Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Boliwia: "Rdzenne" uniwersystety

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

hmm...

segregacja rasowa? to może się udać! w końcu historia pokazuje jak świetnie takie rozwiązania sprawdziły sie w innych krajach.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-14 09:35:14, suma postów tego autora: 2714

Nacjonalista Morales pokazał prawdziwą twarz

Teraz czas na autobusy "Nur fur Bolivien".

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-04-14 11:41:28, suma postów tego autora: 6195

Niespecjalnie mi się to podoba

oczywiście Indianie w historii wiele się nacierpieli, nie raz i nie dwa traktowani byli jak zwierzęta. Ale robienie szkół tylko dla nich jest segregacją i wywyższaniem tej grupy ludności - może dojśc do tego, że tak jak kiedyś Murzyni byli ofiarami rasizmu, teraz sami często są rasistami. Zamiast tego można byłoby ułatwic Indianom start i naukę na zwykłych uniwersytetach - jeżeli istnieją jakieś problemy tego typu.

autor: Crystiano, data nadania: 2009-04-14 12:09:45, suma postów tego autora: 1590

aaa i jeszcze to

"Absolwenci uczelni zobowiązani będą do powrotu do swoich społeczności (...)"

przymusowe "przywiązanie do ziemi" też sie sprawdzalo- najpierw przez prawie cały feudalizm, a potem jeszcze do późnych lat ZSRR.

Evo czerpie z najlepszych przykładów, to muszę mu przyznać.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-14 12:26:16, suma postów tego autora: 2714

@

A mnie się to raczej podoba. Skoro - nazwijmy to - oficjalne uczelnie są de facto dla "białych", to dlaczego nie tworzyć przeciwwagi?

autor: Bury, data nadania: 2009-04-14 13:05:23, suma postów tego autora: 5751

?

toc to nacjonalizm!

autor: prekiel przemyslaw, data nadania: 2009-04-14 14:25:17, suma postów tego autora: 275

Morales to amator...

bez pojecia o PR. Zamiast tak glupio firmowac swoj pomysl, mogl osiagnac ten sam efekt przedstawiajac to w inny sposob.
A mianowicie, oglosic zalozenie zupelnie normalnych, publicznych uczelni dla wszystkich boliwijczykow, ale na te kierunki zrobic egzaminy z jezykow plemiennych. W razie atakow- powiedziec, ze sa one konieczne, gdyz absolwenci musza miec mozliwosc komunikowania sie z rdzennymi mieszkancami, a uczelnia ksztalci kadry wlasnie do tych regionow, co juz o rasizm sie nie ociera. I tyle. Moze i spoza rdzennej ludnosci ktos by sie ze znajomoscia takiego jezyka dostal, ale chyba nic zlego by sie przez to nie stalo. A przeciwnicy znow nie dostaliby za darmo amunicji.
Ech...

Co do przywiazania do ziemi- rozumiem, ze ksztalcenie za moje podatki grup zawodowych, ktore pozniej wspieraja gospodarki innych krajow na emigracji jest ok? Morales dobrze robi- panstwo placi za edukacje, ale spoleczenstwo ma z niej korzystac. Pelne poparcie!:)

autor: MJ, data nadania: 2009-04-14 16:06:11, suma postów tego autora: 1280

MJ

"Zamiast tak glupio firmowac swoj pomysl, mogl osiagnac ten sam efekt przedstawiajac to w inny sposob."

Innymi słowy rasizm nie jest zły, o ile uprawiają go "nasi", a nie "oni"?

"Co do przywiazania do ziemi- rozumiem, ze ksztalcenie za moje podatki grup zawodowych, ktore pozniej wspieraja gospodarki innych krajow na emigracji jest ok? "

czemu poprzestawać na wyższej edukacji? państwo opłaca też szkoły techniczne i zawodowe, ba nawet podstawówki. Co więcej, państwo płaci za inne usługi których ludzie korzystają- policję, straż pożarną, infrastrukturę itp. Innymi słowy każdy kto opuścił miejsce zamieszkania (nawet jeśli przeprowadza sie w obrębie kraju) przynosi stratę lokalnej społecznosci, więc może w ogóle zakazać ludziom przemieszczania sie poza miejsce zamieszkania?

I ciekaw jestem czy miałbyś takie samo zdanie gdyby to prywatna firma w zamian za szkolenie pracowników domagała sie gwarancji, że ci nie porzucą pracy w tej firmie.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-14 16:57:17, suma postów tego autora: 2714

Dobrodziej

Jeśli chodzi o gwarancję podjęcia określonej pracy w zamian za opłacenie edukacji jest dość typowe i powszechnie spotykane. Popularny serial "Przystanek Alaska" opiera się na tym motywie...

autor: bartek_n, data nadania: 2009-04-14 19:27:33, suma postów tego autora: 138

dobrodzieju

proponowane przez mnie rozwiązanie nie ma nic wspólnego z rasizmem. Jeżeli dajmy na to na Śląsku większość ludzi mówiałaby tylko po niemiecku, a państwu zależałoby na otwarciu tam szkoły górniczej i w egzaminach miałbyś niemiecki, nazwałbyś to nacjonalizmem??? Ważne, żeby zarówno Polacy, jak Ślązacy mieli do tej uczelni dostęp, pod warunkiem znajomości jezyka niemieckiego. Mylisz pojęcia albo udajesz...

