jej tradycji...
Co się dzieje, dorośli ludzie, a nie potrafią się jakoś rozsądnie dogadać, ciągają się po sądach, obrzucają błotem, wstyd!

autor: moskwa, data nadania: 2009-03-23 11:56:56, suma postów tego autora: 605

Konkret

W biuletynie CKW PPS nr 27 z 9.02.2009 jest uchwała o liczbie mandatów na Kongres PPS w której stwierdza się, że 1 mandat przypada na 5 członków partii i taki fragment: "Organizacje znajdujące się poza strukturą partii zostały włączone do organizacji wojewódzkich: -do organizacji kujawsko-pomorskiej Szczecin 1 mandat (warunkowo)" po przedstawieniu list członkowskich.
Więc o jakiej organizacji zachodniopomorskiej może być mowa?

autor: kwant, data nadania: 2009-03-23 12:22:48, suma postów tego autora: 39

www.pps.info.pl - fałszywe informacje

kwant,
wszystkie informacje na stronie z ktorej czerpiesz wiedzę są fałszywe - włącznie z przedstawionymi władzami

autor: ziuczek, data nadania: 2009-03-23 12:44:30, suma postów tego autora: 47

DZIADEK STALIN

Czy podwójny przewodniczący, WZZ "Sierpień'80" i PPP, Bogusław Ziętek jako prawdziwy socjalista, prawdziwy komunista, prawdziwy marksista, zgodnie ze zwyczajem południowoamerykańskich trockistów może przybrać podwójny pseudonim - DZIADEK STALIN?

autor: BB, data nadania: 2009-03-23 12:45:36, suma postów tego autora: 4605

ABCD

myślisz, że w tych wyborach PPP wystawi jakiegoś Ziobrę itp. ??? ;-)

autor: moskwa, data nadania: 2009-03-23 12:55:20, suma postów tego autora: 605

CAŁA WŁADZA W RĘCE RAD

Czy jego pięta achillesowa, a jednocześnie grupa werbunkowa, znana pod nazwą GPR, może wreszcie ukazać się w całej okazałości? Radomski "Łucznik"

autor: BB, data nadania: 2009-03-23 13:09:22, suma postów tego autora: 4605

CZY TE OCZY MOGĄ KŁAMAĆ?

Czy "lewica po przejściach" może kłamać? Kto to wie? Chyba, nie? Ale to nie dramat, zwłaszcza dla SLD. Możemy się jednak zastanowić do czego prowadzi taka polityka, np. w PPP. Jak mówi Florek Nowicki, puszczając się z własną charyzmą: "politbiuro"... "jest już na wylocie", a Jakub Puchan w KC.

autor: BB, data nadania: 2009-03-23 13:38:18, suma postów tego autora: 4605

DZIADKI, DROGIE DZIADKI

Czy "ziuczek" to zdrobnienie od Ziuty czy wprost od marszałka Piłsudskiego? Czy przechodząc do PPP zdajecie czerwone sztandary czy wymieniacie je na białe z zarysem głowy orła? A może wprost przechodzicie do PPP/GPR?

autor: BB, data nadania: 2009-03-23 13:53:16, suma postów tego autora: 4605

CZERWONI ZE WSTYDU

Nie musicie oczywiście odpowiadać na te pytania. I tak gołym okiem widać, że rozpoczęła się kampania wyborcza PPP od tradycyjnego rozbijactwa. To w ramach tej kampanii prowowane jest populistyczne hasło: "Nie będziemy płacić za wasz kryzys" zamiast stosownego w tej sytuacji żądania USPOŁECZNIENIA ZAKŁADÓW PRACY.

autor: BB, data nadania: 2009-03-23 14:15:34, suma postów tego autora: 4605

Czy Wy

Czasem czytacie swoje komentarze?
Czy po takiej lekturze nie wydaje się Wam, że jedynym wyjściem jest specjalista?

Po co Ci Kubo był jakiś skan jakiegoś wyroku? Kogo to obchodzi?

To NAPRAWDĘ nic przyjemnego patrzeć, jak ludzie, którzy na co dzień chcą coś dobrego zrobić na tym świecie, i wielu ma w tej dziedzinie naprawdę sporo zasług, tak jak Kuba, tutaj ośmieszają się w naprawdę smutny sposób.
Przykre, mówię to bez cienia pozy.

Ludzie, nie zamieniajcie lewicy.pl w dom wariatów. indymedia wystarczą. Tyle apelu.

autor: mradziechowski, data nadania: 2009-03-23 18:25:40, suma postów tego autora: 118

moskwa,

zorientowani radzą spodziewać się jeszcze grubszego numeru niż fałszywi Ziobro i Małysz na listach PPP.

autor: ABCD, data nadania: 2009-03-23 19:17:13, suma postów tego autora: 20871

radziechowski

choćby dla czystej wiedzy. Byłem w tej partii 10 lat i chciałem wiedzieć jak się dalej rozrabiają...

autor: Kuba P, data nadania: 2009-03-23 21:09:01, suma postów tego autora: 700

manipulacje na okrągło

Tekst o starcie PPS w wyborach ukazał się tutaj o godz. 16:16:05, a już dwie godziny później pojawił się, jak na zamówienie, materiał usiłujący zasiać ferment wśród lewicy. Dziwne? W wykonaniu pewnej grupy zupełnie nie.

autor: pk, data nadania: 2009-03-23 21:29:03, suma postów tego autora: 261

Ciekawe,

to już któryś njus o wyborach - kto z kim, kto przeciw komu, kto po co i dlaczego itd. - a ani jednego o tym, z CZYM te wszystkie inicjatywy idą do wyborów. A ja bym się chciał dowiedzieć np. jaki jest program wyborczy PPP i kto go napisał: ekspert-ekonomista czy może emerytowany żołnierz LWP, albo burżuj-właściciel knajpy czy też francuski przełożony tutejszych trockistów.

autor: Durango 95, data nadania: 2009-03-23 22:11:59, suma postów tego autora: 3848

:)

