Musimy ukarać socjalistów
http://www.rp.pl/artykul/302206.html
Węgry były kwitnącym krajem. Budziły zachwyt, a nwet zazdrośc, nie tylko naszą. Ich proces staczania się w dół rozpoczął się w latach dziewiędziesiątych. To zaś, że ktoś nazywa siebie socjalistą, nie oznacza, iż rzecziście nim jest. Zresztą nasze doświadczenia są pod tym względem zbliżone do węgierskich. Socjalizm zatem nie ma żdnego związku z klapą węgierską czy naszą.
Węgierska partia socjalistyczna to zwykłe liberały używające nazwy socjalistycznej nic więcej.
Jednak zapłacą za to największą cene w następnych wyborach.
Prawicowy "Fidesz"rośnie w siłe i zdobędzie w następnych wyborach przytłaczające zwycięstwo.
Na Węgrzech rosną też w siłe neofaszyści tak czy siak robi się nieciekawie u madziarów.
Na Węgrzech rosną też w siłe neofaszyści
--
a się dziwisz?
http://niepoprawnosci.blogspot.com/2009/02/kwestia-cyganska-taranem-na-poprawnosc.html
http://niepoprawnosci.blogspot.com/2009/02/otwartym-tekstem-o-cyganskiej.html
tam prawo ZAKAZUJE używa słowa PRZESTĘPCA wobec CYGANÓW
nawet słowo CYGAN jest zakazane.