"czemu poprzestawać na wyższej edukacji? państwo opłaca też szkoły techniczne i zawodowe, ba nawet podstawówki. Innymi słowy każdy kto opuścił miejsce zamieszkania (nawet jeśli przeprowadza sie w obrębie kraju) przynosi stratę lokalnej społecznosci, więc może w ogóle zakazać ludziom przemieszczania sie poza miejsce zamieszkania?"

jeżeli nie widzisz różnicy między zmianą miejsca zamieszkania wewnątrz kraju, który opłacił ci edukację, a emigracją i wspieraniem gospodarki innego kraju, to przykro mi bardzo... Pa ństwo będzie miało takie same zyski, jezlei absolwent będzie pracował w różnych regionach, bo podatki spływają w większosci do wspólnej kasy. Tak więc region nie ma znaczenia, prawda? Jedyny rozsądny argument wychodzi w przypadku finansowania szkół przez samorządy- ale to wogóle jakaś porażka, więc nie będę się do ego odnosił. Edukację powinien utrzymywać budżet centralny. Ale to dłuższa dyskusja;)

"I ciekaw jestem czy miałbyś takie samo zdanie gdyby to prywatna firma w zamian za szkolenie pracowników domagała sie gwarancji, że ci nie porzucą pracy w tej firmie."

ale prywatne firmy ROBIĄ TO NAGMINNIE!!! mam MASĘ znajomych, którzy musieli podpisywać lojalki (nazywa się to zakazem konkurencji) i nie mogli w razie odejścia z pracy pracować w TEJ SAMEJ BRANŻY przez nawet kilka lat. albo zapłacą kary, że hej. Gdzie ty żyjesz?:)

autor: MJ, data nadania: 2009-04-14 18:33:55, suma postów tego autora: 1280

Dobrodziej,

to sie nazywa "zemsta klasowa". Zrządzeniem losu klasa pokrywa się tu z rasą.

Tuż po wojnie w Polsce, gdy ktoś chciał dostać się na studia wyższe był weryfikowany pod kątem pochodzenia klasowego. Jeśli okazało się, że pochodził z przedwojennych klas eksploatatorskich (fabrykantów, obszarników), nie mógł się dostać na ŻADNĄ wyższą uczelnię w Polsce poza KUL-em. Tak jak w kapitalizmie klasy eksploatatorskie odmawiają wykształcenia "biedocie, tak w socjalizmie w akcie odwetu proletariat odmawia tego samego swoim niegdysiejszym ciemiężycielom. Teraz w Polsce warstwom uboższym odmawia się powoli również bezpłatnej opieki zdrowotnej, ale gdy władzę przejmie partia robotnicza powinna stworzyć powszechny system opieki zdrowotnej, z którego zostaną wykluczeni tacy jak Ty;) Życzę zdrowia;)

autor: fancom, data nadania: 2009-04-14 20:29:51, suma postów tego autora: 1424

bartek

"Jeśli chodzi o gwarancję podjęcia określonej pracy w zamian za opłacenie edukacji jest dość typowe i powszechnie spotykane. Popularny serial "Przystanek Alaska" opiera się na tym motywie"

serialu nie oglądałem więc mogę sie mylić, ale mam wrażenie że w tym wypadku chodzi o edukację płatną, bo taka jest w USA, a więc coś czego lewica nie lubi. No chyba że nagle popieramy taki model.

MJ

"Jeżeli dajmy na to na Śląsku większość ludzi mówiałaby tylko po niemiecku, a państwu zależałoby na otwarciu tam szkoły górniczej i w egzaminach miałbyś niemiecki, nazwałbyś to nacjonalizmem???"

Porównanie absolutnie do bani. A wiesz czemu? a temu:

"ale wymagana będzie również znajomość języka hiszpańskiego oraz jednego języka obcego"

Czyli I TAK MUSZĄ ZNAĆ HISZPAŃSKI! Innymi słowy Twoja więksozśc niemiecka musiałaby znać polski, a więc sie nie kwalifikuje. To rozwiązanie sztucznie wyklucza tylko ludzi nie znajacych "rdzennych" języków, a wiec "białych".

"Ważne, żeby zarówno Polacy, jak Ślązacy mieli do tej uczelni dostęp, pod warunkiem znajomości jezyka niemieckiego. Mylisz pojęcia albo udajesz..."

Twój przykład nie przeszedłby w realnym świecie, a pierwsza oprotestowałaby go własnie lewica. Trudno uwierzyć? Zmień Niemców na Romów, i pomyśl co by sie działo. Myślę że tak jak w Czechach (albo na Słowacji, nie pamiętam), gdzie swego czasu wyszło na jaw że w regionie gdzie są spore mniejszości romskie powstały osobne szkoły dla małych Romów. Cała postępowa lewica sie burzyła na taki rasizm i segregacje, padały oskarżenia o faszyzm. U nas zresztą było trochę podobnie, tyle że zamiast osobnych szkół były osobne klasy.

A więc jeśli szkoły tylko dla Romów- to źle, szkoły tylko dla rdzennych Boliwijczyków- dobrze?


"jeżeli nie widzisz różnicy między zmianą miejsca zamieszkania wewnątrz kraju, który opłacił ci edukację, a emigracją i wspieraniem gospodarki innego kraju, to przykro mi bardzo... Pa ństwo będzie miało takie same zyski, jezlei absolwent będzie pracował w różnych regionach, bo podatki spływają w większosci do wspólnej kasy. Tak więc region nie ma znaczenia, prawda? "

HAHAHA, najwyraźniej ma według towarzysza EVO:

"Absolwenci uczelni zobowiązani będą do powrotu do swoich społeczności aby tam wykorzystywać zdobyte umiejętności."

czyli znowu pudło.

