Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Związki zawodowe w obronie PKP

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Kogo związkowcy chcą bronić?

Kogo tak na prawdę związkowcy bronią, pracowników czy tych pasożytów marnotrawiących każde pieniądze które wpadną im w łapy? Pracownicy nie będą mieć problemu z pracą gdy powstaną niezależne przedsiębiorstwa przewozowe na kolei. Pod kontrolą Państwa powinny zostać jedynie tory.
Związkowcy nie powinni być zatrudnieni na zakładzie pracy, a powinni być pracownikami etatowymi centrali związkowej. Taki związkowiec będzie mógł rozmawiać z dyrekcją czy kierownictwem jako przedstawiciel Związków Zawodowych. Teraz związkowiec balansuje niekiedy pomiędzy centralą, załogą a dyrekcją. To jest chore.

autor: kaktusnadłoni, data nadania: 2009-04-18 10:16:52, suma postów tego autora: 441

Żądania związkowców słuszne aczkolwiek

Rząd ma inną koncepcje mianowicie prywatyzacja i komercjalizacja=likwidacja

autor: Czerwony Adam, data nadania: 2009-04-18 11:05:01, suma postów tego autora: 1003

Wara od PKP

Ciekawe jak Związki będą mogły rozmawiać z prywatnym przedsiębiorcą, który wykupi PKP. Powie: jak wam nie pasuje to się zwolnijcie. PKP powinny zostać całkowicie znacjonalizowane i połączone w 1 przedsiębiorstwo, gdyz podział na kilka spółek (regionalne, cargo, intercity) utrudnia tylko życie pasażerom i powiększają biurokratyzację i tworzą dziesiątki zupełnie niepotrzebnych stanowisk kierowniczych, które pochłaniają setki tysięcy złotych, które mogłyby zostać przeznaczone na modernizację kolei lub oddłużenie spółek, a także podwyżki płac pracowników.

autor: Romek5, data nadania: 2009-04-18 11:09:48, suma postów tego autora: 104

lol PKP

Ta firma to kpiny. Pociągi startujące na dworcu wchodnim na zachodnim mają już 10 minut opóźnienia...
Niedawno pociąg zatrzymał sie na 3 godziny w szczerym polu i stał... mimo że 10 minut wcześniej wyjechał ze stacji. Oczywiście nie mógł zatrzymac sie na stacji, prawda? Średnie tempo podróżowania 50 km/h...

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-04-18 16:59:13, suma postów tego autora: 2714

Dobrodzieju

To przejedz sie pociagiem z lodzi do w-wy i na odwrot. Juz kompletnie nie oplaca jezdzic samochodem.

autor: wojtas, data nadania: 2009-04-18 17:59:07, suma postów tego autora: 4863

Nie nabijajcie sie z PKP

W wielu krajach np. w Czechach czy Francji koleją są niemalże dumą i symbolem kraju.
U nas za komuny też tak było bycie kolejarzem to kiedyś był zaszczyt kiedyś ktoś się może obudzi i doprowadzi do tego aby była to świetna państwowa firma reprezentująca interesy pasażerów a nie myśląca tylko o tym które połaczenią są rentowne a które trzeba zlikwidować.
Niech żyje PKP

autor: Czerwony Adam, data nadania: 2009-04-18 20:45:47, suma postów tego autora: 1003

:

Dokładnie PKP musi być znacjonalizowane na powrót!

autor: Romek5, data nadania: 2009-04-18 22:08:10, suma postów tego autora: 104

A dlaczego

firmy państwowe nie miałyby rywalizować z prywatnymi?

autor: ABCD, data nadania: 2009-04-19 06:45:30, suma postów tego autora: 20871

Problem w tym, że

"firm państwowych" w tym sektorze ma nie być, zaś "firmy prywatne" mają powstać z uwłaszczenia na publicznym, narodowym majątku. W efekcie po oligopolicznym podziale stref między prywatnych przewoźników ceny podskoczą, jakość usług zatrzyma się na obecnym poziomie, a reszta niech nabija kabzę koncernom motoryzacyjnym, wykituje na raka albo zginie w wypadkach.


