Smierc kapitalizmowi, smierc syjonizmowi!
Chavez to tylko burżuazyjny generał, a Wenezuela - podrzędny kraj kapitalistyczny. Wstyd, towarzyszu.
Chavez wyróżnia się pozytywnie pod każdym względem chce zbudować socjalistyczną boliwiarańska republike.
W dzisiejeszych czasach nikt by sie nieodważył zerwać stosunków dyplomatycznych z tak wpływowym państwem jak israel a on to zrobił i choćby z tego względu należy mu się szacunek.
Viva Chavez!
Buduje już ten socjalizm i buduje, i nic a nic mu to nie idzie. Nic dziwnego. Trzęsąc portkami przed USA nic nie zdziała. Jedyną słuszną drogą jest wojna rewolucyjna.
Nie dziwię sie więc narodom Bliskiego Wschodu. Po prostu pragną sprawieliwszych stosunków sopołeczno - gospodarczych. Ja też.
"Kim Dzong Il nie utrzymuje kontaktow dyplomatycznych z Izraelem.
Buduje już ten socjalizm i buduje, i nic a nic mu to nie idzie. Nic dziwnego. Trzęsąc portkami przed USA nic nie zdziała. Jedyną słuszną drogą jest wojna rewolucyjna".
Tu się z Tobą nie zgodzę. Izolacja nie jest rozwiązaniem. Wojna rewolucyjna też nie. Każdy z nas zdąży na czas umrzeć. Nie ma powodu aż tak się do tego spieszyć.
Chavez robi, co może i co uważa za słuszne. Kim Dzong II też robi co może i co uważa za słuszne. Inne kraje, inne warunki, inni przywódcy. Gruszki z jabłkami chcesz porównać? Przecież chodzi o to, żeby ludziom żyło się lepiej, czyż nie? Wzajemny respekt to podstawa do budowania jakiejkolwiek przyszłości.
upadło imperium Aleksandra, i Rzym, i państwo osmańskie, i potega brytyjska, i USA upadną.
ma rację, protestując przeciw przypisywaniu nadmiernego znaczenia marginalnej Wenezueli.
Ledwo dolaczyl do michnicy, a w slad za nim doszedl tam Chavez. Tak wynika z tego, co donosza zawsze dobrze poinformowane cztery litery.
Co to za psychol od Kima sie tutaj znalazł? Głupek czy prowokator? CHyba to drugie... ;/
Nigdy nie mogłem i nie moge zrozumieć jak "lewicowiec" moze byc zwolennikiem zamordystycznego reżimu pólnockoreańskiego. Raz na jednym stalinowskim forum amerykańskim (soviet-empire) wyczytałem, że wKRLD jest "demokracja" tak pełna, ze obywatele zawsze wybeirają tych samych "przedstawicieli ludu". Z tego by wynikało, że KRLD to jakiś dziwny wyjątek w skali śwata, gdyż nigdy w historii nie powstało dobrowolnie społeczeństwo jednakowomyslących. Jest to rzeczą niemożliwą do zrealizowania, biorąc pod uwagę złozoność tkanki spolecznej. Społęczeństwo KRLD jest społeczeństwem ejdnakowych. A przecież jest to przykład na historyczną anomalię. Socjalizm nigdy nie zakałdał stowrzenia takiego spoleczeństwa. Chyba ze za wzór uznać starożytną Spartę.
marks wyraźnie napisał, że nacjnalizacja przemysłu jeżeli nie jest połaczona z demokracją robotniczą (mówie "wspolczesnym jezykiem") zamieni sie w przeciwieństwo socjalizmu. Dlatego w KRLD robotnicy to bezwolna masa, która bije pokółony Kimom, tak jakby byli oni monarchami i bogami.
pogodzę Was :-) Wenezuela (czy raczej południowoamerykański subregion) jest ważna, można też interesować się Bliskim Wschodem (żeby tylko jeszcze coś konstruktywnego z tego wynikło, oprócz kibicowania), ale nie przez autoplagiatowanie własnych njusów sprzed kilku miesięcy, które łączyłyby obydwa wątki w dość w gruncie rzeczy przypadkowy sposób.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Nacjonalizacja-dostawcy-paliwa-samolotowego-Air-BP,wid,11088709,wiadomosc.html
Lewicowy prezydent Boliwii Evo Morales ogłosił podczas pierwszomajowego wiecu nacjonalizację lokalnego oddziału spółki Air BP, pionu paliw lotniczych brytyjskiego giganta naftowego BP.