"ale prywatne firmy ROBIĄ TO NAGMINNIE!!! "

Ależ ja doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Pytałem tylko czy uważasz ze nie ma w tym nic złego.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-14 22:30:01, suma postów tego autora: 2714

fancom

"to sie nazywa "zemsta klasowa""

Ahhh, zemsta! No, jak zemsta to nie mam pytań, ja myślałem ze chodzi o sprawiedliwość czy inne brednie tego typu.

Cóż, pozostaje cieszyć się z tego ze żyjemy we w miarę cywilizowanym kręgu kulturowym, gdzie dzieci uczy się że zemsta nie prowadzi do niczego dobrego, a żądza odwetu za nierówne traktowanie nie jest uważana za moralnie dopuszczalny program polityczny. Po półwieczu PRL najbardziej powinni się z tego cieszyć chyba własnie komuniści i socjaliści, zwłaszcza ci związani z pewnymi służbami.

" Życzę zdrowia;)"

a ja życzę dorośnięcia.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-14 23:01:14, suma postów tego autora: 2714

....

Dobrodzieju, obawiam się, że nie kieruje Tobą troska o prześladowaną przez obrzydliwego "rasistę" i "nacjonalistę" Moralesa białą ludność napływową, lecz zwykła złośliwość. Ewentualnie jest to właśnie nienawiść do lewicy.

Jak być może udało Ci się doczytać celem jest zapewnienie warunków do życia i rozwoju ludom Keczua, Ajmara i Guarani. Zrozum to dobrze, całym plemionom w miejscu, które zamieszkują. Stąd takie, a nie inne warunki. Teraz zastanów się czy te określone narzędzia w tej określonej sytuacji będą służyć realizacji lewicowych celów, czy nie?

Bo nie mają sensu rozważania typu: "czy młotek jest lewicowy?" ;-) Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że do Ciebie to nie przemówi, albowiem kłóci się z księżycowo-liberalnym kultem abstrakcyjnego indywiduum i jego własności. A szkoda.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2009-04-15 09:15:48, suma postów tego autora: 3566

Miś_Bucharin

"Dobrodzieju, obawiam się, że nie kieruje Tobą troska o prześladowaną przez obrzydliwego "rasistę" i "nacjonalistę" Moralesa białą ludność napływową"

zgadza się

"lecz zwykła złośliwość."

A tu sie nie zgadza. Zarówno Morales jak i rdzenna ludność ani mnie ziębią ani grzeją, natomiast interesuje mnie fakt że lewica najwyraźniej uważa że rasizm nikoniecznie jest czymś złym jako zjawisko.

"Jak być może udało Ci się doczytać celem jest zapewnienie warunków do życia i rozwoju ludom Keczua, Ajmara i Guarani. Zrozum to dobrze, całym plemionom w miejscu, które zamieszkują. Stąd takie, a nie inne warunki. Teraz zastanów się czy te określone narzędzia w tej określonej sytuacji będą służyć realizacji lewicowych celów, czy nie?"

Celem stworzenia osobnych szkół tylko dla Romów na Słowacji było zapewnienie warunków do życia i rozwoju ludom Roma i Sinti, całym plemionom które tam zamiszkują. Czy takie narzędzie służyło realizacji lewicowych celów?

"Bo nie mają sensu rozważania typu: "czy młotek jest lewicowy?""

A co z rozważaniem "czy rasizm może być dobry z punktu widzenia lewicowca"? Co o tym sądzisz, może czy nie?


"Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że do Ciebie to nie przemówi, albowiem kłóci się z księżycowo-liberalnym kultem abstrakcyjnego indywiduum i jego własności."

lol, co?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-15 11:37:38, suma postów tego autora: 2714

dobrodzieju

najpierw sam uogolniasz co do szkolnictwa, a jak odpowidam tym samym znow wjezdzasz w szczegoly;) to sie nazywa demagogia:) btw nie znasz Niemcow mieszkajacych u nas i mowiacych po polsku? Ja znam:)

"A więc jeśli szkoły tylko dla Romów- to źle, szkoły tylko dla rdzennych Boliwijczyków- dobrze?"

twoje porownanie jest bezsensowne. W pierwszym przypadku chodzi o segregacje, w drugim- o pomoc danej grupie spolecznej. Roznica przynajmniej dla mnie jest bardzo czytelna. W pierwszym- o szkoly dla dzieci, w drugim- o uczelnie wyzsza.

Natomiast gryby powstala tam szkola dla PRACOWNIKOW SOCJALNYCH, ktorzy mieliby sie specjalizowac w pomocy ludnosci romskiej, to wymog znajomosci ich jezyka bylby calkiem na miejscu, prawda?

I dodam, ze zobowiazanie ich do przepracowania okreslonej ilosci lat jako pracownicy socjalni w danym rejonie kraju (w tym przypadku w rejonach zamieszkanych przez Romow) byloby tez calkiem na miejscu (pod grozba zaplaty kary). Poniewaz cale spoleczenstwo poprzez podatki im za edukacje zaplacilo i ma prawo oczekiwac czegos w zamian. To kewstia umowy spolecznej.

Tak uwazam i nie interesuje mnie ani liberalny, ani lewacki fundamentalizm;)

autor: MJ, data nadania: 2009-04-15 13:22:33, suma postów tego autora: 1280

MJ

"najpierw sam uogolniasz co do szkolnictwa, a jak odpowidam tym samym znow wjezdzasz w szczegoly;) to sie nazywa demagogia:) "

nie bardzo wiem do czego teraz sie odnosisz

"nie znasz Niemcow mieszkajacych u nas i mowiacych po polsku?"

przecież ja sie odnosiłem do stworzonej przez Ciebie hipotetycznej sytuacji, nie do stanu faktycznego.

