Mam pytanie. Czy któryś z zacytowanych w newsie przedstawicieli prawicy skłamał? Bo jeśli nie, to jaki jest sens publikowania takiego newsa.
Nawet dziecko pojmie, że każde zło zostaje ukarane. Film trzeba obejrzeć, tak samo jak filmy o Hitlerze, czy Stalinie.
...prawicowe oszołomstwo może sobie chcieć... to wszystko, co może. pewne jest jedynie to, że nie może myśleć.
mam nadzieję, że chłopaki prawaki nie odpuszczą, powszeczą, popiszczą, posmęcą, tym samym przyczynią się do reklamy tego filmu (moim zdaniem bardzo średniego).
Przeciwko samej idei filmu nie mam nic przeciwko, jestem jak najbardziej za, chciałbym tylko, żeby był możliwie rzetelny i obiektywny, jak mają to byc peany pochwalne na cześc człowieka, który z karabinem w ręku chciał tworzyc nowy ład, to chyba podziękuję. Wystarczy mi jego wizerunków na koszulkach, zeszytach itd.
Krytyka prawicy w tym wypadky dla mnie jest zrozumiała, więcej, dziwi mnie oburzenie niektórych osób komentujących tutaj - myślę, że środowisko lewicowe (w tym i ja, żeby nie zarzucano mi obłudy) nie wiem jak zareagowałbym na wieśc o filmie nt. Pinocheta, Dmowskiego czy generała Franco (który mógłby byc i pewnie, niestety, byłby wysoce stronniczy).
Lewica dopiero co miala ilusset osobowa demonstracje przeciwko "faszystowskiej" firmie odziezowej Thor Steinar. To czemu prawica nie moze protestowac przeciwko filmowi na temat niewatpliwego zbrodniarza?
bardzo rozweselający ten twój komentarz :) widać, lektura wyborczej nie idzie na marne! wiesz, gdyby np. napisał to samo, dajmy na to, taki angka leu to pomyślałbym, że facet pewnie wie, co mówi. zapytałbym wtedy "co ty wiesz o che?". może by nawet jakaś ciekawa rozmowa się z tego wykluła, a tak...nie zapytam.
serio??? :) antyfaszyści walczą z przemysłem odzieżowym?
Jak niechce to niech nie idzie.
A ja akurat się wybiore na ten film mimo wszystko.
A glupie prawaki z przemyslwem filmowym?
noszą jego podobiznę na koszulkach, to ma o wiele większą moc niż absencja nawet miliona kwaków, czy sumień na filmie o nim. A więc zwołujcie kwaki, sumienia i kto tam jeszcze...i protestujcie, protestujcie. Pewnie to zwiększy zainteresowanie życiem i walką o sprawiedliwość Che.
Wiesz, na Twoim miejscu bym sie tak nie napalal. Swego czasu jak mieszkalem w akademiku znalem pewnego zwolennika UPR, ktory nie wiadomo dlaczego chodzil w koszulce z Che. Kiedy w koncu nie wytrzymalem z ciekawosci i go spytalem co jest grane i okazalo sie, ze typ myslal, ze to jakis aktor, czy cos.
i piewcom PRL-u. Najlepszy kumpel Michnika, Jurek Urban, ma na lewica.pl wielu wyznawców.
Wracając do tematu: jeśli film jest oparty na faktach to również i śmierć Ernesto powinna być przedstawiona rzetelnie. Co ja Ci poradzę na to, że lewicowych zbrodniarzy, takich jak Che, Saddam, czy Miloszević zawsze dopadali Jankesi, albo ich sojusznicy. Na podobiźnie Che jakiś kapitalista zarobił ciężkie miliony - na filmie też zarobi wiele osób w Hollywood. Lewacy - do kin! Nabijajcie kabzy imperialistom :)
ale ja jestem wielkim fanem Che. Szczególnie podoba mi się jego stsounek do gejów. ;)
miales na studiach wojtas,moj 14 letni syn wie kto to byl che noszac koszulke z jego podobizna.
Dzięki za ten komentarz. Polecę go ziomalkom omawiającym "Tezy o Feuerbachu", "Ideologię niemiecką" i inne tego rodzaju teksty jako doskonałą ilustrację zawartych w nich treści. Smacznej, sytej i tłuściutkiej kolacyjki ci życzę!
wykorzystujący ich wizerunki. I to jest właśnie rechot historii :)
Zwłaszcza niejakiego Górskiego.
którzy mają o wiele więcej krwi na rękach. Wydaje mi się, że ma.
przedstawicieli prawicy zwykle kłamią.
ooo to ciekawe. mnie akurat prawie w ogóle nie interesuje stosunek che guevary do gejów (a był w ogóle jakiś??? podziel się informacjami, nie bądź sknera!), tak jak nie interesuje mnie stosunek guevary do lesbijek, oraz cyklistów i szachistów (sorki rozpędziłem się, to akurat mnie interesuje). za to bardzo interesuje mnie jego stosunek do kwestii walki klasowej oraz strategii walki antykapitalistycznej. widać nie każdy jest takim kulturalistą, jak ty. co tu dużo mówić, starzejesz się angka?! gdzie twój konserwatywny, kryptofaszystowski pazur, co?
co zrobić, taki poziom wykształcenia prezentują sobą sympatycy upr-u, czyli dno. wiadomo, inteligentni ludzie trzymają się z daleka od prawicy.
