dobrze zrozumiałem, że Polska za Jaruzelskiego była gospodarczym Eldorado?:)))
...proponuje nam (Polsce, Europie Środkowej, EU) George Soros. To ten sam gość, który prawie wykończył Bank of England oraz sporo wyspekulował na interwencjach Węgier.
Czy tacy jak on nie są zainteresowani utrwalaniem XIX-wiecznego zabobonu, że wolny rynek służy wyłącznie najbogatszym?
neoliberalna Polska to typowy przykład kraju peryferyjnego,z brakiem bezpieczeństwa socjalnego,olbrzymim rozwarstwieniem,Tusk i Balcerowicz guru powtarzają dzięki nam nie ma kryzysu,jest zato bieda,duże bezrobocie,ukrywane dotychczas eksportem taniej siły roboczej,jest łamanie praw pracowniczych
tylko interwencjonizm,dosyć oszołomstwa liberlnego-balcerowców
UPR do ZOO
Polak gdybyś miał więcej niż 17 lat to byś wiedział, że UPR jeszcze nigdy nie był w żadnym rządzie.
Zmierzamy wielkimi krokami ku coraz większej biedzie. Już ją widać nie tylko w na wsi i w miasteczkach, wyłazi na powierzchnię także w dużych miastach. Narasta głód i bezdomność. W PRL, nawet w okresach kartkowych, takich obrazków nie było. Myślę, że Jaruzelski i jego ekipa wyżej będzie przez przyszłe pokolenia oceniana za stan wojenny niż za mebel, który stał się początkiem tych dołujących nas procesów i tej poszerzającej się w postępie geometrycznym degradacji społecznej i gospodarczej.
e tam do zoo od razu, straszyć biedne zwierzaki? :) upr do cyrku! :)
z licznymi ugrupowaniami skrajnej lewyzny, będzie razem niezła menażeria, hehe...
Zapraszam do warszawskiej gminy Wawer która w ostatnich
3 – 4 latach jak i obecnie bardzo dynamicznie się rozwija. Tam gdzie wczoraj były ugory powstają całe kolonie nowych domów. Robi się kanalizację z której korzystają zarówno bogaci jak i biedni. Powstają nowe drogi i ścieżki rowerowe. W mazowieckim parku krajobrazowym zaroiło się od koszy na śmieci i ławek które są tak solidne, że tylko ktoś o sile tytana może je zdemolować. Powstają nowe firmy, sklepy, usługi, kebaby, sklepy nocne, kościoły etc.
A dwa samochody pod domem to już standard.
Na przełomie 2008/2009 byłem na 1 miesięcznej delegacji w Kołobrzegu i tam to samo. Sklepy jak w Warszawie, wszędzie powstają nowe apartamentowce, hotele i sanatoria.
KOMUNO WRÓĆ!
Tylko dlaczego było tak źle, skoro było tak dobrze?
Dlaczego Jaruzelski najpierw "ukarał" nas stanem wojennym, a potem transformacją, mimo że znowu nam rosło?
Mieliśmy protekcjonizm, wszystko nam rosło ale zawsze byliśmy tanim rynkiem zbytu. I już takim pozostaniemy. Nie ma się co łudzić...
Balcerowicz jedynie puścił to na żywioł i bez "krępacji" pokazał gdzie nasze miejsce - w slumsach Europy. Czy w komunie czy w kapitalizmie...
.
to poczytaj sobie co o POltuskach mowi eks platformers Krzysztof Zaremba, to nawet nie jest cyrk, w cyrku jest przynajmniej zabawnie, to jest burdel najwiekszych politycznych meneli w Najasniejszej, o zgrozo, majacych nadal poparcie - a kto sie z tym identyfikuje jest widocznie taki sam.
http://www.rp.pl/artykul/2,296922_Zimny_cyniz%20%20m_Platformy.html
"...A w polityce rządzi dziś brutalna praktyka, bezideowość i fetysz skuteczności. Nie ma debaty, nie ma dyskusji. Są tylko obrazki, narracja, propaganda, żołnierska dyscyplina, ubezwłasnowolnienie parlamentarzystów i esemesowe instrukcje. Ja już nawet sobie tak ustawiłem telefon, że jak przychodziły, to się automatycznie kasowały....."