"twoje porownanie jest bezsensowne. W pierwszym przypadku chodzi o segregacje, w drugim- o pomoc danej grupie spolecznej."

Ale efekt ten sam- podział na szkoły dla białych i nie-białych, co zwykło sie nazywać segregacją rasową. W zwiazku z tym wraca pytanie które już zadawałem- czy segregacja rasowa może być dobrym zjawiskiem, jeśli przeprowadza sie ją ze szczytnymi hasłami, albo przez ludzi których lubimy?

I dlaczego zakładasz że w pierwszym przypadku celem była złośliwa, rasistowska segregacja i chęć dokuczenia mniejszości, a nie chęć pomocy?

"Roznica przynajmniej dla mnie jest bardzo czytelna. W pierwszym- o szkoly dla dzieci, w drugim- o uczelnie wyzsza."

Tego już w ogóle nie rozumiem- segregacja jest ok dla szkoły wyższej, ale nie ok dla szkoły podstawowej? to sugerujesz?

"Natomiast gryby powstala tam szkola dla PRACOWNIKOW SOCJALNYCH, ktorzy mieliby sie specjalizowac w pomocy ludnosci romskiej, to wymog znajomosci ich jezyka bylby calkiem na miejscu, prawda?"

no ale w Boliwii nie powstała szkoła dla pracowników socjalnych, tylko dla zwykłych przedstawicieli mniejszości narodowych, i nie szkoli w pomaganiu socjalnym, tylko w przedmiotach techniczncyh.


"I dodam, ze zobowiazanie ich do przepracowania okreslonej ilosci lat jako pracownicy socjalni w danym rejonie kraju (w tym przypadku w rejonach zamieszkanych przez Romow) byloby tez calkiem na miejscu (pod grozba zaplaty kary).Poniewaz cale spoleczenstwo poprzez podatki im za edukacje zaplacilo i ma prawo oczekiwac czegos w zamian."

LOL, A przed chwilą byłes zdania że przywiązanie do danego regionu to głupota, bo "Pa ństwo będzie miało takie same zyski, jezlei absolwent będzie pracował w różnych regionach, bo podatki spływają w większosci do wspólnej kasy. " Skąd ta nagła zmiana zdania?

"Tak uwazam i nie interesuje mnie ani liberalny, ani lewacki fundamentalizm"

to świetnie! A powiedz mi, bo dalej nie odpowiedziałeś, czy jesteś zdania że ok jest że firmy prywatne wymagają podpisania lojalki?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-15 14:22:37, suma postów tego autora: 2714

dobrodzieju

Ech, widze ze musze usystematyzowac to w punktach;)

1. Uwazam, ze jest OK, jezeli panstwo oferuje edukacje bezplatna, a pozniej oczekuje pracy na rzecz spoleczenstwa przez jakis czas.
2. Jezeli edukacja ta nie jest prowadzona w celu szeroko pojetej pomocy danej lokalnej spolecznosci, czy dla danego regionu, to przymus pracy moze spokojnie dotyczyc calego kraju, a nie danego regionu. Nie ma to bowiem zadnego sensu.
3. Jezeli jednak edukacja ma sluzyc rozwojowi danej spolecznosci/regionu- jak najbardziej absolwent moze zostac zobowiazany do pracy w danej spolecznosci/regionie.
4. Jako wolnosciowy zwolennik demokratycznej gospodarki rynkowej uwazam, ze jezeli dwie wolne strony zawieraja umowe jasna dla nich obu, to maja do tego prawo- czyli jezeli firma mowi "zatrudnie cie i wyszkole, ale nie bedziesz mogl pracowac dla konkurencji przez 5 lat", to, powtorze, ma do tego prawo. Wazne, by istnial Minimalny Dochod Gwarantowany i by nikt do pracy w niefajnych warunkach nie byl zmuszany przez widmo glodu i bezdomnosci, gdyby wszystkie firmy w danej branzy zaczelyby stosowac warunki trudne do przyjecia.
5. Z tego tez powodu jezeli spoleczenstwo zawiera z obywatelem, poprzez demokratyczne struktury panstwa, umowe "zapewnimy ci bezplatna edukacje, ale przez x lat bedziesz musial pracowac w Pcimiu Dolnym, poniewaz brakuje tam 5 technikow spozywczych a mamy jako spoleczenstwo taki kaprys, by tych technikow za nasze pieniadze wyksztalcic" to ma do tego prawo.
6. Moja propozycja dla Moralesa nie ma charakteru rasistowskiego, gdyz umozliwilaby dostep do tej uczelni nie tylko przedstawicielom tych plemion, ale kazdemu kto potrafi porozumiewac sie z mieszkancami na rzecz ktorych ma pracowac. W ten sposob spoleczenstwo otrzyma potencjalnych pracownikow do pracy, ktora im funduje bez okreslania ich przynaleznosci etnicznej jak to Morales wg artykulu zrobil, selekcja bedzie miala charakter wylacznie kompetencyjny. To dokladnie to samo, jak utrzymywanie wydzialu dla nauczycieli angielskiego i wymaganie od kandydatow znajomosci tego jezyka, a nie pochodzenia z Anglii. Moze to wreszcie zrozumiesz...

Jezu, prosciej juz nie potrafie...:) zlapales w koncu?:)

autor: MJ, data nadania: 2009-04-15 15:28:54, suma postów tego autora: 1280

MJ

Ad.3)- czyli przywiązanie do ziemi.
Ad.4)- heh, ciekawe co na to inni lewicowcy :) a czy może być układ "zatrudnie cie i wyszkole, ale nie bedziesz mogl sie zwolnić przez 5 lat albo wybulisz karę"?