- Zwracam się do boliwijskich sił zbrojnych oraz YPFB (boliwijski państwowy koncern naftowy), aby objęły kontrolę nad Air BP, międzynarodowym koncernem sprzedającym paliwo lotnicze. Niniejszym dekretem Air BP został znacjonalizowany - oświadczył Morales w swoim przemówieniu przed pałacem prezydenckim w La Paz.
Kilka minut później telewizja PAT pokazała, jak wojsko zajmuje siedzibę spółki w Santa Cruz na wschodzie kraju.
REKLAMA Czytaj dalej
Air BP posiada w Boliwii 12 stacji tankowania samolotów. Jak powiedział boliwijski minister ds. ropy naftowej i energetyki Oscar Coca, spółka otrzyma rekompensatę z tytułu utraty tych zakładów. Jej wysokość zostanie wyznaczona w ciągu 120 dni.
Przed ogłoszeniem dekretu, władze w La Paz prowadziły negocjacje z BP w sprawie przejęcia kontroli nad krajowymi zakładami koncernu. Rzecznik paliwowego giganta potwierdził w Londynie, że spółka zgodziła się na przejęcie. Wyraził jednak zaskoczenie z powodu jego przebiegu.
Od momentu objęcia władzy na początku 2006 r., Morales stopniowo przejmuje kontrolę nad strategicznymi sektorami gospodarki: energetycznym, wydobywczym i telekomunikacyjnym. Jak podaje agencja Reutera, boliwijski prezydent często ogłasza decyzje o nacjonalizacji 1 maja.
Zyski znacjonalizowanych spółek boliwijski prezydent przeznacza przede wszystkim na szeroko zakrojone programy socjalne.
(mm)
mam kaca i jestem mocno poobijany. Ledwo wstałem i nie mialem na nic sily. Ty przywrociles mi dobry humor. Proszę, zebys pisał swoje posty pod kazdym newsem, czlowiekowi od razu wraca chęć do życia po takiej dawce dobrego humoru.
w komunizmie czy w kapitalizmie? No właśnie: a socjalizm jest drogą prowadzącą do tego pierwszego.
Chavez nie potrafi nawet zrobić porządku ze szkalującymi go, burżuazyjnymi mediami. Zdaje się, że własność prywatna ma się w Wenezueli bardzo dobrze. Więc co? Rządzi już tyle lat, a znacjonalizował raptem kilka zakładów.
Co w tym złego, że w KRL-D podczas dwóch pokoleń udało się wychować nowy model człowieka, który pracuje w interesie wszystkich?
a ci którzy uciekli z koreańskiego raju to pewnie zdrajcy i szaleńcy bo nie chcieli żyć w najwspanialszym kraju świata?
Dobre wiesci z Boliwii. Szczegolnie fakt, ze Morales wyslal armie, a nie - co mozna by niestety w jego wypadku podejrzewac - kolko rozancowe.
waspaniale
Chavez rulezzzzz!
http://www.venezuelanalysis.com/analysis/4478
Viva Chavez!
są zdecydowanie godne poparcia. Nie ma to nic wspólnego z pokrzykiwaniem w stylu dzieci Neostrady (z góry przepraszam, jeśli kogoś niechcący "ejdżystowsko" uraziłem).
uciekają kontrrewolucjoniści, zdrajcy i przeciwnicy tamtejszego, światłego ustroju. Nie ma więc co po takich jednostkach płakać.
rzeczywiście to chyba Alfabet.
Nie powiem, stylizacja niezła, nawet jeśli cokolwiek powtarzalna :-)
Tylko błagam, facet, niech Twoje nicki w jednym i tym samym wątku na raz nie komentują się wzajemnie (a kilka razy ABCD komentował Kima), bo to już żenujące.
Zauwaz, ze ABCD skomentowac naszego drogiego dzudzyste dopiero jak zauwazylem, ze to jedna i tak sama osoba. Pewnie dla niepoznaki.
z drugiej strony, Kim made by ABCD chyba by przewrotnie chwalił swoje "ulubione" środowiska na polskiej lewicy, a nie zarzucał im socjalreformizmu. No i byłby lepszy stylistycznie.
Pewnie jakiś korwinowiec z pytypeel.
Ale zauwaz, ze Kim mawia, ze w zasadzie glosowalby na PPP, gdyby tylko badziej cenila doswiadczenia KRL-D. Wez pod uwage, ze jawne nawolywanie do glosowania na PPP byloby zbyt prymitywnym dowcipem i od razu wiadomo byloby kto za tym stoi :-)
Kim ABCD Ir wychwalałby też chyba swoich ulubionych autorów czy publikacje, wrzucał więcej wątków bliskowschodnich...
Aha, no i najważniejsze: łączyłby budowę komunizmu ze kwestiami obyczajowymi, nie oddzielając jednego od drugiego.
