Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Rosa-Rosso: Lewica a islamski ruch oporu

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Niezłe:

"Rakiety Hamasu stanowiły jedynie wiadomość..."

autor: ABCD, data nadania: 2009-04-11 08:29:28, suma postów tego autora: 20871

Interesujący tekst.

Mam jednak pytanie, czy ten nowy stosunek do religii ma dotyczyć tylko islamu. Dlaczego nie judaizmu, buddyzmu czy - last but not least - chrześcijaństwa?
WESOŁYCH ŚWIĄT!

autor: Angka Leu, data nadania: 2009-04-11 18:40:22, suma postów tego autora: 3102

Zgadzam się

z Angka Leu - trzeba jakoś dogadać się z religijnymi, zamiast praktykowanej przez lewicę jakiejś przedziwnej wersji "doktryny dwóch wrogów". W przeciwnym wypadku lewica, zwł. radykalna, będzie do końca tkwić w swoim powstaniu warszawskim - tylko bardziej farsowym niż tragicznym. Wesołych.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-12 10:05:29, suma postów tego autora: 4409

Tak jest Michał, sądzę że poparcie dla czegoś takiego

http://wiadomosci.onet.pl/1951280,12,item.html
od razu wyprowadzi lewicę z kryzysu, w jaki zapędziły ją demokratyczne i oświeceniowe ideały.

autor: west, data nadania: 2009-04-12 10:32:26, suma postów tego autora: 6709

West

trudno islam en gros czy tym bardziej ogół religijnej części ludzkości utożsamiać z tym niewątpliwie haniebnym przepisem. Poza wsjem - Karzaj to przecież nie religijny wróg imperializmu tylko wieloletni prominentny pracownik bodajże brytyjskich koncernów energetycznych i mianowaniec Waszyngtonu w Afganistanie. Choć pamiętam, że bodaj Kasia Sz. przekonywała mnie parę miesięcy temu, że fundamentalizm w Afganistanie to siła odrębna i potencjalnie groźniejsza względem amerykańskiej okupacji. Jak widać nie jest to takie proste, choć nie wątpię, że w szeregach partyzantki antyamerykańskiej są też organizacje zupełnie przedpotopowego fundamentalistycznego islamizmu, tak jak w panoramie polskiego ruchu oporu istniały np. NSZ czy "Miecz i Pług".

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-12 10:46:34, suma postów tego autora: 4409

Michał, pokazałem tylko wycinek realizacji społecznych idei islamu w praktyce

Rad byłbym przeczytać o przykładach odwrotnych, ale dziwnym trafem nic o nich nie słychać.
Fakt, że jakieś ruchy i postacie są antyamerykańskie, nie wydaje się wystarczający do robienia sobie z nich sojuszników. Hitleryzm też był antyamerykański. A np. Wandea - antyburżuazyjna i antykapitalistyczna. A nie?

autor: west, data nadania: 2009-04-12 11:18:45, suma postów tego autora: 6709

...

autocytat:
choć nie wątpię, że w szeregach partyzantki antyamerykańskiej są też organizacje zupełnie przedpotopowego fundamentalistycznego islamizmu, tak jak w panoramie polskiego ruchu oporu istniały np. NSZ czy "Miecz i Pług".
------------
"Dyskutujesz z czymś", co mniej więcej sam wcześniej napisałem, tylko bez reductio ad Hitlerum.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-12 11:58:52, suma postów tego autora: 4409

Michał, problem polega na tym, że Ty (i autorka tekstu, i Angka Leu) chcecie

koniecznie szukać czarnego kota w ciemnym pokoju, nie zastanawiając się nad tym, że może tego kota wcale tam nie ma.

autor: west, data nadania: 2009-04-12 12:35:57, suma postów tego autora: 6709

west,

ja szczerze mówiąc nawet specjalnie nie wczytywałem się w tekst, a do wielu postaci "islamskiego ruchu oporu", w tym zwł. odnoszących się do organizacji wymienianych w tekście (np. obecności w nim organizacji dokonujących ataków głównie na cele cywilne i to na terenach nie będących pod okupacją, czyli faktycznego terroryzmu) mam oględnie mówiąc chłodny stosunek, akceptuję po prostu fakt, że wielu przeciwników USA to muzułmanie - choć skądinąd bardziej cenię chyba baasistowskie, modernizacyjne ruchy polityczne regionu.