Ad.5) czego jeszcze ma prawo wymagać społeczeństwo w zamian za edukację (także ta podstawową), ochronę, zapewnienie infrastruktury? Tak z ciekawości pytam. Może pracę do końca życia? może po śmierci cały majątek powinien przechodzić na własnosć państwa?

Ad.6)
"Moja propozycja dla Moralesa nie ma charakteru rasistowskiego, gdyz umozliwilaby dostep do tej uczelni nie tylko przedstawicielom tych plemion, ale kazdemu kto potrafi porozumiewac sie z mieszkancami na rzecz ktorych ma pracowac"

Po pierwsze- z artykułu wynika inaczej:
"Rząd prezydenta Evo Moralesa zainaugurował w miniony weekend działanie trzech uniwersytetów, przeznaczonych >wyłącznie< dla rdzennych mieszkańców kraju. "

Po drugie- ciekaw jestem jaka byłaby reakcja "świata" na wieść ze w polskiej gminie z dużą populacją Romów otworzono szkołe ze specjalnym programem i z językiem wykładowym romskim. Czy ktoś by zauważył ze polskie dzieci mogą sie tam uczyć o ile poznają romski? Czy padałyby oskarżenia o rasizm? Jak sądzisz?

"To dokladnie to samo, jak utrzymywanie wydzialu dla nauczycieli angielskiego i wymaganie od kandydatow znajomosci tego jezyka, a nie pochodzenia z Anglii."

Absolutnie nie tak samo, bo nie mówimy o uczelni która ma uczyć języka, a o szkole uczącej technicznych przedmiotów. To już prędzej tak jakby wymagac znajomości angielskiego przy naborze do szkoły tańca, w sytuacji gdy znajomośc angielskiego "przypadkowo" w 99,99% pokrywa sie z przynależnością do danej rasy.
Poza tym, jeszce raz- z artykułu nie wynika że kryterium naboru jest znajomość języka, a przynależnośc do plemienia.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-15 16:54:30, suma postów tego autora: 2714

MJ

Może prościej i uczciwiej by było, gdyby na tych uczelniach język indian byłby po prostu jako jeden z obowiązkowych do nauki, tak jak nie trzeba znać na wielu filologiach danego języka, lecz uczysz się go w trakcie studiów (są oczywiście wyjątki od tej zasady, niemniej wyjątki potwierdzają regułę) jak ci się np. wydaje ilu studiujących języki wschodnie ma możliwość się ich nauczenia przed dostaniem się na taki kierunek? To co zrobił Morales to jest rzeczywiście pewna forma rasizmu, ale nie ma on na celu konserwować zastanego stanu społecznego (jak np. rasizm w południowych stanach USA w latach 50 i 60), tylko go zmienić. Jest to po prostu akcja afirmacyjna, podjęta w słusznym dla Boliwii celu, ale dyskryminuje z kolei nie indiańską ludność. Niemniej należy zapytać, czy nie dałoby się tego zrobić prościej niż tak jak zrobił Morales.

autor: J.K, data nadania: 2009-04-15 17:17:48, suma postów tego autora: 948

dobrodzieju

"heh, ciekawe co na to inni lewicowcy :) "
prawde mowiac malo mnie to interesuje;P

"a czy może być układ "zatrudnie cie i wyszkole, ale nie bedziesz mogl sie zwolnić przez 5 lat albo wybulisz karę"?"
jezeli bedzie MDG jestem zwolennikiem liberalizacji kodeksu pracy. Zaznaczam- JEZELI BEDZIE MDG (!).

"czego jeszcze ma prawo wymagać społeczeństwo w zamian za edukację (także ta podstawową), ochronę, zapewnienie infrastruktury? Tak z ciekawości pytam. Może pracę do końca życia? może po śmierci cały majątek powinien przechodzić na własnosć państwa?"

Jasne, a takze nerki i jednej rogowki;P Bez przesady. Edukacje latwo wycenic i taki "kredyt" mozna przelac na konkretna sume w podatkach, ktora trzeba bedzie zwrocic. Do tego czasu- zakaz pracy w zawodzie za granica. Tu globalizacja moze dac spore udogodnienia w egzekwowaniu takich przepisow.

Po pierwsze- z artykułu wynika inaczej:
"Rząd prezydenta Evo Moralesa zainaugurował w miniony weekend działanie trzech uniwersytetów, przeznaczonych >wyłącznie< dla rdzennych mieszkańców kraju. "

Dlatego napisalem, ze to byl blad i podobny efekt (czyli zdobycie ludzi potrafiacych mowic w jezyku tych plemion) mogl osiagnac nie ocierajac sie o rasizm, czy powiedzmy etnocentryzm;)

"Po drugie- ciekaw jestem jaka byłaby reakcja "świata" na wieść ze w polskiej gminie z dużą populacją Romów otworzono szkołe ze specjalnym programem i z językiem wykładowym romskim. Czy ktoś by zauważył ze polskie dzieci mogą sie tam uczyć o ile poznają romski? Czy padałyby oskarżenia o rasizm? Jak sądzisz?"

powtarzam- szkola dla dzieci i uczelnia wyzsza to dwie rozne sprawy.

"Absolutnie nie tak samo, bo nie mówimy o uczelni która ma uczyć języka, a o szkole uczącej technicznych przedmiotów. To już prędzej tak jakby wymagac znajomości angielskiego przy naborze do szkoły tańca, w sytuacji gdy znajomośc angielskiego "przypadkowo" w 99,99% pokrywa sie z przynależnością do danej rasy."