Wy może i czytacie młodego Marksa, ale czy to jego wina? :-)
pierwsza czesc: che - rewolucja (Che.Part.One.El.Argentino) jest o rewolucji na Kubie, ktora dla guevarry nie konczy sie zadna smiercia, tylko zyciowym zwyciestwem
a film ogolnie jest rewelacyjny i oglada sie go na prawde z otwarta geba
druga czesc (o tej nie ma mowy na razie o dystrybucji w naszym bantustanie) niestety jest troche slabsza, no i smutniejsza
z tej szmaty Fronda przesadził naprawdę ostro.
Że zlikwidował kilku s..synów to bardzo dobrze. Sam bym to zrobił bez wyrzutów Sumienia Narodu czy innego. Likwidacja bandytów ze szwadronów smierci na Kubie była słuszna i przenajświetsza. W walce klasowej drugastrona tez w srodkach nie przebiera. Wolnorynkowi totalitaryści z chicagowskiej sekty Friedmana popierali ludobójstwo w Chile, Brazylii, Argentynie, Indonezji (tam akurat mafia z berkeley). takim nalezy sie kula stryczek (kula w łeb , tak honorowo rozwalał ich Che, ja optuje z a stryczkiem) jak ich kumplom nazistom, którzy notabene (ci, którzy spieprzyli z Europy przed Trybunałem do Ameryki Pd.)fachowo doradzali jak wprowadzać masowy terror.
Ernesto Che Guevara na ołtarze. Ludność Ameryki pd. uważa Go za wcielenie Mesjasza. Jest to najpopularniejszy Argentyńczyk wszechczasów. W tamtych warunkach "zbrodnie" Che to naprawdę śmieszna rzecz. To jest do qrwy nedzy inny swiat. To nie pieprzona syta Europa, która się nadyma na gruncie uniwersalnych wartości przed światem, w którym rozwalenie komus łba nie jest niczym szczególnym, tortury sa w normie a sukcesem zyciowym jest gdy ktos codziennie je.
no właśnie - gdzie? :)
PS. Podoba mi się twoja logika:
"ooo to ciekawe. mnie akurat prawie w ogóle nie interesuje stosunek che guevary do gejów (a był w ogóle jakiś??? podziel się informacjami, nie bądź sknera!)"
To w końcu interesuje i mam się dzielić czy nie interesuje wobec tego mam się zamknąć? :)
A czy jestem kulturalistą? Hm, pod tematem o filmie wypowiedziałem się tylko dlatego, że wywołałeś mnie po imieniu (tęsknota? ;)). Wcześniej wypowiadałem się o Słowacji i Mołdawii a tam nawet nie zająknąłem się o "gejach". ;)
Po komentarzach widać, ze większość z Was nie oglądała jeszcze tego filmu - a warto. Nie chodzi już o samą postać Che Guevary, który już zawsze będzie różnie oceniany. Najważniejsze jest to, ze film promuje lewicowe wartości, a jest to szczególnie cenne w Polsce, gdzie media są przepełnione neoliberalnym bełkotem. Film nie jest bynajmniej pochwałą stosowania terroru, zakładania obozów koncentracyjnych, czy innych takich. Chyba, że za terror uznamy rozstrzelanie kolesi, którzy postanowili odłączyć się od partyzantki, aby gwałcić i okradać okoliczne wioski. Film ten jest przede wszystkim krytyką kapitalizmu i to jest w nim najważniejsze.
był zwolennikiem aborcji, fanatycznie bronił wyborów generała Jaruzelskiego i stanowczo opowiadał się z likwidacją Instytutu Pamięci Narodowej.
film,a Fronda wychwala ZELAZNĄ GWARDIE,PINOCHETA I WAFFEN-SS
kochany ty mój angka, jak coś wiesz o che i gejach to podziel się ze mną, proszę; tym bardziej, jeśli sprawi ci to choć o drobinę radości. wiem, że znasz się na "tych" rzeczach - w końcu nie od parady uchodzisz za pierwszego speca od faszystowskiej ekstremy; posłucham, co masz do powiedzenia w temacie. a jak wiesz coś che i szachistach to już w ogóle byłoby great!
mam w dupie PiSowską nagonkę .
IDĘ NA FILM ! ! !
anegdotka z mołdawskim biznesmenem - przednia! :)
Proponuję umieścić newsa pt. "Lewica opowiada się za podatkiem liniowym", a w treści zaprezentować poglądy Leszka Millera.
Sasza pierwszy przydział jaki dostał to było ściąganie haraczu z targowiska. Podchodzi do jakiegoś emeryta handlującego ziemniakami i żąda 100 (liczba przykładowa, wzięta z głowy). Oburzony emeryt wyciąga w odpowiedzi legitymację (byłego) majora KGB. Na to Sasza roześmiał się szeroko, poklepał starego po ramieniu i powiada: "Dziadku, u mnie pułkownik daje 300!"
Sasza w ogóle był bardzo sympatyczny. Zarżnąłby cię bez mrugnięcia okiem ale poza tym dusza człowiek. Nie to co polskie chamsko-cwaniackie karki - na ogół ponure, nadęte, obnoszące się ze swoją ważnością.
skrócenie go o 60-80 minut wyszłoby mu raczej na plus.
brak scenariusza, dialogi pisał chyba 6-latek, za dużo laurki w laurce...