:)

autor: pk, data nadania: 2009-03-23 23:05:49, suma postów tego autora: 261

komentarz

Chcialbym tylko przypomniec, ze ten news, ze pojawil sie wlasnie dzis nie jest wcale niczym dziwnym. Najpierw byl news, ze uczestnicy KPL zostali zrobieni przez Bozyka w konia, bo Napierniczak obiecal mu w jakims Wachocku 21, oczywiscie biorace, miejsce na liscie. Potem byl news o tym, ze Racja porzuca KPL. Nastepnie wiadomosc, ze PPS organizuje swoj komitet, zapewne tez bez szczegolnych uzgodnien z terenem, a w kazdym badz razie nie organizuje nic z ROG. Pewnie zaraz bedzie news, ze PPS wystepuje z KPL, choc tego do konca pewien nie jestem. W kazdym badz razie ida osobno. KPL to juz tylko sam Bozyk... i niestety chyba jeszcze KPP. Na stronie SLD pod wiadomoscia o porozumieniu z KPL sa fotki z jego podpisania i na nich... tow. Lachut :( Przykre.
Ale wrocmy do PPS. Zachodniopomorska PPS juz w newsach na tym portalu wypowiadala sie kiedys za wspolpraca z PPP. I bylo to duzo wczesniej i nie mialo zwiazku z zadnymi wyborami. Teraz widocznie czara goryczy tez u nich sie przelala. Nie tylko w Racji, warszawskim PPS, ale i w partyjnych dolach. Tow. ze Szczecina na pewno przyjmiemy z otwartymi rekoma.
I na koniec dygresja. Ile to juz bylo roznych inicjatyw jednoczacych na lewicy? SLD, PLAN, RAZEM, UL, KPL... i zawsze koncza sie tak samo. Czy warto bic ta piane dalej? mam coraz wieksze watpliwosci. Jakby to nie zabrzmialo, ale powiem wprost - trzeba budowac jedyna alternatywe dla SLD - wlasnie PPP. Po piaskownicach niech sobie biegaja mlodsi. Ja juz mam to za soba. Zrozumieli to towarzysze w Szczecinie i zrozumieja i inni. Z czasem. A w ten sposob, mozna oddzielic ziarno od plew, ktorych wcale nie brakuje na tej "prawdziwej" "lewicy".

autor: politbiuro, data nadania: 2009-03-24 00:04:47, suma postów tego autora: 486

WODA NA MŁYN

Gdyby rozłam w PPS miał charakter programowy i z PPS do PPP odchodziłaby jakaś PPS-owska lewica, dajmy na to rewolucyjna, poparlibyśmy taką polaryzację programową. Tymczasem przemieszczenia na lewicy nie mają charakteru ideowego. Liczy się tylko skuteczność w rejestracji ogólnokrajowych list wyborczych osiągnięta przez PPP - co istotne - jeszcze przed zwrotem w lewo. O żadnej innej skuteczności PPP nie ma mowy. Skutecznie PPP nie reprezentuje nawet interesów swojego związku zawodowego, mniejszościowego zresztą. To raczej związek poprzez podwójnego przewodniczącego i PPP stara się reprezentować swoje interesy polityczne, dość pokracznie zresztą. Ta lewicowa zbieranina, która grupuje się w PPP w każdej chwili może się przemieścić do innej partii. Wystarczy jedno słowo Ziętka i już was tam nie ma. Na tak kruchej podstawie budować mogą tylko odwieczni entryści z CWI/GPR i "Czwórki". Oni nie mają nic do stracenia. Odbudowa PPS i KPP to osobne rozdziały - nie da się odbudować tych partii bez sprawnego i światłego kierownictwa. To szansa nie tylko dla Ziętka. To przede wszystkim woda na młyn SLD.

autor: BB, data nadania: 2009-03-24 05:40:27, suma postów tego autora: 4605

Aby

sensownie jednoczyć lewicę, warto się najpierw zastanowić, z kim i z jakimi szansami na względny sukces to robić.
Czy do jednoczenia lewicy może przyczynić się partia, w której nie ma śladu demokracji wewnętrznej? Co przyłączenie do niej może dać ugrupowaniom lewicowym, skoro od wielu lat, mimo wielu prób, nie zwiększyła ona swego zaplecza społecznego i poparcia wyborczego?

autor: ABCD, data nadania: 2009-03-24 11:14:35, suma postów tego autora: 20871

PARTYJNIACKIE PRZEPYCHANKI

ABCD, w przypadku PPP i PPS nie chodzi jednak o jednoczenie lewicy, ani nawet o wybory, obie strony obecne wybory do Europarlamentu nie traktują przecież priorytetowo, tylko o budowę własnej partii, notabene socjaldemokratycznej.

autor: BB, data nadania: 2009-03-24 13:01:22, suma postów tego autora: 4605

kłamstwa należy usuwać

Widzę, iż do tekstu dodano sprostowanie:

"Na oświadczenie ostro zareagował przewodniczący Centralnego Komitetu Wykonawczej PPS dr Jerzy Stefański. W liście przesłanym redakcji lewica.pl napisał m.in. "od trzech lat na Pomorzu Zachodnim PPS, niestety nie ma struktur wojewódzkich. Informacja Anny Keller o uchwale nieistniejącej Rady wojewódzkiej PPS, zamieszczona na stronie, jest dezinformacją i prowokacją polityczną".

Uważam, że redakcja powinna więc zdjąć z serwisu całą kłamliwą informację o nieistniejącym oddziale PPS. Lewicowe media powinny być wolne od prowokacji, kłamstw i prymitywnych zagrywek.