To jednak z polskiej perspektywy wszystko uboczny problem - po prostu zgadzam się z zasadniczą tezą Angka Leu, że postawa ideologicznej antyreligijności (nie mylić ze społecznym antyklerykalizmem, krytyką pewnych frakcji w klerze czy mieszanek religijno-liberalnych a la amerykański "telewizyjny" protestantyzm) grozi lewicy pogłębianiem jej dalszego kryzysu i już całkowitym zejściem ze sceny.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-12 13:01:07, suma postów tego autora: 4409

Postawa ideologicznej proreligijności w coraz bardziej areligijnych

społeczeństwach krajów wysokorozwiniętych to dopiero byłaby recepta na zejście ze sceny!

autor: west, data nadania: 2009-04-12 14:07:53, suma postów tego autora: 6709

Diabli wiedzą:

Nawet onet (źrodło mało poważne, ale do relaksu świątecznego może pasuje)informuje o rosnącej fali chrztów dorosłych w...Belgii.
Może więc warto przypomnieć, że w elitach rządzących Prus początków wieku XIX zastanawiano się, czy chrześcijaństwo przetrwa jeszcze 20, czy 50 lat.

autor: ABCD, data nadania: 2009-04-12 14:58:55, suma postów tego autora: 20871

Ale

- rzeczywiście - nie ma już opozycji ateistycznych elit i wierzącego ludu. Nawet we tzw. Trzecim Świecie.

autor: ABCD, data nadania: 2009-04-12 15:07:08, suma postów tego autora: 20871

...

west: Polskę zaliczałbym bardziej do drugoświatowych półperyferii niż "krajów rozwiniętych" zachodniej Europy.

ABCD: nie ma o tyle, że część elit może posługiwać się instrumentami wywodzącymi z tradycji, patriotyzmu itd. podobnie jak inne skrzydło establishmentu odwoływać do pluralizmu i samorealizacji. Podstawowa opozycja jest też wg mnie taka, że elity świadomie realizują interesy swoje i sponsorów, a lud ma potrzebę awansu w obrębie systemu, ale nie ma zdeklarowanej drogi tegoż awansu (por. sondaże partii politycznych z jednej a stosunku do prywatyzacji i komercjalizacji z drugiej - zero związku).

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-12 16:04:54, suma postów tego autora: 4409

michal

"choć skądinąd bardziej cenię chyba baasistowskie, modernizacyjne ruchy polityczne regionu."
moj drogi baasici nic nie zmodernizowali jako ruch polityczny ,co najwyzej dokonczyli programy nacjonalistow ktorych zarzneli na zlecenie zreszta cia.nie wybudowali ani jednej szkoly,drogi,lotniska itd...wg swoich planow lecz kontynuowali plany swoich poprzednikow.jedno nowe co wymyslili to tortury "panstwowe" ale tez mieli skad brac przyklad.

abcd
dotad traktowalem ciebie jako wroga ale takiego z ktorym mozna pogadac,posmiac sie i z reguly wiedzacego co pisze.
wpis:"żołnierze armii sumeryjskiej" mnie rozbroil.poszukaj w jakims leksykonie hasel "rewolucja urbanistyczna" i monarchia przestrzenna".
"Izrael istotnie tolerował zbrodnie popełnione przez jedno z libańskich ugrupowań paramilitarnych w obozach Sabra i Szatila.
Warto jednak dodać, że wcześniej wywiad totalitarnej Syrii zamordował legalnie wybranego prezydenta Libanu.
A bojówki Al-Fatah, ówczesnej agentury ZSRR i NRD na Bliskim Wschodzie, zamieniły w pustynię gospodarczą i cywilizacyjną kwitnący niegdyś Liban."
abcd czy ty przypadkiem nie platales sie gdzies w okolicach klamki sekretariatu propagandy kc pzpr?styl i przekaz jakos taki podobny do tworczosci wyzej wymienionego sekretariatu i tyle samo w nim prawdy.
mam takie pytanie do ciebie.czy to nie przypadkiem ty napisales artykul "kastracja foucaulta" w "lewa noga" numerze poswieconemu che guevara?hmm punkt siedzenia jak widac nie wszystkich obowiazuje.

autor: pazghul, data nadania: 2009-04-13 09:27:32, suma postów tego autora: 1489

pazghul,

mogę podyskutować o faktach i problemach. Z argumentami. A tak, to "szkoda howoryty".