Soderbergh powinien skupić się na kinie stricte rozrywkowym i zająć się kręceniem kolejnych części Ocean's Eleven, bo nic innego mu ostatnio nie wychodzi (słabiutki Dobry Niemiec, nieudane Solaris, a teraz Che...)
pazdgul: Nie kazdy ma szczescie posiadac uswiadomionego klasowo rodzica :-)
czerwony93: mozesz zaprezentowac miejsce, w ktorym Fronda wychwala Waffen SS, czy to nadal rewelacje w stylu "kanonizacja Franco", jakimi nas raczysz od dluzszego czasu?
no pasaran: wez pod uwage powazny dylmat - idac na film dajesz zarobic pazernym kapitalistom. Jak z tego wybrnac? :-/
Zakaz czy bojkot samego filmu jest oczywiście (co najmniej) głupi ale po wypowiadających się trudno oczekiwać jakiegoś poziomu. Natomiast nie ulega wątpliwości że Che Guevara był zwykłym mordercą i psycholem... z lewicą to go chyba tylko używana symbolika wiąże
ja też uważam, że antygejowski Che był faszystowską ekstremą. Niestety, nie wiem, na gruncie jakiej logiki ktoś taki jak ty może wielbić owego antygejowskiego Che - choć zapewne da się to wyjaśnić na gruncie skłonności masochistycznych: on mnie bije, a ja i tak go kocham.
Film o wybitnym bojowniku rewolucyjnej lewicy i internacjonaliście.
Co do PiS i Frondy to szkoda czasu,typowa szowinistyczna skrajna prawica,klerykalni faszyści i tyle.
"Oglądanie historii osoby, która ma krew ludzką na rękach, dla mnie jak i zapewne dla osób o podobnych przekonaniach jak ja, jest po prostu stratą czasu. Mam nadzieję, że podobnie myśli wielu Polaków - uważa poseł Górski."
Idąc tym tokiem myślenia poseł Górski powinien wystrzegać się oglądania filmów o żołnierzach AK - oni też mieli krew na rękach.
Che jest bohaterem na Kubie, w Argentynie i myślę, że w ogóle w Ameryce Łacińskiej. W Polsce jest zbrodniarzem. Czy to oznacza, że jest zbrodniarzem? Nie, to oznacza, że Polska jest zaściankiem i skansenem, opanowanym przez prawackich oszołomów.
Che to był ktoś!!!Wielki Rewolucjonista!!!!
To ja jako "spec od faszystowskiej ekstremy" mam się wypowiadać o Guevarze i gejach? Ostro pojechałeś, nawet ja bym się na to nie zdobył. :) W pewnym sensie masz rację - zob. np. to http://aryanfuturism.blogspot.com/ . Albo ciekawą analizę niemieckich NS http://www.interalia.org.pl/en/artykuly/2007_2/12_straight_macho_nationalism.htm .
A co do Guevary. Sporo o jego i Castro homofobii jest w "Fidelu Castro" Raffy'ego (o czym pisałem http://www.lewica.pl/index.php?id=13099). Dodam tylko, że gdy w latach 90. w czasie Pride March w Melbourne niesiono banner z Che to część gejowskich aktywistów zaprotestowała przeciw temu "homofobicznemu" bohaterowi. Ale ogólnie Che był w porządku. ;)
http://wyborcza.pl/1,76842,6467740,Gotow_byl_pieknie_umierac___.html
Ci, którzy nazywają Che zbrodniarzem, głowią się teraz zapewne, dlaczego to JP II ciągle nie jest beatyfikowany...
dzięki za ciekawe linki! obiecuję przeczytać. niestety, liczyłem, że jednak mnie zaskoczysz, wypalisz jakimś nieznanym wszystkim faktem związanym z che guevarą, itp. trudno, może później ci coś się przypomni...nie kumam tylko, dlaczego ciągle dziwi cię, że ktoś uważa cię za speca od prawicowej ekstremy? a nawet, że ktoś uważa cię za prawicową ekstremę?! :) co do opowieści o mołdawskim biznesmenie, to oczywiście proszę o więcej!
:):):) widzę, że kolega chyba popuścił wodze fantazji i projektuje na kogoś swoje ukryte perwersyjne pragnienia? cicha woda, nie znałem z tej strony kolegi.:):):) ale oki, nie potępiam. kolega lubi dostać po pupci - rzecz kolegi, nie moja! :):):) powiem ci remik, że mnie zaskoczyłeś.