autor: pk, data nadania: 2009-03-24 13:15:46, suma postów tego autora: 261

BB

nobody is perfect... ale oczywiście BB nadal mozna czekac na ksiecia z bajki. Tylko, ze w tej lewicowej bajce ksieciuniow jakby brak i faktycznie i ideologicznie :). Mozna budowac cos co juz jest, stoi twardo po stronie ludzi pracy i co do tego nie mam watpliwosci. Ma spory potencjal, zaplecze itd. Budowac i zmieniac, a to caly czas mozliwe w przypadku PPP. Albo mozna tez zalozyc kolejna super chruper inicjatywe "jednoczaca" radykalna lewice. I liczyc na rekord w ksiedze Guinessa, ze tym razem przetrwa o jeden dzien dluzej niz poprzednio, choc i tak nic z tego nie wyniknie. Samemu zas utknie sie w sporach bez znaczenia dla sprawy i smierdzacych kompromisach. Np. o przywodztwo? Nie wierze juz w inicjatywy, ktore nie maja spolecznej bazy. Ze zbierze sie kilku frajerow, chocby mieli nawet czyste intencje i lewicowy program, a potem dopiero zacznie szukac bazy czy tez tworzyc ja od zera. Bez szans. Baza lewicowej partii oczywiscie opiera sie na interesie. Taka baza dla PPP jest zwiazek. Ma to oczywiscie swoje wady, chocby korporacyjnosc pewnych interesow, czasem obiektywnie sprzecznych z innymi grupami itd., ale w tym kraju innej drogi dla lewicy nie ma. Nie ma tez tak silnej bazy jak baza zwiazkowa i to przy calej jej slabosci - 15% uzwiazkowienie itd.
Nie da sie zbudowac lewicy tylko w oparciu o tozsamosc. Bez interesu, wiarygodnej obietnicy jego spelnienia, chocby w dalszej przyszlosci, mozna budowac tylko sekte, o sladowym oddzialywaniu na kogokolwiek. Powiedz, ze jest inaczej? Zaproponuj sensowna alternatywe dla budowy partii? Nieraz mowisz o partii leninowskiej. Zbuduj ja, albo powiedz jak ja zbudowac bez bazy, bo tej bazy przeciez nie posiadasz.
Masz tylko racje w jednym. Pewne mechanizmy nie dzialaja jeszcze dobrze, sam jestem tego najwiekszym krytykiem, ale mylisz sie, ze z tego powodu jakies skrajne zwroty z lewa na prawo czy z prawa na lewo sa w PPP jeszcze mozliwe. To tylko Twoja zlosliwosc. Choc mocno stapam po ziemi i nie uwazam bym mial na to za duzy wplyw i nie pisze tez tego ze wzgledu na wiare w mechanizmy, ktore na to nie pozwola czy tez wiare w jednostke, jej niezachwiana postawe moralna itd. Takimi ocenami nawet glowy sobie nie zawracam. Bo opieranie czegokolwiek na jednostce jest wbrew mojemu pogladowi jak powinny dzialac organizacje spoleczne. Wierze w mechanizmy i obiektywizm pewnych interesow. Gdy te pierwsze sa nie wystarczajace, te drugie musza na razie wystarczyc, bo sa bardzo silne i naturalne. A ten interes OBIEKTYWNIE sytuuje PPP po lewej stronie. I zawsze tak bylo, nawet wtedy gdy nienajszczesliwszej retoryki tu uzywano, a poziom swiadomosci klasowej byl duzo nizszy. Ta lewicowosc w Sierpniu zawsze byla, chocby nie artykulowana, to widac ja bylo wlasnie w obiektywnej ocenie. Oczywiscie mozna powiedziec, ze obiektywny interes bycia po lewej stronie ma tez np. OPZZ. Zgoda. I w jakims sensie po tej lewej stronie, przynajmniej mu sie wydaje, jest choc sie obija od drzwi do drzwi na ulicy Rozbrat. Roznica polega na wielkosci zwiazku i zwiazanym z nia rownie obiektywnym procesem biurokratyzacji. To przeciez tez regula, ze najbardziej bojowymi zwiazkami sa male zwiazki, ktore dopoki sa male nie poddaja sie wiekszej biurokratyzacji, a poszerzac baze czlonkowska moga tylko poprzez radykalizm i bezkompromisowosc. Ale tym wlasnie czynia wiele dobra. Czyli dokladnie reprezentujac te cechy, ktore traca wraz z biurokratyzacja, zwiazki duze. Najwazniejsze by te mechanizmy juz dzialaly, gdy wraz ze wzrostem zacznie sie obiektywny proces alienacji i biurokratyzacji elity zwiazkowej. Ale to temat na inna dyskusje.
Oceniam, ze spore roznice sa tez w poziomie swiadomosci miedzy Sierpniem a OPZZ, ale to dobrze, bo to bedzie pozytywnie procentowac pozniej, dla budowy demokratycznych mechanizmow. Przy pewnym poziomie swiadomosci, bedzie to naturalny proces. Nasza gazeta tez temu sluzy.
A patrzac na scene polityczna, nawet tak cynicznie,to rowniez obiektywnie po prawej stronie miejsca nawet juz nie ma. Lewa natomiast to caly czas pustynia. Te obiektywne uwarunkowania utwierdzaja mnie wlasnie w przekonaniu, ze zadnych zwrotow nie bedzie. Licze wrecz na coraz wiekszy polityczny radykalizm i swoja cegielke bede do tego dokladal. A i mechanizmy wraz ze wzrostem swiadomosci tez powoli zaczynaja dzialac. Ale nie od razu Krakow zbudowano:) I na koniec. Mam wrazenie po wlasnych doswiadczeniach, ze tzw. radykalnej lewicy nie da sie zjednoczyc (mozna czasem co najwyzej jakas koalicje ad hoc zbudowac, a potem najlepiej sie rozejsc). Lewice trzeba zbudowac od podstaw. Laczyc warto sie wtedy gdy kazdy moze cos wniesc dla dobra wspolnej sprawy. Co moglby wniesc ROG, albo PPS? Jedno profesora socjaldemokrate, a drugie historyczna tradycje. Albo co Wy przynieslibyscie ze soba? Procz konfliktow :) Takie polaczenie nie jest warte zadnych kompromisow, ustepstw. Co nie znaczy, ze nie warto rozmawiac. Jesli na pustyni jest kilka zielonych oaz, oddalonych od siebie po 100 km, to uzgodnienie, ze oazy dzialaja razem nie spowoduje, ze pustynia miedzy nimi szybciej sie zazieleni a one sie polacza. I to wlasnie zadanie PPP. Budowa lewicy od podstaw. Tu i teraz bez ogladania sie na to co sie dzieje w innych oazach, a i wiele z tych mniejszych pustynia juz przeciez wessala. Co wode im mamy wozic 100 km i je podlewac zeby nie wyschly??? Zeby u nas zabraklo? My tez nie na wszystko mamy sily. Taka kroplowka dla innych oaz byl KPiORP, do ktorego ci inni nic nie wkladali, a tylko brali. Dla niektorych byla to pierwsza w zyciu mozliwosc dzialania w realnym swiecie. Jaki PPP ma w tym interes? Zeby 2 osobowy polski ATTAC za pieniadze zwiazkowcow z WZZ pofotografowal sie na demonstracjach pracowniczych i promowal sie w ten sposob na Zachodzie? A potem jeszcze mial czelnosc na nas pluc??? A na co nam takie pijawki? Zeby choc byla mozliwa symbioza. Ale nie, tu byla tylko relacja pasozyt - zywiciel. Ktos sie dziwi PPP, ze unika juz takiej "wspolpracy"??? Na prawde?
Ale podkreslam, drzwi PPP dla uczciwych ludzi sa otwarte.
Czy PPP robi to dobrze? I tak i nie. Wiem jednak, ze powinna to robic dalej. Budowac prawdziwa lewice od poczatku w oparciu o interes klasowy. Zadbac o budowe struktur itd. Nikt inny nie ma nawet szans tego zrobic. poki co. Czy nam sie uda? Czas pokaze.