To są już trzy osoby, które szybko powiązały Kima z ABCD ;] Generalnie nie jestem zwolennikiem cenzury, ale ciągłe pisanie przez KABCD-L o Dżucze w każdym wątku doprowadzi do pyskówek i obniży znacząco poziom forum. Zapewne to właśnie jest celem osoby, ukrywającej się pod nickiem Kim, Kim-kolwiek on jest.
na chwilę obecną sądzę jednak, że na 70 % Kim to NIE ABCD.
Tak czy siak ABCD z całym dobrodziejstwem inwentarza ma coś czasem do powiedzenia, natomiast Kim to właściwi jawny troll. Jestem za pozostawieniem go w spokoju i kompletnym ignorowaniem (ban byłby precedensem, który mógłby być źle wykorzystany).
Prawdziwa tożsamość Kima nie ma zasadniczo znaczenia, aczkolwiek to ciekawe;] Jeżeli Kim to nie ABCD to gorzej dla Czaterech Liter, bowiem oznacza to że ludzie masowo kojarzą go z trollowaniem :]
Zauważmy, że od kiedy pojawił się Kim, spadła aktywność ABCD. Nie wydaje mi się, że strategia ignoworania Kima przyniesie rezultaty. Zawsze ktoś mu odpisze..Chyba, że mu się znudzi.
jestem zawiedziony. Chcesz ignorować człowieka, bo głosi poglądy inne od Twoich? Ja nie jestem szczególnym wielbicielem Korei Płn. (choć popieram jej prawo do obrony własnego systemu społeczno-ekonomicznego), ale nieporównywalnie wyżej cenię Kima-entuzjastę dżucze - od niezliczonych na tym forum fanatyków Unii Europejskiej, "socjalnej" Skandynawii i "solidarnościowej" rewolucji.
Czym więcej poglądów, tym ciekawiej. Ignorować można za wulgarny język, brak kultury, agresję. Z poglądy - nigdy.
Masz racje Michal. ABCD-owski Kim na pewno pochwalilby role przemian obyczajowych i nie oddzielania spraw obyczajowych od ekonomicznych w ideologii jucze :-)
Observerze:
Kim jest od dobrych kilku dni, ABCD miał w tym czasie okresy dość silnej aktywności. Absolutnie nie uważam ABCD za trolla, raczej za jajcarza (raz lepszego, raz gorszego, raz ciekawego i inspirującego intelektualnie, innym razem nudnego jak flaki z olejem) i w takich kategoriach mógłbym wyobrazić sobie jego ew. dowcip. Jednak nawet jako fałszywkę stać by go było na coś więcej niż namolne powtarzanie właściwie jednej frazy w koło Macieju (a może: w koło Kimie?).
Atomowy S.:
jak napisałem, byłem i jestem przeciwko cenzurowaniu, także autentycznych fanów Korei Północnej, jak również Kim Ir Xiana - to na wstępie. Co do dyskusji z poglądami innymi niż moje - jestem jak najbardziej za, w końcu niczym innym od polemik (w kwestiach ideolo, programowych, strategicznych, ocen historycznych - btw. odpisałem Ci pod archiwalnym wywiadem z Dębskim o IPN) się na tym portalu właściwie nie zajmuję; problemem z naszym nowym gościem są wg mnie nie (b. łatwe do sfalsyfikowania w dyskusji) poglądy na Koreę Północną jako takie, ale pewna monotonia zarówno w formie jak i treści, przede wszystkim zaś - podejrzenie, że robi to wyłącznie dla jaj i prowokowania jak najostrzejszych ataków na siebie (ze strony użytkowników prawie wszystkich opcji). Jeśli ktoś chce Kimowi odpisywać merytorycznie to proszę bardzo - chodzi o to, by się nie unosić, gdy ten na zimno głosić będzie jednocześnie pochwałę KRL-D i deprecjonowanie reszty opcji prospołecznej z całej historii ludzkości. Zauważmy, że choć na lewicy.pl zdarzała się jedna lub druga postawa z osobna, to nasz gość był pierwszym, który explicite zestawił je obydwie. Ba - oparł na tym właściwie całą konstrukcję swoich wywodów.
Proponuje przesledzic jego wypowiedzi pod newsem o protestach nauczycieli w Portugalii.
Wpisy Kima bardzo przypominają mi manierę dyskutowania kilku zachodnich maoistów, których miałem przyjemność poznać - w przeciwieństwie do nich jednak zachowuje kulturę dyskusji. Kultury nie zachowują zaś jego oponenci spod znaku lewicy "proeuropejskiej", nieustannie z niego kpiący, drwiący, atakujący ad personam, namawiający do ostracyzmu i dezawuujący jego zdolności intelektualne.