To, że Che był bojownikiem lewicy i wokół jego postaci wyrósł mit, nie znaczy, że należy robic z niego za wszelką cenę bohatera i podchodzic do jego postaci bezkrytycznie i stronniczo. To, że walczył w imię ideałów, nie oznacza, że był świętym (tak, słowo użyte celowo, komuniści zwalczali religię, sami tworząc nowych, komunistycznych "świętych" itd.). Krew na rękach i zbrodnia nie mają ideologicnzego koloru, są po prostu zbrodniami, a jeżeli są motywowane i usilnie tłumaczone, stają się jeszcze ohydniejsze. Nie przeczę, że ideały, którymi się kierował, rzeczywiście były nieraz słuszne, niemniej metody, jakimi do nich dążył, zasługują na potępienie. Sądźmy więc sprawiedliwie. Jeżeli zaś ktoś ubóstwia Che, oskarżając wszystkich, którzy nie są do końca przekonani o doskonałości rewolucjonisty, o zaściankowośc, faszyzm i inne brzydkie rzeczy, sam jest zaściankowy, gdyż ocenia stronniczo, na zasadzie: "Bohater lewicy, rewolucjonista, kto powie coś przeciwko niemu, faszysta!!". Są wśród działaczy i aktywistów poglądów lewicowych w historii osoby znacznie bardziej zasługujące na autorytet i szacunek niż Che. Chyba, że osoby komentujące tutaj kierują się szczytnymi ideałami mordowania wrogów klasowych i niesienia sprawiedliwości na bagnetach, w takim razie przepraszam bardzo, widac, niespecjalny ze mnie rewolucjonista:P
Przypuszczam ,że gdyby faszysta górski słyszał o w.w. filmie pewnie też by robił sraczkę ,że to takie straszne ,że morduje się biednych , katolickich SSmanów. Górski powinien wylądować na oddziale zamkniętym. A propos w.w.B-M fajnie zrobiony żal mi członków RAfu ,że zostali zabici przez IV rzeszę
Dlaczego ocena ideologiczna idzie w parze z pełną zgodnością z oceną moralną? Temu, że Che czy wspomniani przez użytkownika wyżej bojownica RAF - u mieli dobre, słuszne ideały, nie przeczę. Jednak czy przemoc, krwawe jatki, zamachy, śmierc niewinnych osób, nie stawia ich w jednym szeregu ze zbrodniarzami? Śmierc jest zawsze śmiercią, nieważne jak motywowana. A to do czego prowadził Che czy RAF, to spirala przemocy, nienawiści i śmierci.
Ktoś słusznie powiedział, że rewolucja pożera własne dzieci;)
pełna zgoda.
Jutro jadę do stolicy na ten film, ponieważ w łodzi go nie wyświetlają. A jeszcze do niedawna mówiło się "czerwona Łódź"". Wszystko zmienia się na gorsze.
Żadna.
A RAF to legenda,twardzi oddani sprawie bojownicy
zaraz wyjadą z Gandhim,jak rozumiem CHE z Fidelem powinni organizować marsze pokojowe,głodówki,oraz prządz na krosnach aby obalić Batiste wspieranego przez mafie i CIA,jak rozumiem pistoleros i członkowie tajnej policji wojskowej tzw. G2 odpowiedzialni za rezimu Batisty za tortury i morderstwa powinni zostać wypuszczeni w imię pokojowych zmian
Co to za idealiści i rewolucjoniści, obalający jedną dyktaturę i budujący drugą, równie złą, a może i gorszą od poprzedniej? Co to za równośc i wolnośc opierająca się na więzieniu, torturowaniu, mordowaniu ludzi uznawanych za wrogów? Co to za sprawiedliwośc, w imię której giną ludzie? Co to za lewica, obalająca jednych tyranów, na ich miejsce stawiająca drugich (Rosja/ZSRR, Kuba itd.)? Skrajności są zawsze złe i niebezpieczne, zarówno radykalnie prawicowe jak i lewicowe. Nie ma między nimi różnicy, mordują i niszczą na równi, w imie chorych ideałów.
A RAF - młodzi ludzie, idealiści, chcieli dobrze - ale siali przemoc i śmierc, a ich ideały i wiara była bezwzględnie wykorzystywana przez KGB do destabilizacji życia w RFN. Niszcząc zło, sami się nim stawali.
Nie rozumiem i boli mnie, że po wszystkim co działo się w XX w. są ludzie zafascynowani dyktaturami (mówię tu i o lewicy, bo widzę, że Fidel cieszy się tu dobrą reputacją, jak i prawicy, gdzie za to nie milkną pochwały dla Franca czy Pinocheta).
czasami nie ma innego wyjścia niż przemoc!przy tego typu podejściu można by powiedzieć ,że sama koncepcja Powstania Warszawskiego była bez sensu(akurat była bez sensu ,ale z innego powodu)po trzeba było robić pokojowe demonstracje, happeningi i nawoływać hitlerowców do pokojowego opuszczenia Polski
Jasne, że bycie pod okupacją czy atak wymagają obrony i aktywniści zbrojnej czyli przemocy. Jednak komuniści czy rewolucjoniści walczyli o to, żeby obalic jedną władzę a stworzyc drugą, równie złą. Czy na Kubie jest lepiej niż za Batisty? Idealiści są tylko narzędziami, bezwzględnie wykorzystywanymi przez ludzi, którzy mają ideały w nosie i zależy im na władzy. Dlatego sam pomysł czy skutecznośc rewolucji zbrojnej, która przez mordy i niszczenie wprowadza nowy ład jest czymś ohydnym. Nie mówię o rewolucjach pokojowych (np. pomarańczowa na Ukrainie). Rewolucja zbrojna nigdy nie przynosi wyzwolenia i polepszenia losu, tylko nowe represje i często gorsze od poprzednich, rządy.
"Bomba, Wy może i czytacie młodego Marksa, ale czy to jego wina? :-)
autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-08 01:26:23, suma postów tego autora: 3032"
A może by tak coś do rzeczy, kolego?
Co do RAF czy Che to powiem jedno,Batiste nie można było obalić przy pomocy baloników i kadzidełek oraz tańca.