Wawer i Kołobrzeg to jeszcze nie Polska, choć przyznaję, że w miejscowościach nadmorskich apartamentowce rosną jak grzyby po deszczu. Właśnie o nich myślałem, że są przez swych właścicieli wykorzystywana kilkanaście dni w roku. A tymczasem miliony się gnieżdżą po parę pokoleń w jeszcze gierkowskich blokach obficie przez takich jak ty opluwanych, choć nowe bloki stoją miesiącami puste... Chyba że głośno powiemy, a może nawet w Konstytucji RP zapiszemy, że prawo do mieszkania mają tylko nieliczni, właśnie tacy jak ty... Wówczas wszystko będzie ok. ale nadal nie dla mnie.
Po rewolucji piękne będą w tych nadmorskich apartamentowcach ośrodki wypoczynkowe dla pracowników... Będzie gdzie pracownicze wczasy spędzać. Wystarczy burżujów wywłaszczyć i nawet nic nie trzeba będzie budować.
Dwa pytania:
Pierwsze. Jak przedstawia się stosunek budowanych domów w tego typu dzielnicach Warszawy do liczby jej mieszkańców?
Drugie (mniej istotne). Czy stolica może być reprezentatywna dla kraju? Jakiegokolwiek i w jakimkolwiek systemie.
Odnośnie Mazowieckiego PK. W każdym parku tak jest, a jeśli nie - to będzie wcześniej czy później.
Najwyraźniej coś mu zostało w głowie po partyjnych szkoleniach ...
:)
> Po rewolucji piękne będą w tych nadmorskich apartamentowcach ośrodki wypoczynkowe dla pracowników
E tam, od razu piękne. Nic specjalnie pięknego w tych apartamentowcach nie ma; ot bloki jak bloki, kiedyś budowano inne, teraz stawia się takie. Jeśli już o tym mowa, to z pewnością znacznie lepiej prezentuje się spora część kompleksów hotelowo-wypoczynkowych z czasów PRL.
przeciez dzieki poczynaniom liberalow oslabiajacych panstwo przeprowadzenie rewolucji bedzie coraz latwiejsze i tansze, cele sa coraz mniejsze, coraz lepiej rozpoznane, a polska armia sama siebie paralizuje, to nie LWP, tylko nedzna atrapa prawdziwej armii minionej epoki, raptem kilka jednostek majacych wieksza niz zerowa zdolnosc jakiejkolwiek reakcji... itd. to nie playstation, tylko rzeczywistosc, to tylko na playstation one soldier rozwala wszystko hehe:)
rewolucja niesie wiele innych zagrozen, ktore nalezy ograniczyc do maksimum: kontrrewolucja, wojna domowa, interwencja zewnetrznych sil, anarchia.... a jak sadze, na koncu polskiej transforemjszyn moze byc rewolucja, bo to pochylnia coraz bardziej stroma w kierunku przepasci. i wcale to nikogo nie cieszy.
nawiasem, grupa chuliganow uzbrojona w sredniowieczna bron moze podwazyc autorytety wladzy w miescie, a co dopiero prawdziwa rewolucja - zwyciezcow nikt nie rozlicza :)
Jestem zachwycony twoim wpisem, tym o wywłaszczaniu nadmorskich apartamentowców, choć lepiej byłoby, gdyby zamiast nich budowano normalne mieszkania dla normalnych ludzi, których miesięczne dochody nie przekraczają średniej krajowej. Mniejsze byłoby wówczas marnotrawstwo.