Żebyś nie wciskano tu kocopałów o Gomułce, Korei Północnej, Zimbabwe i Pol Pocie - proszę porównać transport publiczny w Polsce i dajmy na to Czechach.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-19 11:32:26, suma postów tego autora: 4409

Michał,

przecież w koleje pompowane sa fundusze z Unii, co już widać, jeśli sie trochę jeździ po kraju.
Ufaj swojemu oku zamiast polegać na informacjach z rozgłośni Maryja i Zofija (ta druga nadaje dla fanów Zofii i Władysława Gomułków).

autor: ABCD, data nadania: 2009-04-19 11:50:43, suma postów tego autora: 20871

Co nie zmienia faktu,

że jest jeszcze ogrom do zrobienia w kwestii zarówno wymiany przestarzałej części taboru, ogólnych, hm, standardów funkcjonowania (pojeździj trochę "regionalnymi" np. po ścianie wschodniej, a nie tylko IC) i przede wszystkim rozkładu jazdy i częstotliwości pociągów.

Njus i dyskusja dotyczą zresztą rządowych planów likwidacji połączeń i prywatyzacji, a nie pozyskiwaniu funduszy unijnych (przypuszczam zresztą, że po ew. sprywatyzowaniu ich strumień będzie mniejszy). No chyba, że sądzisz, iż "rząd naprawdę nie chce nic zrobić". Owszem, CHCE i to jest realne niebezpieczeństwo.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-19 13:44:36, suma postów tego autora: 4409

Problem jednak polega na tym

Że jak PKP będzie prywtne to będą tylko linie rentowne ewentualnie kilka regionalnych pod warunkiem że samorządy wojewódzkie będą dawały prywaciażowi tyle dotacji ile jaśmie pan i włądzca będzie żadał a reszta pojdzie do likwidacji to pewne jak w banku.
Zadaniem prywaciarza będzie zysk za wszelką cene a nie interesy pracowników PKP czy podróżnych.

autor: Czerwony Adam, data nadania: 2009-04-19 15:38:09, suma postów tego autora: 1003

W handlu

też działa zasada zysku za wszelką cenę. I z jakim skutkiem? Takie produkty spożywcze są świeże i tanie jak barszcz. Na blachę pasztetu, ktora wystarczy na kilka dni, trzeba wydać nie więcej niż 20 złotych. A w komunie mięso było drogie, a przy tym niedostępne w sklepach.

autor: ABCD, data nadania: 2009-04-19 17:54:46, suma postów tego autora: 20871

ABCD

A dlaczego miałyby "rywalizować"?

Czyżbyś poza tym na serio sądził, że w takiej dziedzinie jak komunikacja publiczna (i paru innych) prywatne firmy ze sobą konkurują?

autor: Bury, data nadania: 2009-04-19 18:37:54, suma postów tego autora: 5751

....

ABCD:
"A dlaczego firmy państwowe nie miałyby rywalizować z prywatnymi?"

A niechże sobie rywalizują! Póki co, ziemi pod nowe linie kolejowe nie brakuje. Gorzej z dworcami w centrach miast, bo tam są drogie działki, ale prywatne ponoć wydajniejsze, więc tym bardziej sobie poradzi bez korzystania z "PRL-owskiego skansenu", prawda? :-)

ABCD:
"W handlu też działa zasada zysku za wszelką cenę."

Najlepiej to widać w przypadku handlu bronią. Rzekłbym, że ten "rynek" stanowi wzorcowy model :-)

ABCD:
"Takie produkty spożywcze są świeże i tanie jak barszcz. Na blachę pasztetu, ktora wystarczy na kilka dni, trzeba wydać nie więcej niż 20 złotych."

Zapewne w tym wypadku dostarczycielem surowca jest wirtuoz... linki hamulcowej, znany egzorcysta-bimbrownik, łowca wampirów oraz... psów, Jakub Wędrowycz ;-)

Resztę, idąc za podszeptem wegetarian, dopełnia "producent" tzw. proteiną sojową, sypaną z wora z napisem "pasza modyfikowana genetycznie" wprost na tę "blachę".

A jak dorzuci jeszcze jakimś "białkiem pszennym", czy kaszą manną to za te 20 zł będą i dwie blachy.