I jeszcze raz - jestem naprawdę daleki od przekonań maoistowskich czy gloryfikacji idei dżucze, cenię jednak rzeczywisty pluralizm poglądów, a nie jego parodię - chóralne i gremialne poparcie europejskiego "raju" zamaskowane gorącymi sporami o prawa gejów i krytyczne poparcie Hamasu bądź jego brak. Zresztą, to właśnie jest marzenie "intelektualnych rasistów" spod znaku Krytyki Politycznej - wykluczuyć z ram cywilizowanego "dyskursu" barbarzyńców i rozkoszować się kulturalną dyskusją we własnym gronie (ew. z Sikorskim,Michalskim, czy innym dżentelmenem szanującym liberalno-demokratyczny konsensus).
Jeszcze na początku lat 90 opcja euroatlantycka uznawana była za jeden z możliwych alternatywnych wyborów. Prof. Roman Kuźniar, autor pierwszego chronologicznie artykułu zamieszczonego w "Tygodniku $olidarność", w którym zawarty był postulat rozwiązania Ukladu Warszawskiego i wstąpienia Polski do NATO, był uważany za atlantyckiego ortodoksa i nawiedzonego westernofila. Od tamtego czasu nie zmienił poglądów. I najśmieszniejsze jest to, że rzeczywistość zostawiła "radykała" w tyle - dziś z punktu widzenia politycznnego mainstreamu Kuźniar postrzegany jest niemal jako ktoś, kto kontestuje polską politykę zagraniczną z pozycji... antyamerykańskich! Spośród 10 komitetów wyborzcych biorących udział w EuroWyborach WSZYSTKIE BEZ WYJĄTKU są wierne prozachodniej orientacji Polski. Podważanie okcydentalistycznego systemu wartości postrzegane jest jako naruszenie tabu i grzech śmiertelny. Dominuje myślenie "na poważnie to można popierać szwedzki, integrację europejską i $olidarność, a kto popiera Koreę - to, oczywiście, żartowniś, prowokator albo zupełny idiota".
Nie zgadzam się na tego rodzaju polityzną poprawność. I właśnie dlatego będę pryncypialnie bronić wszystkich wypowiedzi, których treść godzi w liberalno-demokratyczny konsensus.
Co do Korei to socjalizm tak, wypaczenia nie, tylko tych wypaczeń nazbierało się mase. A kult kimów to już jakiś obłęd. Militaryzacja też jest bez sensu. W razie starcia są bez szans (bez broni nuklearnej). Przestarzała armia i nic nie warta. Lepiej by nie musiała walczyć z nowoczesnym południem, bo będą baty.
Ten cały Chevez wygląda raczej na takiego socjaldemokrate, co trochę sypnie ludowi groszem, ale nie tak by naruszyć ład miłościwie panujący. Taki kapitalizm z socjalnymi akcentami.
Jak to jest rewolucja to dlaczego tak się wszystko ciągnie? Czemu wszystko nie jest jeszcze znacjonalizowane? Jak rewolucja to rewolucja i jak socjalizm to socjalizm.
zamiast spekulowac, nie mozecie sprawdzic postow ABCD i KIMa po IP? :)
na pewno nie byl na tyle zdeterminowany, zeby za kazdym razem przeskakiwac na innego dostawce netu;)
Niestety sprawdziło się moje twierdzenie, pod każdym wątkiem w którym wypowiada się Kim zaczyna się robić syf i kabaret. Trzeba odróżnić pluralizm poglądów od jawnej prowokacji wymierzonej w forum. Kim w jednym wątku pisze o głodzie jako koniecznym skutku forsownej militaryzacji a w innym pisze, że Korea to kraj suto zastawionych stołów... Trzeba więcej przesłanek, żeby stwierdzić że to troll ??
Z wami jest wciąż to samo. Jak ktoś wypowiada się nie po waszej myśli, natychmiast ubieracie go w pieluch.Czy przy okazji sobie je również zakładacie? Nie? To szkoda. Bo można byłoby wam wówczas więcej wybaczyć.
"Ja nie jestem szczególnym wielbicielem Korei Płn. (choć popieram jej prawo do obrony własnego systemu społeczno-ekonomicznego)"
Czyli, inaczej mówiąc, popierasz prawo niewybranej w żadnych wyborach dyktatury do zachowania swojej władzy.
Prawo Trzeciej Rzeszy do "obrony własnego systemu społeczno-ekonomicznego" również, jak rozumiem, byś gorąco popierał.