Normalni ludzie mają prawo do odpoczynku i nie interesują ich zadymy na tle klasowym.
nie jest normalnym czlowiekiem kapitalistyczne bydle z mentalnoscia dresa, takiemu nie nalezy sie cisza nocna, a spokoj jego duszy:) i chyba jasne, ze takich zadymy na tle jakimkolwiek nie interesuja.
normalni ludzie chca normalnie zyc, rozwijac sie, i odpoczywac. wmawianie im, ze to jest normalne byc zebrakiem, wegetujacym z rodzina robolem, bezrobotnym bez zasilku, prostytutka z wyboru czy przymusu zyciowego, sierota lub polsierota z ddd i dda, ofiara rzekomo wlasnej nieudacznosci zyciowej, to wszystko jest wlasnie nienormalne. to rzeczywistosc jest nienormalna, a nie ludzie.
w planach zadnego rzadzacego i aspirujacego do rzadzenia ugrupowania nie ma nawet zarysu na budownictwo mieszkaniowe dla normalnych ludzi, a takie moze byc tylko panstwowe!, bo jest blizsze osiagniecia realnej wartosci. czyli przez najblizsze 20 lat nihil novi. ludzie beda brac na cale zycie kredyty hipotetczne zeby kupic jakas socjalna nore w cenie apartamentowca. szkodliwosc dla gospodarki i panstwa takich sztucznie wykreowanych regulacji w budownictwie mieszkaniowym jest olbrzymia, choc interes kreci sie i nabija portfele cwaniaczkom. to nic, ze ludzie zamiast kupic co innego, splacaja absurdalnej wielkosci raty od absurdalnej wielkosci kredytow za absurdalna rzecz. obniza to konsumpcje, produkcje, wplywy do budzetu. nawet banki zyskuja tylko pozornie, bo w krotkim czasie, potem zapadaja sie w kryzysach finansowych przesacowaniem wartosci posiadanych derywatyw.
w miejscowościach nadmorskich apartamentowce rosną jak grzyby po deszczu. Właśnie o nich myślałem, że są przez swych właścicieli wykorzystywana kilkanaście dni w roku.
--
Rosną bo ktoś je buduje, a jak już wybuduje to ktoś je w środku wykańcza a potem jeszcze wstawia meble które ktoś gdzieś kiedyś wykonał, przewiózł z fabryki do sklepu a potem sprzedał. Ci wszyscy ludzie to właśnie ten sławetny proletariat. A jeszcze ktoś te budynki nadzoruje, pilnuje przez te kilkanaście miesięcy kiedy nie ma właścicieli oraz sprząta. To są wszystko właśnie miejsca pracy.
Pierwsze. Jak przedstawia się stosunek budowanych domów w tego typu dzielnicach Warszawy do liczby jej mieszkańców?
--
Nie proporcjonalny.
Z powodu kilku niezależnych czynników tj. gmina Wawer ta największa Warszawska gmina i najsłabiej zaludniona z powodu tego, że większość jej powierzchni zajmuje Mazowiecki Park Krajobrazowy tj. las. W otulinie Mazowieckiego Parku Krajobrazowego obowiązują / obowiązywały, bo nie wiem jaki jest obecny stan prawny, specjalne przepisy budowlane tj. jeszcze w połowie lat 90 dom jednorodzinny nie mógł stać na działce mniejszej niż 2 000 m2 i nie wolno było wycinać sosen bez zgody nadleśnictwa. Gmina Wawer a zwłaszcza Międzylesie gdzie znajduje się Centrum Zdrowie Matki
i Centralny Szpital Kolejowy oraz Centrum Kardiologii słynie z unikalnego mikroklimatu wydzielanego przez las sosnowy i dla tego wprowadzono wiele ograniczeń co do gęstości zabudowy sąsiadującej bezpośrednio z Parkiem. Stąd też zaludnienie w przeliczeniu na 1 km 2 jest dość małe w porównaniu z Ursynowem który jest najmniejsza warszawską gminą ale za to stoją tam same bloki. Zresztą skala inwestycji np.: na skraju Ursynowa tj. Kabaty jest podobna do skali inwestycji w Wawrze tylko, że tam buduj się bloki i osiedla strzeżone a w Wawrze domy jednorodzinne.