Oczywiście dla zachowania niemal wieczystej "świeżości" zasypuje się to obficie jakąś saletrą i może czekać na tzw. klienta przez lata. Świeże i tanie, hehehe....

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2009-04-20 03:11:34, suma postów tego autora: 3566

...

Człowiekowi z młotkiem wszystko wydaje się gwoździem, człowiekowi ogarniającemu otoczenie przez pryzmat kuchni wszystko wydaje się sklepem spożywczym. No bo jak traktować poważnie porównaniu rynku garmażeryjnego z transportem publicznym, a zwłaszcza jego TABOREM?

Btw. przecież polskie rolnictwo w znacznej części nie było w PRL znacjonalizowane. Stąd wniosek, że winna niedoborów była przede wszystkim zła struktura dystrybucji. Na rynku spożywczym drobna i średnia własność indywidualna jak najbardziej może skutecznie wytwarzać i konkurować, ale dziwnym trafem supermarkety najchętniej wezmą naszpikowane toksynami i nieraz sprowadzane przez tysiące kilometrów żarcie z koncernów. A propos - zagadka: ile UTRACONYCH miejsc pracy w lokalnym handlu detalicznym przypada na JEDNO NOWE w hipermarkecie?

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-20 08:47:27, suma postów tego autora: 4409

Michal

1 miejsce pracy utworzone w markecie likwiduje od 5 do 6 miejsc pracy w drobnym handlu zgadłem?

autor: Czerwony Adam, data nadania: 2009-04-20 11:21:12, suma postów tego autora: 1003

A ile taki traktor likwiduje miejsc w rolnictwie indywidualnym, ho ho!

A tak poważnie: polscy przedsiębiorcy radzą sobie w handlu świetnie - od rodzinnych sklepików począwszy na dużych sieciach handlowych (np. Alma, Piotr i Paweł, MarcPol) skończywszy. Tyle tylko, że jak w każdym biznesie, istnieje ostra rywalizacja - trzeba cały czas walczyć o klienta, a nie tylko wzorem głupiego Jasia wołać "Niemcy mnie biją!".

autor: west, data nadania: 2009-04-20 14:14:49, suma postów tego autora: 6717

a na cholerę-że cięższą ludziom taka rywalizacja?!

nie można to w spokoju produkować, każdy co może? Nie nie można to w spokoju sprzedać, każdy co ma? Czy to trzeba sobie koniecznie do oczu skakać i wydzierać klientów oszukując ich przy tym, żeby mamony mieć więcej i więcej? A ileż to chleba dziennie można zjeść? Iloma samochodami naraz jechać? W ilu domach naraz mieszkać? W ilu łóżkach jednocześnie spać i do ilu klozetów naraz się wydalać? Ludzie nie chcą tego kapitalistycznego obłędu. Jest on im narzucany przemocą, manipulacjami i oszustwami.

Kolej powinna być państwowa i dotowana z państwa. Zarabiać powinna na transporcie towarowym, a z dróg powinny zniknąć wielotonowe, kilometrowe tiry dewastujące nawierzchnie. A dla obywateli powinny być tanie bilety, żeby i ci, którzy nie jeżdżą na wieś po lody w dni pogodne i wolne od pracy jak prezentujący tu swój dobrobyt west, mogli także odwiedzić rodzinę i znajomych, gdy będą mieli taką potrzebę i ochotę.

autor: nana, data nadania: 2009-04-20 19:19:36, suma postów tego autora: 4653

nano,

pogadaj z ludźmi, a się przekonasz, że społeczenstwo indywidualnej przedsiębiorczości generalnie im odpowiada.
A jak ktoś woli postawić na telewizję, kino, ogródek czy bibliotekę, to nikt tego nie zabrania.

autor: ABCD, data nadania: 2009-04-20 22:29:35, suma postów tego autora: 20871

...

Czerwony Adam: dokładnie 3-4 w handlu detalicznym i 1-2 wśród dostawców i pośredników, czyli w sumie zgadza sie.

