frekwencja prawie jak w Europie zach,Czesi mają łep do organizacji no i świadomość,dziwi że Solidarność nie na pielgrzymce,w polsce pewnie jak by 3 000 było to byłby sukces
ps. w Berlinie było 200 000!!!!
To mój ulubiony naród w europie wschodniej
"Tak burzliwej demonstracji nie było w stolicy Czech od wielu lat."
czym przejawiala sie ta burzliwosc, bo z newsa nic takiego nie wynika?:)
Dwadzieścia lat temu wyprotestowali kapitalizm. Doskonalić go nie chcą. A wszystko wskazuje na to, że europejskim związkowcom wyłącznie o to chodzi. Chcą po prostu puszczać parę w gwizdek, by zmniejszać ciśnienie w kotle. Socjotechnika. I nic więcej. No tak. Ale do zmian trzeba się jednak przygotowywać, choćby po to, by je później zweklować. Z siedzenia pod miotłą nic dobrego nie wyniknie.