autor: politbiuro, data nadania: 2009-03-24 13:57:25, suma postów tego autora: 486

KPP i PPS się odrodzą i wygraja wybory.

KPP 40 proc.
PPS 20 proc.
Razem 60 i pozamiatane!
Teraz tylko poinformować o tym społeczeństwo i załatwione.

a SLD 0,1 proc. w tym czasie jak na to zasługuje.

autor: Bartek, data nadania: 2009-03-24 14:15:50, suma postów tego autora: 2550

manipulacje...

Kto z kim nie chciał mieć nic wspólnego wyjaśnia dokument Attac z 2007 roku:

http://attac.org.pl/?dzial=71&typ=2&kat=71&lg=pl&id=71

autor: pk, data nadania: 2009-03-24 15:28:18, suma postów tego autora: 261

bomba

A kto na kim pazsozytowal? Wyjasniaja zdjecia z demonstracji KPiORP. A w ogole to komiczne odwolywac sie dla potwierdzenia wlasnych racji do dokumentu, ktory samemu sie stworzylo. To, ze pk ma racje przeciez dobitnie potwierdza dokumet!... ktory napisal oczywiscie sam pk :) Zabawny jestes.

autor: politbiuro, data nadania: 2009-03-24 15:44:56, suma postów tego autora: 486

pk, święte słowa!

"Lewicowe media powinny być wolne od prowokacji, kłamstw i prymitywnych zagrywek".

Dokładnie tak! Podobnie organizacje lewicowe, jak ATTAC Polska. Niestety nie są i dlatego gniją od środka.

autor: wpadla bomba do piwnicy, data nadania: 2009-03-24 18:03:08, suma postów tego autora: 487

politbiuro

PK ma pamięć tyleż krótką, co wybiórczą. Najpierw robił jedno, a potem jak mu zapachniało finansowo to na gwałt zaczął robić co innego. To jest dopiero podatność na manipulacje. Sama czytałam, jest w necie:
http://www.trybuna-robotnicza.pl/content/view/2783/136/.
Polecam wszystkim ten materiał. Jak mówią moje kumpelki, sprawa ciągle czeka na odważnego dziennikarza śledczego. Oby wkrótce!

PS
Nie myślałeś o tym żeby zmienić nicka? "Biuro" byłoby lepsze. "Polit" źle się kojarzy...

autor: wpadla bomba do piwnicy, data nadania: 2009-03-24 18:11:27, suma postów tego autora: 487

cdn

Dokumenty Attac, w odróżnieniu od sekt, są głosowane i podpisywane zgodnie z prawem, w imieniu statutowych władz stowarzyszenia, nie pojedyńczych osób.

A co do manipulacji, czy da się zauważyć pewien schemat działań, powtarzających się co jakiś czas wokół rozmaitych partii czy stowarzyszeń? Czy zdarza się co jakiś czas, iż pojawia się niespodziewanie tajemnicza grupka, która twierdzi, że istnieje i żąda, aby postępowano zgodnie z jej poleceniami. Prymitywne to działania, lecz szkodliwe, czyżby więc upiory z szafy pułkownika nadal krążyły na lewicy?