Co do reprezentatywności to właśnie dla tego przytoczyłem przykład Kołobrzegu. Tam też skala inwestycji jest ogromna. No normalnie wszędzie się coś buduje. A ścieżka rowerowa wzdłuż morza jest wręcz nie do przejechania tj. jak wypożyczyłem rower to wcześniej mi zabrakło kondycji niż się skończyła ścieżka.
Ty o normalnym życiu, gdzie starcza na godziwą egzystencję, odpoczynek i realizację siebie, by mieć napęd do jeszcze lepszej pracy, a ten o "sławetnym proletariacie", który buduje, wykańcza, wstawia meble, wykonuje, przewozi, sprzedaje, nadzoruje, pilnuje, sprząta... i kasuje za to 9 stów - w terminie, albo po kilku-kilkunastu miesiącach, bo burżuj nie płaci, bo burżuj kupił se nową brykę, albo przeinwestował lub nie trafił z inwestycją, więc te apartamentowce stoją i czekają aż się zawalą, bo technologie i materiały też podejrzanego pochodzenia...
A sławetny proletariat żyje, bo wegetuje i niedługo siły mu braknie na budowanie, sprzątanie, pilnowanie, wykańczanie... bo wykończy się sam.
Ale to tak cudnie cudokowi fandzolić, kiedy do końca ścieżki rowerowej nie jest w stanie dojechać, bo mu sadło z frytek makdonaldzich zawadza...
.
Nie Cud, nie o to mi chodziło. Warszawę w granicach administracyjnych (bez aglomeracji) zamieszkuje około 1700 tys. ludzi, tj. powiedzmy 500 tys. rodzin. Ile stawia się tych domów? Jaki to jest stosunek?
powiedzmy 500 tys. rodzin. Ile stawia się tych domów? Jaki to jest stosunek?
--
Czy to jest pytanie z tezą?
Bo chyba nie ma takich danych statystycznych.
Od siebie dodam, że zamknięte osiedla domów jednorodzinnych czy szeregowce powstają po prostu wszędzie.
Chłopi na potęgę sprzedają pola pod nowa zabudowę.
Jeśli nie ma wolnych działek to deweloperzy wykupują stare domy. Burzą je i stawiają małe 2 – 3 piętrowe bloczki / apartamentowce z 3 – 4 mieszkaniami i podziemnym garażem.
wstawi se rower i wózek na złom.
.
i krzyz z dzizusem, obrazek z matka boska wiecznie dziewica, kropidlo, taca, a na tacy moherek, a to mieszkanie na prowincji to plebania, o czym cudok zapomnial napomknac, cyt. "skala inwestycji jest ogromna";)
a to mieszkanie na prowincji to plebania, o czym cudok zapomnial napomknac, cyt. "skala inwestycji jest ogromna";)
--
W przeciwieństwie do budownictwa socjalnego na które aparat państwowej przemocy grabi wszystkich obywateli równo, plebanie powstają z dobrowolnych datków wiernych.
Pojedź sobie do Lichenia to szczena Ci opadnie,
taka inwestycja taki rozmach.
Zapomniałeś dodać,że budownictwo sakralne może być dotowane niekoniecznie bezpośrednio z budżetu RP.
Kościół dostając dotacje na cele np. seminaria i szkoły wyższe może uwolnić środki z datków na te cele i przeznaczyć na budownictwo sakralne.
bo w ten sposób w biednych rodzinach uwalniasz środki, które mogą być przeznaczane np. na alkohol.
taa, nie musze jechac do lichenia, opada mi wszystko jak popatrze w swoim miescie. bog ma caly wszechswiat i zapewne zechce zamieszkac w tym zaczadzonym odpustowym baraku - nie slyszalem o takim bogu:). ludziom budujcie domy, bo sa tu i teraz, a nie bogom, marnotrawcy. modlic to sie mozna w domu, jak sie go ma, juz predzej boga ujrze w socjalnym domu.
gdyby nie aparat panstwowej przemocy to nie mialabys nic misiu z czego mozna byloby ograbic:), jednak nieskutecznie grabi, bo budownictwa socjalnego jak na lekarstwo.