ABCD: chodzi o rabunkową i złodziejską prywatyzacyjną wyprzedaż usługi, która o ile wiem w całej UE istnieje w sektorze publicznym (z wyjątkiem brytyjskim, gdzie "indywidualna przedsiębiorczość" zadziałała raczej średnio :-), w każdym razie na pewno jeśli chodzi o infrastrukturę. Nie oznacza to braku przewoźników prywatnych w ogóle i zakazania im konkurowania z publicznymi.

Z tymi powszechnymi w Polsce dążeniami do indywidualnej przedsiębiorczości to jakaś dziwna sprawa - co sondaż, to większość jest za utrzymaniem publicznych przychodni, rozliczeniem prywatyzacyjnych przekrętów i nie chce "bonów" edukacyjnych. Coś tu chyba nie gra, dociekliwy badaczu nastrojów społecznych, czyż nie?

Przy czym nie twierdzę, że mówisz nieprawdę. Jest całkiem możliwe, że "ludzie, z którymi rozmawiasz" składają się ze specyficznych podgrup: szczeniaków żyjących na luksusowym poziomie na koszt nadzianych rodziców, drobnych przekręciarzy, którym się wydaje, że są "europejskimi biznesmenami" albo ewidentnych debili nafaszerowanych tefałenem. Zawsze jednak można zmienić otoczenie, poczekać aż gó...rze dorosną i będą musieli na siebie przedsiębiorczo, czyli np. na zlecenie i nocnej zmianie zarobić, przedsiębiorczy ludzie interesu wylądują śladem idoli w których są zapatrzeniu w pierdlu, a durnie odrobinę zmądrzeją.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-20 23:45:42, suma postów tego autora: 4409

A w Anglii,

Michale, był taki polityk, Tony Blair, który chciał przesunąć lewicę w strone liberalizmu gospodarczego. Ale brytyjska klasa pracownicza nie dała się nabrać na jego ściemy i konsekwentnie popierała ortodoksyjnie marksistowskie ugrupowania proletariackie:)

autor: ABCD, data nadania: 2009-04-21 07:15:51, suma postów tego autora: 20871

Wydaje mi się,

że nazywał się Bliar i oprócz liberalizmu przesuwał ją także w stronę swoich sponsorów (krajowych i zza oceanu). Cóż, różne kraje mają swoich Millerów. Inna sprawa, że niczego nie stworzył, tylko dopasował się do taczeryzmu. A Thatcher nie powinieneś popierać choćby z uwagi na bliskie kontakty gospodarcze z juntą Jaruzelskiego czy jej pogląd w sprawie aborcji.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-21 08:34:03, suma postów tego autora: 4409

Michal

To, ze Polacy wola rozwiazania socjalne, nie oznaczaja, ze odrzucaja gospodarke rynkowa, a o tym pisal ABCD.
Zeby niue byc goloslownym - prosze bardzo, sondaz OBOP ze stycznia 2009 r. http://www.zigzag.pl/cbos/details.asp?q=a1&id=4106

59% Polakow uwaza, ze "gospodarka kapitalistyczna oparta na prywatnej przedsiębiorczości" jest najlepszym rozwiązaniem, z czym niezgadza się 25%.

Nie omieszkam ze swojej strony zwrocic uwagi, ze tych drugich najwiecej jest, wg. tych badan nie w elektoracie SLD ani PSL, ale PiS.


autor: wojtas, data nadania: 2009-04-21 09:55:10, suma postów tego autora: 4863

Wojtas,

no dobrze, ale zaczęło się od prywatyzacji kole i taboru kolejowego. Indywidualna przedsiębiorczość w róznych segmentach gospodarki nie wyklucza pozostawienia całości lub znacznej części udziałów spółek kolejowych w rękach publicznych.

Co do końcówki - pełna zgoda. Pytanie czy (jakakolwiek) lewica przechwyci ten elektorat bronieniem "kościoła łagiewnickiego", a zarazem dowalaniem w "rydzyjko" i ogólnym "równym dystansie wobec wszystkich ekstremów" (streszczam strategię jednego z użytkowników z ostatnich tygodni, przynajmniej w dyskusjach ze mną). Mnie się zdaje, że raczej na odwrót.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-21 11:09:33, suma postów tego autora: 4409

@

Dwie generalne zasady bez których - jak sądzę - powyższa dyskusja jest bez sensu.