autor: pk, data nadania: 2009-03-24 18:18:12, suma postów tego autora: 261

PO PIERWSZE, JARKU

Sami kiedyś namawialiśmy radykalną lewicę, aby poparła Wolny Związek Zawodowy "Sierpień'80". W latach 90. poza nami, Grupą Samorządności Robotniczej, następnie Grupą Inicjatywną Partii Robotniczej, nie było jednak chętnych. Do roli Zosi-Samosi nigdy nie pretendowaliśmy. W 2004/2005 roku znów jako pierwsi na radykalnej lewicy zdecydowaliśmy się poprzeć Polską Partię Pracy i Daniela Podrzyckiego tym razem w walce wyborczej. Nasze KRYTYCZNE POPARCIE nie miało jednak na dłuższą metę wielkich szans w konkurencji ze zwykłym wazeliniarstwem założycieli KPiORP i reszty radykalnej lewicy (za wyjątkiem niechętnych "Sierpniowi" grantowców i "sympatyków i zwolenników MLK w Polsce"). Warto przy tym zaznaczyć, że w latach 90. działaliśmy równolegle w innych związkach zawodowych, zaś w 2005 r. swoje poparcie łączyliśmy z surową krytyką, za którą nam zresztą dziękowali wówczas zarówno Daniel Podrzycki, jak i Bogusław Ziętek (patrz: dział "Pamięci Daniela Podrzyckiego", dyktatura.info). Nigdy jednak nie próbowaliśmy zagospodarowywać WZZ "Sierpień'80", czy monopolizować swoje wpływy w tym związku. Więcej, zapraszaliśmy wszystkie grupy radykalnie lewicowe do współtworzenia GIPR, i tym samym tworzenia realnej alternatywy dla wpływów KPN i Gabriela Krausa w "Sierpniu'80". Pewną przeciwwagą dla wpływów Gabriela Krausa i KPN był wówczas prof. Józef Balcerek, doradca "Sierpnia'80" i "Solidarności-80". Śmierć prof. Józefa Balcerka w 1995 r. przesądziła jednak sprawę. I tak to przypadek zmienił bieg historii tego związku.
Nie byliśmy nigdy członkami "Sierpnia'80" i nie zamierzaliśmy się zapisywać do powołanej w późniejszym okresie partyjnej przybudówki. Porozumienie z Danielem Podrzyckim zawarte tuż przed jego śmiercią (kolejny zmieniający bieg historii "Sierpnia'80" przypadek) dotyczyło jedynie naszego udziału w otwartych dyskusjach merytorycznych i programowych organizowanych przez Związek i PPP. Ze swojej strony gwarantowaliśmy jedynie surową krytykę i równie krytyczną analizę otaczającej nas rzeczywistości. Wnioski, wybór drogi czy rozwiązań i decyzje zostawialiśmy związkowcom. Nie zamierzaliśmy nigdy "mówić Podrzyckim" czy "pisać Ziętkiem", w przeciwieństwie do naszych adwersarzy. Z góry odrzucaliśmy wszelką indoktrynację, zważywszy na doświadczenie polityczne i zrozumiałą nieufność szeregowych działaczy związkowych w tym względzie.
Ale i tego było chyba za wiele, przynajmniej dla pomysłodawców i założycieli KPiORP, autorów zwrotu PPP w kierunku IV Międzynarodówki. Stąd dorabianie nam mordy pieniaczy, stalinowców, sekciarzy, dogmatyków, scholastyków, archaicznych marksistów, wreszcie reakcji, lewicy nazizmu i trockistożerców.
Wprowadzono Cię, Jarku, zatem w błąd. Nie chcemy się z Wami łączyć i nie zawieramy zgniłych kompromisów. Rzeczywiście stawiamy na polityczną polaryzację i polityczny konflikt, ale nie ze związkowcami tylko z nową radykalną lewicą, w tym zwłaszcza z posttrockistami. Przy czym niezmiennie w stosunku do biurokracji związkowej pozostajemy krytyczni, nawet udzielając jej warunkowego poparcia.

autor: BB, data nadania: 2009-03-24 19:44:26, suma postów tego autora: 4605

Politibiuro i bomba,

to waszej grupie opłacała się współpraca z ATTAC, a nie odwrotnie. Dzięki niej, praliście swoją partię ze śladów przeszłości. I mogliście się reklamować jako "ogniwo ruchu alterglobalistycznego". Na szczęście, ATTAC się na was poznał. I z propagandy nici.

autor: ABCD, data nadania: 2009-03-24 20:52:35, suma postów tego autora: 20871

BB

Jesteście jak trzech muszkieterów. Pojedynczo Etos i Patos, a wasza dialektyczna jedność to Paraliż.

Podziwiam Was jednak za wytrwałość i upór w tym, co robicie. To niezwykle cenne cechy każdego hobbysty. Ja z taką samą pasją maluję na szkle, a moja ziomalka Andzia robi laleczki wypychane na szydełku. Witajcie więc w klubie!

autor: wpadla bomba do piwnicy, data nadania: 2009-03-24 20:53:19, suma postów tego autora: 487

Jest

jeszcze bardziej egzotyczne hobby: PPP.

autor: ABCD, data nadania: 2009-03-24 21:06:37, suma postów tego autora: 20871

bomba,

mam nadzieję, że na szkle malujesz lepiej niż w internecie dyskutujesz.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-03-24 21:44:32, suma postów tego autora: 4409