Co do RAF to jeden z bonzów którego porwali był ex członkiem NSDAP,WAFFEN-SS,zajmował się biznesem SS czyli przepływem pieniędzy z obozów pracy,w RFN został korporacyjną szychą związaną z CDU/CSU
"rewolucja" na Ukrainie, a kiedy taka była, bo nie wtedy gdy TVN,GW lansowały tzw pomarańczową "rewolucje" czyli zmianę jednej oligarchii na drugą.Tylko naiwniacy napompowani bzdetami TVN,GW mogą mówić o "rewolucjach" w Gruzji,na Ukrainie i gdzie tam machina CIA jeszcze robiła te sterowane szopki. Najbliżej rewolucji było w Grecji,gdy ludzie walczyli z systemem,a partyzanci miejscy atakowali system represji.Nie znam żadnej pokojowej "rewolucji" która by nie była niczym więcej jak zmianą oligarchii,lub przekształceniem się nomenklatury w burzujów.
njus taki, jaki jest, dyskusja jeszcze bardziej - aż ma się ochotę być cholernie niemerytorycznym, ale za to z ":-)"
Jestem jednak podobnie jak Angka Leu pod wrażeniem Twojego stylizowanego na rustykalne pióra i pochodzącego zeń utworu. Choć jest to raczej wyrób rustykalno-podobny rodem z oficjalnych PRL-owskich dożynek podrasowanej wersją disco polo ew. turbofolk :-), a nie etno-kiermaszu z ul. Kredytowej w W-wie. Zawsze jednak można wrócić do malowania na szkle.
Jak widac, nie cenię specjalnie rewolucji, które są krwawymi jatkami. Przepraszam też, że kieruję się tym co mówią mi media - powinieniem tak jak ty za idola uważac Fidela, Kim Ir Sena, Mao Zedonga i innych bojowników o jaśnie oświecony pokój, dobrobyt i demokrację.
Oczywiście ironia:P
Z twoich wypowiedzi można zrozumieć, że za jedno - tj. za zbrodniarzy - masz zarówno Spartakusa, jak bojowników Wielkiej Rewolucji Francuskiej, narodowolców uczestniczących w zamachach na cara i członków jego kamaryli, oraz Stauffenberga i czy tych od warszawskiego zamachu na Kutscherę? No bo wszyscy oni występowali przeciwko legalnie istniejącemu porządkowi, w nadziei na wprowadzenie innego, lepszego. Wszyscy - z bronią w ręku, nie wahając się zabić (mordować).
ja tu widzę raczej wpływ literatury dla dzieci - Brzechwa itp. ;)
Jak już napisałem wcześniej, szeregowych bojowników, którzy kierowali się prawdziwymi ideałami i prawami, jak najbardziej doceniam. Jednak ludzie nimi kierujący to najzwyklejsi zbrodniarze i łotry, wykorzystujący namiętności i ideały do własnych, niecnych celów i zdobycia władzy. Również jednak szeregowy bojownik, mordując kogoś (uważanego za powiedzmy, zbrodniarza) - sam staje się taki sam. Nie kierujmy się jakimiś zasadami rodem ze Średniowiecza. Śmierc nigdy dobra nie jest.
Wracając do wątku:np. bojownicy rewolucji francuskiej na pewno chcieli dobrych zmian, ale władza przeszła w ręce jakobinów i wiadomo, jak wyglądała. Podobnie z bojownikami Che czy RAF - ci szeregowi członkowie to idealiści, wypaczeni jednak przez ludzi, którym zależało na tym, żeby ginęli i walczyli.
Niemniej każdą zbrojną rewolcuję uważam za niepotrzebny rozlew krwi, który prowadzic może do gorszego stanu rzeczy niż wcześniej istniał (potwierdzają to polskie powstania, wspomniane przez ciebie powstanie Spartakusa - szczególnie represje po nim, rewolucja październikowa, przejęcie władzy przez Fidela na Kubie etc. etc.) Żadne z tych wydarzeń nie miało dobrych konsekwencji, jeżeli zaś rewolucja się powiodła, to powiodła się przywódcom, którzy zajęli miejsca dawnych tyranów, a szeregowi bojownicy, prawdziwi idealiści i siła napędowa rewolucji najczęściej lądowała w więzieniach:)
Silvio Rodrigueza'a, mi sie podoba, wczesniej nie znalem :)
"wolne" tumaczenie, dla nie znajacych hiszpanskiego i prawakow ktorzy boja sie ducha Che ;)
http://www.youtube.com/watch?v=yEWO3lR99QQ
"Fusil contra fusil", wezcie sobie to do serca :)
"Walka przeciw walce" (przemoc)
Gorska cisza przygotowuje pozegnaie
Slowa ktore sie rzekna, beda ku pamieci.....
Stracilismy tam czlowieka tego wieku
jego imieniem i nazwiskiem jest; walka przeciw walce
......
...
Caly trzeci swiat chowa swoj bol
Olowianym gradem wykopuje jego honorowy grob
....
...
Jego cialo za zycia tam pozostaje
jego imieniem i nazwiskiem jest; walka przeciw walce
Wyspiewujac swa zalobe czlowiecza i dzika
Zamiast wylewac lzy olowiem zaplaca
Uniosa mezczyzne z grobu do slona
i imie jego sobie przekaza; walka przeciw walce
...
..
.