Ale umiejetnosci techniczne bez znajomosci jezyka plemiennego beda niewystarczajace, zeby dogadac sie z rdzenna ludnoscia i z nia pracowac. A po to Morales otworzyl ta uczelnie. wiec znajomosc jezyka jest jak najbardziej na miejscu. Jezeli w spolecznosci romskiej, powiedzmy ze nie mowiacej za bardzo po polsku, potrzebny bylby lekarz pediatra, to na wydziale medycyny byloby sensown postawienie wymogu znajomosci romskiego, prawda?

"Poza tym, jeszce raz- z artykułu nie wynika że kryterium naboru jest znajomość języka, a przynależnośc do plemienia."

powtorze: i tu Morales zrobil niepotrzebny blad:) Nie jestem fundamentalista, sojusznicy tez bledy popelniaja i glupota byloby ich bronic za wszelka cene. Przy czym moim zdaniem intencje Morales mial dobre, stworzenie uczelni technicznej ze wzgledu na cywilizacyjne zacofanie tych regionow jest jak najbardziej sensowne. Tylko jak wspomnialem w pierwszym poscie, przydalby sie jemu i Chavezowi przydalby sie profesjonalny, neoliberalny, korporacyjny, a zdecydowanie nie lewacki, spec od PR :)

autor: MJ, data nadania: 2009-04-15 17:35:48, suma postów tego autora: 1280

Dobrodzieju skąd twój nick?

Nick wskazuje, że jesteś robotnikiem produkcyjnym i oddajesz swoją pracę jakiemuś kapitaliście w zamian za ekwiwalent twojej siły roboczej, a wiec nie rozumiem skad takie liberalne nastawienie. Chyba że padłes ofiarą horrendalnej pomyłki semantycznej, którą kapitalisci manipulują nazywając siebie pracodawcami. Jeśli jesteś zatrudnicielem to podpisuj sie prawidłowo - Pracobiorca. Inaczej, na tej samej zasadzie Hrabia Drakula powinien byc nazywany krwiodawcą. Nie mylmy krwiodawcy z krwiopijcą!!!

autor: red spider 666, data nadania: 2009-04-15 17:58:20, suma postów tego autora: 1549

MJ

"jezeli bedzie MDG jestem zwolennikiem liberalizacji kodeksu pracy. Zaznaczam- JEZELI BEDZIE MDG (!)."

a jeśli nie bedzie? w Boliwii zdaje sie nie ma.

"Jasne, a takze nerki i jednej rogowki;P Bez przesady."

widzisz, dla Ciebie przesada, ale jestem absolutnie PEWIEN że dla niektórych ludzi nie.

" Edukacje latwo wycenic i taki "kredyt" mozna przelac na konkretna sume w podatkach, ktora trzeba bedzie zwrocic. "

hmm, a wiesz że w praktyce proponujesz płatne szkolnictwo wyższe prawie takie samo jak w USA? Tam też państwo może skredytować opłaty za studiowanie, a potem spłaty tego kredytu pomniejszają podatek dochodowy.


"szkola dla dzieci i uczelnia wyzsza to dwie rozne sprawy"

w jakim sensie? czemu? ale ok, niech ci będzie- a co ze szkoła średnią? tak z ciekawości pytam.

"Ale umiejetnosci techniczne bez znajomosci jezyka plemiennego beda niewystarczajace, zeby dogadac sie z rdzenna ludnoscia i z nia pracowac. "

języka można naucząć w trakcie studiów, zwłaszcza jeśli jest to na tyle egzotyczny język.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-15 19:12:02, suma postów tego autora: 2714

spider

"Chyba że padłes ofiarą horrendalnej pomyłki semantycznej, którą kapitalisci manipulują nazywając siebie pracodawcami. Jeśli jesteś zatrudnicielem to podpisuj sie prawidłowo - Pracobiorca"

lol :D
zapewne rozmyślasz też nad tym gdzie sie przechadza samochód, czy długopis z resztką wkładu nie powinien być krótkopisem, i czy tylko piekarz może być chlebodawcą.



autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-15 19:16:42, suma postów tego autora: 2714

Nie Pracobiorco, nie rozmyślam

Skoro grupa pasożytów społecznych nazywajacych się sama pracodawcami żyje z cudzej pracy to trzeba prostować nieporozumienia. "Hitler tez ciągle mówił, że nie chce wojny wcale..." a Buzka nazywali premierem, i co? Zmieniło to stan faktyczny?

autor: red spider 666, data nadania: 2009-04-15 19:50:15, suma postów tego autora: 1549

ale sie czepiasz;)

"hmm, a wiesz że w praktyce proponujesz płatne szkolnictwo wyższe prawie takie samo jak w USA? Tam też państwo może skredytować opłaty za studiowanie, a potem spłaty tego kredytu pomniejszają podatek dochodowy."

prawde mowiac nie znam szczegolow, nie bede sie wypowiadal.

"w jakim sensie? czemu? ale ok, niech ci będzie- a co ze szkoła średnią? tak z ciekawości pytam."

coz, granice postawilbym wlasnie na maturze:) Wczesniej o swiadomosci obrania takiej a nie innej drogi zycia nie mozna do konca mowic (o swiadomosci studentow nie bede sie wypowiadal, niestety granice prawna pelni praw obywatelskich na jakis wiek wyznaczyc trzeba;P). Potem, jezeli dorosla osoba chce na takich warunkach studiowac- droga wolna. Jezeli nie- trudno.