BB

BB miotasz sie w swoich ocenach. Raz piszesz, ze Zietek moze w jednej chwili zdmuchnąć GPR i czworke, a innym razem, ze oni rzadza PPP i Sierpniem, a takze gazeta, ktora ja tez wspoltworze. To nie prawda i mowie to z reka na sercu, bedac wewnatrz. Gdzie ci trockisci w naszej gazecie? Chyba jest to zarzut taki sam jak to, ze jest u nas za duzo PRL-u. Sa nieliczni, ale niczym nie kieruja. Gazeta naprawde kieruje przede wszystkim naczelny i jest w tym bardzo samodzielny. Tak wiem, trockista :) eeetam guzik wiecie:) Czasami mysle, ze az nadto jest samodzielny i stad ten kurs slaskiej godki w tekstach Makuli, ktory pisze 9 odcinek o fusbalu, z ktorego nikt nic nie rozumie i dla ktorego ja pozalowalbym strony w 16 stronicowym pismie:) Mysle, ze po prostu niewiele wiesz i z tej niewiedzy wynikaja tak rozbiezne oceny. Ja cenie Wasza wiedze. Lubie czasem czytac Wasze teksty ocierajace sie o idee. Na wysokim poziomie marksistowskie analizy i czesto trafne krytyczne spojrzenie nie na jakis szczegol, lecz jakis proces. Ja, przyznaje sie, tak czysto po marksistowku nie potrafie :). Ale i nie mam z tego powodu kompleksow:). Wy nie potraficie robic tego co ja robie :) np. potrafie mowic wspak :))) Jednak w ocenach politycznych, zwlaszcza tych biezacych, bardzo czesto sie mylicie i kompletnie nie lapiecie o co chodzi.
Ja ze swej strony zaprosilbym Was do wspolpracy w gazecie, do ideowych dyskusji majacych na celu podnoszenie spolecznej swiadomosci. Ale mowie to w swoim imieniu. I nie jestem tez pewien czy rozumiecie co znaczy slowo wspolpraca? Ze ma ono w sobie jakies zasady i swoje granice?
W naszej gazecie puszczamy wiele dobrych klasowych tekstow. Niestety w wiekszosci dotycza one historii. Tego klasowego jezyka i dialektycznego spojrzenia na wspolczesnosc jednak troche brakuje. Osobiscie bardzo chcialbym na naszych lamach rozpoczac taka ideowa dyskusje (choc moze czas wyborow nie jest najlepszy na jakakolwiek merytoryczna dyskusje?). Dyskusje o swiecie po kapitalizmie. Chcialbym wyjsc od bezczelnego zalozenia, ze kapitalizm sie wlasnie na naszych oczach konczy i nie pozostaje juz nic innego jak porozmawiac o tym co dalej. Jak po nim posprzatac. To dosyc trudne, bo taka "bezczelnosc" jest albo z zalozenia niszowa, a wiec niezauwazalna, albo jej nie ma, bo "powazne" gazety tak nie pisza. Trzeba byc dosyc silnym na rynku by sobie na to pozwolic i liczyc na to, ze sie to gdzies przebije a nie tylko do niszy. Wszyscy lacznie z nami puszczaja analizy tego kryzysu, choc tu co do zasady zadnych zmian nie ma od czasow tego wielkiego z lat 30. Te cykle sa przeciez immanentna cecha systemu. U nas te analityczne teksty sa na dosyc dobrym poziomie. Wysokonakladowa prasa, np. Fakt pisze z kolei jak sobie z kryzysem radzic i jak go przetrwac. Oni tez nie pisza jak go przezwyciezyc. Zreszta nikt nie wie jak. Zaklada sie, ze potrwa to pare lat i jakos tam sie znow wyprostuje na jakis czas do nastepnego, a przy okazji ludzi sie znow udupi zatrzymujac, czy cofajac wszysto to co postepowe. Dlatego Fakt daje rady by na czas kryzysu wywalic plazme, bo 42 cale pozeraja 250 wat, a nie by przejmowac od buruji fabryki :). Malo kto mowi o alternatywie. Poczatkowo chcialem to zrobic na zasadzie redakcyjnych dyskusji - z jakims trockista, komunista, socjalista, socjaldemokrata, ekonomista etc... Bratkowskimi?:) Ale my sie w redakcji na zywo rzadko spotykamy, a rozrzuceni jestesmy po calej Polsce. a takie spotkania niestety kosztuja i pomysl upadl, choc byl takze ciekawy co do nowatorskiej formy w naszym tytule :( No chyba ze wpierw uspolecznimy kolej :). Jesli taka dyskusje na naszych lamach rozpoczniemy, a ja chcialbym tego, to Was tez zaprosze do udzialu w niej. Dyskusji ideowej, nie politycznej wspolpracy, bo jak tu juz nieraz wspominalem, ja sie polityka nie zajmuje :). Nasza gazeta ma naprawde szersze horyzonty niz partia. Nie jest to objaw zadnego postrockizmu, ale my w gazecie jestesmy bardzo pluralistyczni (polecam w nastepnym numerze recenzji ksiazki o Chinach Zbigniewa Wiktora z KPP:) i to nie jest objaw postrockizmu. To tylko Wasza fobia:) Wiec posadzanie nas o to, ze jestesmy czyjas delegatura jest poprostu smieszne. Mysle, ze gazeta ma i moze miec misje i tak to traktujemy, my dziennikarze tej gazety.
A czy u nas jest chocby duzo o PPP? czasami nawet mysle ze za malo. To, ze piszemy i o PPP i o Sierpniu jest jednak chyba oczywiste jesli rozumie sie sens slowa wspolpraca. A ze piszemy tylko dobrze? No dajcie spokoj, a coz zlego moznabyloby napisac o mojej partii? ;) Jesli byloby cos takiego to pierwszy bym rzucil kamieniem. :)

autor: politbiuro, data nadania: 2009-03-24 22:19:52, suma postów tego autora: 486

bomba

oczywiscie rozumiem, ze chodzi o skojarzenie "biuro Politta"? Nic z tych rzeczy:). A jak sie zmienia nika? No moge nowe konto zalozyc, ale wtedy moje szanse na dogonienie abecadla w ilosci postow znow sie znacznie zmniejsza :(

PS. Smiesznie wyszlo. Napisalem bomba do pk, komentujac jego wynurzenia, a odezwala sie natychmiast "bomba" :)

autor: politbiuro, data nadania: 2009-03-24 22:25:19, suma postów tego autora: 486

CZYJ INTERES?

Budowa lewicy nie jest celem sama w sobie. Dla Was, Jarku, poniekąd jednak jest, ponieważ w Waszym przekonaniu chodzi o to, aby interesy artykułowane przez lewicę znalazły swój wyraz polityczny w normalnej strukturze instytucjonalnej państwa. Do tego jest Wam potrzebny ów słynny obiektywny interes lewicowy. Nie zauważasz, że interes lewicowy można sformułować bardzo różnie, co widać na przykładzie eklektycznych pomysłów z różnego typu mniejszościami czy z zagadnieniami kulturowymi. Ba, uważasz, że odwoływanie się do obiektywnego interesu klasy robotniczej jest wnoszeniem konfliktu do struktury, która umocniłaby się szybciej i skuteczniej, gdyby zabezpieczono jej wzrost pozbawiony konfliktów. NB: robimy rozróżnienie między interesem klasy robotniczej a interesem klasowym, z powoływaniem się na który nie macie zazwyczaj większych problemów, traktując równo jako taki interes klasowy interesy każdej grupy w jakiś sposób uciskanej czy wyzyskiwanej. Otóż nam wydaje się odwrotnie. Nie ma czegoś takiego, jak obiektywny interes w zniesieniu systemu kapitalistycznego, a szczególnie w warstwach drobnomieszczańskich, do których odwołuje się dzisiejsza tzw. nowa radykalna lewica. To, co nazywasz konfliktem w pejoratywnym znaczeniu, jest właśnie wyrazem walki o to, aby lewica miała charakter marksistowski, czyli oznaczała to wszystko, co stało się wielkim osiągnięciem ruchu robotniczego od Marksa, a nie grą w burżuazyjno-demokratycznym systemie partyjnym, choćby i bardzo radykalną.