Czy jest lepiej na Kubie teraz niż za Batisty?
Odpowiem Ci.
Tak jest lepiej.
Dlaczego?
Bo Kuba nie jest już burdelem dla USA, jakim była za Batisty.
Mimo bojkotu i sankcji radzi sobie a także eksportuje lekarzy do Wenezueli gdzie ich potrzebują.
Wreszcie Indian dzięki Chavezowi uznano za ludzi a nie małpy.
Ludzi, którym należy się edukacja i powszechna publiczna ochrona zdrowia.
"szeregowy bojownik" jest od razu marionetką sterowaną przez okrutnego i bezwzględnego przywódcę ? Czy jesteś w stanie, choć na chwilę, wyzwolić się z czarno-białego schematu, którym z uporem operujesz ? Czy spróbujesz rozróżniać, co jest SKUTKIEM, a co PRZYCZYNĄ w zdarzeniach historycznych, na które również sam się w tej dyskusji powołujesz ? Czy potrafisz uznać, iż każdy proces społeczny zmieniający dotychczasowy status quo, niesie za sobą określone koszty ? I wreszcie, czy nie wyrzekając się swojego idealizmu, zaakceptujesz to, że świat jest złożony i nie zawsze trzeba go jednoznacznie oceniać ?
Namawiam do podjęcia takiej próby i serdecznie pozdrawiam !
gdybym był, najgłośniej ze wszystkich krzyczałbym: Che! Che! Wiem natomiast, że sama rewolucja w sobie tylko zmienia ludzi będących przy władzy. Idealistą tu jest ten, co sądzi, że dla zwykłych, przeciętnych ludzi cokolwiek się zmienia. Jeżeli się coś zmienia, to co najwyżej ofiary nowego reżimu. Podtrzymuję też to, co napisałem o szeregowych bojownikach - bo niestety tak tak zazwyczaj wygląda. Gdzie jak gdzie, ale akurat na szczytach władz rewolucyjnych ideałów jest zawsze najmniej. Niestety tyczy się to też przemian pokojowych - np. jak wielu ludzi z dawnej Solidarności czuje się wykorzystanych i oszukanych.
jacekx - wiesz, dlaczego dzięki Chavezowi uznano Indian za równoprawnych obywateli? Powiem ci - bo to najbiedniejsza, najsłabiej wykształcona a zarazem zdesperowana grupa ludności. Chavez doskonale zdaje sobie sprawę, że takich ludzi najłatwiej sobie zjednac pięknymi sloganami czy obietnicami. To naturalne, że na takich ludziach demagodzy i dyktatorzy budują swoją władzę - najlepiej pasuje tu przykład Hitlera czy Fidela. Zjednanie sobie zdesperowanej, czującej się oszukaną, ciemiężonej ludności nie jest niczym specjalnie trudnym.
A Kuba? Czy los przeciętnego mieszkańca radykalnie się zmienił, skoro większośc pieniędzy idzie na zbrojenia? Ile ludzi musiało uciekac z wyspy? Ile siedziało/siedzi w więzieniach? Tak, tak, wiem, napiszesz, że to szpiedzy CIA, łachudry i zdrajcy:P
Pozwolę sobie zacytowac Borowskiego, którego cytat jak ulał pasuje do tejże dyskusji: "Nie ma piękna, jeżeli leży w nim krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tą krzywdę pomija. Nie ma dobra, które na nią pozwala".
Pozdrawiam również.
Ale rozumiem, ze nie kwestionujesz ze za Chaveza Indian jednak uznano za obywateli?
Tak sie zastanawiam na ile Twoja teza to rezultat cynizmu a na ile sfromatowania świadomosci przez jedynie słuszne poglady. Bo oczywiscie jak sugerujesz- takiej tepej zdesperowanj masy nie mozna uznac za ludzi z powodów zwyczajnej ludzkiej i politycznej uczciwości, chodzi o to by ich wykorzystać. Według Twego mniemania. Ale rzcz w tym , ze za Chaveza ta zdesperowana grupa nauczyła sie pisac i czytac, zyskała dostep do opieki medycznej. I dlatego Chavez wygrywa referenda.
To działa w prosty sposób - najpierw odebrano Indianom wszystko, więc cokolwiek teraz jest im dane uważają za wielki skarb i zobowiązanie. Nie dziwi mnie więc też wcale poparcie dla Chaveza. Czy nie tak samo wyglądało jednak poparcie dla Hitlera - dał ludziom pracę, mówił to co chcieli słyszec i poparcie zdobył. Chavez to polityk jak każdy inny, więcej, do demokracji mu daleko, więc on teraz zrobi ładne gesty w stronę ciemiężonych i uważanych za gorszych, po to, żeby potem miec pewne poparcie dla każdego swojego pomysłu czy inicjatywy. Prosta, ale jakże skuteczna gra polityczna.
a co takiego dała tzw "rewolucja" pomarańczowa na Ukrainie poza wzrostem nacjonalizmu na zachodzie,rozwarstwieniem i sprzecznościami miedzy regionami,oczywiście dla ciebie idolem jest Wał ęsa,Tusk,Kaczyńscy,Juszczenko,panna "warkoczyca"-20%propagandyści z TVN,Gazety Wojennej czy Wprost actwa
do władzy doszli ludzie, którzy mieli rzeczywiste poparcie większości społeczeństwa - na tym polega demokracja. Chyba, że dla ciebie idolem i autorytetem jest Janukowycz, Putin i pozostali, to już inna sprawa.
nie są też dla mnie autorytetami osoby i gazety, które podałeś. Mam poglądy lewicowe, niemniej dimatrialnie różne od twoich - nie "rosyjskie" ani "rewolucyjne" :P
to bzdet,jestem antymilitarystą ale pacynki mnie śmieszą, a co takiego zmieniło się na Ukrainie poza ekipą oligarchiczno-nomenklaturową-NIC
Gratuluje zatem"lewicowych" pogladów. Jesli nie widzisz roznicy miedzy faszyzmem a socjalizmem. Hitlerem a Chavezem. Przeciez to jakas czysta demagogia.