autor: ABCD, data nadania: 2009-04-13 10:52:18, suma postów tego autora: 20871

nie jest az tak zle z ta lewica

Autorka troche przesadza jednak. W Paryzu ilosc lewicowcow byla duza, a organizator manifestacji to byl sojusz organizacji lewicowych, muzulmanskich, zydowskich (antysionistycznych) i kombatanckich z czasow drugiej wojny swiatowej i wojen kolonialnych. Reportaze TV z tych manifestacji na islamskiej stronie sa tego dobitnym przykladem.
Tym niemniej problem nieufnosci wobec "muzulmanow" jest ...bo lewicowa "gora" stala sie bardziej salonowa, drobnomieszczanska, niz kiedys. W czasach wojny algierskiej, islam nie przeszkadzal tak bardzo, a Narodowy Front Wyzwolenia byl po czesci islamistyczny, ale byl ludowy, tak jak lewica zachodnia wowczas. Nie chodzi wiec tyle o islam co o stosunek do imperializmu (podobnie bylo z wojna Jugoslowianska np. "antywojenni" tez nie lubili, ze zbyt duzo Serbow manifestuje przeciwko wojnie). Po prostu czesc lewicy zostala tak "znomenklaruryzowana" jak w Polsce SLD, ze zeszla nieomal na pozycje imperialne lata 1914 roku, wraz z nowym "parlamentarnym kretynizmem" i z nowa "arystokracja robotnicza". Ci biurokraci nie lubia "czarnych" za bardzo bo sa zbyt "ludowi" po prostu.
A co do laickich rzadow arabskich, nalezy po pierwsze wiedziec, ze to sa na ogol kolaboranckie wobec USA i Tel Awiwu (Egipt, Maroko, Tunezja, itd) ...co tlumaczy sukces islamizmu, a baasistowska laicka Syria z kolei scisle wspolpracuje z ...Hamasem i Hezbollahem ktory scisle wspolpracuje z libanskimi komunistami z kolei. Hamas wspolrzadzi miasto Betlejem z kobieta merowa marksistka (LFWP) pochodzenia chrzescijanskiego. ...A w ogole Hamas w ostatnich wyborach mial najwieksza ilosc kandydatek z wszystkich partii. Takiego islamu, otwartego, "Zachod" nie lubi tak jak nie lubi chrzescijanstwo Chaveza.

autor: Bronek, data nadania: 2009-04-13 19:39:54, suma postów tego autora: 1

abcd

nie odpowiedziales na zadne z moich pytan.
oswiadczenie :"mogę podyskutować o faktach i problemach. Z argumentami." w twoim wykonaniu brzmi komicznie jak cos z political-fiction.ja jeszcze nie widzialem zadnego twojego wpisu opierajacego sie na "faktach" i tracajacego "argumentami".przynajmniej potwierdz lub zaprzecz czy ty napisales ten felieton w "lewa noga".
tak na marginesie tekst w stylu:"Izrael istotnie tolerował zbrodnie popełnione przez jedno z libańskich ugrupowań paramilitarnych w obozach Sabra i Szatila.
Warto jednak dodać, że wcześniej wywiad totalitarnej Syrii zamordował legalnie wybranego prezydenta Libanu.
A bojówki Al-Fatah, ówczesnej agentury ZSRR i NRD na Bliskim Wschodzie, zamieniły w pustynię gospodarczą i cywilizacyjną kwitnący niegdyś Liban."
jest jak najbardziej z minionego okresu i pisany jego stylem.stad moje pytanie o przebywanie w poblizu klamki.
nie wspominajac o tym ze nie wywiad syryjski zabil prezydenta.ze nie byl legalnie wybrany.ze israel nie tolerowal lecz inspirowal,nie "bojowki al-fatah" sa odpowiedzialne za wojne domowa itd...itd....

autor: pazghul, data nadania: 2009-04-13 20:24:41, suma postów tego autora: 1489

Witaj, Bruno

;)

autor: Angka Leu, data nadania: 2009-04-14 09:10:06, suma postów tego autora: 3102

Dlaczego, pazhgul,

nie chcesz przyznać, że antyimperialistyczna Syria przeprowadziła bohaterski zamach na reakcyjnego Dżemajela?
A stylem minionej epoki, jak łatwo się przekonać, posługują się "antyimperialiści". Co i nie dziwota. Zarówno smok ziejący ogniem, ja myśliwi, są często ci sami.

autor: ABCD, data nadania: 2009-04-14 10:47:53, suma postów tego autora: 20871

Argumenty antyimperialistyczne:

- baranek syryjski nic nie zrobił smokowi Dżemajelowi;
- gdyby zrobił, to nic strasznego, bo Dżemajel nie był legalnie wybrany...
I tak dalej - aż do wersji hard, że Dżemajel zginął, bo tego wymagała rewolucyjna sprawiedliwość walki klasowej.
Podobnie z wojną domową w Libanie
- antyimperialiści za nią nie odpowiadają,
- gdyby odpowiadali, to nic strasznego, bo Liban był kapitalistyczny...

autor: ABCD, data nadania: 2009-04-14 11:01:21, suma postów tego autora: 20871

abcd

rany cos paliles albo piles?
"Dlaczego, pazhgul,
nie chcesz przyznać, że antyimperialistyczna Syria przeprowadziła bohaterski zamach na reakcyjnego Dżemajela? "

on nie byl wcale reakcyjny :))a wrecz odwrotnie socjalizujacy.tak jak syria nie byla antyimperialistyczna cos mocno w tobie tkwia te zalecialosci ala "trybuna ludu".
po co syryjczycy mieli go zabijac?to bylo by sprzeczne z ich interesami.po wojnie liban zostal rozlozony na strefy wplywow z ogromna korzyscia strategiczna dla syrii.dlatego wojska syryjskie do spolki z amerykanskimi i israelskimi oraz co poniektorymi podkreslam poniektorymi oddzialami falangi rozwalaly oddzialy druzow i sunnitow jak i maronitow np.szamuna.po drugie dzieki ewakuacji plo z libanu pozbywaly sie najwiekszego rywala ktoremu do konca nie ufaly.syria nie miala wtedy w libanie liczacego sie sojusznika.amal nie ufal im,hezbollasie dopiero byli w fazie planowania.bataliony iranskie nieliczne i zle uzbrojone zreszta wtedy jeszcze alawici i chomeinisci byli na etapie obwachiwania sie nie wiedzac czy zaczac machac ogonem czy szczerzyc kly.
zreszta zamach na gemayel zostal zaplanowany przez ochotnikow irackich,druzow,amal i maronitow z nacjonalistycznego skrzydla falangi i tygrysow szamuna (bardziej smetnych resztek).syria nie miala z tym nic wspolnego i byla wsciekla.co pokazala w interwencji libanskiej w czasie wojny o kuwejt i namawiajac wrecz piotrusia do podpisania traktatu pokojowego z israelem.to oskarzanie syrii o zamach to tu to tam ma tyle samo wspolnego z prawda co zamach hezbollachu na koszary amerykanskie w libanie.

"- gdyby zrobił, to nic strasznego, bo Dżemajel nie był legalnie wybrany.."

ja nie osadzalem czy byloby to zle czy dobre tylko twoj idiotyczny wpis o legalnosci jego wyboru.byl sprzeczny z obowiazujaca wtedy konstytucja libanska.ja rozumiem ze jestes czcicielem kalego ale nie wszyscy sa.

"I tak dalej - aż do wersji hard, że Dżemajel zginął, bo tego wymagała rewolucyjna sprawiedliwość walki klasowej."

nie znam sie na walkach klasowych to nie wiem czy wymagala tego jakas tam sprawiedliwosc rewolucyjna.

"Podobnie z wojną domową w Libanie
- antyimperialiści za nią nie odpowiadają,
- gdyby odpowiadali, to nic strasznego, bo Liban był kapitalistyczny... "

hehe ci twoi antyimperialisci to jakas sekta?abcd przestan lonic lzy rozrzewnienia nad archiwalnymi egzemplarzami "trybuny ludu" poczytaj dla odmiany nie wiem, moze "wprost"?:)
akurat przypisujesz innym swoja mentalnosc,nie jest to moze zbyt orginalne ale czasami smieszne.
antyimperialisci hehe dziwnym trafem wspolpraca pomiedzy syria a rosja jest teraz o wiele wieksza niz poprzedni sojusz do walki z imperialistami.

ps.zreszta tak ci powiem na marginesie ze po zawieszeniu broni jedynie bataliony ochotnikow irackich nie zostaly objete planem ewakuacji dopiero legionisci nas wywiezli tzn tych ktorzy nie wstapili do amalu.tak nam syryjczycy podziekowali za to ze im uratowalismy tylki zdobywajac shatwrah przejmujac kontrole nad autostrada bejrut-damaszek i odpierajac przez 16godz kontrataki israelskie.dopiero na nastepny dzien przyjechali na swoich czolgach.