"języka można naucząć w trakcie studiów, zwłaszcza jeśli jest to na tyle egzotyczny język."

nie jestem pewny, czy techniczne zargony rowniez. Nie jestem ani lingwista, ani "technicznym" (typowy humanista niestety). Mysle jednak, ze moga byc problemy np. z praktykami w terenie, zwlaszcza, o ile dobrze rozumiem zamysl Moralesa na zasadzie "kaganka oswiaty" i pracy u podstaw z indianami.

autor: MJ, data nadania: 2009-04-15 19:55:38, suma postów tego autora: 1280

spider

"Skoro grupa pasożytów społecznych nazywajacych się sama pracodawcami "


Lol, aleś sie uczepił prostego słowa. Tylko jacyś nawiedzeni marksiści sie czepiają tego słowa, normalni ludzie rozumieją że słowa czasem mają nieco inne znacznenie niż dosłowne. Samochód nie chodzi, a jeździ, a już na pewno nie sam, kredki nie są zrobione z kredy, głośnik może grać cichutko itd itp. Dziecko w przedszkolu jest w stanie opanować ten koncept, niektórzy dorośli widać nie.

"żyje z cudzej pracy to trzeba prostować nieporozumienia. "Hitler tez ciągle mówił, że nie chce wojny wcale..." a Buzka nazywali premierem, i co? Zmieniło to stan faktyczny?"

well, lewica twierdzi że reprezentuje robotników, i co? robotnicy jakoś nie chcą na lewice głosować w wyborach, stan faktyczny nieubłaganie odbiega od głównego postulatu lewicy.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-15 20:40:03, suma postów tego autora: 2714

Dobrodzieju

robotnicy nie chcą glosować na naszych lewycowców, bo są nieuświadomieni klasowo, jak się uświadomią, to zaczną glosować i lewyca przejmie wladzę, a tych co wciąz nie będą chcieli glosować, lewyca odpowiednio przekona i zmotywuje, doświdczenie w tremacie przekonywania/motywowania ma bogate, hehe...

autor: dr(e)s, data nadania: 2009-04-16 07:55:00, suma postów tego autora: 1539

dresie

Idź se kup jakis gadżet

autor: red spider 666, data nadania: 2009-04-16 09:11:56, suma postów tego autora: 1549

jaki tam rasizm

raczej ochrona mlodziezy indianskiej i proba przelamania monopolu.z artykulu zrozumialem ze 3 uczelnie dla 3 grup.
jezeli teraz utworzono by zalozmy stypendium dla 40 ajmara na juz dzialajacej uczelni to byliby prawdopodobnie wyizolowani,podani przeroznym szykanom itd..przeciez spoleczenstwa ameryki lacinskiej sa bardzo "kastowe".tak studiuja w swojej grupce w swoim jezyku.wymaganie jezyka hiszpanskiego prawdopodobnie jest po to zeby mogli czytac prace naukowe watpie zeby byly tlumaczone na jezyk np.keczua.
obowiazek pracy pozniej dla swoich spolecznosci ma prawdopodobnie wykluczyc mozliwosci "podkupienia" takiego pracownika i powrotu do sytuacji wczesniejszej.jak dla mnie jest to proba wprowadzenia dalekosieznego planu na uniezaleznienie grup ludnosci indianskiej od monopolu edukacyjnego tych "lepszych"i proba samowystarczalnosci ludnosci indianskiej na tak malym odcinku. .zreszta gadki o rasizmie jakos mnie nie przekonuja z prostego powodu.watpliwe zeby te uczelnie osiagnely poziom nauczania wyzszy niz obecnie istniejace tego z dnia na dzien sie nie zrobi.jak osiagna wyzszy poziom i nie beda na nie przyjmowani kandydaci np nie nalezacy do ktorejs z grup wymienionych w artykule to mozna pochrzanic o rasizmie.

autor: pazghul, data nadania: 2009-04-16 10:47:27, suma postów tego autora: 1489

uprawidłowienie nazw

to pierwsza droga do naprawy społeczeństwa - jak mawiali pewni mądrzy Chińczycy kilka tysięcy lat temu.
Dlatego nazwa pracodawca uzywana w sensie jakie nadaje jej "dobrodziej" jako fałszująca rzeczywistość i de facto obraźliwa dla ludzi uczciwej pracy powinna być w takim kontekście zakazana. Zresztą ten nasz "dziej" zdaje sobie sprawę bo dodając tego "dobrodzieja" wyraźnie chce ludzi uczciwej pracy sprowokować jesli nie upokorzyć ale to powinno tylko zdopingowac zwiazkowcow zeby powalczyli o ksztalt odpowiedznich dokumentów i np. jak rząd zaprosi na spotkanie z pracodawcami żeby pojechali jacys ludzie którzy pracują za darmo albo za pol darmo albo zeby związkowcy powiedzili ze rzad sie pomylił bo na zaproszeniu byly zle dane.
Nie mogę się nadziwić dlaczego związkowcy o to nie walczą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przecież to by inaczej brzmialo: pracokupcy domagają się tego i owego.
To, że "kredka i samochód" nie ma tu żadnego znaczenia chyba że takie jak kredka i samochód wobec walki o sprawiedliwość.
Znowu ta kwestia proporcji.

autor: kontras, data nadania: 2009-04-16 15:22:53, suma postów tego autora: 1774

Kontrasie, autorzy słownika języka polskiego się z Tobą nie zgodzą

Jedno ze znaczeń terminu "praca" (p. 3 w internetowej wersji słownika języka polskiego PWN, na stronie PWN-u): "zajęcie, zatrudnienie jako źródło zarobku".

autor: west, data nadania: 2009-04-16 17:45:49, suma postów tego autora: 6710

kontras

"Dlatego nazwa pracodawca uzywana w sensie jakie nadaje jej "dobrodziej" jako fałszująca rzeczywistość "

jaka fałszująca? Po prostu uważam że każdy Pracodawca jest dla swoich pracowników DOBRODZIEJEM- proste, prawda?