Zgodnie z twoim rozumowaniem Hitler, który, co by nie mówić, zdobył władzę legalnie i miał poparcie zdecydowanej, czy też wręcz przytłaczającej większości Niemców - miał prawo zamordować Stauffenberga, który nie mając za sobą ani prawa, ani poparcia większości Niemców dokonał na tegoż Hitlera zamachu? Dodajmy, że Stauffenberg nie był demokratą.
Z twojej odpowiedzi w sprawie Spartakusu wnioskuję, że przyznajesz Rzymianom prawo do ukrzyżowania po upadku powstania 6 tysięcy powstańców na drodze i Kapui do Rzymu - bo wystąpili przeciwko prawo, do tego z niedorzecznymi propozycjami zmian społecznych, prawda?
"dziecko" systemu, kto miał większe poparcie na ukrainie to sporna sprawa,ale to że popierasz ludzi którzy Bandere mają za bohatyra pokazuje jaki z ciebie "lewicowiec" co wspiera "rewolucje" made in usa/cia,zostań przy SLD/SDPL tam twoje miejsce
Co za podziały - Juszczenko to ludzie Bandery, tak? A ludzie Janukowicza kogo uważają za bohatera w takim razie? Może Kaganowicza i Chruszczowa, albo ludzi, którzy głodzili ukraiński naród w latach 30 - tych? Co to za podziały?! Miejcie troche obiektywności, chociaż trochę, takie podziały wskazują tylko na znacznie ograniczony sposób myślenia. Popieram demokrację, ty jak widzę, rządy na mocy fałszerstw i pomocy z Moskwy. Wspaniały z ciebie lewicowiec, naprawdę. Jak czytam coś takiego, to już chyba wolę braci K.:P
Ewa G. - nie widzę różnic między komunizmem a faszyzmem. Chyba, że w motywacji mordów i rzezi, to może i tak. Nic ponadto. Napisałem "komunizm" bo samą ideę socjalizmu popieram, jeżeli idzie o gospodarkę.
krik - czy miał prawo zamordowac? Moralnie oczywiście nie, bo morderstwo zawsze jest złe, ale był wodzem państwa i mógł wydac taki wyrok. Kogoś to dziwi?
Co do mojej wypowiedzi o Spartakusie, można wywnioskowac co najwyżej to, że zbrojne rewolty przynoszą gorszy stan rzeczy od tego istniejącego wcześniej. I nie przyznaje Rzymianom żadnego prawa - nie żyjmy w utopii - zwyciężyli, stłumili bunt i masowe krzyżowanie było naturalną konsekwencją stłumienia powstania. Zawsze tak się w historii działo - dlatego nie popieram zbrojnych przewrotów.
nie widzę jedynie różnic, w sposobach, jakich wykorzystali aby miec poparcie. Nic ponadto, więc nie dokonuj jakiś nadinterpretacji.
zwolennik jankeskiej demokratury podszytej nacjonalizmem,fan CIA
"lewicowiec"-fan imperializmu USA i matactw CIA
pokojowe "rewolucje"-a co to takiego? oksymoron!!
"lewicowiec" czy prowok czy naiwniak? ten pan C.
Sami osądzcie TOWARZYSZE/OBYWATELE
No, w Sprawie powstania Spartakusa to się akurat głęboko mylisz - po tym powstaniu Rzymianie gruntownie zrewidowali politykę wobec chłopów i niewolników, tak więc przyniosło ono pożytek społeczny i postęp. Tak zreszą bywało ze wszystkimi tego rodzaju społecznymi buntami, czy rewolucjami, nawet w wypadku ich niepowodzeń. Wystarczy się trochę zreflektować, by to sobie uświadomić.
No ale za to przyznanie prawa do mordu wszelkiej "praworządnej" historycznej reakcji to cię podziwiam. Nawet na prawicy rzadko można spotkać ludzi opowiadających się za knutem i szubienicą - o ile są one narzędziem klasowego panowania wszelkiej maści wyzyskiwaczy.
Rozumiem też, że jako Niemiec w czasach władzy Hitlera nie podniósłbyś ręki nawet na katów z Auschwitz? Skoro działali w zgodzie z prawem ustanowionym przez demokratyczną większtość...
A czy nie wydaje ci się, że w tym kontekście Norymberga była wulgarną uzurpacją prawa do sądzenia hitlerowskich notabli?
guevarysta i polak17 - idźcie robic rewolucje i obalac USA.Hah, co najśmieszniejsze było już tysiące takich ludzi, wierzących w komunizm i Związek Radziecki (jak tam dobrze, obalili złego cara i teraz porządek, dobrobyt!:P). Nie rozumiem dlaczego dzisiejsza lewica, zamiast iśc w nowym kierunku i nie popełniac starych błędów, ubóstwia złote cielce z Kuby, Korei. Płn itd.