autor: EB, data nadania: 2009-03-24 22:41:05, suma postów tego autora: 856

EB

Po pierwsze, czy formy „Wy” uzywasz w odniesieniu do mnie jako do towarzysza, czy tez imputujesz mi, ze pisze w imieniu redakcji czy parti? Otoz jak to sama nieraz podkreślasz nie ma jakiegos my, bo my to przeciez partia pluralistyczna ze zróżnicowanymi pogladami :)
Cóz zapewne stosuje nieprecyzyjne słownictwo, bo jak sam się przyznałem, nie potrafie mowic Marksem. A jeśli czasem mowie to robie to dosyc niedokladnie.
Oczywiście, ze chodzilo mi o interes klasy robotniczej i nawet dziekuje za to zwrócenie uwagi, bo będę miał to na względzie odwołując się do pojecia interesu klasy robotniczej i rozróżnienia go od interesu klasowego.
Mniejszości seksualne, kulturowe, ruchy feministyczne itd. jako grupy interesu (chyba nie klasy?) kładące się w poprzek prawdziwych podziałów klasowych opartych na interesie ekonomicznym, szkodza i zaciemniaja te interesy. To moje zdanie. I chyba juz to wyjasnialem, wiec prosze nie imputuj mi pogladow, ktorych nie wypowiadam
Oczywiście te podzialy w lonie klasy robotniczej tez istnieja, bo sa tez wśród nich np. i geje i lesbijki. Ale dla mnie oczywiste jest, ze nie chodzi tu o konflikt interesow ekonomicznych, ale konflikt oparty o tożsamośc, która dla interesu klasy robotniczej nie ma zadnego znaczenia. Tzn. w jakims negatywnym sensie ma. Nie można tkwic w permanentnym konflikcie, musi nastąpić jakis wybor czegos ważniejszego i jeśli gore nad interesem klasowym bierze podzial ze względu na tożsamość odbywa się to z wielka szkoda dla tego pierwszego. bo tego nie da sie pogodzic, jako ze jak wspomnialem podzialy te biegna w poprzek.
I naprawde. Mogę bronic swoich poglądów, a nie cudzych i nie zmuszajcie mnie bym udowadnial, ze nie jestem wielbłądem.

autor: politbiuro, data nadania: 2009-03-24 23:24:27, suma postów tego autora: 486

EB

Warto jeszcze zwrocic uwage, ze konflikt na poziomie tożsamości, czyli interesow jakis grup kulturowych czy seksualnych z powodu dyskryminacji nie jest konfliktem na poziomie interesow klasy robotniczej, ale na poziomie kapitalistycznego panstwa, które wobec jakis mniejszości stosuje jakas szczegolna dyskryminacje. Ale przeciez to panstwo dyskryminuje tez każdego robotnika. System nie dyskryminuje geja kapitalisty. Gej kapitalista, ten naprawde bogaty na pewno w żaden spsob tego nie odczuwa. Nie ma to dla panstwa znaczenia, bo należy on do klasy uprzywilejowanej ze względu na swój status ekonomiczny a nie preferencje seksualne. Te preferencje w klasie wyższej SA kompletnie indyferentne. Panstwo dyskryminuje najwyżej geja robotnika i to nie dlatego, ze jest gejem, ale robotnikiem i może na dodatek tylko gejem. Chocby z tego powodu nie zamierzam się tym zajmowac, bo jest to w istocie walka o poprawianie kapitalizmu, który wiele dyskryminacji ma wpisane w swa istote. Ja kapitalizm chciałbym obalic a nie poprawiac :). Z ta cala dyskryminacja jest tak, ze walka toczy się o uznanie równości formalnej przez jakies grupy na gruncie tego systemu, który z zalozenia uwazam za wrogi większości ludzi, także tych mniejszości, których interes ekonomiczny jest tożsamy z interesem dyskryminowanej klasy robotniczej. Bo do tej klasy naleza i z tego wyłącznie powodu sa dyskryminowani. Pitolenie o lewicowosci w tym kontekscie to takie socjaldemokratyczne podejście z tym, ze na gruncie kulturowym. Nie zmieni to stosunkow produkcji. Mnie interesuje równość materialna, niemozliwa do osiągnięcia w kapitalizmie. Wraz z nia przyjdzie wszelka inna równość i znikna te inne pozorne konflikty na ktore szkoda nawet czasu. Dlatego mnie obchodzi interes robotnika, który jest gejem, ale tylko dlatego, ze jest robotnikiem. I z oczywistych względów nie obchodzi mnie wiec interes Biedronia czy Szczuki.
Czy to zrozumiale Ewo?

autor: politbiuro, data nadania: 2009-03-25 00:01:50, suma postów tego autora: 486

PO DRUGIE, JARKU

Kwestia "bazy" i politycznej "nadbudowy". Wątpimy, aby szeregowi członkowie WZZ "Sierpień'80" stanowili bazę jakiejś lewicowej partii, dajmy na to PPP. To się tak łatwo nie przekłada. Jest oczywiście jakaś drużyna podwójnego przewodniczącego Ziętka, ale nie musi się ona nawet pokrywać z byłą drużyną Daniela Podrzyckiego. Zdecydowana większość związkowców "Sierpnia'80" zachowuje do polityki i do PPP dystans i nieufność, nie utożsamiając się z tą partią, a tym bardziej z lewicową nadbudową tej partii, w rodzaju "Trybuny Robotniczej", nie mówiąc już o IV Międzynarodówce czy CWI/GPR. Sam zdajesz z tego najlepiej sprawę. Związkowcy nie odnajdują się również w pluralistycznym mętliku prezentowanym przez twoją redakcję. Wybacz, że w tej sytuacji nam jakoś nie zależy na publikacjach w waszej prasie. Nie jesteśmy za tak pojętym pluralizmem i demokracją. Staramy się więc trzymać na dystans. Nie mamy zwłaszcza zaufania do lansowanego przez was "szerokiego pluralizmu" i "jeszcze szerszego pluralizmu", zgodnego jakimś dziwnym przypadkiem z aktualnymi dyrektywami XV Kongresu IV Międzynarodówki. Zresztą Ty przyjmujesz je w sposob naturalny, a zatem nieświadomie. Taki pluralizm może się co najwyżej podobać różnym "bombom" co wpadają do knajpy lub piwnicy", nie robotnikom.
Robotnicza baza partii bynajmniej nie musi znajdować się w jednym, w dodatku mniejszościowym związku zawodowym. Równie dobrze członków rewolucyjnej partii robotniczej możemy szukać w szeregach "Solidarności" i w związkach zrzeszonych w Forum lub OPZZ, a nawet w "Solidarności-80". Przy 15 proc. uzwiązkowieniu najłatwiej bazę dla partii robotniczej można znaleźć w ogóle poza związkami zawodowymi, a już zapewne poza aparatem związkowym, czyli poza biurokracją związkową. Przy budowie rewolucyjnej partii robotniczej najstotniejsze są bezpośrednie kontakty z robotnikami, z pominięciem władz związkowych. Warto nawet konkurować z PPP o wpływy w "Sierpniu'80". Dopiero to się może liczyć. W tej sytuacji nie możesz, Jarku, specjalnie liczyć na nas. Chyba, że chcesz prowadzić dyskusję polityczną na aktualne, palące wręcz kwestie, ale to Ciebie najwyraźniej nie interesuje.