"le to powinno tylko zdopingowac zwiazkowcow zeby powalczyli o ksztalt odpowiedznich dokumentów i np. jak rząd zaprosi na spotkanie z pracodawcami żeby pojechali jacys ludzie którzy pracują za darmo albo za pol darmo albo zeby związkowcy powiedzili ze rzad sie pomylił bo na zaproszeniu byly zle dane.
Nie mogę się nadziwić dlaczego związkowcy o to nie walczą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"

lol, ja też mam nadzieje że związki zaczną o to walczyć

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-16 17:58:06, suma postów tego autora: 2714

pajączk,u prawda boli???

robotnicy mają głęboko w 4 literach rewolucyjną młodzież i wasze egzotyczne ugrupowania...

nie jest tak???

autor: dr(e)s, data nadania: 2009-04-16 20:22:44, suma postów tego autora: 1539

west

1. &laquo;celowa działalność człowieka zmierzająca do wytworzenia określonych dóbr materialnych lub kulturalnych&raquo;
2. &laquo;wytwór takiej działalności, zwłaszcza w dziedzinie nauki lub kultury&raquo;

to pozostałe dwa znaczenia z tego samego slownika
skojarz to sobie wszystko w kontekscie dyskusji i nie zawracaj głowy bo wstyd.

autor: kontras, data nadania: 2009-04-16 21:49:14, suma postów tego autora: 1774

po prostu prawda proste

dobrodzieju
Prawda?

autor: kontras, data nadania: 2009-04-16 21:52:25, suma postów tego autora: 1774

West, DP,

według nawet najbardziej "klasycznych", liberalnych ujęć "rynku pracy" pracownicy występują na nim po stronie podaży a przedsiębiorcy popytu, czyli tych uczestników rynku, którzy mogą i chcą dany towar kupić. Trudno kupować coś i to samo dawać w ramach jednej czynności. "Zajęcie, zatrudnienie jako źródło zarobku" pracownicy SPRZEDAJĄ firmom za płacę - nikt tu niczego nie "daje" i nie jest niczyim dobrodziejem. Nie byłby nim także w przypadku modelowego socjalistycznego ustroju bez wyzysku.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-16 23:33:47, suma postów tego autora: 4409

dresie

robotnicy to w ogóle mają w dupie politykę i to jest prawda.
Zreszta sami tym sobie szkodzą, bo nie chcąc sami o sobie decydować oddają sie tym samym w łapy tych, którzy chętnie te bierność wykorzystają. wiem bo sam juz robię na kopalni 17 lat i nie jestem żadną młodzieżą. Jeśli już to rewolucyjnym oldboyem

autor: red spider 666, data nadania: 2009-04-17 08:43:14, suma postów tego autora: 1549

Michał, kontras, et al.

Proponuje skonsultować sie z jakimś językoznawcą, może wyślijcie list do prof. Miodka, jestem przekonany że wam pomoże z tak palącym problemem.


>>Michal
"modelowego socjalistycznego ustroju bez wyzysku."

socjalistyczna definicja wyzysku to stek bzdur, nie liczyłbym za bardzo że sie przyjmie.


>>Kontras
"po prostu prawda proste
dobrodzieju
Prawda?"

Proste. Ciesze sie że zrozumiałeś.

pozdrawiam
Wasz Dobrodziej

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-17 15:42:20, suma postów tego autora: 2714

DP,

póki co udowodniono, że Ty sam nie rozumiesz nawet liberalnego ujęcia rynku pracy, więc o socjalistów i ich zdanie o wyzysku się nie martw.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-17 18:44:29, suma postów tego autora: 4409

pajączku

rozumiem, że koledzy w pracy podzielają twoje poglądy, no i już dawno przekonałeś ich ze Bóg to opium dla mas???

autor: dr(e)s, data nadania: 2009-04-17 19:56:18, suma postów tego autora: 1539

Michal

to ciekawe, gdzie to udowodniono? najlepiej podaj konkretne cytaty

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-17 20:22:58, suma postów tego autora: 2714

dresie

Sporo skumałeś z marksizmu jak na konsumenta popkultury?
Brawa.
A teraz przejdxmy do czytania ze zrozumieniem.
Propopnuje listę lektur,mam nadzieję, że nie bedzie za trudna;
1. Co słonko widziało
2. Na jagody
3. Stefek Burczymucha
4. Na tapczanie siedzi leń
Na razie wystarczy za pól roku podam ci druga listę

autor: red spider 666, data nadania: 2009-04-18 11:02:40, suma postów tego autora: 1549

Dobrodzieje

Dobrodziej paliwodawca własnie ściągnął mi z baku 40 litrów ropy. Muszę więc zatankować zatem dał mi nowa ropę?

autor: red spider 666, data nadania: 2009-04-18 11:06:18, suma postów tego autora: 1549

spider

"Dobrodziej paliwodawca własnie ściągnął mi z baku 40 litrów ropy. Muszę więc zatankować zatem dał mi nowa ropę?"

lol, co takiego?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-18 12:32:34, suma postów tego autora: 2714

DP

Gówno

autor: red spider 666, data nadania: 2009-04-18 17:21:19, suma postów tego autora: 1549

pajączek po robociarsku

użyl ostatecznego i niepodważalnego argumentu mas pracujacych, hehe...

autor: dr(e)s, data nadania: 2009-04-20 13:14:52, suma postów tego autora: 1539

Dodaj komentarz