autor: pazghul, data nadania: 2009-04-15 16:04:29, suma postów tego autora: 1489

Pazghul,

ja czytałem, że Gemayela zabił Habib Tanius Shartouni, członek Syryjskiej Partii Socjal-Nacjonalistycznej. A SPSN była wtedy pod kontrolą Damaszku. Mógłbyś to zweryfikować?

autor: Angka Leu, data nadania: 2009-04-15 19:26:34, suma postów tego autora: 3102

I jeszcze jedno:

lewe skrzydło Falangi reprezentował z tego co wiem Karim Pakradouni, a nie Gemayel.

autor: Angka Leu, data nadania: 2009-04-15 21:43:28, suma postów tego autora: 3102

angka leu

moj drogi.wtedy przynaleznosc partyjna wygladala troche inaczej niz teraz.rotacja byla olbrzymia.ludzie zglaszali sie do bojowek ktore byly najblizej i nie patrzyli na programy partyjne.te bojowki byly rozbijane w chaosie walk i przechodzili czesto bo bojowek wrogich im pod wzgledem partyjniactwa.nikt sie na to nie patrzyl.w szeregach szamuna walczyli palestynczycy ktorzy miesiac wczesnie rzezali sie z nimi.falangisci byli czesto przez nas przygarniani i odsylani do najblizszych druzow lub innych po "naszej stronie" gdzie znow pozniej w tym chaosie szli do np palestynczykow i razem z nimi walczyli.akurat my tzn irakijczycy bylismy w miare zwarta grupa nie ulegajaca rozbiciom i trzymajaca sie razem.nawet jak ktos zostal odciety od oddzialu to z reguly powracal po roznych przygodach.wsrod nas, rany kogo nie bylo,od starych nacjonalistow,komunisci,basisci,saddamowcy,antysadamowcy,anty basisci,monarchisci,anarchisci kto sie na to patrzyl?:)
tam byl czysty chaos,brak srodkow lacznosci,brak umundurowania,uzbrojenia,koordynacji itd..my akurat lacznosc mielismy zdobyta na israelczykach i paru lacznosciowcow deserterow z armii ktorzy to jakos uporzadkowali.raz ledwo przy lotnisku nie wybilismy sie z druzami:)ktorzy latali w israelskich helmach gdzies tam zdobytych:))glownym zrodlem informacji byly dzieci ktore szczegolowo informowaly kto gdzie siedzi i wszedzie wlazily:)i po dialektach szczegolnie jak ktos klal.
co do baszira ja nie pisalem ze on byl przywodca lewego skrzydla tylko ze nie byl jakims tam "reakcjonista",pamietam jeszcze jego rozne przemowienia mocno tracajace o socjalizm.czy tak myslal czy tylko gadal zeby przyciagnac do siebie ormian ktorzy stanowili glownie lewa noge to juz nie wiem nie jestem wrozka.zreszta malo mnie to interesuje:)
zwroc uwage ze habib byl maronita a czy on dokonal zamachu to jest hmm problematyczne.po drugie on wtedy wspolpracowal z amalem a amal nie byl zbyt prosyryjski.nawet pozniejsze "sojusze" z syryjczykami w walkach z druzami i palestynczykami byly nieszczere.pozniej zreszta te sojusze amalowi wyszly niezbyt dobrze,hezbollasie do spolki z syryjczykami polkneli ich bez problemu.zreszta tam w przeciagu roku sojusze zmienialy sie o 180 stopni.w 82 syryjczycy do spolki z amerykanami bombardowali druzow,szyitow i milicje sunnickie by w 83 razem z druzami walczyc przeciwko amerykanom:) w 82 roku baszir byl wspierany przez syryjczykow i dla nich bardzo wygodny.dlatego jestem sceptyczny co do ich sprawstwa.po co mieli dojna krowe zabijac?po jego smierci tylko sytuacja sie pogorszyla.stracili wplywy na przeciag paru lat wsrod maronitow,wplywy te przejal saddam ktory im wsadzal ciagle kolec w bok w libanie.dopiero odzyskali kontrole w 90 rozwalajac wojska aouna i budujac potege hezbollasiow zeby zabezpieczyc sobie strefe buforowa.

autor: pazghul, data nadania: 2009-04-16 01:54:09, suma postów tego autora: 1489

OK,

dzięki

autor: Angka Leu, data nadania: 2009-04-16 09:54:42, suma postów tego autora: 3102

Dodaj komentarz