jest piastowanie przez Katarzynę Hall funkcji Ministra Edukacji Narodowej.
Czyli jednak można :)
Jaki procent dotychczasowych rzeczników d/s równego statusu stanowili mężczyźni?
procent zerowy.
A problematyką równego statusu warto by wreszcie zająć się rzeczowo, bez zbędnych emocji.
Ile procentowo kobiet w polsce określa się jako feministki?
A ilu procentowo robotnikow okresla sie jako socjalisci?
ABCD Nie widze zwiazku pomiedzy zdaniem pierwszym, a drugim. Jesli jest jakis zechcialbys mi go wyjasnic?
Ile procentowo MĘŻCZYZN w Polsce jest FEMINISTAMI? może nie strzelałbyś do wróbli? A tak wpisujesz się tym pytaniem w pejzaż... hm... no, wiesz... męskich, szowinistycznych...
Wesołych Świąt!
(*_*)
chciałem mieć tylko porównanie z innymi krajami np.RFN
Oraz chciałem się dowiedzieć ile tak naprawde kobiet w Polsce uważa się za zdeklarowane feministki?
Yona w Polsce ilość robotników którzy deklarują się jako Socjaliśći waha się między 0,1-0,2% taka jest niestety śiwadomość klasowa polskich robotników.
Hyjdla mam nadzieje że z tym odniesieniem do szowinizmu to nie domnie bo ja akurat nim niejestem.
Równierz życze wesołych świąt i niezbyt mokrego dyngusa chociaż pogoda dziś fajna w Siemianowicach.
Czy jak ja napiszę, że każda kobieta jest feministką, mimo że się tak nie określa i nie deklaruje, ani tym bardziej nie działa i nie udziela - to wystarczy to za odpowiedź dla tych... no, wiesz... męskich, szowinistycznych...
A jak jeszcze powiem, że jetem feministką, mimo że nią nie jestem, bo dzisiaj chciałabym być mokra jak miss podkoszulka, bo obfity dyngus świadczy ponoć o zainteresowaniu męskim moją cudną kobiecością i zwiastuje udany rok w relacjach damsko-męskich... to pewnie zupełnie namieszam ci w głowie...
Więc życz mi mokrego dyngusa... choć i bez niego se radzę, bom femina niczego sobie...
(*_*)
Ta kobieta jest dla mnie uosobieniem braku wiarygodności. Ona wam "wszystko, wszystko wyśpiewa..." (MIŚ, reż. S.Bareja)
"Ja jestem feministką" (tow. Piotr Ikonowicz; w sejmie)
Zawsze na Niego zagłosuję, bo to człowiek, który nigdy nie zdradził! Hasta la victoria siempre!
Przeczytajcie to:
http://geocities.com/legaba2003/pi02.htm
że tak niewiele kobiet chce sie zabierać za rządzenie. Kiedyś też uważałem że kobiet w parlamencie i na urzędach powinna być przynajmniej połowa. Ale po kilku latach doświadczeń pracy z kobietami na stanowiskach około-dyrektorskich, zarówno jako współpracownikami jak i klientami, jakoś już mi na tym nie zależy.
Trudno wierzyć tej Pani - już raz zdradziła.
Znam Tą Panią z czasu Unii Pracy a później z tworzenia Unii Lewicy.
Ciąg Tej Pani do bycia posłem czy senatorem jest przeolbrzymi
i wszystko z nim przegra.
Myślę ,że dla bycia u władzy jest w stanie nadal zdradzić swoich zwolenników czytaj wyborców czy fanów.
Chciałbym się jednak mylić.
Oj Bidule, jak was naród nie lubi!!!
Pragnę tylko zauważyć, że te bidule stanowią większość tzw narodu. Bo tak mniej więcej 55 do 45 wynosi proporcja bidul do ludzi.
I co, że naród was nie wybiera?!
No cóż. Widocznie naród wie co robi!!!
HE! HE! HE!