Skupię się na wypowiedzi krika, która w odróżnieniu od waszych jest merytoryczna. Powiem tylko, że wasze wypowiedzi przesączone są stronniczym fanatyzmem i pochwałą terroru i dyktatur.
Tak więc: nie przyznaję prawa do mordu i potępiam to co robili hitlerowcy, Rzymianie i wszyscy inni mający krew na rękach. Potępiam, ale nie dziwi mnie to. I nie chodzi tu o żadną praworządnośc czy moralnośc - kto miał siłę, ten zabijał, zawsze tak było, utopią jest sądzenie, że tak nie będzie i że jakaś rewolucja to zmieni. Jednak ukaranie zbrodniarzy i winowajców jest jak najbardziej sprawiedliwe i słuszne - to w kontekście wspomnianej przez ciebie Norymbergii.
Wracając do meritum: "narzędziem klasowego panowania wszelkiej maści wyzyskiwaczy." - rewolucja, czyli według ciebie i większości, niesienie słusznej sprawiedliwości i wolności. Tyle tylko, że rewolucje jednych katów zmieniają na drugich. Wcześniej ginęli chłopi, teraz giną arystokraci, nowi władcy, a zmieniają sie co najwyżej nazwy i ofiary.
Twój cytat: "Rozumiem też, że jako Niemiec w czasach władzy Hitlera nie podniósłbyś ręki nawet na katów z Auschwitz? Skoro działali w zgodzie z prawem ustanowionym przez demokratyczną większtość"
Naditerpretacja. To, że NSDAP z Hitlerem zdobyło władzę dzięki poparciu narodu, nie znaczy, że poparcie miał też zawsze holocaust czy wojna. A czy ja sprzeciwiłbym się? Raczej nie, bałbym się, że mógłbym zginąc.
Tak, wiem, wy tutaj wszyscy pobieglibyście walczyc i ginąc, ja nie jestem takim herosem.
Tow. Che; poprowadzimy dalej Twoje dzieło towarzyszu!
Masz młodych na zmianę!
Niech żyje rewulucja!
Niech żyje wszystko, co się nie zatrzymuje!
Hasta la victoria siempre!
http://legaba.6te.net/kuba/HTML/10007571.htm
Niech żyje wolność i socjalizm!
rusofobia i naiwny pacyfizm pana C. jest smieszny i groteskowy
polaku17, brawo! Kolejna merytoryczna, uargumentowana, rozwinięta wypowiedź. Nic tylko pogratulowac.
Otóż, moim zdaniem poseł Górski NIE JEST KONTROWERSYJNY! Jest to jednoznaczna postać o rozumku, którego nie chciałby mieć Miś Puchatek, o quasi-poglądach, których wstydziłby się oberbłazen JKM (mam nadzieję, że wiecie, kogo mam na myśli) i o przekonaniach, przy których słynne posłanki minionych kadencji, Nowina-Konopczyna i Duda ("jajakolekarz") mogłyby uchodzić za nowoczesne. Wogóle, jak mówi Wodehouse, kot z podwórka lepsze rzeczy przynosi. Jakież p. poseł Górski może wywoływać kontrowersje? Jeżeli już, to raczej kontorsje... wymiotne.
że potrafia napsuć tyle klawiatury o postać, która byłaby już zapomniana gdyby nie pewne wypasione zdjęcie, zmultiplikowane miliardami egzemplarzy na "koszulkach i na szklankach" (Grabaż, pozdro!). Ja pozostanę póki co przy "Dziennikach motocyklowych"
A Sumieniu Czegośtam gratuluję coraz głupszych postów.
Prawicowiec leży krzyżem w kruchcie, nienawidzi gejów i kocha USA a prawdziwy lewak broni nawet stalinowskiego terroru, odczuwa abominację do wszystkiego co jankeskie i oczywiście jest ateistą-katofobem. Łączy ich tylko jedno: antysemityzm.
Niestety: jak nie kochasz Generała, nie bronisz PRL-u i nie sławisz matiuszki Rassiji to nie jesteś prawdziwym lewicowcem. To wynik ostatnich 20 lat polskiego rozumienia lewicy, którą z magdalenkowego automatu zostało SLD.
Zadziwia mnie tylko jedno: Magdalenkę i Okrągły Stół potępiają wyłącznie nawiedzeni prawicowcy, a to przecież lewicowcy powinni mieć największy żal, bo pozbawiono ich szans na lewicową reprezentację w strukturach władzy. No chyba, że w głębi goszystowskiego serca każdy lewak wspierał Kwacha, Millera, a teraz Napierniczaka ...
masz coś do powiedzenia czy tylko bedziesz ublizał
Jeśli jesteś socjalistą to bardzo, bardzo ............. naiwnym.
Co do Chaveza to jest on Indianinem - jednym z uciskanych a nie liberalnym kandydatem SLD na posła do naszego Sejmu :).
Co do Kuby - biednie ale godnie.
Kubańczycy widzą co się stało z z krajami KDL po ich przystąpieniu do kapitalistycznej Europy.
Co się stało?
- rozkwitły: bezrobocie i nędza.