Zasiłki socjalne czytaj ochłapy dla ludzi spychanych na margines życia, społeczeństwa i państwa
a dotacje z budżetu dla "instytucji kościoła" i jego pracowników
-
kapiące "złoto" z ołtarzy ,
miedzią pokryte dachy kościołów,
wszystko nowoczesne,
lśniące, błyszczące,
super auta, księży i biskupów,
super brzuchy księży czy biskupów,
super życie itd.............
A tak poważnie. Opowieści o luksusach kleru są z reguły mocno przesadzone. Pewnie, można znaleźć biskupów czy nawet proboszczów w audi A-8, ale to samo można powiedzieć i o ludziach lewicy - Urban nie należy przecież do ludzi biednych. A na tle popularnych jak Polska długa i szeroka gminnych "inwestycji" w rodzaju zrywania w całym mieście asfaltu na chodnikach i zastępowania go kostką brukową inwestycje budowlane kleru jakoś mnie nie rażą.
Mieli też sukcesy na polu społecznym ale nie jako instytucja.
Jako wrażliwi czciciele Pana.
Przypomnę niektóre:
- "księża robotnicy" we Francji
- ksiądz "Piere"
- jezuickie państwo Indian w Ameryce Południowej
- może kontrowersyjna ale wyrosła z wielkiego ucisku "Teologia wyzwolenia"
Ps. Przypominam też, że Chrystus był pierwszym socjalistą.
Pierwsze gminy wyznawców Chrystusa miały charakter komun.
Naiwny socjalista proboszczem ;) ................
Przecież by go pierwszy lepszy biskup zesłał w odludne miejsce :) ,:) bo by plebanię sprzedał albo na budownictwo socjalne przerobił a tacę trwonił na biednych braci .....
ale nie należy sobie na jej podstawie wyrabiać opinii o Kościele rzymskokatolickim, dokładnie tak samo jak na podstawie jakiegoś "Szczerbca" nie wyrobisz sobie obiektywnej opinii o Izraelu.
Tak się składa, że jestem członkiem Kościoła Rzymskokatolickiego - i to praktykującym, więc nie muszę poznawać instytucji kościoła z NIE.
Zdarza się w cale nie tak rzadko, że gorszy mnie ta instytucja.
Napisane jest też w piśmie, że jeżeli gorszy wiernego nawet jego prawa ręka to powinien ją odciąć..........
Nie jestem aż tak gwałtownym wyznawcą, ale myślę, że mam prawo do krytyki mojego kościoła.
Przede wszystkim gorszy mnie mieszanie się instytucji kościoła do polityki.
Chrystus mówił ........ Królestwo moje nie jest z tego świata...........mówił też oddajcie Bogu, co boskie a Cesarzowi, co cesarskie.
Chciałbym widzieć też kapłanów tam gdzie dzieje się ludziom krzywda, gdzie tracą pracę gdzie walczą w obronie swych miejsc pracy.
Kościół instytucjonalny za bardzo pokochał pieniądze i
niestety głównie bogatych.
Zakony z tzw. odzyskanych majątków usuwają szpitale, szkoły i przedszkola.
Kościół instytucjonalny spekuluje na tzw. odzyskanych majątkach.
Gorszy mnie pouczanie głównie z perspektywy ambony - mniej pychy więcej pokory zejść do ludzi tam gdzie cierpią ubóstwo i nędzę.
Te sprawy nie powinny być pozostawione tylko zakonom to powinno się dziać w każdej parafii.
W niektórych parafiach dzieją się pozytywne rzeczy, ale przytłacza je często np. budowa świątyni z kamienia a potrzebna jest świątynia z ludzkich serc.
Księża znają się na wszystkim - nadmiar księży w środkach publicznego przekazu mądrzących się na każdy niemal temat pycha, pycha,............. brak pokory............