Po pierwsze. Należy zdecydowanie odróżnić małe, jednoosobowe lub rodzinne firmy, nikogo nie zatrudniajace (zatem nikogo nie wyzyskujące), od firm dużych czy korporacji kapitalistycznych, w których wyzysk pracowników jest do pewnego stopnia warunkiem istnienia.

Po drugie. Czym innym jest prywatny sklep, restauracja czy dajmy na to usługi wodno-kanalizacyjne, a czym innym prywatny transport publiczny albo służba zdrowia.

autor: Bury, data nadania: 2009-04-21 12:35:05, suma postów tego autora: 5751

Michal

Nie zmiania tyo faktu, ze teza ABCD, z ktora polemizowales: "pogadaj z ludźmi, a się przekonasz, że społeczenstwo indywidualnej przedsiębiorczości " najwyrazniej jest poprawna.

Mnie tam szczerze mowiac teraz to juz nie zalezy na tym, czy socjalny elektorat pozyska "super prawdziwa lewica", czy socjalna prawica. Co za roznica?

autor: wojtas, data nadania: 2009-04-21 13:48:27, suma postów tego autora: 4863

Bory, wojtas

Zgoda z Burym. Właściciele małych czy zwł. jednoosobowych firm zap...ają często bardziej niż pracownicy najemni, a koszta prowadzenia działalności gosp. akurat w ich przypadku (choćby z uwagi na konstrukcję naliczania składek na ZUS) często przewyższają zyski.

Wojtas: tyle, że ABCD wygłosił tę tezę w kontekście dyskusji o jeszcze publicznej kolei a nie np. jakiejś hipotetycznej debaty, czy nacjonalizować wszystkie zarejestrowane spółki prawa handlowego oraz cywilne czy tylko np. zatrudniające od x osób.

Ja też popierałem i teraz popieram niektóre działania PiS czy prezydenta a tym bardziej koalicji rządzącej. Problem w tym, że w praktyce rządzenia tego socjalu było nie za dużo, nie zawsze najmądrzej dysponowanego (becikowe niezależnie od dochodów itp.), towarzyszyła mu taka, a nie inna polityka fiskalna. Nieźle jak na Polskę, ale kiepsko jak na rzetelną socjal-chadecję. Inna rzecz, że jak solidarna prawica w polskim stylu objęła władzę, to po 2 latach zdemontowała własne zaplecze polityczne, rozwaliła własny rząd i w przyspieszonym trybie pozbawiła się steru rządów.

No i "Polską solidarną" ci ludzie potrafiliby robić jedynie w oparciu o Jankesów. Ci jednak - pomijając wszystko inne - tego uczucia nigdy nie odwzajemniali.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-21 14:26:40, suma postów tego autora: 4409

Michal

Uwagi jak najbardziej sluszne. Tyle, ze lewica w Polsce po prostu nie istnieje, wiec alternatywa, czy dany elektorat przejmie "prawdziwa i wymarzone przez Ciebie lewica", czy Kaczory jest falszywa.

autor: wojtas, data nadania: 2009-04-21 16:26:20, suma postów tego autora: 4863

btw.

Projekt becikowego wg. PiS UZALEŻNIAŁ otrzymanie becikowego wlasnie od DOCHODOW. To Twoja ukochana Samoobrona do spolki z LPR i PO wolajac "wszystkie dzieci nasza sa!, takze bogate!" przekształciła projekt.

autor: wojtas, data nadania: 2009-04-21 16:36:42, suma postów tego autora: 4863

_Michal_, a ta kolej ma by "po coś" czy "tak sobie"?

Bo jeżeli to pierwsze, to OK, ale jakoś dyskusja o to nie zahacza. Może dlatego, że wymagałaby konkretów. Do mnie jakoś koncepcja "rail in being" (na wzór "fleet in being") nie przemawia.

autor: west, data nadania: 2009-04-21 16:40:42, suma postów tego autora: 6717

..

Po to, zeby walczyc z neoliberalizmem

autor: wojtas, data nadania: 2009-04-21 17:30:28, suma postów tego autora: 4863

Dodaj komentarz