że zgromadziła około tysiąc osób;)
...że to było raczej coś pomiędzy tymi dwoma liczbami :). Nie liczyłem, ale tak mi się właśnie wydaje...
W pochód OPZZ miał tradycyjny przebieg. Tym razem jednak poza orkiestrą strażacką występowała również orkiestra młodzieżowa z czirliderkami. W porównaniu z rokiem ubiegłym stopniała liczba uczestników, mniej więcej o jedną trzecią. Tym razem grantowcy nie odtwarzali już latynoamerykańskich przebojów rewolucyjnych i alterglobalistycznych, do OPZZ i koalicjantów po prostu one nie pasowały, rola grantowców ograniczyła się do konferansjerki i kolportażu "Nowego Tygodnika Popularnego" i pierwszego numeru nowolewicowego kwartalnika "Beton", w którym nie ma w zasadzie dojrzałych intelektualnie artykułów. Młodzi grantowcy występowali nawet osobiście w imieniu inwalidów pierwszej grupy. O jakie inwalidztwo chodziło nie wymieniono. Być może o umysłowe.
W pochodzie uczestniczył tym razem Grzegorz Napieralski. Był również Wojciech Olejniczak. Na końcu pod Sejmem odśpiewano Międzynarodówkę, niektórzy (w tym przewodniczący OPZZ, Jan Guz) nawet znali słowa, innym, w tym Wojciechowi Olejniczakowi, było śmiesznie i głupio. Główne hasło manifestacji "Nie będziemy płacić za wasz kryzys" było nader niewyraźnie wyartykułowane. Pochód zamykała orkiestra młodzieżowa i roztańczące czirliderki, które nie bardzo pasowały do poprzdzającej ich podstarzałej kolumny PPS, która bez żalu rozstała się z nimi przy Wareckiej.
Nam nie było do śmiechu.