autor: BB, data nadania: 2009-03-25 00:02:13, suma postów tego autora: 4605

BB

Troch późno ale w końcu wam odpowiedziałem pod wywiadem z Lowym:P

autor: LO, data nadania: 2009-03-25 09:54:32, suma postów tego autora: 142

PO TRZECIE, JARKU

Właśnie cały dowcip polega na tym, że mamy do czynienia nie tyle z trockistami, co z posttrockistami. Dariusz Zalega przyznaje się do posttrockizmu i "oportunizmu z zasadami" bez bicia. Inni - np. krik z NL/NLR lub GPR-owcy - traktują określenie posttrockista wręcz jako obelgę. Tak czy siak posttrockiści w wydaniu IV Międzynarodówki i "partii pluralistycznych" typu NPA opowiadają się właśnie za "szeroką i jeszcze szerszą demokracją" i równie "szerokim i jeszcze szerszym pluralizmem". Wybacz, że to co rajcuje Ciebie i "bombę w Rebel Barze" nam zwyczajnie nie odpowiada. Nie żądasz chyba od leninistów i marksistów by akceptowali posttrockizm, neomarksizm, postmarksizm w teorii, w praktyce zaś "oportunizm z zasadami". Chyba jasne, że na tym polu nie będzie zgody. Nie zawieramy zgniłych kompromisów, zwłaszcza na gruncie teorii i ortodoksyjnego marksizmu. W praktyce możliwe są oczywiście jakieś porozumienia, przy zachowaniu jednak prawa do krytyki. A krytyki panowie-towarzysze nie znoszą, na tym polu ich tolerancja jest niewidoczna.
Na razie nic Ci nie grozi, w przeciwieństwie do nas akceptujesz przecież "partię pluralistyczną ze zróżnicowanymi poglądami". Mamy jednak pewne obawy kiedy zaznaczasz, że podobnie jak my opowiadasz się w gruncie rzeczy za interesem klasy robotniczej, partykularnym zresztą i zarazem obiektywnym. Odrzucając "bazę zastępczą" nieopatrznie wspominasz, że "podziały biegną w poprzek" (stara teza GSR wszelkimi sposobami zwalczana zarówno przez Zbigniewa M. Kowalewskiego, jak i przez Floriana Nowickiego). Teraz musisz brać już poważnie pod uwagę słowa Florka: "Augustyniak jest już na wylocie". Gdy będziesz trwał na tych pozycjach wkrótce poczujesz komu wydaje się, że w PPP rozdaje karty.

autor: BB, data nadania: 2009-03-25 10:15:32, suma postów tego autora: 4605

Co oni na to...

Rzeczywiście członków rewolucyjnej partii robotniczej należałoby szukać również w tych "reprezentacjach związkowych", wydawałoby się najbardziej reakcyjnych, często stojących w opozycji do interesów robotników jakich podobno reprezentują.
Istnieje jednak problem natury upowszechnienia klasowego podejścia do rzeczy ponieważ członkowie tychże związków są często do tego stopnia otaczani prze biurokrację związkową i przez nią kierowani że już albo uwierzyli w jej zapewnienia co do istotności działań organizacji związkowej w jakiej się znajdują albo boją się narazić swoim kolegom, czasem i nawet tego że staną się obiektem kpin.
Biurokracje związkowe mają to do siebie że są jakby murem często nie do przebicia, za wszelką cenę oddzielającym tych co chcieliby skierować robotników na inne tory myślenia.
Niestety znam taki przykład gdzie "S" z władzami samorządowymi i rządowymi w województwie ułożyła się w taki sposób iż zakład pracy został przekształcony w spółkę pracowniczą.
Owa spółka doprowadziła że w tymże przekształconym w spółkę zakładzie zaczęły nagle być zatrudniane osoby mające kapitał, prowadzące tzw. działalność gospodarczą i zatrudniające w tejże "działalności" również pracowników.
Należałoby dodać że osoby te pracowały tam raczej w charakterze dorywczym by sobie swoim wkładem dysponować w konsekwencji na giełdzie.
Znam takiego jednego "dorabiającego" sobie..."pracodawcę", który śmiał się z tego jak niskie wkłady pieniężne w rozwój tejże omawianej spółki wnieśli inni zatrudnieni pracownicy.
"S" okazała się w tym wypadku organizacją wprowadzającą do zakładu pracy "swoich ludzi", często kompletnie niezainteresowanych obroną interesów robotników a jedynie spółki stwarzającej możliwości wyprowadzania solidną ilość gotówki dla nierzadko tylko "wodzusiów związkowych" i pojawiających się "znikąd", "pracowników"-hobbystów.
Dochodzą kolejne wiadomości o tym jak główni przywódcy "S" spoglądają na start do europarlamentu z list PO.
I tak oto portal wp.pl informuje jak szef Śląsko-Dąbrowskiej "S", Piotr Duda skomentował doniesienia o starcie w wyborach do europarlamentu "pięknego Maryyjana" i Jerzego, swego czasu traktowanego jako Łobuzka:
"Bez emocji i ze zrozumieniem podchodzi natomiast do decyzji Krzaklewskiego szef Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" Piotr Duda. -
Im więcej takich osób jak Jerzy Buzek w europarlamencie, czy ewentualnie Marian Krzaklewski, tym lepiej dla związkuPiotr Duda
Im więcej takich osób jak Jerzy Buzek w europarlamencie, czy ewentualnie Marian Krzaklewski, tym lepiej dla związku. To są fachowcy. Stawiamy na ludzi, a nie na partie. Mi jest obojętne z jakiego ugrupowana pomocy mi udziela Jerzy Buzek, czy Marian Krzaklewski - wyjaśnił. "

Co na to robotnicy z "S"...

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-03-25 23:53:28, suma postów tego autora: 800

Dodaj komentarz